Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasisi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kasisi

  1. Aguśka, a Ty kiedy masz termin i jak się czujesz? U mnie cisza, jedynie co mogę to być czujna jeśli chodzi o ruchy...
  2. Zwolnienie od prowadzącego czy ze szpitala? Bo prowadzący już się ze mną mld umawiał... Jakaś taka zagubiona jestem.
  3. Madzia, ja od tygodni mam taką wodę na majtkach, bez wkładki już nie chodzę. Może jednak powinnam pójść gdzieś na kontrolę, już sama nie wiem co robić...
  4. Ja ostatnią wizytę miałam 15.12. zwolnienie dostałam do terminu porodu, czyli 18.01. czy ktoś wie co ja mam zrobić i gdzie się udać w przypadku, gdy nadal nie urodzę? Do szpitala to chyba przyjmą dopiero tydzień po terminie? Swoją drogą to dziwne, najpierw mnie straszyli, że nie mam szyjki, że nie donoszę, że mam leżeć itd a tu już właściwie 2tyg zostały i zaczynam się martwić, kiedy to w końcu nastąpi i co ze zwolnieniem z pracy jeśli przenoszę...
  5. Gusia, jak Twój Arturek? Coś nam więcej napiszesz o swoim porodzie? Jak się czujesz, jak mały? Wyszliście już ze szpitala? U mnie w szpitalu jest takie specjalne łóżko, które zmienia pozycję na bardziej pionową, myślisz że to nie pomoże?
  6. Cześć dziewczyny :-) Mój ma grypę żołądkową, mam nadzieję, że nie zacznę rodzić, bo w tym stanie, to on mnie nie zawiezie do szpitala raczej;-) Majusia, i jak się czujesz? Urodziłaś, czy to fałszywy alarm? Coś Daria się nie odzywa, mówiła że odezwie się z telefonu, dziś już czwartek, mam nadzieję, że u nich wszystko ok...
  7. Dzielne Mamusie;-) oby ten rok, który jest dla nas wszystkich dużym wyzwaniem był szczęśliwy i radosny a nasze pociechy były zadowolone, zdrowe i najlepiej szybko przesypiały całe noce;-):-P Obyśmy miały dużo sił, cierpliwości i nie zapomniały w tym wszystkim o sobie i naszych kochanych facetach. Obyśmy szybko doszły do siebie i cieszyły się życiem:-) Dobrego roku 2015 życzę z całego serca:-D
  8. Majusia, ja niestety zgagę miałam wczoraj znowu masakryczną. Widzę, że Ty też miałaś przeprawę, ale jeśli na usg wszystko było ok, to chyba nie masz się czym martwić :-) Mnie teraz coraz częściej boli podbrzusze. Zastanawiam się, czy nie iść prywatnie jeszcze do lekarza, bo żadnej wizyty już nie mam planowanej...
  9. Monia, Twoja Amelka dostaje teraz Twoje mleko, tak? Bądź dzielna, jesteśmy z Tobą! :-) tosik_antosik, matko 3 nieprzespane noce, jak tu funkcjonować i zajmować się dzieckiem? Dla mnie oczywiście najważniejsze było, żeby dziecko było zdrowe i co do płci, to tak naprawdę też było mi wszystko jedno. Jednak jeśli mogłabym wybierać, to najpierw chłopiec a następna dziewczynka :-) szklanka_marianka Co do celowania, to oczywiście nie ma gwarancji, ale można zwiększyć prawdopodobieństwo. Jeśli masz nieregularne cykle, to i tak raczej tylko loteria ;-) Ale jeśli masz w miarę regularne (ja miałam regularnie 28-29 dni), to możesz spróbować, przecież nie zaszkodzi :-) Generalnie w skrócie zasada jest taka, plemniki męskie są szybsze, ale żyją krócej, plemniki żeńskie są wolniejsze, ale potrafią przeżyć dłużej. Dlatego większe prawdopodobieństwo poczęcia chłopca jest na chwilę np 1 dzień przed owulacją lub w jej trakcie, dziewczynki np. 3-4 dni przed. Aby doszło do zapłodnienia mamy na to tylko 24 h, bo tyle żyje komórka jajowa. Jeżeli owulacja się opóźni, co przecież zawsze może się zdarzyć, a celujesz w chłopca, to wtedy już wszystko się przesunie i pewnie wyjdzie dziewczynka ;-) W moim przypadku było tak, że ja już w pracy poczułam jajnik na owulację, a znam trochę swój organizm, więc zaraz po pracy, jak tylko coś zjedliśmy, poszliśmy robić maluszka:D Możesz poczytać o tym, w necie jest sporo artykułów na ten temat np.: http://dzidziusiowo.pl/planujemy-ciaze/starania-o-dziecko/31-planujemy-plec-dziecka
