Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dandm

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dandm

  1. Lillalu, podobnie mozna sie czuć po tych hormonach wszystkich, ja mam wrazenie ze to po estrofemie, a moze mi sie tylko wydaje ze mam takie dolegliwosci moze sie nakrecam niepotrzebnie? juz sama nie wiem
  2. wiecej lekarstw po punkcji dostaja te co mialy duzo komorek, na przestymulowanie, dzis moj piaty dzien po transwerze, podbrzusze czuje dosc mocno, nawet w nocy nie daje mi spac, bol kregosłupa na dole rowniez az do kosci ogonowej, jestem do tego dosc nerwowa, dzisiaj rano wyzylam sie na moim mezu niestety i teraz mam wyrzuty sumienia, temp mam 37,5 i sama nie wiem czy to dobrze,ja juz chyba wariuje!
  3. ja koncze za 3 tygodnie i tez nie ulegli na dwa zarodki, moze przy trzecim podejsciu jest inaczej, ale przy pierwszym, sa niechetni, pozatym mysle ze taka decyzje podejmuja wlasciciele jedynie przed 35 rokiem zycia, ja wogole mam wrażenie, ze najlepiej byc pacjentka Lewandowskiego :)
  4. Lillalu, dzis jest czwarty dopiero dpt, we wtorek powinnam dostac okres i postaram sie wytrzymac do wtorku, do tej pory mi sie to nie udawalo i testowalam wczesniej, ale tym razem sprobuje na spokojnie poczekac, chyba wole zobaczyc okres niz negatywny wynik na tescie, juz mi glupio chodzic do laboratorium i patrzec na ich wspolczujace twarze, ze znow sie nie udalo, juz mnie pamietaja babeczki - zbyt czesto tam bywam ;)
  5. Skarbi_k to jest 5-cio dniowa blastocysta
  6. w razie czego po kolejnej stymulacji bede chciala aktywacje komorek jeszcze zrobic i ten progesteron w zastrzykach wziasc
  7. mam 1xClexan,1,5x encorton,1x folik, 2xluteine(100) dopochwowo, 2x2 luteine(50) podjezykowo i dodatkowo dostalam 3x estrofem, bo w 14 dniu cyklu moje endo wynosilo 7mm, a w dniu transweru 11mm po tym, i poki co mam nadal brac. to na tyle
  8. no wlasnie 25 lutego skoncze 35 lat i powiedzieli ze wtedy beda mogli zaplodnic wiecej i podawac po dwa
  9. doczytalam, ze takie plamienie zaraz po transwerze moze byc z szyjki i nic nie oznaczac, no coz zobaczymy niedlugo, joahnaa juz prenatalne,. ale Ci fajnie, zdrowka zycze ! Kinga dziekuj***ardzo, ale i tak chyba wszystko dawno zapisane w gwiazdach :)
  10. no właśnie jestem caly czas podczas pierwszej procedury,to jest moj czwarty transwer, zostal mi jeszcze jeden mrozaczek, w zeszlym tygodniu uslyszalam, ze mam dwa mrozaki niezbyt dobrej jakosci, nawet nie wiedzieli czy sie rozmrozi, chcialam zeby podali mi dwa, ale nie mialam skonczobych 35 lat, a tu prosze niespodzianka, po rozmrozeniu zarodek zaczął pieknie sie rozwijac ku zaskoczeniu wszystkich, wiec teraz zobaczymy co dalej bedzie... najwiecej do myslenia dalo mi plamienie nastepnego dnia po transwerze, które sie juz poki co nie powtorzylo, w internecie znalazlam, ze takie wczesne jest najczesciej implantacyjnym, ale Bóg jeden raczy wiedzieć co to było, jedyne pocieszenie na to wszystko to to, ze jak wykorzystam jeszcze ten ostatni, to po nastepnej stymulacji zaplodnia mi wiecej niz 6 no i beda wkladać mi po dwa zarodki co moze zwiekszy nasze szanse na dzidziusia, a co do testowania to sama jeszcze nie wiem kiedy, zobacze jak wytrzymam ;)
  11. no to swietnie, baardzo się ciesze! :) teraz wyluzuj bo juz nie masz o co sie martwic, trzymam teraz kciuki za pomyslny transwer w sobote... :) , ja natomiast zaczynam sie coraz bardziej obawiac ze sie nie udalo, boże jak ja nie zwariuje to bedzie cud, myslalm, ze idzie do tego przywyknac, ale jednak nie... staram sie zajmowac innymi rzeczami, zeby nie myslec, ale to ciezkie zadanie :)
