malena5

Kiniu, ja po laparoskopii miałam pozwolone na naturalne starania, ale na iui musiałam odczekać niestety. Ale żeby Cię nie zdołować niepotrzebnie- to pewnie zależy od lekarza, a mój lubił stawiać na naturalne próby :-) Co do endometriozy, to po opisywanych objawach (np. bardzo długie, piekielnie bolesne i mega obfite @) obstawiałabym, że mam to dziadostwo. A na nic takiego nie wyszło- więc nie przejmuj się niepotrzebnie. U mnie dr stwierdził, że te @ są od mięśniaków.

Aleczka21, mnie też raz bolały, następnego dnia nie i ja w rozpacz. A wszystko było ok. Może to wahania hormonów, nic się nie martw :-)

Morelko, pewnie masz rację :-) Ja od wczoraj mam dziwne rozważania ;-) Dotarło do mnie, że wszystko się zmieni, że moje całe życie przejdzie rewolucję dzięki temu małemu człowiekowi, że wszystko się przewartościowuje. I nie jest to już tylko czytanie, że innym się udało, bo to dzieje się u mnie w życiu. Wiecie, ktoś kto nie przeszedł tak długiej drogi do posiadania potomstwa, ma moje wywody za kpinę, bo czym tu się podniecać. Ale my wiemy ile bólu nas to wszystkie kosztowało, ile łez się wylało i na końcu taka niespodzianka :-) Ale smęcę..., musiałam się podzielić moimi rozważaniami :-)

Widzę, że piszecie o hsg- ja dfostałam ketonal w tyłek, który strasznie bolał, nasczytałam się cudów w necie, a trwało to kilkasekund i nie było aż tak źle. Ciekawe od czego to zależy, że niektóre to boli masakrycznie, a inne wcale...? x Julia, Biedrona- polecam robić zdjęcia co tydzień w tej samej pozie, np bokiem. Potem widać niesamowicie jak się zmienia figura, piłeczka rośnie, zmienia kształt :-) x Dziewczyny, czasami czuję się głupio, bo samej mi się już udało, wypisuję swoje ciążowe dolegliwości i radość z tym związaną, a dziewczyny dalej walczą. I wiem, że w końcu zwycięży każda z nas, bo mamy za sobą już długą drogę, ale nie wiem czy to bardziej nie dołuje... Kurcze, nie wiem czy wiecie o co mi chodzi...

Jestem po wizycie, namówiłam dr na usg :D Szyjka ok, maluch szaleje i chyba chłopak się potwierdza. Mam dużo wód płodowych i pewnie dlatego nie czuję regularnych ruchów. Ale jestem już spokojna, bo go zobaczyłam :-) Dostałam też dwa papierki lakmusowe, żeby sprawdzić sobie ph, jak za mokro mi bedzie, chociaż wód mam sporo. Połówkowe mam 10.12, ale ten czas leci... :-)

Ewap, fantastyczne wiadomości. Mnie też co jakiś czas boli okresowo i to dość mocno ;-) Ja dzisiaj do rodzinnego, bo katar nie przeszedł, prawdopodobnie zatoki zainfekowane i opryszka znowu się przypałetała. Czyli muszę receptę na Heviran dostać. Ale z pozytywów, to chyba częsciej czuję delikatne ruchy :-) x Elfica30- kciuki zaciśnięte :-)

Kkinnia, hi hi, ale jestem zakręcona, dopiero doczytałam, że pytałaś o histero, a ja wypaliłam z laparo... :-P x Iza, cieszę się że wszystko w porządku na badaniu. Moj***adanie trwało ponad 40 min, ale to dlatego, że dzidzia nie chciała dać sie pomierzyć,bo tak brykała. Raju, kiedy to było, czas tak szybko leci... Zaczęłam 5 miesiąc :-)

Kkinnia, mi lekarz mówił, że po laparoskopii też jest szansa. I po hsg i po laparo dostawaliuśmy czas na naturalne starania.

