Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malena5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez malena5

  1. Ach Kkiniaa, masz rację, na telefonie mu się wyświetliło tak dziwacznie ;) X Ciężarówki, współczuję w taki upał się toczyć. Rok temu histerycznie dzwoniłam do Gamety z pytaniem czy dostali środki i od lipca ruszę z ivf. Ech...a teraz mój jedyny zarodek leży przy cycusiu pachnący po kąpieli. Każda z nas staraczek doczeka tej chwili ;) X Aleczka, oby już było po i tulisz maluszka :)
  2. Dzięki za życzenia :) Kkiniaa, zazdroszczę plażingu. Ja zaczęłam smarowanko samoopalaczem -w zasadzie nogi, bo jestem ziemiście b blada...
  3. Cholerka, ucięło mi posta.... Julia, ja dzisiaj też mam urodzinki :) kończę 32 lata i dostałam w tym roku najcudowniejszy prezent :)
  4. Julia, masz dzisiaj urodzinki? Wszystkiego najlepszego
  5. Iza, Biedrona, samych radosnych chwil z maluchami. Pięknie pixi napisalas o karmieniu, nie wolno się poddawać chociaż czasami jest bardzo ciężko. I wszystko trzeba wypłakać, nie wolno dusić w sobie, to hormony- kiedyś to minie i będzie cudownie :)
  6. Julia, niestety, u mnie masakra z rozstępami... Wygląda to masakrycznie. Mam dwa preparaty i smaruję kilka razy dziennie. Potem też muszę brzuszki poćwiczyć, żeby ten tłuszczyk spalić i skórę ujędrnić. Staram się nie frustrować tym, tłumaczę sobie, że to jeden z kosztów za to moje małe blond szczęście ;)
  7. Zuzka, jak trafiłam z nim do szpitala, to miał 17,7. Teraz ma 11,1 i nie chciało niżej spaść... W szpitalu mówili, że to nie uzasadnia nie robienia szczepień, tylko infekcje dyskwalifikują. Ale ciekawe co stwierdzi lekarz w. Przychodni. U mnie jest zespół Gilberta czyli wysoka bilirubina to norma i też może mieć wpływ. Ale pocieszyłaś mnie, że u was spadło po czasie. Oby u nas tak było :) X Kurczę, u nas od środy rano nie było kupy... Mały pręży się ale nic nie idzie. Może kawałek czopka mu dać?
  8. Witajcie, mój maluch dwa dni był w szpitalu, bo mu bardzo bilirubina urosła... Położna miała to kontrolować,a nie zauważyła że jest gorzej. Ja widzę malucha non stop i nie potrafię stwierdzić czy jest bardziej żółty :/ Oby już poziom nie rósł, bo się załamię. Ech... Pozdrowionka :)
  9. Mi też maść do sutków w szpitalu bardzo pomogła, bo bardzo mnie bolało. U mnie poszło jeszcze bardzo dużo wkładów poporodowych do bielizny, mąż mi dokupował. Żałowałam też że nie miałam takiego małego rogala do karmienia. Herbatki laktacyjne szły litrami, żałowałam że nie mam Femaltikera, tyle że walczyłam o laktację. Balsam do ciała mi się nie przydał, bo po szybkim prysznicu wracałam biegiem do małego, do tego byłam tak obolała, że odpuszczałam. Koszul mi poszło sporo, bo strasznie się pociłam. Na chwilę obecną tyle mi przyszło do głowy.
  10. Julia, ja będąc w szpitalu przeszłam totalne załamanie, nie było dane cieszyć się do końca dzieckiem, bo nie mogłam z łóżka wstać, a mały wył mi w nocy. Traumą dla matki jest płacz dziecka kiedy nie może go nakarmić bo brakuje mleka albo nie możesz zmienić mu pieluszki. Położne oczywiście mi pomagały, ale płakałam często ze swojej bezradności. Do tego schodzą te cholerne hormony i płaczesz z byle powodu... Np wczoraj beczałam z powodu sosu, bo mama przywiozła mi inny niż wszyscy jedli :P Do tego trzeba sobie dać czas na poznanie się z dzieckiem ;) Staraczki- zawsze czytam, ale nie zawsze jest już czas napisać. Nasze wsparcie macie non stop. Zobaczycie, ze za pewien czas forum zmieni się na totalnie macierzyńskie :)
  11. Magda, jestem z Łodzi ;) X Julia, dr włożył palce i delikatnie oddzielił dolny biegun worka płodowego i poszerzył szyjkę palcami. Nic nie bolało, tyle że było nieprzyjemne. Dużo kobiet po tym zaczyna rodzić w przeciągu 48h, ale to nie reguła. Jak dzieć się uprze to i tak nie wyjdzie :P X Już myślałam, ze w nocy coś ruszy, kilka skurczy mnie obudziło, ale ucichło. Wczoraj myłam lustra w szafie, latałam nas odkurzaczu, chodziłam po stepperku, kręciłam biodrami, masowałam sutki i nadal nic :D Dzisiaj byłam juz na rynku, potem lecę na długi spacer. Może mały będzie taki punktualny, ze wyjdzie jutro?...
