Deep1

aha,no to teraz żeśmy się dogadali całkowicie,trza było tak od razu,jeżeli sonda była wymieniana i jest dobra to egr będzie walnięty,tak jak c***isałem na komputer z autem i wyjdzie błąd.

aha no to trza było tak od razu że macie ''dwójkę''( astra 2 była klepana i tu zaskoczenie do 2007 roku,już trójki były w produkcji to tak na marginesie) :D Jak wam wywala check engine to przyczyn może być multum,ale obstawiam że zła mieszanka paliwowa i komp odbiera jako błąd,i wywala checka,sonda lambda w drugiej kolejności,częsty problem astr,ople dobrze gaz tolerują więc obstawiam że to przez te problemy z błędami,ale teraz muście zrobić podstawową rzecz czyli podpiąć dziada pod komputer i wszystko wyjdzie będziecie wiedzieć czarno na białym.

agatka kupcie w takim razie cztery używane opony letnie ale w bardzo dobrym stanie do waszego auta, jakoś wielce nie będą drogie a różnica będzie kolosalna Wiesz jak to jest jak coś jest do wszystkiego to zazwyczaj jest do niczego z tymi wielosezonowymi. Przed większą podróżą sprawcie u mechanika tak ; -Kontrola hamulców -Kontrola amortyzatorów -Kontrola zawieszenia -Kontrola układu chłodzenia -Kontrola akumulatora i paska osprzętu silnika -Kontrola świateł Ja akurat w Seacie mam egr zaślepiony bo mi check wywalał więc zaślepiłem i po sprawie rzecz ogólnie zbędna,ale mechanik po części miał racje jeżeli zawór egr macie walnięty np zła mieszanka spalin to auto będzie gasnąć ,teraz pytanie bo z tego co pamiętam to macie astrę 1,nie przypominam sobie aby tam był egr,zawór egr występuje głównie w VW i był stosowany po 1998 roku,jeżeli macie astre 1 to auto było robione w latach 92-97,więc wątpię abyście mieli egra .

Sonia Ciężka sprawa z twoja koleżanką,mam podobnie z kolegą,też sposobu na niego nie ma,pije dalej i oczywiście zapewnia że wszystko ok i ma pełną kontrole.

Do wyjazdu do Krynicy jeszcze troche czasu bo startuje 30 lipca,a jak na razie głowy cel to Niedzielny Gerlach,zobaczę co z tego wyjdzie bo z pogodą kiepsko,ale zawsze tak ważną góre można przełożyć na inny termin wcześniej zaby kasy nie stracić.

YOLA dzieki,za info z tego co czytam to Krynica Morska ma bardzo dobre opinie za całokształt,korkami się nie martwiE,bo w tym roku zdecydowałem się jechać pociągiem a taki klimat se myślę jak sie kiedyś jeździło za starych dobrych czasów jak jeszcze byłem młody :D A z Gdańska są ponoć dobre połączenia do Krynicy,domek mam też juz zamówiony,w sumie to ledwie co zdążyłem fuksem bo wszystko zarezerwowane ,na ul Szałwiowej .

Jestem,jestem ,tez zaczynam mięc poważne obawy że Suzan coś sie stało,ale trzeba wierzyć że sie odezwie do nas. Agatka z tym odchudzaniem to na spokojnie samo przyjdzie,jak zmienisz myślenie całkowicie,wdrążysz zdrowy styl życia to nawet nie będziesz wiedziała kiedy a waga bedzie sama spadła,tak ja w moim przypadku,tylko to nie chodzi juz o samo odchudzanie tylko o zmianę stylu życia do końca życia. No w twojch okolicach to jeszcze nie byłem,może zaglądne kiedyś czemu nie.a w tym roku wybrałem Krynice Morską był ktoś z was,?,może jakaś opinia od was :) A co do Gerlachu to dzięki wielkie wam za wsparcie,oby sie ino pogoda udała.

YOLUŚ Ja cały czas jestem,ale mam tak zawalony grafik na te dwa miesiące że szok ,góry,Morze ,urlop, za niedługo itp że szok ,cięzko jest wszystko ogarnąć. A już 17 lipca robie już naprawde wielki wyczyn i to chyba z najlepszym przewodnikiem w Polsce Ryszardem Gajewskim polski himalaista, instruktor alpinizmu PZA, przewodnik UIAGM IVBV, przewodnik tatrzański i ratownik TOPR. Ma na swoim koncie górskim wyprawy w Andy, Pamir oraz udział w wyprawach himalajskich. jeżeli pogoda sie uda wyjdziemy na króla tatr czyli GERLACH (2655 m n.p.m.) :D Trzymajcie za mnie oby wszystko dobrze wyszło i pogoda się udała -)))

Malina nie bądź sama ze sobą,Wieczorna czeka na ciebie trzymajcie sie razem i sie wspierajcie,i my jesteśmy gdzie zawsze możesz na nas liczyć,najgorsze jest sie poddać,pamietaj jak masz chwile słabości uderzaj do nas jak mnie nie ma to jest Sonia i Yola.

A jutro Deep na kolejnej wyprawie w góry,tym razem dość wymagająca i miejscami eksponowana trasa czyli Jagnięcy Szczyt (2230 m n.p.m. ) w Słowackich Tatrach Wysokich ;)

wiieczorna to bardzo dobrze że ćwiczysz,super Ale pamietaj abyś miała pożądane efekty alkochol należy wykluczyć z diety nie ma innej rady,to co wypracujesz ćwicząc stracisz przez alko ,przykładowo chcesz zbudować pożądany mur,ćwiczysz ostro cały tydzień dokładasz po jednej cegiełce ,a w wekeend sobie folgujesz spożywasz dużo alkoholu a co idzie z tym zabierasz od razu dwie cegiełki z muru,i z całego ostrego tygodnia nici,w poniedziałek już nie masz siły ćwiczyć no bo jak,i tak sie koło zamyka,nie pisze oczywiście że ty tak masz,ale takie historie są z życia wzięte,kolejny przykład jak alkochol odbiera nam wolność i czas na rzeczy wartościowe i pożyteczne.

