Z góry tłumaczę, że nie chce zostać skrytykiowana tylko zrozumiana i ewentualnie zachęcona. Jestem w zwiążku ze wspaniałym facetem od 4 lat. Jednak ja na początku deklarowałam, że dzieci mieć nie chce. On chciałby miec w przysżłości rodzinę. Czuję, że chciałby się oświadczyć, ale często zagaduje o dzieci. Ja jemu do tej pory odmawiam.
Jednak przez te lata z nim z dnia na dzień jest mi coraz lepiej. Nie da się go nie kochać. Jednak mam obawy przez założeniem rodziny. Pierwszą rzeczą jest to, że ja nigdy w życiu o tym nie myślałam i od 10 lat jestem aktywną bezdzietną z wyboru. Nie chcę tracić swojej wolności i nie chce dożywotniego poczucia odpowiedzialnosci za własne dziecko.
Drugą sprawą jest moje ciało. Boję się, je stracić. Wiem, ze to głupie, ale ja czasem zarabiam jako tzw fotomodelka, nic specjalnego, marne grosze. Często uzupełniam portfolia młodych fotografów. Lubię być doceniana za to kim jestem, ale tez za to jak wyglądam. Boję sie to stracić, boję się, że przez to będe odrzucona i że nie bede miała czasu by o to zadbać.
Chciałabym sie zdeklarować mojemu facetowi, ale sama już nie wiem, czy na pewno chce miec rodzine. Może ktoś rzuci jakiegoś pozytywa?