Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

DORT14

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez DORT14

  1. Aaaa... zapomniałam.... Sylvia - to Ty byłaś straszna chudzinka, co to jest 55kg przy takim wzroście :-O Masz rację - najważniejsze dzieciątko, niech sobie "buduje" fajne i wygodne mieszkanko :-)
  2. Andziu - dzięki :-) Fajnie, że się odzywasz ;-) Nie wiadomo kiedy czas czekania i stymulacji Tobie minie i też będziesz robić betę... Nieustająco trzymam za Ciebie kciuki!!! Ja po dzisiejszy wynikach betę mam 582,6 mIU/ml a progesteron > 60 ng/ml Konsultowałam się z lekarką w Novum, ale nie kazała mi redukować luteiny. Powiedziała tylko, że wyniki są dobre i dobrze wróżą... Mam teraz czekać 2 tygodnie do wizyty z USG. Mam nadzieję, że szybko miną i wszystko będzie dobrze... Lillalu - super wieści! Nabieraj siły do kolejnej walki (oby ostatniej!) Powodzenia! :-)
  3. Sylvia - super, że dobrze się czujesz i nie ma jakiejś kumulacji dolegliwości ciążowych. 11kg. nie znam się, ale wydaje mi się, że sporo... Ale co się dziwić wszystko się zmienia, rośnie, rozciąga, dzidzia rośnie potrzebuje swojej przestrzeni, itd. Oby wszystko było jak najlepiej! :-) Ty jesteś na L4 czy chodzisz do pracy? Ja póki co mam zamiar chodzić... ale wiadomo, że to wszystko w każdej chwili może się zmienić... Kinga - nie ma sensu żebyś przeprowadzała się do W-wy. Ja dojeżdżałam na każdą wizytę, mam ok. 180 km. Już po zakończonym okresie byłam w sumie w Novum 5x. 3x była wizyta z USG podczas stymulacji, kolejna to była punkcja i transfer. Pierwszy wyjazd był 5.12 a ostatni 22.12. Czułam się dobrze, chodziłam do pracy. Tylko dwa dni po punkcji miałam lekkie plamienie i delikatny ból brzucha, ale na tyle słaby, że nawet nie musiałam brać przeciwbólowych, więc Kochana spokojnie do tego podejdź. Podejście moim zdaniem jest bardzo ważne! Choć wiem że czasem nie jest łatwo pohamować nerwy, zapanować nad zmęczeniem, rozdrażnieniem i jakoś znieść kolejne pytania bliskich "i jak tam?" Pisałam Wam, że w po punkcji miałam kryzys i musiałam trochę pokrzyczeć żeby odreagować ;-) Jak policzyłam swoją stymulację i wcześniejsze 2 tyg. na zastrzykach to razem było ich 45 sztuk. Ale co to jest, ważny jest efekt!!! Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Głowa do góry Kinga i na spokojnie! Trzymam mocno za Ciebie kciuki!!! :-)
  4. Czy na badanie progesteronu szlyscie na czczo? Szukam informacji w necie i sa sprzeczne :-/
  5. Olaluna77 - GRATULACJE!!! :-))) Bardzo się cieszę. Ale niespodzianka!!! Ten rok zaczyna się niesamowicie!!! ;-) Trzymaj się i rośnij zdrowo!
