Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Catarina5567

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Catarina5567

  1. Dobra to teraz pytania z serii czysto technicznej ;p Czy przechodziłyście na jakąś specjalna dietę, czegoś specjalnie unikałyście, coś dołączyłyście do codziennej diety? Czy łykacie wciąż kwas foliowy? Mnie na samym początku lekarka zalecała ale potem już nikt nic nie mówił, a ja w sumie oboje wciąż łykamy. Powiedzcie co ze współżyciem... Ile przerwy przed punkcją zalecali wstrzemięźliwości i jak po? Dziś mam nocną zmianę, to Was pognębię ciut za dnia :)
  2. Dziękuje :) to teraz czas na relax :D pozdrawiam
  3. ... więc jak już ochłoniesz :) doczekasz się wyczekiwanych odpowiedzi to pamiętaj proszę odpowiedzieć na pytania koleżanki świeżynki ;p trzymam kciuuuuki!!
  4. W ciągu ilu dni teraz będziesz miała odpowiedź ile jest zarodków?? Powiedzcie mi, w programie podają dwa czy jeden?? I jeszcze jedno, odnośnie leków po punkcji, co Ci przepisali i w jakim celu??? Jeju... jak ja bym chciała być już na Twoim miejscu... To Twoja pierwsza punkcja, tak??
  5. Tak jak pisałam byłam zarejestrowana do programu w poprzedniej klinice, potem przeniosłam papiery do Gyncentrum gdzie zakwalifikowana byłam z miejsca. Nie wiem czemu dziewczyny piszą że leki płacą same i że to koszt ok 2000zł. ??? Ale tak jak wszystkie uważamy zapewne, pieniądze są tu najmniejszym problemem. Co do przypadku Twojego męża, dla pocieszenia powiem że osobiście znam przypadek gdzie nasienie męża mojej koleżanki było bardzo słabe.Miał jakiś zabieg. Okazało się że z powstałych zarobków mieli tylko jedna jedyną szanse. (nie korzystali z refundacji bo jeszcze nie było). Udało się, ona jak denerwowała się i przez dwa lata miesiąc w miesiąc przeżywała horror, uspokoiła się na maxa i była przekonana że się uda.(Leczyli się w Provicie) Potęga podświadomości...Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Nie wiem czy w wypadku problemu z facetem, też jest potrzebne udokumentowane roczne leczenie.Pamiętaj że monitoring cyklu u każdego jednego lekarza liczy się do tego roku.Warto zebrać taką dokumentację. Ktoś pisał o dr. Horaku, z wielu niezależnych źródeł słyszałam że to cudotwórca od problemów niewyjaśnianych nawet medycznie.No ale refundacji chyba nie mają.
  6. Ah praca.... ja niestety pracuje z ludźmi (chodź mam wrażenie że nie do końca ludzkimi...), w stresie i też muszę czasem podźwigać, no i temp... na szczęście w końcu mam normalnego kierownika, któremu zaraz na początku powiedziałam że staramy się tyle czasu i że będzie tak, że z dnia na dzień będę potrzebowała wolne. Ze łzami w oczach zrozumiała... i trzyma kciuki.W prawdzie muszę później odrobić swoje, ale w końcu jestem psychicznie spokojna. Na początku, po każdej wizycie zamiast myśleć o swoim zdrowiu czy o tym co nas czeka, myślałam co tu wymyślić żeby mieć wolne... paranoja. Wiem co to znaczy i szczerze Ci współczuję... Lekarka kiedyś powiedziała mi że jak nie poukładam sobie życia w tym zawodowego to nie mam co myśleć o powodzeniu... Dlatego tak się cieszę że mam tak spokojnie. Nawet dumna jestem. Chodź strach przed nieznanym jest... mówicie ,że najpierw ta punkcja...
  7. Znalazłam wpis tosi,ale nie widze odpowiedzi. Co do refundacji leków to już od lipca tego roku są refundowane wszystkie. Wczoraj np za Gonal, Gonapeptyl i Menopur zamiast 2500zł zapłaciłam 500zł. Także refundacja refundacja i jeszcze raz refundacja. Wizyty, badania (chodź nie wszystkie, ale podstawowe) i leki refundowane. W Provicie jak dzwoniłam na początku października zapraszają na wizyty kwalifikacyjne tych co zapisali się w lipcu. Także obsuwa jest spora. W Gyncentrum nie ma kolejek. W Novomedice np. kasowali mnie za wizyty, przekładając tą "kwalifikacyjną" od której wszystko jest bezpłatnie, mimo tego że już na pierwszej usłyszałam,że jesteśmy przypadkiem na cito ( moje AMH 1,2)...
×