Dzień dobry! Wczoraj byłam na urodzinach brata i przyjechała kuzynka z 4 dzieci, z czego najmłodsza ma 3 miesiące. Fantastyczny szkrab! Zacałowałabym normalnie. Ale ja nie o tym... W pewnym momencie kuzynka wchodzi do salonu z ogromną kupą na bluzce (na wysokośc****ersi...) i już taka rozbawiona, ale i zmęczona mówi mi- widzisz, tak wygląda prawdziwe macierzyństwo, kupa nawet przy szyi wychodzi... I ona nie ściemnia, że jest różowo, jest ciężko, ale kocha swoje dzieci nad życie. Dedykuję tą historię gościowi :-P x Ewap, jak mi się Kulinek wypycha, to często w dwóch miejscach na raz- na wysokości pępka i właśnie tak bardz nisko. A pyknięcia piczułam pod pępkiem. Tyle, że dr na ostatnim badaniu stwierdził, że torbiele wypchnęły mi macicę bardzo wysoko i tak jak u kobiet w 24 tc...

Eversea, kończę 17 tc, mam nadzieję, że będzie coraz więcej tych pyknięć :-)

MH1, że ty masz jeszcze siłę pisać ;-) ale bardzo dziękuję, że piszesz, nastrajam się na to co mnie czeka :-) . Przyjaciel mojego brata został ojcem i oszalał na punkcie swojej córci. Co noc wysyła mu setki smsów z tym co akurat się dzieje z malutką, bo spania nie może doświadczyć. Są dosyć podobne do twoich :-) x Nadziejka, Ewap- współczuję tych kłuć, na szczęście nic mi na razie takiego nie dolega, bo pewnie bym spanikowała, a mój lekarz na urlopie... x Ja jestem niewyspana...strasznie męczy mnie katar. Tylko, to nie jest taki zwykły katar, tylko jakby alergiczny i non stop mam zapchaną jedną dziurkę, dzień i noc próbuję oczyścić nos, ale nic mi nie pomaga. Chyba pójdę do mojego lekarza rodzinnego po poradę... Jeszcze spróbuję inhalacji solą fizjologiczną... Do tego wizytę mam dopiero 19.11 i to bez usg, a tak bym chciała podejrzeć maluszka, mój dr pewnie nie zrobi usg, tylko będzie chciał poczekać do połówkowych. Dobra- koniec marudzenia! Zaczynamy kolejny dobry dzień :-)

Witajcie :-) Dziewczyny, trzymam kciuki za udane iui :-) Biedrona, dobrze, że usg genetyczne jest ok. Ja nie miałam zaleconych pappa, może kliniki mają inne standardy- mój lekarz nie lubi mnie niepotrzebnie stresować. Julia, fajnie, że z lekarzem się udało. Ja pomimo widocznego brzuszka nadal nie potrafię się tak beztrosko cieszyć. Ostatnio nawet mój m szuka łóżeczek, wózka, myśli jak przemeblować sypialnię, itd, a ja się boję wybiegać tak w przyszłość. I tak już pewnie pozostanie do porodu. Luteinę mam zmniejszaną sukcesywnie od jakiegoś czasu i w przyszłym tygodniu odstawiam całkowicie- czyli w 17 tc. x Też martwię się o Doremido... x A ja dostałam żylaczek na łydce (w ciąży podobno norma i tak się może zdarzyć) i zaopatrzyłam się w rajstopy i pończochy przeciwżylakowe- strasznie obcisłe, ale może mi pomogą wzmocnić żyłki... Pozdrowionka dla pozostałych, niewymienionych dziewczyn :-*

Darkness- życzę Ci samych radości i nudy przez następne dziewięć miesięcy, a potem tej małej, brykającej iskiuerki :-) Baw się dzisiaj dobrze :-)

Aha, dr podpowiedział mi, że mogę spróbować podsłuchać Maluszka szklanką albo innym naczyniem w kształcie lejka. A jeżeli stetoskop, to bez membrany, bo inaczej ciężko. Spróbujemy z M i sprawdzimy czy coś usłyszymy. Ta kulka, która czasami wychodzi mi na brzuchu, to Dzidzia :D dr powiedział, że z powodu mojej szczupłości oraz tego, że torbiele wypchnęły mi macicę do góry, to widzę jak mi Mały wypycha głowę albo pupkę.

