Witam, jestem tu nowa. Właśnie wczoraj otrzymałam wynik biopsji: podejrzenie raka brodawkowatego. Dostałam już też skierowanie do szpitala na wycięcie tarczycy. Jestem z okolic Krakowa. Zdecydowałam się na Centrum Onkologii w Gliwicach, tylko tam tak trudno dodzwonić się do rejestracji. Jutro jedziemy tam osobiście, na skierowaniu mam "pilne" (choć nie wiem, czy to cokolwiek przyspieszy). Czy możecie mi doradzić, jak się za to wszystko zabrać, jestem przerażona (jak każdy, kto dostaje taka informację). Napiszcie mi proszę, jak było z Wami, czy tak "z ulicy" się rejestrowałyście? Jak długo czekałyście na termin? Czy przed operacją jest najpierw konsultacja (jak szybko od rejestracji)? Co można zrobić, by przyspieszyć całą procedurę? z góry dziękuję