Pozwólcie, że wypowiem się w temacie NIEdietowym nieco inaczej.
Dlaczego z tym walczyć, dołować się, katować dietami???!!! Uważam, że należy się zdrowo odżywiać, uprawiać w miarę regularnie sporty, a resztę pozostawić naturze. Jedni będą nieco bardziej okrągli inni przeciwnie i ludzie, dziewczyny - zaakceptujcie siebie - jesteście fajne czy to bardziej przy kości czy mniej!!!
Czy ktoś wytyka Oprah Winfrey, że jest otyła? Albo Aretha Franklin albo Dan Aykroyd albo Doug Heffernan?
No ale oni są gwiazdami! I co z tego!
A może właśnie samemu stać się gwiazdą a jeszcze przy tym zarobić?
Podam niezły przykład jak to zrobić:
Agencja Model No Model (www.modelnomodel.com) w najbliższą sobotę robi
WIELKI CASTING do reklam i filmów właśnie dla PUSZYSTYCH!!!
a niezależnie od tego castingu non stop szukają osób przy kości do pracy przy filmach, reklamach!
Popatrzcie na waszych idoli i olejcie ich. Stańcie się idolami sami dla siebie. Olejcie hardkorowe diety, i katowanie się... wystarczy trochę rozsądku i akceptacja siebie.
Niby łatwo mówić ale łatwiej jest żyć z uśmiechem na twarzy i przejść się kilka razy na spacer albo jogging niż męczyć się strasznymi dietami, a potem tylko czekać na efekt jojo, totalnie bez sensu!
Powodzenia!!!