  12. Skarbi_k jakie wiesci u Ciebie?
  13. mnie pobolewaja co jakis czas jajniki,albo ogolnie podbrzusze, troche jakby bol rozciagal sie w dol do pachwin, piersi bola i wieczorem dol kregoslupa, ale doskonale wiem, ze te wszystkie dolegliwosci wcale o niczym nie musza swiadczyc, nie chce sie nakrecac choc to trudne, staram sie obojetnie do tego podchodzic, choc nie ukrywam, ze nadzieje oczywiście mam, poprostu juz tak bardzo boje sie kolejnej straty... dziekuje Wam dziewczyny za mile słowa, z zawodu jestem przedszkolanka :) więc z dziećmi mam do czynienia na co dzień, zwłaszcza ze w naszej placowce jest rownież żłobek, niańcze czyjeś maleństwa nie mogąc miec wlasnego... no cóz i tak uwielbiam swoją prace, obecnie jestem na zwolnieniu oczywiście, staram sie duzo odpoczywac,ale bez przesady :)
  14. Skarbi_k, ja znalazlam jedynie to : Lista pytań Dlaczego komórka jajowa nie zapłodniła się? Podchodziłam do in vitro w cyklu naturalnym. Pobrano jedną komórkę jajową. Była ona w pełni dojrzała do zapłodnienia (miała wyrzucone pierwsze ciałko kierunkowe) i wyglądała dobrze. Pomimo to, po wprowadzeniu do niej plemnika metodą ICSI nie doszło do zapłodnienia (tj. nie doszło nawet do powstania jednodniowego zarodka). Z tego co mi powiedziano, komórka wyglądała jakby pozostawiono ją samej sobie. Mam pytanie, czy brak dojścia do jakiegokolwiek etapu zapłodnienia (rozumiem, że pierwszym momentem potwierdzającym, że do niego doszło jest wyrzucenie nadjądrzy ?) świadczy o bardzo złej jakości oocytu? Czy na tym początkowym etapie również plemnik mógł się przyczynić do niepowodzenia? Czy pomimo dobrych wszystkich innych wyników powinniśmy w tej sytuacji zrobić badania kariotypów? Oznaką prawidłowego zapłodnienia komórki jajowej jest pojawienie się w niej po upływie kilkunastu godzin od wykonania procedury IVF/ICSI dwóch przedjądrzy zawierających materiał genetyczny – jednego pochodzącego z oocytu (materiał od matki), drugiego – z plemnika (materiał od ojca). Nie znając Państwa historii choroby oraz przebiegu ewentualnych dotychczasowych prób zapłodnienia metodą in vitro, nie sposób jednoznacznie odpowiedzieć na zadane przez Panią pytanie – za niepomyślny przebieg procedury może być odpowiedzialna zarówno słaba jakość oocytu, jak i plemnika; brak prawidłowego zapłodnienia może być także kwestią czystego przypadku. W przypadku cykli naturalnych, w trakcie których pobiera się stosunkowo niewiele komórek jajowych przeznaczonych do zapłodnienia, szansa na uzyskanie pewnej puli prawidłowo zapłodnionych oocytów jest proporcjonalnie mniejsza niż w przypadku cykli stymulowanych – w każdym przypadku odsetek prawidłowo zapłodnionych komórek wynosi około 80%. Proszę pamiętać, że cechy zapłodnienia (obecność przedjądrzy) są możliwe do zaobserwowania jedynie przez krótki czas. Sporadycznie zdarza się, że są one jeszcze bądź już niewidoczne w czasie prowadzenia obserwacji mikroskopowej. Niekiedy, w przypadku, gdy początkowo nie zaobserwowano żadnych cech zapłodnienia oocytu, w kolejnych dobach z takiej komórki rozwija się zarodek, który może zostać przetransferowany i ma szansę dać ciążę. Jeśli chodzi o oznaczenie kariotypów, to badanie cytogenetyczne jest jednym z ważniejszych badań obowiązkowych dla obojga partnerów, którzy przystępują do zabiegu in vitro z powodu męskiej niepłodności (poniżej 5mln/ml plemników) lub doświadczyli trzech i więcej poronień. Czasem zleca się to badanie, aby wytłumaczyć nieskuteczność zastosowanej procedury zapłodnienia in vitro. Embriolog nOvum
  15. Skarbi_k, a ile masz lat jesli mozna wiedziec, ja za trzy tygodnie koncze 35 w moim przypadku pewnie wiek tez ma znaczenie...
