Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DORT14

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez DORT14

  1. Dziewczyny może spróbujcie z tymi Waszymi facetami poważnie i na spokojnie porozmawiać. Wiem, że nie są to łatwe rozmowy i miłe tematy ale przecież to chodzi o Wasze życie więc trzeba sobie to wyjaśnić. Jakie Wy macie odczucia, oczekiwania, co myślicie, co Wam się nie podoba. Mężczyźni mają inna psychikę niż my, inaczej myślą i czasem trzeba im wyłożyć kawę na ławę bo się sami nie domyślą... Wiadomo, że każda z nas swoje przeszła... długie leczenie, wiele rozczarowań, burza hormonów itd... to wszystko zostawia jakiś "ślad" w nas, w naszej psychice... My się tu wspieramy, gadamy. Czasem zwykła rozmowa, wylanie żali oczyszcza atmosferę i jest lżej. Faceci raczej duszą w sobie emocje i mało się od nich można dowiedzieć... dlatego trzeba spróbować przełamać tą barierę i dojść do jakiegoś kompromisu. Wiadomo, że łatwiej w życiu nie będzie... tym bardziej jak urodzi się dziecko... jeszcze bardziej się od siebie oddalicie bo będzie mniej czasu, więcej obowiązków itd... Teraz trzeba sobie wyjaśnić co i jak i być dla siebie wzajemnie podporą, wspierać się, pomagać sobie, szanować się. Powodzenia! :-)
  2. Ale dziś spamuję tutaj :-) Dandm - nie wkleił Ci się link w mailu :-(
  3. Kinga, mnie też mąż namawiał żeby nie czytałam tych głupot bo szkoda nerwów. Ale mamy podobnych mężów :-) Pozdrowionka!
  4. Ja miałam raz taki ból brzucha w nocy i ostatnio dwa dni temu obudziło mnie straszne kłucie w okolicach wątroby. Na szczęście szybko minęło. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam. Może kropka mi przykopała... ;-)
  5. Sylvia - super, że cukier wyszedł Ci w normie! To bardzo ważne. U mnie też wszystkie dokumenty są w teczce w szufladzie... Ale myślę sobie, że taki uporządkowany chronologicznie pamiętnik będzie dobrym pomysłem. Zajmę się tym jak tylko przyjdzie mi przesyła, póki jeszcze na świeżo wszystko pamiętam, bo później część informacji uleci z głowy a jak urodzi się dziecko to nie będzie na takie rzeczy czasu... Co do debaty w sejmie nt. in vitro to szkoda sobie głowy zawracać tym co głoszą "znawcy"... Przecież ręce opadają jakie głupoty mówią, zakłamane towarzystwo obłudników. Niech szanowny kościół dalej walczy z in vitro to już niebawem będzie świecił pustkami... Dla mnie liczą się fakty, ok. 15% albo i więcej... par ma problem z niepłodnością, w programie MZ od 1 lipca 2013 r. jest zarejestrowanych 19 tys. par! Urodziło się już 1650 dzieci!!! A rocznie w Polsce dzięki in vitro rodzi się 5000 dzieci jak wyczytałam dziś na WP. Także niech walczą dalej... niech dalej wmawiają ciemnym ludziom bzdury i niech dalej głoszą swoje "mądrości" z ambon. Pożyjemy zobaczymy jak to spadnie liczba chodzących do kościoła... Ja już przestałam chodzić bo mam dosyć tej obłudy. Nikt ani mnie ani mojego dziecka nie będzie obrażał!!! Już na pewno nie księżulek który prowadzi podwójne życie, ma na boku kilka kochanek i dzieci, jest hazardzistą, alkoholikiem albo pedofilem a żyje sobie beztrosko na utrzymaniu podatników... Tym panom już podziękujemy!!! :-)
  6. Jeśli mogę to ja też poproszę o linka na: dort1414@wp.pl Kinga, kojarzę, że razem mniej więcej startowałyśmy z leczeniem w Novum... szybko ten czas leci... Mam nadzieję, że już niedługo dołączysz do grupy dziewczyn w dwupaku :-) Czego Ci życzę z całego serca! Po burzy zawsze przychodzi słońce... Głowa do góry! Na pewno się uda, nie trać nadziei! Trzymam kciuki za pozostałe staraczki! A teraz pytanko do dziewczyn w ciąży - czy prowadzicie taki a`la pamiętnik (dziennik) z ciąży gdzie zapisujecie najważniejsze informacje, umieszczacie zdjęcia z USG itp? Właśnie namierzyłam coś takiego na necie i postanowiłam sobie kupić. Myślę, że to będzie fajna pamiątka...
  7. Dzięki gościu E :-) Życzę Twoim niuniom dużo zdrówka! Udanej operacji i niech to będzie już koniec problemów ze zdrowiem! Justyna8604 - super, że już umówiłaś się do doktora! Nieustająco trzymam za Ciebie kciuki! :-) Obyś już była na ostatniej prostej do sukcesu!