  12. Nela40, u mnie w Gamecie Rzgów kazali czekać na telefon. Zadzwonili po jednym dniu z informacją, że rokuje jeden i transfer miałam przełożony-na następny dzień, czyli zarodek dwudniowy. X Julia, chodzi ci o nieprzemakalny pokrowiec? To ja takiego nie mam. Do łóżeczka/kołyski /wózka mam materacyk-podkład do przewijania-prześcieradło. Tyle, że jestem tylko mamą teoretyczną :P
  13. Dzisiaj mężu zrobił mi cotygodniowe zdjęcie i szok, bo w przeciągu tygodnia jeszcze mocniej urósł mi i się opuścił brzuch. Zaraz będę go musiała na szelkach nosić :P Ponadto byłam na szybkim marszu w Biedronce a potem zamiast windą, marsz na czwarte piętro... Może Ksawerek zdecyduje się wykluwać... ;)
  14. Kurczę, od wczoraj swędzą mnie nogi, zaraz pojadę na próby wątrobowe, bo może to cholestaza... A tak w ogóle witam z rana. Dzisiaj kończę 39 tc, szok :)
  15. Alex, gratuluję serduszka! Ania1313, gratuluję dwóch serduszek! Zocha, bardzo się cieszę Twoim szczęściem, niech trwa! X Ja byłam dzisiaj na wizycie i szyjka gotowa do porodu. Jeżeli do 14.04 nie urodzę, to dr na fotelu mnie trochę pobudzi i powinno pójść. Już nie mogę się doczekać :)
  16. Biedrona, planuję sn, ale zobaczymy co życie pokaże ;)
  17. 16:00... Czyli Ewa pewnie wita swoją Niunię, a ja przechodzę na początek stawki ;-)
  18. Nadziejko, ale wzruszający opis! x Ewap, to już tuż tuż! Kciuki zaciśnięte, żeby wszystko było ok, malutka donoszona :-)
  19. Nadziejko, myślami jesteśmy z Tobą! Ucałuj Niunię od forumowych cioć!
  20. Witajcie :-) Ja byłam dzisiaj w szpitalu, bo od dwóch dni mały był bardziej rozleniwiony i boli mnie mocno macica w jednym miejscu. Przestraszyłam się, że może okręcił się w pępowinę i ją ciągnie... Do tego mam częste twardnienie brzucha i skurcze :-\ Na ktg na szczęscie ok, usg też w porządku- mały ma mało miejsca i mi mocno nogami się rozpycha. Niestety szyjka skrióciła się do 2 cm... Mam leżeć i jutro znowu ktg. Wzięłam już nospę, ale skurcze czuję. Dzisiaj 35t2d...
  21. Kiniaa, ja np miała odstawiony encorton od razu, nie stopniowo, bo po prostu skończyła się buteleczka i lekarz powiedział, że więcej mam już nie brać. Bałam się, ale nic się nie stało :-)
  22. Pewnie Ewa, uważam, że to matka musi czuć się bezpiueczna, a wtedy poród mniej straszny. Ja staram się o tym nie myśleć :-)
  23. Biedrona, mi lekarz i panie w labo wręcz kazali do glukozy pół cytryny dodać :-) x Ewap, współczuję lekarza! Od samego początku masz jakieś przejścia ze służbą zdrowia... Ja chcę rodzić w prywatnym, ale na NFZ i lekarz (który tam nie pracuje) powiedział, że pomoże mi tam się dostać, nie zostawi mnie samej. Bardzo mnie to cieszy :-) Co do porodu, to nastawiam się na sn, nie wiem dlaczego, tak mi intuicja podpowiada. Chciałabym też uniknąć planowej cc, bo uważam, że wyjmowanie maluszka, kiedy nie ma objawów porodu jest dla niego niekorzystne- za duży szok, bo jeszcze nie było gotowe. x Kkinia, trzymam kciuki za pozytyw ;-)
  24. Biedrona, mi odciągali płyn przez pochwę. Na fotelu ginekologicznym pod kontrolą usg lekarz wbił mi bardzo długą "igłę" przez ściankę macicy. Bolało, ale poczułam się lepiej :-)
  25. Zosiu, ja miałam hiperkę po transferze 2-dniowego zarodka. Męczyłam się strasznie, brzuch mi napuchł, miałam odciąganą wodęz brzucha, pomogło trochę. Ustąpiło dopiero po kilku tygodniach, pocieszałam się, że to przez rosnące we mnie życie ;) Jak byś miała duszności i problemy z oddychaniem- od razu na IP, bo wtedy zaczyna być groźnie.
×