Historia od gina. Jestem dopiero w 6 tyg. Pierwsza wizyta, rozpoznanie ciąży. Co chwile chce mi się sikać, więc przed wejściem do gabinetu jeszcze szybko do kibelka. Wchodzę do gabinetu, siadam, gadka, szmatka, gin robi wywiad, a mi się znowu chce sikać, myślę wytrzymam. Przygotowuję się do badania, ściągnęłam już buty, i kurcze nie wytrzymam, lecę do gina w skarpetkach, że sorry, ale ja muszę do toalety. Toaleta była na szczęście w gabinecie :D
Śmieszne , wstydliwe , ale nie tragicznne wpadki na porodówce .
w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Napisano