casion
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez casion
-
Nie wiem jak byłeś w stanie tyle czasu się z tym męczyć.? Po operacji powinno być dobrze ale chyba tez trzeba dac sobie trochę czasu.
-
ból tylko przy podnoszeniu,kładzeniu się a na codzienn tylko takie piki bolowe w posladku. Bolaly mnie stawy ale to przez to ze tyle czasu lezalem. Żadnego drętwienia nie miałem,może czasami prądzik w palcach ale przeszlo samo.Czasami boli miesien łydki i cos tam strzyknie. Środków przeciwbolowych nie biore odrazu po wyjsciu ze szpitala
-
Częściej sam niż z kimś.Dostaje schemat i do przodu. Nic zobaczymy będę poważnie martwił się po zakończeniu zasilku rehabilitacyjnego o ile dostanę:) Mam jeszcze 3 tyg zwolnienia + okres zasiłkowy więc ewentualnie w lipcu wrócę do pracy.
-
Po rehabilitacji Zakach ruchów skrętnych z jednoczesnym dzwiganiem nie mogę również pracować w wymuszonej pozycji. Obecna praca odpada. Szef nie zgodzi sie na robienie cwiczen,czy przerw bo plecy mnie zaczną boleć. Wymuszoną pozycję w tej pracy mialbym zawsze np montaż zabezpieczenia-człowiek wygięty w chińskie s przez godzinę dwie.
-
Pamiętam,że kolega gość niestety "niezalogowany"miał miec chyba 13 marca operację. Prosiłbym o małe sprawozdanie jak będzie juz po. "Trzymam kciuki"
-
Wogóle sobie nie radziłem ,chodzilem na czworaka. Dopiero zastrzyki z olfenu pomagały mi stanąć na nogi ale to nie było to samo. Sztywna i jakby sparalizowana noga tylko opierałem sie na niej na chwilę. Ale był moment,że poczułem sie lepiej ,mysle,że to wpływ psychiki. Na parę dni przed operacją postanowilem,że za wszelką cenę wyjdę z domu.Wyszedłem o kulach i wyobraz sobie,ze przeszedlem ze 100 m do auta,wyjąłem akumulator i wróciłem z nim do domu aby naladować. Do poznego wieczora kustykałem a pozniej znowu to samo. "Wysłałem wiadomość z innego konta na twój mail gmail"
-
Miałem przykurcz mięśnia nogi ,konkretnie łydki. Drugi mail to samo nie działa. Sprobowałem wysłac do dwóch znajomych i poszło więc to nie problem po mojej stronie.
-
jak masz mozliwosc podaj inny adresa mail lub ten który podałaś jest błednie wpisany.Nie brakuje końcowki .pl ?
-
pierwsze objawy rwy są do leczenia. faktycznie po tygodniu,dwóch można funkcjonować ale przyczyna pozostaje i choroba wraca ze zdwojoną siłą. Przygotowałem linki ale nie mogę wysłac pod wskazanego przez Ciebie maila?
-
Podam Tobie linki na maila ponieważ raczej niewypada inaczej to jakby reklama a nie o to chodzi. Wiesz jak mnie nazwali w szpitalu oraz pielęgnaiarki przychodzące do domu: Histeryk. Pewnie jest w tym trochę prawdy:) Ale po takich przejściach i nie tylko ponieważ również to nie jest moja pierwsza operacja każdy miał by uraz. To zostaje na cale życie. A przy okazji jestem na maxa dociekliwy co niektórych lekarzy denerwuje bardzo ale co tam ,płace za to. Jak mam wybór to wybieram tam gdzie lepiej rozumieją i dbają.
-
Przeczytaj wszystko. Polecam również inne fora. Co najmniej trzy łącznie z tym są sensowne. Co do siedzenia,zapomnij. Teraz byś chciała posiedzieć ale pozniej będzie odwrotnie. Nie będziesz chciała za to spacery,samo chodzenie będzie ci sprawiać przyjemność. Nigdy bym nie pomyślał jakie to przyjemne:) Siedzenie obciąża najbardziej kregosłup ze wszystkich czynności. "Miałem identyczne objawy jak Ty"
-
Niestety są to parestezje i do czasu przykładowego zabiegu pozostaną. Ja nieszczepiłem się na żółtaczkę,w szpitalach też nie jest już to wymóg.