  10. Moja ciąża była planowana, wiedziałam że jestem w ciąży jeszcze przed dniem spodziewanej miesiączki;-)
  11. Hmm, bardzo mało, ja miałam co miesiąc, zawsze parę dni przed planowaną wizytą u lekarza, żeby pojawić się z wynikami. Na każdej wizycie dostawałam kolejne skierowanie na następną morfologię itd
  12. Hej dziewczyny, Asia, niepotrzebnie tłumaczysz się gościowi, który nawet nie ma odwagi się tu nazwać i nam przedstawić. Najlepiej ignorować takie wpisy. Aga, ja nawet dobrze spałam, ale chyba jeszcze się prześpię;-) Cześć Angela, będziesz z kimś rodzić czy sama? Zawsze to bezpieczniej się czujemy jak jest ktoś obok, mama, chłopak, czy przyjaciółka. Jak najmniej myśleć o tym, bo to może Cię tylko zablokować a przecież chodzi o to, żebyśmy były "otwarte" na poród i ból. dzięki temu, podobno ma być łatwiej;-) Monia, to chyba nie jest zgodne z prawem, że mówią Ci, że dadzą Ci to a dają coś innego? Nie dziwię się, że jesteś zła. Nie powinno Cię nic boleć, a już na pewno nie aż tak, oni powinni o to zadbać, to ich praca... Miłego dnia, Mamuśki;-)
  13. Hej, raczej nie jest możliwe, żeby dziecko w 2 tygodnie przybrało ponad 1 kg, mówi się że ok 200 gr na tydzień. Być może, któreś usg jest błędne i coś zostało źle zmierzone. W końcu waga jest szacowana na podstawie wymiarów. Dobrej nocy, mamuśki;-)
  14. Może na niektóre kobiety bardziej działają leki uśmierzające ból. Ty się pewnie nacierpisz, ale najgorsze już chyba za Tobą, jutro będzie lepiej, głowa do góry! :-) Morciek, polecam nie myśleć o tym, skupić się tylko na tym, żeby urodzić zdrowego Maluszka :-)
  15. MONIA, moja mama urodziła w 7 m-cu mojego brata i przez 3 tygodnie nie mogła go przytulić, bo był w inkubatorze. Myśl o tym, że już lada moment będziesz ją miała w ramionach i już nikt Ci jej nie zabierze :D A jak świeży tata się czuje w nowej sytuacji????
  16. Super Monia! Gratulacje ;-) A ja dziś napisałam rano, że będą 3 dzidzie, jak tak to nic się nie działo :D Duża Twoja Malutka, tak jak Gusi Arturek :-) Jednym słowem Ty byłaś pierwsza, potem Daria jeśli wszystko było wg planu a potem Gusia :-) Trzymajcie się dziewczyny!
  17. To u mnie odwrotnie, musiałam mojego samego na zakupy puścić, bo nie dałam rady, nie chcę ryzykować, że w supermarkecie dostanę jakichś bóli czy coś. Nie czuję się dziś na siłach.... Coś mi się ten brzuch nie opuszcza, leżę na plecach z laptopem i czuje taki ścisk żołądka. Morciek, czyżbyśmy same zostały ;-)?
  18. Zawsze się tnie, jak wchodzi nowa strona. Gościu, może byś się nazwał, zawsze to fajnie się gada jak wiadomo z kim ;-)
  19. Edi, dasz radę, a jak się da to wykorzystuj wszystkich, bo z czasem nie będą już tak zainteresowani ;-) Ja odrobinę posprzątałam i od razu źle się poczułam, ból brzucha jak na miesiączkę jakby częściej odczuwam... A potrzeba by jechać po jakieś zakupy na jutro, ehhh najwyżej mój sam pojedzie. Tylko chciałam, żeby kupił i wkładki i podpaski, a pewnie kupi nie takie jakbym chciała...
