DORT14

Lillalu - powodzenia jutro! Andzia - dzięki za informacje odnośnie badań. Daj znać jak było na wizycie i kiedy punkcja. Trzymam kciuki za pozytywne wieści :) U mnie mija dziś tydzień od wizyty startowej... Biorę leki i czekam na okres... Ciekawe jak to się wszystko potoczy... Zupełnie jestem wyłączona na grudzień, nawet nie myślę nt. świąt...

Lillalu - to super, że już w sobotę punkcja! :-) Szczerze przyznam, że myślałam, że robią ją wcześniej... Na głodzie tyle godzin, co najmniej 6 przed zabiegiem chyba, z tego co czytałam informacje... Czy ja dobrze liczę, że to będzie Twój 5 transfer czy coś pokręciłam? Nie, nie jestem z W-wy, mam do niej ok. 180 km

Dzięki za informacje:) U mnie robi się tylko na chwilkę lekko czerwona skóra i później znika zupełnie. Już się przyzwyczaiłam do tych zastrzyków. Taka dodatkowa forma pobudzenia się rano po budzikach ;-) Ale wiadomo nie każdemu wszystko służy, każdy organizm jest inny... uczulić może wszystko :/ Tak, ja mam długi protokół.

Ech... zawsze coś musi pokrzyżować plany :-/ Ja też siedzę jak na bombie, też mam przecież torbiel, która albo zniknie labo urośnie... także drugi etap stymulacji nadal pod znakiem zapytania... Dziś 27dc. i jutro mija tydzień od pierwszego zastrzyku Gonapeptylu. Na szczęście dobrze się po nim czuję. Brała któraś z Was ten lek, jak długo go przyjmowałyście? Orchidea - chociaż święta będziesz mieć spokojne... a z nowym rokiem nowe wyzwanie przed Tobą! Zawsze trzeba poszukać plusów... ;-)

To super wiadomość, że macie już wyznaczone terminy na wizyty startowe!!! :) Fajnie, że widać już światełko w tunelu, jest na co czekać i do czego się przygotowywać... chociażby z kompletowaniem wyników kolejnych badań... Ja mam pytanie do osób, które robiły badania cytogenetyczne - jak długo czekałyście na wyniki?

Dzięki za informację Sylvia. Swoją drogą to jakoś dziwnie to liczą... 35dpt = 8tc, czyli tak jakby od okresu liczyli... kalendarzowo 35 dni to 5 tygodni a tu dochodzą jeszcze jakieś 3. Albo ja już źle myślę od tych zastrzyków... ;-) To co do pracy nie wracasz tylko dbasz o siebie w spokoju?

Reniu, bardzo mi przykro... Trzymaj się Kochana! Odpocznij i jak nabierzesz sił walcz dalej!!! Jak czytam takie smutne wpisy, uczę się pokory i wiem, że nie można cieszyć się zbyt szybko... Niestety...

Sylvia który to już dzień po transferze u Ciebie i jakie to ma przełożenie na tydzień ciąży? Nie wiem jak się to liczy :/ Dużo leków masz przepisanych? Bierzesz folik i wiataminę D?

W Novum dadzą Ci konkretny formularz, który ma być wypełniony, podpisany i pobity przez Twojego internistę. Ja byłam u swojego, który absolutnie nie robił żadnych problemów, wypisał mi tylko skierowania na EKG, morfologię, APTT, PT, poziom białka w surowicy, transaminazy ASPAT+ALAT, jonogram i ogólne badanie moczu. Na podstawie tych wyników badań (wymaganych przez Novum) podbił zgodę i po sprawie :) Jeszcze musisz mieć wynik z USG piersi dostarczony do Novum.

O widzę, że forum ożyło :) Co mnie bardzo cieszy bo "w kupie" z Wami raźniej! Zawsze się człowiek czegoś dowie, coś sobie porówna, doinformuje się wcześniej itd. Na początku dużo rzeczy się nie wie... Kinga - Co do zgody internisty, to spokojnie zrób sobie już teraz. Ja swoją mam z września a podchodzić będę w grudniu i nie ma problemu. Sylvia - To dobrze, że masz objawy ciążowe w końcu poczujesz, że jednak naprawdę jesteś w ciąży!!! :-) Ty jesteś nadal na zwolnieniu lekarski? Czy wypisali Ci je w Novum bez problemu już po transferze czy po punkcji? Andzia - Widzę tak samo jak u mnie, długi protokół na MZ. Mam do Ciebie pytanie - czy bezpłatnie robiłaś sobie badania hormonów LH, E2, progesteronu i morfologię? Ja nie mam kartki od lekarza a mam je zrobić ok. godzinę przed wizytą lekarską... Skarbik - Moja lekarka zdecydowanie chciała wyniki posiewów na wizytę startową. Okazało się, że mam jakaś bakterię i jest jeszcze czas na jej wyleczenie. 6 paskudnych globulek Fluomizinu. Beznadziejne są :/ Ale jak mus to mus jakoś i to trzeba przetrwać... Jeszcze mnie trochę przeraża ten drugi etap stymulacji, raz czy się uda, czy organizm zadziała na leki, czy ta torbiel którą mam zniknie po okresie i czy coś mi zostanie kasy na święta po wykupieniu leków... Ile wydałyście? Andzia pisała ok. 500 ale czy to już wszystkie leki, czy tylko na ten konkretny etap?