  8. Aga_502 - trzymaj się, oby wszystko było dobrze... Ja miałam plamienie w 11tc. i na szczęście szybko minęło i już się nie powtórzyło. Oby u Ciebie też tak było! Sylvia - Ty kiedyś pisałaś, że miałaś niedowagę prawda? Także organizm nadrobił :-) Ja podczas stymulacji do in vitro nie przytyłam nic, ale pamiętam, że jak brałam CLO przed inseminacjami to bardzo szybko przybyło mi kilka kilogramów. Wszystko zależy od tego jak reagujemy na hormony i jaką mamy tendencję do przybierania na wadze, nie bez znaczenia też są nasze skłonności genetyczne... Ale nie to jest przecież najważniejsze... Ja za 2 tyg. będę mieć połowę ciąży z głowy. Bardzo szybko leci ten czas...
  9. Co organizm to z tą wagą w ciąży jest inaczej... U mnie na przykład od jutra 18 tc. i waga bez zmian... mimo dobrego apetytu. Aż dziwne... Ale brzuch jest widoczny, taka mała okrągła piłeczka. Powodzenia dla staraczek!!! :-)
  10. Bajanka81 - jeszcze nic straconego... trzymam kciuki za pozytywny finał - szczęśliwy transfer pięknego zarodeczka! Kochane życzę Wam zdrowych, pogodnych Świąt Wielkiej Nocy, pełnych wiary, miłości i nadziei... spędzonych w miłej rodzinnej atmosferze z dala od problemów! :-)
  11. Bajanka81 - witaj w naszym gronie :-) Dużo już przeszłaś... oby to był ostatni transfer, tym razem szczęśliwy!!! Trzymam mocno za Ciebie kciuki i przesyłam pozytywną energię! Tak jak dziewczyny piszą, jesteś w najlepszych rękach dr L. :-) Daj znać jak poszło. Powodzenia!!!
  12. To USG w 25dpt jest glownie po to zeby potwierdzic, ze zarodek zgniezdzil sie we wlasciwym miejscu. Widac pecherzy ciazowy z malutkim "kims", nie zawsze na tym etapie widac juz pulsujaca kropeczke czyli serduszko. Beta pieknie Ci rosnie!!! :-)
  13. Właśnie dziewczyny musi być dobrze!!! Nie ma innej opcji! :-) Czego i Wam i sobie życzę! :-) Czas leci szybko i oby tak do końca na spokojnie bez poważniejszych problemów się obyło. Swoje już każda z nas przeżyła więc może wystarczy już tych trudnych doświadczeń! Teraz czekam na kolejne szczęśliwe transfery... :-) Pozdrawiam!
  14. Orchidea ten wynik dobrze wrozy! Pozdrawiam :-) Brzuch zrobil mi sie troche twardy :-/ Polozylam sie. Miala ktoras z Was tak? Czym sobie wtedy pomagacie? Nie wiem czy to od zmeczenia, siedzenia czy przejedzenia czy jeszcze cos innego.
  15. Lillalu - mnie mdłości dokuczały dosłownie kilka razy i to na koniec I trymestru, więc mam nadzieję, że Tobie lada moment też przejdą! Każda z nas odczuwa inaczej dolegliwości. Ja dziś trochę popracowałam w domu, trochę się pozginałam, po kucałam, pokrzywiłam kręgosłup bo myłam narożnik i dość szybko rozbolał mnie brzuch :/ Więc sobie odpuściłam porządki, nie ma co przeginać. Widocznie mojej "kropce" taka gimnastyka się nie spodobała... Sylvia - to już 25?! Ale leci ten czas :-) A jak odczuwasz te ruchy? Mnie koleżanka opisywała jako "pływanie rybki" ale pewnie każdy czuje na swój sposób... Też jak johana słyszałam, że ta glukoza lepiej wchodzi z cytryną. Ciężko tak na czczo wypić jakąś słodycz :-/ bleee Justyna - Twój czas na pewno przyjdzie, myślę, że szybciej niż sobie myślisz... Każda z nas ma swoją drogę, niestety nie łatwą i lata czekania na ten szczęśliwy moment. Orchidea - to 10dpt dziś czy coś pokręciłam? Bo jeśli się nie mylę to duża ta beta jak pod bliźniaki... Dbaj o siebie teraz, odpoczywaj i zwolnij troszkę :-)