  20. Gusia wiedziałam! Gratulacje :-) Jak tylko będziesz mogła napisz nam proszę relację. Ale superowo! Jak szybko załatwiłaś sprawę! :D:D:D To jeszcze tylko nie wiadomo co z Monią, bo u Darii to raczej pewne :-)
  21. Jeśli chodzi o mnie, to nie przeszkadza mi, jeśli bliższa koleżanka mnie odwiedzi w szpitalu, czy bliższa rodzina. Co do "znajomych", to raczej nie utarło się, żeby przychodzili do szpitala. A w domu tak jak napisała Morciek też trzeba dojść do siebie. Myślę, że grzeczne powiedzenie, że na pewno damy znać jak dojdziemy do siebie jest tu dobrym posunięciem. No chyba, że mówimy o np. teściowej, albo siostrze, czy bliskiej przyjaciółce, wtedy mogłoby im być po prostu przykro i jeśli wizyta nie byłaby długa, to chyba warto się przemęczyć. W końcu to rodzina, oby tylko nie przesadzali z częstotliwością i długością wizyt. Dobrze jest spojrzeć na to z drugiej strony, przykładowo siostra mogłaby pomóc a ja mogłabym się przespać ;-) Dużo czytałam o tym, że w okresie połogu koniecznie trzeba pozwolić sobie pomagać, aby szybciej się zregenerować i mieć chwile dla siebie, to bardzo ważne jeśli chce się być dobrą mamą ;-)
  22. Ania, przyznam, że jak pisałaś o tym, że tak fajnie odpoczniesz sobie w tym szpitalu, czytałam to z niedowierzaniem. Ja byłam w szpitalu tylko 2 doby a potem pół dnia w domu, to odsypiałam, dlatego wydawało mi się, że wcale nie będziesz zadowolona z tego leżenia w szpitalu, nie chciałam nic pisać, żeby nie nastawiać Cię negatywnie. No ale widzę, że niestety nie myliłam się... Ja przynajmniej łóżko miałam wygodne. Trzymaj się tam, tyle już zniosłaś, to teraz na pewno dasz radę :-) Edi, Morciek, Aga no tak u nas nudy jak nie wiem, ja mam skurcze przepowiadające, ból w podbrzuszu, bardzo obfite upławy, ale to już tak mam od tygodni, poza tym nic... Madzia, trzymaj się tam w tym szpitalu ;-) Myślę, że Gusia już urodziła, ona tak spokojnie o tym pisała a widzę, że im większa panikara, tym mniej się dzieje, hehe ;-) Ona już wiedziała o czym pisze, bo to jej drugie dziecko, niesamowite że sobie tak czekała aż skurcze będą co 7 min :D Mam nadzieję, że szybko da znać co i jak. Monia i Daria, czekamy na Wasze relacje, co się tam dzieje u Was. Daria na pewno już szczęśliwa mamuśka :D
  23. Ja myślę, że Daria, Gusia i Monia mogą już mieć swoje dzidzie. Ale by było, gdyby to się stało jednego dnia, 3 dzieciaczki z forum ;-) U mnie cisza, nudy, czekam i czekam i nic ;-) Brzuch wbija mnie już w łóżko, ehhh Ania, straszna lipa, że musisz leżeć tydzień i czekać na cesarkę. Czy lekarze powiedzieli, dlaczego tak długo?
  24. Gusia, czy to już naprawdę jest "TEN" ścisk? :D Jejku, ale by było, wszystkie po kolei panikary a Ty spokojnie rachu ciachu i już ;-)
  25. Kurde, dziewczyny to ja zaczynam się martwić, bo ja już nie mam żadnej wizyty u lekarza, tak się teraz zastanawiam... Madzia a tak poza tym to jak się czujesz? Niesamowite, że mała tak się przekręciła... :-) Mój mały też od dawna główką w dół, ale teraz już sama nie wiem, hehe ;-) Ja mam jedną sporą torbę dla siebie + duuża reklamówa dla małego. Wg szpitala muszę mieć, ciuszki, rożek, pieluszki, kosmetyki, pieluchy, wiec to wszystko trochę zajmuje. I tak nie zapakowałam ubrań na wyjście, jak kombinezon, luby mi dowiezie. Edi, ja też mam olejek arganowy, dziś potraktowałam nim brzuszek ;-) Gościu nikt nie przeczy, że są różnice rozwojowe, chyba bardziej chodzi nam o to, że najważniejsze dla nas, żeby dziecko było zdrowe i nie skupiamy się na tym, czy to 2014 czy 2015, bo i tak nie mamy na to wpływu. Skupiamy się na tym, żeby urodzić zdrowe dzidziusie ;-) rocznik nie spędza nam snu z powiek.
×