  6. Joahnaa, Sylvia - dzięki za informacje co do wizyty w Novum. Dziś do nich dzwoniłam, skonsultowałam się co do Estrofemu i Encortonu - mam już zmniejszać od dziś dawki, a Bromergon odstawić. Lutinus skończy mi się za 3 dni więc zastąpię go luteiną dopochwową i też będzie ok. Rozumiem, że po dwie tabletki bo to połowa dawki niż lutinusa. W poniedziałek kazali mi powtórzyć betę i zrobić też progesteron i mam zadzwonić do nich z wynikami. Wstępnie umówiłam sobie też wizytę potwierdzającą za 2 tyg. to będzie akurat 25dpt. Ja na razie czuję się dobrze, czasem tylko lekko zaćmi brzuch... Oby wszystko szło w dobrym kierunku... A Ty Sylvia i Johana macie jakieś kolejne objawy? Za pozostałe dziewczyny nieustająco trzyma kciuki i życzę powodzenia w tej walce, która wiele kosztuje... i wiadomo, że nie tylko o pieniądze tu chodzi... Widziałam zwiastun programu na TVP2 "In vitro. Czekając na dziecko". Nie obejrzałam wszystkich odcinków na TLC... Bardzo dobrze, że puszczą to w publicznej telewizji, niech ludzie się doinformują, uświadomią w czym problem i o co w ogóle chodzi!!! Nasze społeczeństwo w dużym niestety jeszcze stopniu jest zaściankowe w tym temacie i nie ma fachowej wiedzy :-P Pozdrawiam ;-)
  7. Dzięki Kochane za miłe słowa ;-) Pozdrawiam Was ciepło!
  8. Jak to w życiu jednej z nas się udaje, innej nie... Justyna bardzo mi przykro, że tym razem Ci się nie udało :-/ ALE tak jak pisze Sylvia i inne dziewczyny trzeba walczyć dalej! Mam koleżankę, która była "trudnym przypadkiem", 7 lat starań, mnóstwo badań, zmiany lekarzy, klinik, itd... Zdecydowała się na komórkę dawczyni. Za drugim podejściem jej się udało!!! Na wiosnę zostanie mamą!!! Moja przyjaciółka z zaawansowaną endometriozą z marnymi parametrami nasienia z kwalifikacją do in vitro, po wielu konsultacjach u wybitnych profesorów (ona nie mieszka w Polsce) ku zaskoczeniu wszystkich zaszła niespodziewanie w ciążę w sposób naturalny, lekarze patrzyli na nią jak na zjawę i twierdzili, że to niemożliwe. Ma rocznego synka. Kolejna znajoma starała się o dziecko 10 lat i w końcu in vitro pomogło, nie wiem za którym razem, bo nie mam z nią dobrego kontaktu. Nie każdy ma ochotę o takich sprawach rozmawiać i to też trzeba umieć uszanować... Nie ma przypadków beznadziejnych!!! Trzeba tylko czasu... odwagi, decyzji, nie wiem czego jeszcze... Ale tego wszystkiego Wam życzę!!! U mnie beta 247,9 w 11 dpt więc chyba jest dobrze. Czuję się dziś ok, lekko tylko ćmi mnie brzuch od czasu do czasu, ale da się wytrzymać. Cieszę się bardzo ale i mam obawy... Po tym pustym jaje płodowym jestem skrzywiona i uspokoi mnie bicie serca. Myślę, że za jakieś 2 tyg. mogłabym się już wybrać na USG. Chciałabym do Novum... Nie orientujecie się czy ta wizyta potwierdzająca ciążę plus badania bety i progesteronu też są bezpłatne w ramach programu MZ??? I czy można wybrać sobie lekarza do którego się chodziło czy oni narzucają? Moja lekarka, która prowadziła całą diagnostykę i zrobiła mi dwie inseminacje jeszcze nie robi punkcji ani transferów, ale właśnie do niej mam największą ochotę iść.... Wy jak się umawiałyście to wcześniej rozmawiałyście z tym konsultantem medycznym? Na pewno braknie mi za kilkanaście dni Estrofemu i Lutinusa. Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za staraczki. Bierzcie przykład z Sylvi!!! :-)
  9. Krew oddana, wynik odbiore po pracy. Dzis w srodku nocy przebudzilam sie i... zrobilam test z moczu, po krotkiej chwili pokazala sie druga kreska! :-) Z emocji juz do rana nie zasnelam... Bardzo sie ciesze, ale radosc bedzie pelna jak odbiore dzis wynik bety i jak zobacze za jakis czas na USG serduszko. Po przygodzie z pustym jajem plodowym wiem, ze nie mozna sie za wczesnie w pelni cieszyc... Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki :-)
  10. Zycze Wam Kochane duzo zdrowia i sil, szczescia i spelnienia marzen w Nowym Roku. Niech bedzie on bogaty w radosne chwile, optymizm i sukcesy! Po prostu niech nam sie wszystkim wiedzie i spelnia to - do czego dazymy!!! :-) Pozdrawiam Was cieplo. Ja dzis cos sie marnie czuje, jest mi zimno, czuje i nerki i jajniki jak mnie lekko bola. Jakas jestem osowiala i polamana :-/ Nic mi sie nie chce, leze sobie od wczorajszego wieczora. To byl calkowicie zbojkotowany i bezalkoholowy Sylwester od lat :-P Jutro rano ide na bete, pozniej do pracy...
