Deep1

Samsonka wysłałem wam bardzo treściwy filmik krótko i na temat jak go oglądniesz jak najszybciej to myślę że jeszcze bardziej się umocnisz w postanowieniu.

Susan no wiesz jak jest hehe ruchu nigdy nie za mało :)

Wieczorna Samsonka no lista jest bardzo długa oj bardzo nie tylko chodzi o trzustkę ogólnie to wszystko siada z czasem to tak w pigułce Szkodliwość alkoholu https://www.youtube.com/watch?v=Ug7QhLGHPBo

Wireczorna a tam coś tam działam,ruch to podstawa i dobra dieta czynią cuda :)

Po takiej wyprawie oczywiście dobre jedzenie czyli pomieszamy ok 35 % Białka i 50 % Węgli, czyli ryż brązowy ,pierś z kurczaka z kalafiorem i brokułami i pomidory

Podsumowanie dnia Miała byc Siwinica a wyszły Tatry Zachodnie a dokładnie Starorobociański Wierch jako główny cel wyprawy po drodze zaliczona oczywiście Dolina Chochołowska ,Trzydniowiański Wierch i Kończysty Wierch. Łącznie na nogach ok 32km średnim tempem ok 11 godzin z przerwami na podziwianie widoków. :D :D :D

Poczantki są zawsze trudne bardzo trudne ale wszystko do ogarnięcia,więc jezeli nie wyjdzie za pierwszym czy drugim razem nie ma co sie zrażać. Podpowiem tylko tyle że nie ma co sie targować z własnymi myslami, lepsze zapewnienie jest takie, że tak, jestem gotów, niż na starcie targowanie się, jakieś negocjacje, warunki itp. z własnym sobą Nie pije od dziś od teraz,wogóle tak dziewczyny najlepiej od razu połozyć kres, a nie dzisaj 3 piwa jutro 2 piwa pojutrze 1 piwo Pozdrawiam

Jeżeli kogoś uraziłem moimi wpisami to przepraszam ,ale uważam że aby pewne rzeczy zrozumieć to trzeba czasu a w tym przypadku trzeba naprawdę dużo czasu......Dobranoc

Samsonka jaka złośliwość co ty piszesz ja cie bardzo polubiłem wiec daj spokój i nie pisz głupot:),chce tylko nakreślić problem i tyle

Samsonka ja rozumiem ze ciężko pewne rzeczy zrozumieć,ale chciałem troche przyblizyć ten problem a to że napisałem że nie rozumiecie i ja też nie rozumiem świadczy o tym że nie jesteśmy uzależnieni tylko po prostu jest to przyzwyczajenie gdzie i tak trzeba byc wyjątkowo ostrożnym żeby pewnej granicy nie przekroczyć.

Samsonka chodzi o to że jesteś przyzwyczajona od wieczornego picia piwa,wiec nie jesteś uzależniona tak mi sie na dzień dzisiejszy wydaje to co piszesz ,a to bardzo dobrze bo szybko sobie poradzisz z tym przyzwyczajeniem .Man nadzieje ze rozumiesz

YOLANTA temat bardzo rozległy i trudny a zarazem skomplikowany, po zagłebieniu przez mnie wielu materiałów i wywiadzie z osobą która przeszła piekło przez picie,uznaje że tak jak my czyli pijący w sposób ryzykowny bo tak z pewnością mogę określić nie zdajemy sobie sprawy jak sprawa jest poważna,chociaż my wiemy to w rodzinie ty z siostrą a ja z wujkiem który dalej pije a jest alkoholikiem w fazie krytycznej.