  16. Skarbi_k przykro mi, nawet nie wiesz jak, szczegolnie, ze teraz nie jestes juz dla mnie anoninmowa, ale głowa do góry, byc moze ciazy tez by nie daly, ja rowniez jestem w novum z powodu jajowodow, ale wlasnie z tego powodu nie moglam byc dawczynia jajeczek, teraz zaczynam wszystko skladac sobie do kupy, i po mimo ICSI w naszym przypadku ciazy poki co nadal nie ma,może jednak ma cos to ze soba wspolnego... teraz musisz odczekac trzy miesiace przed kolejna stymulacja z tego co sie orientuje, z pewnościa zadzwon i umow sie na wizyte. Kotek my z mężem mamy mała dziewczynke, juz wczesniej o tym pisalam, jesli bys miala ochote, to ponawiam propozycje ichetnie sie z Toba spotkam i przedstawie naszą mała :)mysle, ze znajomosc z kims kto ma podobne problemy duzo pomaga, za wszystkie trzymam kciuki oczywiscie :) mnie napiera podbrzusze dosc mocno , biore nospe i tyle poki co :)
  17. ale szybciutko Skarbi_k, super, ze z takim sukcesem, trzymam kciuki za Wasze zarodeczki i transwer :) ja po raz pierwszy jestem na zwolnieniu wiec leze i odpoczywam, dosc mocno czuje cale podbrzusze i jajniki
  18. Skarbi_k tak to bylam ja i moj mąz :) , siedzialas nie tuz pod drzwiami staroslawskiej, a tak troche za scianka na wprost do pokoju transwerow? chyba wiem jak wygladasz, szkoda , ze nie wiedzialam, bysmy sie poznaly osobiscie, ale przyjemnie jest mi pisać z Wami i wiedzac, ze choc sie nie znamy to wciaz mijamy siebie w klinice, Kotek my mamy do siebie rzut beretem, wreszcie trzeba nadrobic stracony czas i sie poznac, dziekuje Kochana za Twoje wsparcie :) pozdrawiam Was calym sercem :)
  19. Skabi_k ja o tej porze co Ty byłam pod gabinetem Starosławskiej, miałam rozpuszczone blond włosy , byłam ubrana w czarne getry jasną dłuższą bluzke, moj mąz brunet, a Ty jak wyglądałas? z pewnoscia się widzialysmy :) plamienie juz ustapilo, pani doktor powiedziala ze blastusia juz wychodzi z otoczki wiec za chwile powinna sie implantowac, mam nadzieje ze to chwilowe plamienie jest wlasnie z ty zwiazane, ale wola boska co ma byc to bedzie, Lillalu, myslalam wczoraj o Tobie , ze pewnie jestes na tych warsztatach, ale drzwi byly zamkniete, szkoda, ze sie nie poznalysmy trzymam za Was dziewczyny kciuki :)
  20. Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było, w tym czasie odpoczęlam w górach, pozjeżdzałam i wróciłam pełna sił i zapału, też chciałam być wczoraj na tych warsztatach, ale o 14.30 mieliśmy transwer, wiec musialam cos wybrac :), dzisiaj jest pierwszy dzien po podaniu ponoc wyjatkowej urody blastocysty 4aa, dzisiaj lekko plamie i czuje macice, za 12 dni dowiemy sie jaki tego rezultat, pozdrawiam Was wszystkie, acha transwer robila mi dr Starosławska
  21. Lillalu, jestem z pod Warszawy ale nie mam problemu zeby się spotkać gdziekolwiek, którego stycznia są te warsztaty? Lillalu daj znać kiedy co i jak i ja jestem chętna, mozemy wymienic sie mailem zeby nie na forum, własnie dostałam okres i chyba w tym cyklu spróbujemy podejsc choć nadzieje maarne...
  22. Hej, dziewczyny, ja idę do Dońca prywatnie w piatek w Grodzisku Maz. płaci się tyle ile się samemu uważa, już u Niego byłam nie raz i bez problemu się mna zajmował jak była potrzeba, Lillalu jeśli chciałabyś sie spotkać prywatnie i pogadać to ja bardzo chętnie, ja też juz przeszłam różne etapy stanu psychicznego, i mnie również przy nadziei trzymają dziewczyny takie jak Sylvia, którym właśnie sie w koncu udało, najbardziej rozwala mnie jak słysze do okoła od różnych dziewczyn ze one tez maja problemy, a jak sie potem okazuje to jeszcze dobrze nie zaczely sie starac , a jak to juz nastepuje to zaras sa w ciaży, tylko ja wciąż na niczym, Wy jestescie jeszcze młodsze a ja za chwile kończe 35 lat i to mnie rozniez przeraża i zmiejsza moje szanse... ja bym sie bardzo chetnie spotkała z dziewczynami , ktore maja taki sam problem co ja i też myslalam o tych warsztatach dla par, joahnaa1 gratuluje i pozdrawiam wszystkie :)
  23. Lillalu, nie pisałam ostatnio bo nie mam o czym , ale podczytuje i cóż ja mogę Ci napisać- przykro mi , a co do histeroskopii to ja chce właśnie teraz zrobić, w piatek idę na wizytę do dr.Dońca i chcę zeby mnie wziął do siecie na Szaserów na nfz zrobił, zobaczymy co wyjdzie... chyba ze sie zdecyduje na transwer pod koniec grudnia. Sylvia bardzo się ciesze i oczywiście odrobinę zazdroszczę ( oczywiście pozytywnie)twojej małej fasolki, trzymaj się kochana i życzę szczęśliwych kolejnych miesięcy, oczywiście pozdrawiam całą resztę i trzymam kciuki :)
  24. dzięki Sylvia za odpowiedz, ja jeszcze walcze z zebem i w nastepnym cyklu wracam do walki o swoje szczescie, pozdrawiam
×