Morelko! Wszystkiego najlepszego! Ja też nie zapomnę jak zobaczyłam fikołki mojego kilkucentymetrowego dziecka. Cudo! x Eversea! Fantastyczne dzieła! x Dziewczyny- luteinę w ciązy aplikujemy tylko palcem (jest na ulotce). Od kiedy zmieniłam sposób aplikacji, nie mam z tym problemu (tylko spiłujcie paznokcie ;-) ).

Julka, gratulacje z powodu serduszka, bardzo wzruszający ten moment, gdy widzi się pulsującą kuleczkę na monitorze :-) Kkinnia, bardzo mi przykro. Cieszę się jednak, że nie składasz broni i walczysz dalej. Kiciolka, cały czas trzymam kciuki za Bąbelka(ki) :-) Ja mam dzisiaj wizytę na 16 i już nie mogę się doczekać, 3 tygodnie czekania to dla mnie za długo...po dwóch dostaję świra czy wszystko jest ok. Nie potrafię wytłumaczyć tego strachu, żałuję, że nie zainwestowałam w detektor tętna, bo stetoskop nie wyłapuje :-\ Do tego ciąża spotęgowała moją alergię (nie wiem na co, bo nie zdążyłam zrobić żadnego panelu) i w domu mam swędzące spojówki, katar i rozpulchnione śluzówki. Ale przetrwam to ;-)

MH1, wszystkiego najlepszego dla Waszej trójki. Zawsze się wzruszam gdy któraś się rozpakowuje :-)

Witaj Anasnasowa, u mnie tak wyglądało przy krwiaku. Oby i u Ciebie nie było to nic poważnego. Dzisiaj mi się śniło, że znowu miałam krwotok...raju, zeschizować idzie. Ale i tak jestem spokojniejsza (odrobinę) o maleństwo niż na początku- pierwszy trymestr już za mną, teraz do wizyty odliczam dni, a mam za tydzień we wtorek.

Ananasowa, wiem co czujesz, przechodziłam przez to, wszystko mi się teraz przypomina...brrrrrr.... Tak jak dziewczyny piszą- dodatkowa luteina, nospa i leżenie. Myślenia się nie pozbędziesz...niech cię teraz mąż wspiera pozytywnymi myślami. A my wszystkie trzymamy za was kciuki :-)

Ewap, cieszę się, że jest dobrze. Odetchniesz troszkę :-) x Ananasowa, kamień z serca! Oby już było dobrze :-) x Minia, cichutko gratuluję ;-) x Milita! Ale niespodzianka! Buziaki dla Was obojga!

Ewap, na razie (odpukać) nie plamię. Jutro wyjdę z domu na dlużej, bo jadę z mami do marketu. Dawno nie byłam na zakupach, mam nadzieję, że nic się nie wydarzy :-)

Julia, z betą masz rację, ja robiłam chociarz dr nie kazał...a potem paniczne wyliczanie przyrostu. Oby do drugiego trymestru, jest ciut łatwiej jak brzuszek rośnie ;-) I tego rosnącego brzuszka Ci życzę :-)

Zapchane...

Ewap mam tak samo :-P wydaje mi się, że wydziwiam, ale z drugiej strony ja nigdy w ciąży (do tego zagrożonej) nie byłam. Często mi brzuch twardnieje i boli w okolicach torbieli, gadam sobie do brzucha i czasami biorę nospe. Poza tym jest nienajgorzej. Ostatnio doszłam do wniosku, że w ciąży brzuch powinien być przezroczysty, że obserwować sobie maluszka :-P

Cześć dziewczyny, Ja też już dostaję świra, bo siedzę non stop w domu, teraz z powodu przeziębienia- muszę je doleczyć... Spadki nastroju, to u mnie norma, sama się ganię, że maluszkowi to nie pomaga... Brxuch mi rośnie, ale wizyty mam co 3 tygodnie i muszę od teściów stetoskop pożyczyć- może wychwyce serduszko? :-) Dziewczyny, trzymajcie się- każda niezależnie od etapu :-) Zocha, strasznie mnie zdziwił ten test...serio.