verqila
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez verqila
-
Płodność po przestaniu brania tabletek antykoncepcyjnych.
verqila dodał temat w Praktyczne informacje
Witam. Mam pewien "problem". Jedyne o co prosiłabym to o szczerą odpowiedź, nie chcę czytać jaka jestem nieodpowiedzialna i wszystkie rzeczy tego typu bo w niczym mi to nie pomoże. Wolałabym najpierw przestawić moja "przygodę" z tabletkami antykoncepcyjnymi. Mam 17 lat. Brałam je przez około rok. Miesiąc temu musiałam je odstawić ponieważ moje wyniki nie były dobre, mam na myśli problemy ze zdrowiem. Lekarka powiedziała mi, że lepiej byłoby gdybym je jednak odstawiła. Tak więc to zrobiłam, bo jak wiadomo zdrowie jest najważniejsze. Mam stałego partnera od 1,5 roku. Jest to mój pierwszy partner z którym uprawiam seks. Zawsze uważaliśmy, jednakże nie używaliśmy prezerwatyw bo jestem na nie uczulona. Przez to, że skończyłam brać tabletki wiedzieliśmy, że musimy teraz bardziej uważać na dni płodne. W owulację zrobiliśmy to raz z gumką i raz bez. Jak zawsze, oczywiście nie doszedł we mnie. Sądziłam, że to wystarczy tylko kilka dni po tej sytuacji mama mi powiedziała, że w samej wydzielinie mężczyzny mogą być małe ilości plemników. Dlatego, poczytałam trochę o tym w internecie bo nie bardzo w to wierzyłam no i okazało się, że to prawda. Co więcej przeczytałam, że płodność po przestaniu brania tabletek antykoncepcyjnych wzrasta. Ta informacja już mnie bardziej zaniepokoiła. Porozmawiałam o tym z moim chłopakiem i stwierdziliśmy że musimy poczekać do okresu. Zawsze mi się zaczynał w poniedziałek, ponieważ ostatnią tabletkę brałam w czwartek. I dlatego ten cykl był regularny. Wczoraj (w niedzielę) byłam już coraz bardziej zaniepokojona ponieważ nie bolał mnie brzuch. Zawsze wieczorem tak się działo, a w poniedziałek rano (bardzo rzadko) wieczorem, zaczynał mi się okres. Dziś jest już poniedziałek rano a mnie dalej nie boli brzuch a okresu jak nie było od rana tak nie ma. Powiedziałam o tym mamie, bo wiem, że zawsze mogę na nią liczyć. Na początku się załamała jednak po chwili ciszy w pokoju powiedziała, że może mi się on spóźnić przez to że przestałam brać te tabletki. Ponoć często tak się zdarza. Ale sama nie wiem... Boje się, że mogło dojść do zapłodnienia. Wiem, że nikt tu pewnie tego nie poprze, ale gdyby faktycznie tak się stało, to bym usunęła ciąże. Nie dlatego, że to jest mój kaprys tylko wiem, że na prawdę tak byłoby najrozsądniej. Moja mama zaszła, ze mną w ciążę w tym wieku w którym jestem ja i pomimo iż nie żałuje tego, że mnie urodziła, pewnego razu powiedziała mi szczerze, że gdyby miała wybierać drugi raz to bardziej by uważała ponieważ, przez to, że musiała skonczyc szkołę a jej partner tez nie był tak bardzo ustabilizowany wiec doprowadziło do tego ze nie mogła mi dać, tego czego by chciała. Ona nie popiera usunięcia ciąży. W każdym bądź razie jestem w liceum i nie uczę się najgorzej, ale jednak to dalej liceum, nie mam żadnego zawodu, no nic. Mój partner byłby gotowy wychować te dziecko, bo jest troszkę ode mnie starszy i ma pracę, na dodatek jest bardzo bystry, ale rozumie, że z moim wiekiem byłoby mi ciężko wychować dziecko dlatego nie chce nalegać. Tym bardziej, że gdybym faktycznie miała je urodzić to kto wie czy te dziecko nie byłoby niedorozwinięte, ponieważ brałam trochę te tabletki i moje hormony nie są jeszcze do końca ustabilizowane. Trochę się rozpisałam. Można by rzec, że przedstawiłam krótki mój życiorys. Chciałabym poznać waszą opinię na ten temat... Czy faktycznie mi może się spóźnić, czy jednak doszło do zapłodnienia? Wiem, że prawidłową odpowiedź da mi ginekolog dlatego pójdę do niego, ale poczekam jeszcze kilka dni, a w tym czasie chciałabym się dowiedzieć co wy o tym sądzicie.