Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DORT14

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez DORT14

  1. Lilalu - ja stosowałam i nadal stosuję kropelki BioGaia. Na pewno trochę pomagają, do tego okłady z ciepłego termofora. Ja stosowałam taki z pestek wiśni. I po nim mała odczuwała ulgę. Do tego oczywiście non stop noszenie :-/ Ale skończyła 3 m-ce i jak ręką odjął!!! Zupełnie inne dziecko, inne wieczory i noce :-) Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że już nie cierpi a my razem z nią odczuwamy ulgę. U nas nie sprawdzał się Esupumisan. Wręcz po nim było gorzej. Orchidea - a od czego przyplątało Ci się to zapalenie? :-( Współczuję... Żeby nie było tak kolorowo u nas... to od kilku dni zauważyłam, że łzawi niuni jedno oczko :-( Przemywam jej jedynie solą fizjologiczną bo wyczytałam, że rumianek nie jest wskazany ze względu na ryzyko uczulenia. To chyba będzie problem z kanalikiem łzowym :-( Miała któraś z Was taki problem? Pozdrawiam staraczki!!! Odezwijcie się Kochane co u Was, na jakim etapie jesteście... Ja jak sięgam pamięcią to dokładnie rok temu byłam stymulowana i to był bardzo intensywny czas...
  2. Witajcie! U nas czas leci jak zwariowany! Emilcia skończyła 3 m-ce i jest coraz bardziej komunikatywna i śmieszna. Ładnie śpi w nocy i od kilku dni wieczory są spokojne bez kolek :-) Ma czas na zabawę i wpatrywanie się w karuzelę. Piszczy, gada do zwierzaków na niej zawieszonych, macha łapkami i kopie w materac :-) Życie zmieniło się nie do poznania... warto było walczyć i czekać na tego małego człowieczka :-) Wszystkim starającym życzę wytrwałości, sił i dużo szczęścia!!! Kinga, Andzia trzymam za Was kciuki wyjątkowo mocno!!! Wierzę, że na Was czeka nagroda! Nie poddawajcie się! Pozdrawiam wszystkie ciotunie ;-) DORT14
  3. Witajcie Dziewczyny! W porównaniu z tym co piszecie, to u nas spokój... Wieczorami mamy lekkie kolki małej, jest tylko na piersi. Ładnie przybiera na wadze i jest już coraz bardziej kontaktowa, śmieje się i zaczyna coś tam po swojemu gadać. Za 2 tyg. skończy 3 m-ce :-) Współczuję Dandm z powodu choroby synka, straszne co piszesz ile się musi bidulek ucierpieć a Wy razem z nim :-/ Nie obraź się, ale moim zdaniem, po spojrzeniu na kilka Waszych zdjęć, to za ciepło synka ubierasz a to właśnie bardzo obniża odporność. Przegrzewanie jest najgorsze! Gruba czapka i dwa kaptury to przesada, jeszcze nie ma mrozów. Pozdrawiam wszystkie serdecznie i życzę wszystkiego dobrego! Dandm - dużo zdrowia i szybkiego powrotu do domu!
  4. Lilalu - powodzenia!!! Już jesteś tylko o krok od zostania mamą :-) U nas czas biegnie jak zwariowany, nie na wszystko jest czas... czasami nie wiadomo za co się łapać jak mała uśnie :-) Trzymam kciuki za staraczki, piszcie co u Was! Pozdrawiam, DORT14
  5. Gość E - dziękuję Ci za sposoby na kolkę. U nas póki co sprawdza się tylko noszenie na rękach. Zamówiłam termofor z pestek wiśni, jeszcze jego wypróbuję.
  6. Jakiś koszmar... tyle wycierpiałaś bidulko... Strasznie mi smutno Sandra :-( Serdecznie Cię pozdrawiam, trzymaj się mimo wszystko!!!