Witaj Julio na naszym topku,opowiedz coś o sobie aby sie bliżej poznać pozdrawiam

Witam w słoneczny piątkowy weekend, Wieczorna Najlepiej zająć się rzeczni co się robiło kiedyś,przed piciem,wrócić do starego hobby lub znaleźć sobie jakieś hobby,to bardzo dużo daje,nie myślisz wtedy o piciu,nowe zajęcie cię pochłonie i da ci kopa z walką z nałogiem,uwidzisz inny świat,wartościowy na poziomie,doświadczysz nowych wrażeń, jak i poznasz przede wszystkim świat ten prawdziwy a nie sztuczny jak do tej pory przez pryzmat picia,zaczniesz go całkowicie inaczej odbierać,tylko na prawde trzeba chcieć i całkowicie zmienić tok myslenia,małym krokami i do celu,na wszystko trzeba czasu,nie od razu Rzym zbudowali,to wszystko kieruje także do Maliny.

Jade do Soni na ten placek z wiśniami nie ma innej opcji :D :D :D

pyza każdy ma inny styl picia,ale ważne że weszłaś na dobre tory i jest już wszystko ok,ale uważaj bo diabeł tkwi w szczegółach,a jeszcze dochodzi do tego że nie leczyłaś się i nie uczęszczałaś na AA,ale masz asa w rękawie i to dużego uważam że zmieniłaś myślenie w samej sobie,kolejna rzecz u ciebie to pokora zrozumiałaś to ,zajęło ci to troche czasu ale wiem że chciałaś ten stan osiągnąć i teraz cieszysz się życiem,własnie takich zmian życzę Malinie i Wieczornej one też zrozumieją,ale na to trzeba czasu i na prawde poświecenia samej w sobie,trzeba to zrozumieć i zajrzeć w głąb siebie aby zrozumieć i zmienić całkowicie tok myślenia.

Malina ,Wieczorna jest takie powiedzenie w kręgach AA; ''Nie jest ważne co pijesz, ani kiedy pijesz, ani gdzie pijesz, ani z kim pijesz, a nawet jak często pijesz ważne, co robi z tobą pierwszy kieliszek.'' pomyślcie o tym za nim przyjdzie chwila słabości(głód alkoholowy) Sonia tu ma wielką racje,tu nie ma drogi na skróty nie ma 99%,albo koniec całkowity z piciem w 100procentach,albo oszukiwanie się dalej że potrafię kontrolować itp,a później będzie tylko gorzej.

Malin trudno,wyszło jak wyszło zaczynamy od nowa,pamietaj że jak już dziś wypiłaś,to postaraj sie nie pić za dużo,zmniejsz dawki,bo jutro będzie jeszcze gorzej,i będziesz zataczała koło z jutra na jutro i wiedz że nie ma opcji że się dziś zarzekniesz że jutro juz zero alko, alkochol wygra i tak,na dziś jedyną radą to zmniejszenie dawki jak juz pijesz dziś,aby objawy odstawienia,nie były bardzo ciężkie,wtedy będziesz miała większą szanse aby przetrwać jutro bez alkoholu.

HEJ wam i od razu witam Pyze,pozostań z nami na stałe. Trochę mam do nadrobienia w temacie,ale pomału morze ogarnę,dużo wam już Sonia przekazała. Żeby było prościej dla mnie, to morze zadajcie mi pytanie a postaram sie wam odpowiedzieć,bo teraz bym sie za dużo pewnie rozpisał i chaotycznie by wyszło.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Koprowy_Wierch Mam nadzieje że pogoda sie mi uda i foty wejdą bez żadnego problemu dla was ( strona sie przerzuciła to dajcie na poprzednią )

Dobra moje drogie plan Deepa następujący na ten Weekend czyli Sobota rower szosa bariera 100 km zostanie przekroczona w czasie myślę 3h,30min :D Niedziela KOPROWY WIERCH( 2363 m n.p.m) na SŁOWACJI :D moja trasa będzie wyglądała tak ; Popradzki Staw, Hińczowy Staw, Koprowa Przełęcz, Koprowy Wierch. długość trasy ok. 20 km przy różnicy poziomów 1150 m przewidywana długość marszu ok. 10 godz.:D

Malin zaliczone 5 dni,ale uważaj weekend sie zaczyna i miej sie na baczności,jeżeli będziesz miała chwile słabości od razu pisz w pierwszej kolejności , może Sonia czy ja akurat będziemy

Hej Agatka pełny luz zobaczysz że wszystko się ułoży z mieszkaniem i z kasą na wszystko trzeba czasu,pomału i do przodu ;)

Yola ja dziś w pracy będę ale niestety w bardzo smutnym dniu. Dzisiaj pogrzeb mojej szefowej miała 52 lata,od 10 lat zmagała sie z rakiem,niestety we wtorek przegrała walkę. :(

Witam Malin również ci zaliczam trzeci dzień oby tak dalej,oprócz wody polecam ci wcinać arbuza pomaga nawet lepiej niz woda a i arbuz bardzo zdrowy. Chyba kafateria nie toleruje zdjęć co w ogóle jest niezrozumiałe,pomału mnie to zaczyna wkurzać na maksa

http://images76.fotosik.pl/695/dbdccaeda0f412bc.jpg