A co słychać u reszty dziewczyn? Kinga dawno nie pisała, andzia... Sylvia jak się czujesz? Jakieś dolegliwości typowo ciążowe się pojawiły?

To super!!! :-) Powodzenia! Mnie do tej pory prowadziła doktor L. a teraz mam umawiać się do samego szefa jak tylko dostanę okres. Grudzień będzie ciekawy... Ja też czuję się dobrze, oby tak dalej...

Dzięki ;-) Ja nie brałam antykoncepcyjnych, tylko od 22dc. biorę zastrzyki na wyciszenie jajników i mam czekać na okres... Pewnie od tych leków coś się przesunie, tym bardziej, że ostatnio cykle miałam różne... Na razie czekam... Wy też bierzecie Encorton? On jest na osłabienie układu odpornościowego żeby ułatwić zarodkowi "pozostanie" jak to określiła doktor. Trochę mnie to martwi, bo to oznacza, że jakieś przeziębienie czy choróbsko się może przykleić :-/ Przez jesień dbałam o odporność (witamina C i wyciąg z wątroby rekina) a teraz to pójdzie się "wietrzyć" :-/ Mimo tego nadal biorę te wspomagacze, konsultowałam z lekarką i można brać bez problemu. Ciekawe co na to wszystko organizm czy nie zgłupieje... Jak się czujecie podczas stymulacji? Ja na razie fizycznie dobrze, gorzej z psychiką...

Mam do Was pytanie po jakim czasie brania zastrzyków dostałyście okres? Ja biorę gonapeptyl daily. Mam jeszcze jedno pytanie kiedy miałyście już pierwszą wizytę w drugim etapie stymulacji ile wydałyście na leki? Na schemacie przyjmowania leków mam taką adnotację, że należy się przygotować na zakup leków w wysokości ok. 2500,00 Nie wiem czy to dotyczy podejścia prywatnego czy na ministerstwo też? Z góry dzięki za informacje :-)

Wieści mam i dobre i gorsze... Jeden posiew mam nie do końca idealny, więc borę leki. USG wykazało małą torbiel, ale mimo wszystko zdecydowano, że rozpoczynamy stymulację na długim protokole. Dziś wzięłam pierwszy zastrzyk :-/ do tego inne leki, których ulotki nie brzmią fajnie... zastanawiam się czy mi to ma bardziej pomóc czy zaszkodzić... :-/ Mam nadzieję, że mnie jednak nie zabij****akteria zostanie zlikwidowana a torbiel pęknie podczas okresu... Oby! I cieszę i boję... Po dostaniu okresu mam kontaktować się już z szefem kliniki i ustalać termin wizyty... Szkoda, że już dalej nie może prowadzić mnie moja dotychczasowa doktor, do której się przyzwyczaiłam i zżyłam :-) Podejrzewam z czego może wynika brak radości Sylvia... to stres czy aby na pewno się uda, obawy są zawsze, szczególnie jak człowiek już tyle przeszedł... Rozumiem Cię, ale dlaczego w końcu nie miałoby się udać?! Uwierzmy w to i nie zadręczajmy się zamartwianiem! W końcu musi być dobrze!!! Powodzenia i dużo zdrowia i spokoju dla Ciebie... Ja marzę o tym samym... ;-)

Sylvia, to cena chyba zależy od lekarza, bo ja u swojej doktor płacę 80 zł (wizyta z USG). Też miałam zadać to pytanie dotyczące pozostania w Novum na prowadzenie ciąży... Moim zdaniem jednak bezpieczniej mieć lekarza na miejscu czyli w swoim mieście. Ja do Novum mam prawie 200 km więc gdyby (odpukać) coś się działo, wygodniej i szybciej mieć lekarza pod ręką a nie jechać 2,5-3h na wizytę... A te bóle brzucha dopiero teraz Cię złapały czy miałaś je już wcześniej po transferze? Zdrówka Kochana! Ja w pt. startuję... Trzymajcie kciuki ;-)

Ja testuję stopkę ;-) Sylvia jakie leki zalecił Ci w dalszym ciągu lekarz? Justyna - robię dokładnie tak jak Ty! Na każde USG jeżdżę do Novum, mam do nich zaufanie. Widzę teraz różnicę między lekarzami ze swojego miasta a pełen profesjonalizmem i oddanie lekarzy z Novum...