Samsonka jesteś w fazie ostrzegawczej, a są cztery więc jesteś na pograniczu moim zdaniem

Pokazałem prawdziwą stronę alkoholu czym może grozić i jakie mogą być tego skutki a uwieście mi to kropla w morzu co napisałem ,jednocześnie odetchnąłem z ulgą że nie rozumiecie wszystkiego co napisałem

Już wyjaśniam,jest to tak zwane uzależnienie na podłożu psychologicznym W średnio zaawansowanej fazie alkoholizmu osoba uzależnia się od działania alkoholu pod względem psychologicznym. We wcześniejszym okresie alkoholik pił aby poczuć się dobrze. Obecnie pije on aby poczuć się normalnie. Ktoś może potrzebować trzech - czterech kieliszków, aby poczuć się swobodnie w towarzystwie, niektórzy nie mogą bez alkoholu pójść na randkę ani spotkać się z kolegami. W takich przypadkach kończy się właściwie możliwość wyboru. Alkoholik musi się napić, aby czuć się swobodnie i od tego momentu coraz bardziej będzie się bał, aby w odpowiednich chwilach nie zabrakło mu alkoholu. Jeżeli zabraknie mu w danym momęcie alkoholu to nic sie nie stanie ,ale w głowie będzie już snuł tysiace możliwosći aby np jeszcze wypił dnia dzisiejszego lub następnego. O wiele łatwiej jest uwierzyć chorym podszeptom chorego myślenia, które podpowiada, że różnego rodzaju kłopoty życiowe to skutek niesprawiedliwości losu i złośliwości otoczenia a nie nadużywania alkoholu i powtarzających się wciąż trudności z kontrolowaniem jego spożywania.

Osoba z problemem alkoholowym w głównej mierze nie ma problemu z alkoholem na co dzień,a bardziej z chorymi myślami o nim. Trochę to dziwne ale tak właśnie jest.

Samsonka mówisz że jesteś z Limanowej,ostatnio tam bywałem tzn okolice Mszany Dolnej ,Jurkowa odkrywałem Beskid Wyspowy. Wracając do tematu alko,z kombinowaniem właśnie jak się nie napić,to powiem ci tak dzisiaj nie będziesz miała z tym problemu jestem pewny jeżeli utrzymasz abstynencje przez ok 2 tygodnie i zniknie owe kombinowanie to znaczy że jest dobrze ale szerzej wypowiem się dopiero po tym czasie.

No a ja zaczynam wekeend właśnie jutro Tatry wysokie i Świnica pobudka o trzeciej nad ranem i w trasę

Strony coś za szybko przeskakują,albo tak często piszemy hehe,119 strona jak najbardziej aktualna

agatka da sie da jak sie bardzo czegoś chce to i nawyk żywnościowe da sie zmienić ;)

Samsonka jutro spróbuj nie wypić żadnego piwa,jak się obudzisz w Niedziele podsumuj sobotni wieczór na trzeźwo zrób sobie plusy i minusy warto taki test mały zrobić a zobaczysz będziesz zaskoczona :)

Samsonka i jak u ciebie z postanowieniami,narazie nic więcej nie napisze i chwalić nie będe czas pokaże w tej sprawie będę niestety rygorystyczny ale tak musi być i nie ma że boli,dlatego tak jest bo wiem że alkochol jest bardzo podstępny i można bardzo łatwo upaść nawet nie zdająć sobie z tego sprawy,oczywiście nie pisze aby cie zniechęcić tylko przestrzec.

agatka to może ja się doczepie a więc tak kromki ale jakie nie napisałaś znaczy jakie pieczywo konkretnie ,łosoś z pomidorem spoko ale masło po co ? Schab od czasu do czasu może być szpinak ok jak najbardzej,chociaż i tak ja bym wolał pierś pieczoną z indyka np,ser pleśniowy nie za dobry a gdzie warzywa ? Kolacja może być szynka mam nadzieje że chuda,drobiowa

Susan Nie ma takiej opcji aby człowiek chory na alkoholizm sam przestał pić i nie ma mowy o nie kupowaniu alkoholu a z każdym dniem nie będzie lepiej tylko gorzej siedzenie na dupościsku jest opcją beznadziejną wręcz niedopuszczalną.Alkoholik morze nie pić nawet miesiąc,rok,lata i co z tego jak w każdej chwili może popłynąć!! Oczywiście nie twierdze że Samsonka jest alkoholiczką pisze to w kontekście ogólnym.

Samsonka ............''może od jutra'' taaak ale od którego jutra ? pewne rzeczy bardzo ważne muszą do ciebie dotrzeć czym prędzej tym lepiej,jutro znów powiesz ''od jutra '' i błędne koło sie zamyka.