  7. Dandm - zdjęcia super! Malutki jest boski :-) Co do spania to ja się trochę zdziwiłam ilością godzin jakie przesypia... I w szpitalu i w szkole rodzenia mówili nam, że noworodek powinien jeść co 3 godziny! Jest to ważne ze względu na spadki poziomów glikemicznych. W szpitalu tego bardzo przestrzegali i pilnowali żeby karmić dzieci regularnie co 3h. Ja w domu mniej więcej do końca pierwszego m-ca też tak karmiłam. Może inne mamy się do tego odniosą... Teraz walczę z napadami kolek. Jest to traumatyczne dla mnie jak malutka tak strasznie płacze :-( Podaję Espumisan i BioGaję... Trochę pomagają, napady trwają nie dłużej niż 40 minut ale i to jest straszne. Aż chce się płakać razem z nią... Jedynie noszenie na rękach i przytulanie pomagają. Sandra - ręce mi opadły jak przeczytałam Twoją wiadomość. Mam nadzieję, że się mylisz w swoich przypuszczeniach. Pamiętaj, że pozytywne nastawienie (mimo wszystko!!!) i wiara czynią cuda!!! Pozdrawiam :-)
  8. Ech... Andziu przykro mi bardzo :-/ Czyli do trzech razy sztuka!!! Mam nadzieję, że się uda. Mocno Ci ściskam i pozdrawiam :-)
  9. Flossy - serdeczne gratulacje!!! Wielki szacun za naturalny poród bliźniąt! :-) Życzę dużżżżżżżo zdrówka dla Ciebie i dzieci. To musi być wyzwanie dwójka na raz... Mam nadzieję, że będziesz miała pomoc. Lillalu - teraz czekamy na Ciebie i Twoje Maleństwo. Powodzenia! Andziu - jestem z Tobą myślami i trzymam kciuki najmocniej jak potrafię! Faktycznie mała rośnie jak na drożdżach, widać już różnicę i czuć w rękach ;-) Pozdrawiam Was wszystkie!
  10. Dandm - SUPER! Gratulacje!!! Dużo zdrówka dla Ciebie i Małego. Wracaj szybko do pełnej sprawności. Pozdrawiam, Ciotka Dort :-)
  11. Skarb_ik - trzymaj się i wypoczywaj w spokoju. Biedna najadłaś się tyle strachu, współczuję... Ja bym chyba zeszła z takiego koszmarnego stresu :-/ Najważniejsze, że z dzidzią wszystko ok!!! Dbaj o siebie!!!
  12. Sylvia fotki już przesłałam :-) Bądź dobrej myśli, oby badania były tylko formalnością u Oskarka. Moja mała też czasem robi zezika ale to podobno normalne. Ma dopiero troszkę ponad m-c. Andziu - jak się czujesz i co porabiasz? Pozdrawiam!
  13. Dandm - obawy masz całkiem normalne i naturalne... jakbym siebie słyszała ponad m-c temu... A teraz jest taki natłok zajęć i czas tak szybko biegnie że nawet człowiek nie ma czasu się zastanawiać czy da radę... Po prostu musi!!! Nie ma innej opcji! Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie, powodzenia! I czekamy na newsy od Ciebie a raczej od WAS :-) Andziu - jesteś w dwupaku i niech tak pozostanie przez 40 tygodni!!! Dbaj o siebie, relaksuj się, myśl spokojnie i pozytywnie. Życzę Ci żeby się tym razem udało. Przesyłam pozytywne fluidy :-) Pozdrawiam Was wszystkie!
  14. Ale fajnie Andziu! Bardzo się cieszę Kochana! Super wynik! Trzymam kciuki za jutrzejsze dobre informacje nt. zarodeczków :-) Pozdrawiam Cię cieplutko :-)
  15. Andzia - super!!! Trzymam mocnoooooo za Ciebie kciuki! Za owocną punkcję i szczęśliwy transfer. Już czas na Twoją ciążę!!! :-) Flossy, Dandm - dziewczyny już niewiele Wam pozostało czasu. Zróbcie sobie filmiki i sesję przedporodową. To bardzo fajna pamiątka z tego magicznego czasu. Ja czasem patrzę na filmiki i nadziwić się nie mogę jak szybko zleciał ten czas i ten mały "ktoś" kto jeszcze nie tak dawno kopał w środku brzucha teraz leży na mnie i kopie w brzuch ale już po drugiej jego stronie :-) Jest to niesamowite! I tej "niesamowitości" życzę WAM - wszystkie staraczki! Pozdrawiam!