  16. SUPER ORCHIDEA!!!!!!! GRATULACJE! :-) Mialam dobre przeczucie co do Ciebie...
  17. Justyna - dokładnie naprotechnologia jest dobra na początek, jak para startuje ze staraniami i coś nie wychodzi. Twój przypadek jest już zdiagnozowany i jesteś na innym etapie zaawansowania leczenia. Wiem, że jest wielu głosicieli, że ta metoda jest super i traktują ją jako alternatywę do in vitro, ale to BZDURA głoszona najczęściej przez zacofanych zwolenników kościoła... Mojej mamie jakaś znajoma wychwalała tą metodę i nawet przekazała jej namiary na tz. specjalistę w tej dziedzinie... Ale podziękowałam w odpowiednim czasie i skupiłam się tylko na leczeniu w Novum. Tobie radzę to samo! Ale najpierw chwilę odpocznijcie, musicie ochłonąć. Orchidea - trzymam kciuki za dobry wynik bety!!! Coś czuję, że Ci się udało... A Ty Kinga - może zrób test z moczu? Nigdy nic niewiadomo... :-) Sylvia, johana - czujecie już ruchy? Jak samopoczucie? Mnie USG przypomniało, że jestem w ciąży, czuję się idealnie :-)
  18. Justyna przykro mi, że się Wam nie udało... Ale jeśli mogę coś od siebie napisać, to nie zawracaj sobie głowy naprotechnologią, szkoda czasu i pieniędzy! Przecież Ty już znasz powód problemów, masz kiepskie wyniki AMH i komórki nie są na tyle mocne żeby się rozwinąć. Leczenie naprotechnologiczne opiera się głównie na leczeniu hormonalnym, farmakologicznym, czasami nawet chirurgicznym. Jest przeznaczone dla pacjentów niepłodnych z powodu zrostów, zespołu policystycznych jajników, zaburzeń hormonalnych czy delikatnych skutków endometriozy ale naprotechnologia wyklucza in vitro! Więc zawracając sobie głowę obserwacją śluzu, temperatury i prowadząc od nowa diagnostykę cofniecie się, zmarnujecie czas i pieniądze, przecież to bez sensu... Ja na Twoim miejscu trzymałabym się tego co mówi dr Lewandowski. On naprawdę wie co robi i jest niesamowitym specjalistą! Skoro radzi komórkę dawczyni to nie ma co kombinować... Właśnie moja koleżanka, która skorzystała z tej metody została kilka dni temu szczęśliwą mamą. Leczyła się w Białystoku prywatnie, bo miała tragiczne wyniki AMH i na refundację jej przypadek się nie łapał. W naszym mieście tylko straciła czas, pieniądze i bardziej jej lekarze zaszkodzili niż pomogli... To też się zdarza niestety... Była kompletnie załamana. Lekarz zajmujący się in vitro w miejscowej przychodni postawił na niej krzyży i odebrał nadzieję na ciążę. Pojechała do Białegostoku i za drugim podejściem z komórką dawczyni jej się udało :-) Wiem, że nie jest to łatwa decyzja ale jeśli jedyna to dlaczego z tego nie skorzystać? Mam nadzieję, że mnie dobrze zrozumiesz i nie poczujesz się dotknięta. Pozdrawiam i trzymam kciuki za dobry kierunek działań i ich skuteczność!!! :-)
  19. Szkoda, że nie mogę swoich dwóch niewykorzystanych refundowanych podejść scedować na kogoś, kto ich potrzebuje... Z chęcią bym to zrobiła. Może po wyborach coś się zmieni i będzie rozszerzona refundacja? Prywatnie to koszmarne koszty. My byśmy się nie zdecydowali gdyby nie program MZ.
  20. Bardzo mi przykro Justyna... :( Trzymaj się jakoś... Ale los jest niesprawiedliwy...
  21. Wywiad z Igrek jest po prostu genialny!!! Upłakałam się... a jednocześnie jeszcze bardziej doceniłam swoją historię... W porównaniu z Igrek to mnie poszło bardzo łatwo... Dziękuję Igrek za uświadomienie mi tego... Taki wywiad powinien być czytany chociażby w kościołach żeby uświadomić ludziom czym jest in vitro i z jakimi problemami zdrowotnymi borykają się kobiety... i jakie pokłady miłości w sobie mają. Pozdrawiam i zaciskam kciuki za aktualne staraczki! :-)
  22. A mnie się wydaje, że znowu za bardzo myślicie, analizujecie, porównujecie leki, dawki, połączenia itd, itd... Po co się tak nakręcać? Zaufajcie lekarzom i spokój! Każdy organizm jest inny, inaczej reaguje na leki, jeszcze inaczej jest w połączeniu z innymi lekami więc jaki sens się zastanawiać i denerwować? Wyluzujcie! Ja brałam kilka razy CLO i uwierzcie mi każdy cykl z nim był inny, inna ilość pęcherzyków, inny przyrost, dwa razy torbiel, zupełnie inna sytuacja mimo, że ten sam organizm... Także Kochane głowy do góry, pozytywne myślenie i spokój - to bezcenne leki bez skutków ubocznych dla każdego! :-)
  23. Orchidea - trzymaj się zdrowo, dużo odpoczynku w spokoju i dobrym humorze! :-) Dbaj o Was! Pozdrawiam
  24. Powodzenia!!! Niech wszystko będzie dobrze :-) Szczęśliwego dnia!
  25. Sorry Olaluna77 zapomniałam o Tobie... także kolejka nam zmienia... Ja dziś zaczynam 15tc. Szybko leci ten czas... Zaczęłam się smarować krem przeciwko rozstępom, zobaczymy na ile okaże się skuteczny... Mnie też minęła już faza na konkretną płeć... To nie ma znaczenia, zdrowie najważniejsze!!! Kciuki zaciskam za kolejne udane transfery!
×