  11. Johanaa - zapomniałam Cię zapytać - jakiej klasy miałaś podany zarodek i które to Twoje podejście, bo mi się już osoby pokręciły i się trochę zagubiłam :/
  12. To zabawne dziewczyny, że siedziałyście blisko siebie :-))) Orchidea - odpoczywaj i czekaj spokojnie na czas testowania :-) Trzymam mocno kciuki!!! Johanna - czyli dziś miałaś 30 dpt? Dobrze liczę? I już było widać serduszko - to świetnie!!! Gratuluję już oficjalnie bardzo serdecznie! :-) Fajnie, że mogłaś już upewnić się że jest wszystko ok i odetchnąć z ulgą. Tego Ci zazdroszczę - tej pewności! :-) Ja może wybiorę się na betę w pt. to będzie 11 dpt... Andziu - cieszę się, że z Tobą już lepiej. Czas szybko leci, zobaczysz jak miną nie wiadomo kiedy te 3 cykle, a Ty odpoczniesz i nabierzesz sił i tych fizycznych i psychicznych. Z wiosną wystartujesz to nic Cię nie zatrzyma, na pewno się uda. To świetni specjaliści, już wiedzą co na Ciebie średnio działa więc będą próbować innych sposobów. Doświadczenie mają niesamowite więc jestem spokojna o sukces u Ciebie! :-) Kto wie, może się jeszcze spotkamy w Novum. Wiemy już jak wyglądamy więc będzie łatwiej ;-) Gościu - poruszyłaś jak dla mnie nieznany problem, ale coś znalazłam nt., może będzie Ci pomocne: http://www.novum.com.pl/pl/dla-pacjentow/forum-embriologiczne/lista-pytan/pytanie/332/
  13. Orchidea super! Powodzenia jutro!!! :-) Ja miałam dziś dzwonić ws. dopytania ile zarodków zamrozili w końcu i jak sobie przypomniałam, to akurat było już po sprawie, bo laboratorium embriologiczne udziela informacji tylko od 14. do 15. :-/ Ja coraz bardziej się boję... Wiem, że co ma być to będzie, ale jakoś mimo wszystko boję się porażki :-( A Wy jak się czujecie Kochane? Andziu odezwij się, jak Twój stan psychiczny? Mam nadzieję, że ochłonęłaś i jest lepiej... Pozdrawiam :-)
  14. Justyna - co do przeczuć to ja raczej nie mam żadnych... Generalnie póki co jakoś na spokojnie do tego wszystkiego podchodzę. Bardzo bym chciała żeby się udało. Ale wiem, że nie ode mnie to zależy. Biorę grzecznie leki, pilnuję każdej dawki, staram się nie denerwować, specjalnie się nie przeciążam ale też nie leżę plackiem. Jak ma się udać, to się uda. Jeśli nie, to trudno... na pewno będzie to przykre, ale pocieszające jest to, że mamy jeszcze 2 bałwanki, a może nawet 3... Nie wiem dokładnie, bo nie dzwonili z laboratorium. Muszę tam zadzwonić i dopytać się w poniedziałek. Także póki co nie będzie mnie czekać męcząca stymulacja i częste wyjazdy... To już coś. Kusi mnie zrobić test 1 stycznia to będzie 10dpt, nie jestem pewna czy test z moczu mógłby już coś wykazać??? A jeśli nie, to cierpliwie może jakoś dotrwam do 14dpt czy 5 stycznia... Jeśli miałoby się tym razem nie udać, to chciałabym żeby okazało się to od razu, a nie po kilku tygodniach na przykład. To boli bardziej... Ale na to też nie mam wpływu... Pozostaje tylko czekać w spokoju i się modlić... Orchidea - czekam na kolejne dobre informacje od Ciebie :-)
  15. Super wieści orchidea! :-) Kiedy transfer? Jak przeżyłyście święta? Ja mam już dosyć... Wystarczy tego leniuchowania, jedzenia i oglądania TV! Dziś wybrałam się na małe zakupki żeby trochę ruszyć się z domu... W poniedziałek wracam do pracy... Zobaczymy co przyniosą kolejne dni... Na razie czuję się ok. Troszkę pobolewał mnie przez 2 dni brzuch, czułam jajniki, ale po no-spie przeszło :-) Co u Was? Jak się czujecie?
