Deep1

hej Jola ja jestem jak u ciebie,masz dalej pokuse na piwo czy już minęło i jak zdrówko.

Niezłomna przestałam pić ,a co to znaczy u ciebie ?

Trzeźwienie to dość skomplikowany proces i tu się zgodzę z Sonia, siostra racji nie ma u każdego proces wygląda inaczej. Samo nie picie to za mało to dopiero krok do trzeźwego życia

gośćjolka wstyd to pić dalej i zamartwiać sie nad sobą wyjdź z cienia i zacznij działać,

Majkaja Najwyższy czas zacząć działać,a z przyglądania nie ma nic . Zacznij już teraz a z każdym dniem bedzie tylko lepiej. Pisz jak najwiecej tutaj i pytaj to podstawa to zdrowienia,dasz rade tylko uwierz w to całą sobą.

Niezłomna a bedzie jeszcze lepiej ba bardziej niż myślisz :)

natka maż zachował sie bardzo dobrze i tobie to bardzo pomoże dziś i jutro bo mózg wychwytuje takie szczegóły, jutro czy pojutrze czy za tydzień ta sytuacja ci sie przypomni wyciągniesz wnioski te pozytywne i właśnie takie szczegóły tworzą fundament.

natka i o to właśnie chodzi wyłapujesz sytuacje sprzyjające do zapicia,ale staraj sie nie wywoływać u siebie złości,zdenerwowania,dwa mocne wdechy i luzik.

Mam dla was małą rade aby przepędzić głód i poczuć się silniejszą w walce,zamiecie swoje wady na zalety,działajcie tak aby tych wad się powoli pozbywać,one przyjdą z czasem ale wyłapujcie je jak już to opanujecie ,to potem ponownie przychodzi spokój i pogoda ducha , entuzjazm i chęć do życia :)

Dziewczyny pamiętajcie o jednym,to że nie pijecie jakiś tam czas, to musicie szczególnie teraz uważać głód może przyjśc ze zdwojoną siłą i nawet nie będziecie wiedzieć dokładnie kiedy on wygra,dlatego uważajcie i wyłapujecie fale głodu bo ona przyjdzie,wiem że dobrze sobie radzicie ale przestrzegam bo nie jedni już po dłuższej abstynęcji popłynęli,zbytnia pewność siebie i brak pokory powodują właśnie zapicia.

yola to ja cie pociesze bo na długi weekend zabieli się w całej Polsce,wiec w końcu c śnieg a nie tylko deszcz,ponuro itp ;) Sonia ,a jak u ciebie jak zdrówko lepiej juz coś.

YOLA przejdzie ci,może to jesienne przesilenie

natka mnie nie ciągłą,choć czasem pomyślałem o piwie ale w razie czego przez miesić stosowałem HALT,zresztą ja sie zająłem wtedy od razu sportem i to mnie pochłonęło plus najważniejsze klucz czyli zmiana myslenia,u mnie to było na tyle łatwe że nie byłem uzależniona,więc problemu nie było żadnego z odstawieniem.

natkapiertuszki Szczerze to nie wiem ile ja tam nie piję z rok może,jakoś po miesiącu przestałem się na tym zastanawiać. Zresztą jak był teraz wypił tam piwo(piwo piłem) to dla mnie nie ma żadnego znaczenia w sensie nie myśle o tym.

Witam was wszystkie gośćjolka Każdy to przechodzi inaczej,po odstawieniu zalezy również kto w jakim momencie przerwał ciąg. Zespól abstynencyjny u każdego jest inny.

YOLA śniegu tym razem nie było bo byłem do 1200m więc troche nisko jak na śnieg i szkoda bo mi troszke dolało Sonia dzięki wielkie jak zawsze ,cóż mogę dodać to twoich komentarzy,chyba juz nic więcej.

WItam was ,Deep powraca jak to Yola pisze powraca i znika,ale u mnie dzieje sie czasem wszystko za szybko i czasem wszystko ciężko ogarnąć. Trochę poszusowałem po Słowackich górach ale i też zaliczyłem Tokajskie Góry na Węgrzech,a przed godziną wróciłem i trzeba podstawowe rzeczy ogarnąć.

YOLA bym ci dał znac,ale tak jakoś zeszło,zresztą pisałem wcześniej podajże 22 października że wyruszam na Wielka Fatre a tam własnie było śniegu ci nie miara ,a jutro biegowo po Gorcach ( okolice Pienin )https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/f3/64/de/f364dea7b5e9b495c13348153cf5b6c3.jpg

YOLA ja to już mam na koncie -10C Przy bardzo silnym wietrze i śniegu ok 30 cm ,więc dla mnie to nie nowość :D

Witam ja jestem już, miałem troche napięty tydzień,ale teraz już luzik i długi weekend do środy. Witam również Natke,zostań z nami a zobaczysz że będzie dobrze:) Pozdrawiam Wszystkich

Jutro mnie nie bezie pewnie do Poniedziałku bo takie rzeczy mnie czekaja czyli Wielka Fatra Słowacja -)) https://www.google.pl/search?q=wielka+fatra&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjdmKqH9e7PAhWGjCwKHcLSDZcQ_AUICCgB&biw=1280&bih=650 Życzę wam udanego ,trzeźwego weekendu

Sonia JEST DOBRZE I TAK MA BYC GŁOWA DO GÓRY!!! Zobaczysz choróbsko minie i będziesz skakała po ogrodzie jak skowronek :):):)

Bronia i tak trzymaj,idziesz w dobrą strone jest GIT ;)

Witam w końcu w słoneczną sobote,:) Wieczorna jak dobrze zrozumiałem,chodzi ci co jest po miesiącu miodowym tak? Ogólnie fazy zdrowienia dla każdego sa w czasie różne,ale i tak kolejnosc jest,mi sie wydaje że dopiero wkraczasz w tzw miesiac miodowy,wydaje mi sie ze jesteś jeszcze w fazie odwrotu,a pomału przechodzisz w miesiąc miodowy.,u ciebie nie zauważyłem jeszcze tak wielkiej eforij wiec dlatego myślę że dopiero wchodzisz w miesiac miodowy jeseś jakby w fazie przejściowej. Po miesiącu miodowym nastepuje faza muru i jest to najgorsza faza a dlatego że mózg stara się przywrócić produkcję neuroprzekaźników do właściwego poziomu, co my odczuwamy jako ich spadek, dopada nas depresja, apatia, spadek energii. Niestety w tej fazie często dochodzi do zapicia,ale oczywiscie nie jest to wpisane,to zależy od siły woli i jakie mamy już nastawienie do trzeźwości. Faza Muru wystepuje przeważnie od 45 dnia do 120 dnia plus ,minus

YOLA Tak bardzo ciesze sie że jestes już w domu,a zarazem jest mi żle na sercu bo czuje że jest ci cięzko i czymś sie martwisz Przepraszam że tak osobiście ale martwię sie o ciebie.:(