  16. Olaluna77 - tak jak piszesz macierzyństwo łatwe nie jest... teraz zrozumiałam sens powiedzenia, że to najtrudniejsza robota na świecie! U mnie też ból kręgosłupa, czasem też brzucha i głowy, do tego połóg... odpukać z piersiami problemu nie mam - oby tak dalej! Baby blues też mnie nie chwycił, nie mam na to czasu, kupa roboty do ogarnięcia... Jedak ciężko zajmować się w 100% dzieckiem z uśmiechem na twarzy w momencie kiedy samemu człowiek źle się czuje :-( Ale pomijając problemy i tak to niesamowite uczucie mieć taką kruszynkę przy sobie... Nie zawsze kąpiele wychodzą nam bez płaczu i cały czas szukamy na to patentu... Może jakaś Mamuśka coś skutecznego podpowie? Dziecko uczy cierpliwości to na pewno... Andzia, Kinga i reszta staraczek MOOOCNO trzymam za WAS kciuki i życzę powodzenia! Trzymajcie się dziewczyny i szybko zasilajcie szeregi ciężarnych bo sporo z nas się już wykruszyło i przeszło na kolejny etap - matkowania ;-)
  17. Olaluna77 - niesamowita historia!!! Czyli wszystko jest możliwe... Kotek1975 - weź sobie do serca to co napisała Olaluna77. Najważniejsze jest teraz Twoje zdrowie! Już jest się z czego cieszyć - że to nie jest nowotwór! Reszta przyjdzie z czasem... mocno w to wierzę i Ci kibicuję! Ściskam! Pozdrawiam Was wszystkie. Nie mam za wiele czasu, tyle co między karmieniami ;-) ale naprawdę WARTO walczyć!!! :-)
  18. Olaluna77 - gratulacje Kochana! Nie wiem jak dla Was Mamuśki ale dla mnie czas nabrał jeszcze większego tempa odkąd mała jest na tym świecie. Czas biegnie jak oszalały, od jednego karmienia do kolejnego... w międzyczasie coś uda się ogarnąć w domu... Ale i tak niuńka jest najważniejsza. Jest kochana! :-) Kinga - przesyłam buziaki od nas ;-) i życzę powodzenia! Andzia - trzymam kciuki!!! Pozdrawiamy cioteczki :-)
  19. Hej Ciocie! Ja od wczoraj w domku!!! :-) Boże jak ja czekałam na ten dzień!!! Bity tydzień w szpitalu, praktycznie bez snu... Chodzę po ścianach :-/ A w domu jeszcze trzeba było się ogarnąć i dopiąć kilka rzeczy na ostatni guzik... W nocy jak mała się obudziła to gadałam do męża bez sensu i sam musiał poradzić sobie pierwszy raz z przewijaniem... zanim ja odzyskałam świadomość żeby małą karmić. Dziecko jest grzeczne, spokojne :-) Kochany aniołek, którego trzeba wybudzać ze słodkiego snu żeby go przewinąć i nakarmić. Karmię piersią bez żadnych problemów. Co t oznaczy dom i odpowiednie warunki, spokój... Psychicznie czuję się świetnie, fizycznie trochę gorzej - boli trochę rana i kręgosłup ale to da się przeżyć... Andzia - trzymam za Ciebie kciuki bardzo, bardzo mocnoooo! Powodzenia. Pozdrawiam i życzę takiego widoku jaki mam w łóżeczku każdej z Was która się stara! Nie poddawajcie się!!!
  20. Dandm - to super, że u Ciebie wszystko ok i pessar się sprawdza! Mnie pozostały 2 dni... Od wczoraj nawał pytań o mnie z różnych stron. Wszyscy wyczekują... :-) Mam nadzieję, że uda się faktycznie doczekać piątku i cięcie będzie mógł robić mój lekarz do którego się przyzwyczaiłam. Pozdrawiam Was wszystkie! Odezwę się jak tylko będę mogła. Trzymajcie kciuki, z góry za nie dziękuję :-)
  21. Tak ja nadal w dwupaku :-) Mam nadzieję, że tak doczekam na spokojnie piątku... Malutka jest grzeczna ostatnio, rusza się ale już tak w nocy bardzo mnie boleśnie mnie nie kopie... Chyba miejsce się kończy do akrobacji... Wszyscy czekają na wieści ode mnie i już momentami się z tego śmieje... bo dzwonie do koleżanek w zupełnie innych sprawach niż ciąża a pytanie ich na wstępnie jest - rodzisz? dzwonisz ze szpitala? :-) Ale póki co bez zmian... Czekamy... :-)
  22. Sandra trzymaj się dzielnie! Widocznie tak miało być... zawsze trzeba patrzeć na pozytywy - większe szanse na donoszenie ciąży nie obciążonej takim ryzykiem jak w przypadku bliźniąt... Teraz już musi być dobrze!!! :-) My odliczamy każdy dzień... Wczoraj dopięłam wszystko na ostatni guzik i wypucowałam mieszkanie... Czekamy na nowego lokatora naszej sypialni... :-) I cieszę się, że to już i boję jednocześnie nowego wyzwania...
  23. Skarb_ik - cudowne wiadomości od Ciebie!!! Bardzo się cieszę :-) Rośnijcie zdrowo! Powodzenia!
×