anna_s

Tak sobie myślę może za mało jesz białka albo używasz za dużo soli. Może zmień baterie w swojej wadze. Naleśniki : 1 jajko ,pół szklanki mleka ,2 łyżki skrobi kukurydzianej,pół łyżeczki parafiny.Smażę na patelni bez tłuszczu z tej porcji wyszły mi 3 naleśniki.

Leniek gratuluję świetny wynik.Ja na warzywach często robię gołąbki,paprykę faszerowaną ostatnio ,robiłam faszerowane bakłażany.Zawsze muszę robić większe ilości bo rodzinka mi podjada.Powiem wam że tylko jak jestem na dukanie to tak sobie dogadzam żeby nie jeść samego tylko mięsa.Teraz mam 3 dni samych protein ale już myślę o bigosiku jaki sobie potem zrobię. Też jestem poraz kolejny na tej diecie i waga nie spada tak szybko jak za pierwszym razem ale spada.Nie chcę zresztą za szybko schudnąć bo w moim wieku skóra już się tak szybko nie kurczy a nie chciałabym być chuda i obwisła.

No właśnie podroby nie każdy chce.Ale tabela dozwolonych produktów dukana jest naprawdę duża i każdy znajdzie coś co mu przypasuje.Najważniejsze żeby było na liście dozwolonych produktów. gośćbea jak nie reagujesz na pokusy to znaczy że jesteś gotowa do diety,tak trzymać. Ja jutro mam grilla ale spokojnie będzie tylko drób w rożnych postaciach także dzień zapowiada się spokojnie i bez pokus,a może jeszcze jakaś rybka Dobrej nocy.

Ja też mam paluszki surimi i zawsze ugotowane żołądki drobiowe ale wiem że to nie każdy lubi .

100 gramowe wachania wagi to całkiem normalne,nawet w fazie uderzeniowej i właśnie dlatego ja nie ważę się codziennie bo to zniechęca.Prześledziłam twoje wcześniejsze wpisy z których wynika że nie miałaś żadnej wpadki jedzeniowej.Jedyną rzeczą do jakiej bym się przyczepiła to kabanosy na przekąskę,bo chude to one na pewno nie są i mogą mieć dodatek mięsa wieprzowego.Niby to bardzo takie nic ale na dukanie ważne.

Właśnie wróciłam z roweru mokra zasapana i szczęśliwa. Mnie wprawdzie na słodkie nie bierze ale poprzednim razem pamiętam robiłam taka nutellę dukanową i można się nią był zasłodzić .Tam było chyba mleko w proszku i kakao słodzik i po kropelce mleko.Spróbujcie może to wam przypasuje bo za dużo takich grzechów na dukanie nie ujdzie na sucho.

Ach te zachcianki,no cóż towarzyszą nam całe życie.Ja w takich sytuacjach jak nie mam coli słodzę wodę słodzikiem parę kropli jakiegoś aromatu najlepiej jeszcze jak jest lód i delektuje się moim drinkiem. Mina mojego męża - bezcenna.

Jak byłam na dukanie cztery lata temu to było mi łatwiej bo paliłam i głud zagłuszałam papierosami.Teraz nie palę to zresztą jest powód dla którego musiałam tu wrócić.

Ja raczej trzymam się ustalonych godzin.Staram się jeść 4-5 małych posiłków zaczynając 10-11, nie jestem wtedy głodna.Najgorzej jest właśnie wieczorem jak zjem ostatni posiłek ok 19-20 to za dwie trzy godz. coś bym zjadła i wtedy muszę walczyć z pokusami,bo chodzę póżno spać.

Witajcie Nowy dzień nowe wyzwania głowy do góry i walczyć.Moja bułeczka już stygnie,nie wyobrażam sobie bez niej śniadania.Wczoraj upiekłam sobie indyka i placuszki na przekąskę.Leniek super wynik,Rogi jak tam głowa ?Marzycielka mam nadzieje że zaczełaś i dołączyłaś do nas. Miłego dnia

Po 3 dniach warzyw 81.4 czyli 0.6 w górę,ale po warzywach i tak chyba w normie.Od dziś 3 dni samych protein.Następne warzenie w piątek rano.Dzisiaj chyba jakąś rybkę upiekę albo zrobię placuszki.Znalazłam wczoraj przepis i muszę go wypróbować.Dziewczyny chwalcie się sukcesami i porażkami również.

Na obiad zjadłam wczorajsze gołąbi,kurcze trochę za suche wyszły będę musiała je jakoś dopracować.D dzisiaj ostatni dzień warzywek od jutra 3 dni same proteinki . Może coś z indyka sobie opiekę żeby odpocząć od kurczaka.

Witam wszystkie dukanki Wakacje niestety nie służą diecie i nie ma co się katować,no ale po wakacjach to co innego.Ja na diecie staram się nie ulegać pokusom bo najczęściej kończy się tak że jak coś skubnę to ręka potem sama wraca po następne .Na śniadanie zjadłam moją ulubioną bułeczkę otrębową z mikrofali z makrelka i pomidorkiem.Niedziele są trudne bo wiadomo wspólne rodzinne śniadanko i pełno pokus.Teraz pracuję nad gołąbkami i te będą dukanowe już dla wszystkich.Miłej niedzieli wszystkim życzę i silnej woli.

Ktoś mi ostatnio powiedział że każdą dietę należy zacząć od głowy.Może miał rację.Codziennie rano wstaje i powtarzam sobie.Jesteś gotowa do walki o samą siebie.Może to głupie ale mi pomaga.

Witaj kasia3074 już zaczełaś czy nie.Ja po pierwszych 5 dniach.Nie było tak źle . Dzisiaj warzywa.

Zmuszam się dzisiaj do jedzenia,żeby tego białka pochłonąćZupełnie nie mam apetutu

Ja jutro mam 1 dzień PW to też się zważę żeby wiedzieć ile ubyło na uderzeniówce.Nie mogę się doczekać.Nieźle mi idzie twardo trzymam się zasad więc jestem dobrej myśli.

Ciągle jakaś taka głodna jestem, chyba zapcham się białym serkiem żeby do obiadu dotrwać i nie złapać czekoś zakazanego