-
Gdyby były to 2-3 miechy jak piszesz ale nie sądzę,że tak długo (problem ze stopą) to w tym czasie musisz spróbować metody alternatywnej. Może pomóc a napewno niezaszkodzi. Widzisz ,masz o tyle szczęście w nieszczęściu,że totylko jeden segment. Ja miałem dwa.Jeden po operacji a z drugim niewiadoma bo niema znamion ucisku.Ale jednego jestem pewien i będę do tego dążył:na kolejną nie daj boże operację niezdecyduję się i jeszcze raz powtarzam gdyby ewentualnie coś zaczęło się dziać umawiam się odrazu na wizytę u polecanego dr. Nie z racji strachu tylko komplikacji (np:zrosty)ponieważ każda kolejna ingerencja pogłębia tylko destrukcję kręgosłupa. Narażone są wyższe segmenty.
-
To jasna sprawa każdy chce byc sprawny. Ciekawy jestem na jakiej podstawie opierasz swój NIESTRACH przed operacją? To nie to samo co cesarskie cięcie,chodzi mi o dochodzenie do sprawności po operacji i dbanie pod tym kątem o siebie przez całe życie. Przepuklina w skrajnych wypadkach też niestety bywa nawrotowa. Poszukaj artykułów na czym konkretnie polega operacja metodą microdiscektomi bo zapewne będzie to ta metoda jeżeli się zgodzisz. Do niczego Ciebie nienamawiam.Twój słuszny miejmy nadzieję wybór.
-
Witaj. Drżenie,bulgotanie mięśni to normalne w takim stanie. Zastrzyki domięśniowe dostaniesz pewnie z olfenu. Mi pomagał na jakies 10 godzin poczym wspierałem się poltram combo. Tylko nie myśl,ze po zastrzykach zaczniesz biegać:) Parestezje nogi w sensie niedowładu czy mrowienia i inne raczej zostaną ale bez bólu. Byłem dzisiaj na rehabilitacjach w Centru Damiana. Może nie jest to niebo a ziemia w stosunku do szpitala na banacha ale; -rehabilitant odrazu zapoznaje się z karta pacjenta -jest tylko parę osób na sali i trzech ,czterech rehabilitantów -pierw jest masaż,dopiero ćwiczenia rozluzniające -wszystko na spokojnie,bez pospiechu -ćwiczenia dostaje się równiez do domu. -ćwiczenia dobierane są indywidualnie Różnicę widać i czuć po sobie wychodząc z centrum i o to mi chodziło. Pozdrawiam wszystkich i życzę życia bez bólu. "dagsam1987-każdy staje się slabeuszem w takim stanie,ilez można cierpieć i to jeszcze tak bardzo" "Musisz wytrzymać już niedlugo bedzie po wszystkim i zapomnisz o sprawie,czas szybko leci co w tym wypadku tylko sprzyja" a niech to edytuje trzeci raz: ta pani to niech sobie pogada i tyle decyzja należy do Ciebie. Jak masz mozliwość odwiedz tego polecanego dr.
-
Koleżanko po twojej wypowiedzi mam dylemat czy napewno się rehabilitować.Napewno zobaczę jak to wygląda prywatnie ale jeżeli będę sie czuł gorzej odpuszcze i bedę jezdził do dr.L. Dzisiaj mam kiepski dzien coś niestety czuję a było już tak dobrze.
-
Czy ktoś się orientuje po jakim czasie rozpuszczają sie szwy wewnętrzne?i czy przy tym mogą być jakieś odczucia lepsze lub gorsze? dagsam1987 -gdyby sie tobie udało w kwietniu to i tak naprawdę dobry termin. Ja czekałem ponad 1,5 miesiąca i to też dzięki wizycie prywatnej u dr ten termin nie był dłuższy.
-
Nie możesz dzwigać choć na chwilę i zakoduj to Sobie. Pomysl co może być gdy przepuklina nie daj boże pęknię i wpadnie np do kanału kręgowego. W weekend nikt nie wykona operacji w naszych kochanych szpitalach a i prywatnie chyba łatwo niebędzie. Na wózku chyba niechcesz jezdzic. Mądrzę sie a przedwczoraj chyba,sam malego dzwignąłem a drugi poziom wygląda u mnie podobnie jak ten przed operacją.