  16. Między robieniem śledzi po cygańsku a ryby po grecku... chciałam Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia - Zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, pełnych miłości i spokoju, spędzonych w magicznym klimacie z dala od szarej codzienności i problemów!!! Pozdrawiam Was ciepło! :-)
  17. Justyna super!!! Powodzenia i spokojnego czekania do testowania! :-) Co do posiewów Kinga - to można robić u siebie. Novum tylko chce mieć zrobione przez siebie badanie nasienia. Bumelujemy z "kropka" dalej, słodkie lenistwo mnie ogarnęło ;-)
  18. Justyna trzymam kciuki za ciag dalszy cudu!!! :-) Po transferze nie mozna sie forsowac, dziwigac i kapac w goracej wodzie. Zalecaja oszczedny tryb zycia. Stanie przy garach- jak to okreslila doktorka, tez odpada. Nie mozna tez wspolzyc, co podkreslila. Odpoczywam sobie zatem i leze. Test kazala zrobic w 14 dniu po transferze. Co do siku... brrr... byl problem :-/ Wypilam ok. godz. 5 szlanke herbaty i do 10-tej nie sikalam. Jak doktor robila mi USG bylo ciezko, stwierdzila, ze pecherz jest za pelny i kazala troszeczke wysikac. Mala ulga ale pomoglo :-) Nie wytrzymalabym inaczej bo podczas transferu przez chwile uciskaja brzuch :-/ Ale generalnie sam transfer ok, spodziewal sie, ze bedzie gorzej. Sama doktorka dopytywala mnie przed, czy wytrzymam z takim pecherzem, stwierdzilam, ze bede sie starac, ale chyba jej nie przekonalam i nie chciala ryzylowac ;-) Podczas transferu stwierdzila, ze pecherz jest idealny po wysikaniu kilku kropli. Powodzenia jutro! :-)
  19. Justyna trzymam kciuki za ciag dalszy cudu!!! :-) Po transferze nie mozna sie forsowac, dziwigac i kapac w goracej wodzie. Zalecaja oszczedny tryb zycia. Stanie przy garach- jak to okreslila doktorka, tez odpada. Nie mozna tez wspolzyc, co podkreslila. Odpoczywam sobie zatem i leze. Test kazala zrobic w 14 dniu po transferze. Co do siku... brrr... byl problem :-/ Wypilam ok. godz. 5 szlanke herbaty i do 10-tej nie sikalam. Jak doktor robila mi USG bylo ciezko, stwierdzila, ze pecherz jest za pelny i kazala troszeczke wysikac. Mala ulga ale pomoglo :-) Nie wytrzymalabym inaczej bo podczas transferu przez chwile uciskaja brzuch :-/ Ale generalnie sam transfer ok, spodziewal sie, ze bedzie gorzej. Sama doktorka dopytywala mnie przed, czy wytrzymam z takim pecherzem, stwierdzilam, ze bede sie starac, ale chyba jej nie przekonalam i nie chciala ryzylowac ;-) Podczas transferu stwierdzila, ze pecherz jest idealny po wysikaniu kilku kropli. Powodzenia jutro! :-)
  20. Super kura!!! :-) Gratulacje, cieszę się razem z Tobą!!! Piękny prezent pod choinkę :-) Ja już po transferze, podali mi blastocystę 4AB. Dwie już poszły do zamrożenia, jedna może jutro pójdzie (albo wcale) i jeszcze jedną chcą obserwować. Pokazali wszystkie, ta dzisiejsza była najładniejsza tak na oko ;-) I teraz sobie czekam... Mam brać jeszcze dodatkowo 2 kolejne luteiny podjęzykowo. Orchidea, Justyna jakie wieści u Was po dzisiejszym dniu? Andziu - trzymaj się, czas szybko leci, może te 3 cykle są potrzebna żeby Twój organizmu odpoczął po stymulacji... Bądź dobrej myśli. Pozdrawiam.
