Witam optymistów:)
Ja należę do tych wiecznie zadowolonych. Czasem coś wali się na głowę, ale prześpię się z tym i wstaję rano z nową nadzieją. Myślę, że to wiara w Boga napełnia mnie takim optymizmem. Powiem szczerze, ze teraz mam trudny okres, ale nadzieja sprawia, ze zawsze patrzę na życie z radością:)
Pozdrawiam