  21. Johana - dzięki za info. Ja biorę Lutinus rano i na noc i między godz. 12 a 16 jeszcze dwie Luteiny podjęzykowo. Jesteśmy naładowane progesteronem :-) oby to dało zamierzone efekty! A Ty jak się czujesz?
  22. Justyna - 5 komóreczek to super wynik! Trzymam kciuki za optymistyczne wieści w poniedziałek. I znowu jeden dzień różnicy będzie między moim a Twoim transferem :-) Powodzenia! Kura - witam! Strasznie dużo już przeszłaś... Pisz jak tylko będziesz mieć na to ochotę. Naprawdę to dużo daje! I nikt lepiej nie rozumie przez co przechodzi każda z nas... Oby dr L. Ci pomógł!!! Podziwiam Twoja determinację i waleczność. Mam nadzieję, że będzie wynagrodzona :-) Z tymi kanapkami to oczywiście żartowałyśmy. Opieka i podejście naprawdę wzorowe jest w Novum. Lillalu - Trzymaj się Kochana! Może faktycznie fachowa pomoc w postaci warsztatów z psychologiem Wam pomoże... Trzeba próbować. Tym bardziej jak jesteś z W-wy to masz dużo wygodniej i łatwiej. Orchidea- trzymam kciuki za rosnące pęcherzyki w poniedziałek :-) Andziu - jak się czujesz? Kontaktowałaś się już z lekarzem, kazali odstawić Ci leki? Sylvia - jak długo brałaś Lutinus? O ile brałaś, bo już nie pamiętam dokładnie... I jak się czujesz? Przeszkadzają Ci jakieś ciążowe objawy? Czy po transferze też każą leżeć jak po inseminacji jakieś 10 minut? Wkurza mnie ten Lutinus, nie lubię takich leków :-P Rozumiem, że kilka godzin przed transferem rano też sobie go muszę zaaplikować? :-/
  23. Andziu - przykro mi :-/ Kurcze myślałam, że Ci się uda... No cóż zrobić, musisz poddać się kolejnej stymulacji, nie ma innego wyjścia. Trzeba iść za ciosem i walczyć o swoje szczęście! Będę trzymać kciuki :-) Ochidea - skoro już miałaś badania i są ważne, to myślę, że kolejna zgoda od internisty Ci niepotrzebna skoro to Twoja kolejna próba. Odnośnie posiewów to ja miałam robione oba i z szyjki i z pochwy. Jeden wyszedł ok, a drugi z bakterią. Myślę, że profilaktycznie jedna tabletka żurawitu czy innego wyciągu z żurawiny plus provag to można sobie łykać żeby się jakaś bakteria nie przykleiła.
  24. Dzieki E :-) Oby historia sie powtorzyla... :-) Milego dnia!
  25. A Ty Kinga pytaj ile chcesz, jak tylko będę wiedzieć i pamiętać to Ci wszystko napiszę. Po to tu jesteśmy dla siebie, żeby się wspierać i sobie podpowiadać :-) Ja też dużo skorzystałam z forum i wiedzy dziewczyn, które przechodziły to wszystko przed mną... Bardzo jestem wdzięczna i polecam się na przyszłość :-) Przykład Sylvi dużo wszystkim daje... To dowód na to, że każdej z nas się kiedyś uda... Kwestia czasu ;-) Następna będzie pewnie Lillalu za którą mocno trzymam kciuki.
×