-
Razniej napewno:)Łączymy się w bólu. Wielkość przepukliny chyba raczej nie ma aż takiego znaczenia tylko jej usytuowanie i ucisk na korzenie nerwowe,worek oponowy. Jeżeli nerw jest za długo uciskany obumiera. W worku oponowym znajduje się płyn mózgowo rdzeniowy. Ogólnie mało bezpieczna sytuacja. Co do spania spróbuj znależć najbardziej optymalną pozycję i nie musi być to pozycja krzesełkowa. Mi dla przykładu udawało się usnąć z jedną nogą wyprostowaną a pod drugą-kolano wkładałem dużą poduszkę.(+PoltramCombo) Sen trwał ze 3,4 godziny a to zawsze już coś. "Mam nadzieję,że bierzesz osłonę na żołądek przy tych lekach? jeżeli nie to bierz czym prędzej abyś podwójnie niecierpiała"
-
dagsam1987. Współczuję Tobie z całego serca. Nikt kto przez to nieprzeszedł niewie jak czlowiek się męczy. Miałem dokładnie to samo co Ty -dosłownie. Podaję linka z namiarami na doktora: http://remedium.info.pl/index.php?link=10 "Pomagał mi tylko jeden lek w zastrzykach domięśniowych -Olfen" Wytrzymaj jeszcze troszkę,będzie dobrze-uwierz w siebie.
-
dagsam1987- "Na poziomie L5-S1 tylna, szerokopodstawna zlateralizowana w stronę lewą przepuklina krążka mk AP 7mm, dotyka do worka oponowego i prawego korzenia nerwowego S1, modeluje lewy S1 zwęża wejście do lewego otworu mk i dotyka do lewego korzenia L5." W/W sytuacja powoduje ból i niedowład stopy. Ale znam z forum osobę,która żyła z bólem 1,5 roku i zniedowladem stopy poczym dzięki "rehabilitacjom"u dr.lisowskiego funcjonuje do dzis normalnie. Dzwiga do 10 kg jak to nazwała sposobem. może poszukaj namiarów na tego dr i skontaktuj się z nim zanim podejmiesz inną decyzję. Ja podiąłem tę inną decyzję bo niemiałem już sił i wiary. Jestem po operacji i niezałuję ale często się zastanawiam nad tym.
-
Po przemyśleniu,rezygnuję z rechabilitacji w szpitalu na banacha. W tym tygodniu umawiam wizytę prywatnie. Dzisiejszy dzień równie podobny do poprzedniego gdzie dostalem się wreszczcie na te ćwiczenia i odmówiłem wykonania paru z nich. Najlepsze jest to,ze trener zapytał dlaczego ich niewykonam ,odpowiedziałem przy jednym z nich,ze sa to ruchy skrętne a przy dwóch pozostałych nie jestem w stanie tego wykonać. Nawet z moją kartą pacjenta niezapoznał się gdzie jak byk widnieje po operacji przepukliny l5/s1. Porażka na całego z tym nfz http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6b03fb00795d696b.html
-
Czuję się dobrze w porównaniu do tego co było. Czasami zaboli na prawo od miejsca operowanego. Miałem często przykurcz mięsnia łydki,bolal i musiałem się zatrzymywać teraz w zasadzie przeszło. Ból był też w stawach i straszne zmęczenie nóg-przeszło. Od początku marca zaczynam rehabilitacje i liczę na to,że zapomnę wogóle o operacji. Z tym prowadzeniem auta to trochę sie zmartwiłem,liczyłem na to iz przynajmniej na rehabilitacje będę mógl dojeżdzać. W komunikacji miejskiej w tych godzinach co będę rehabilitowany jest straszny tłok i nieraz się boję o te swoje plecy. Składam papiery do Zus o przyznanie zasilku rehabilitacyjnego i do Orzecznictwa o przyznanie gr.niepełnosprawności. W kwietniu zmuszony będę szukać pracy,gdyż firma w której pracuję ulega likwidacji a po za tym i tak bym już tam nie wrócił. Ta myśl spędza mi sen z powiek ponieważ o normalnej pracy chyba zmuszony będę zapomnieć a w ogloszeniach które ostatnio przeglądam niewiele jej jest a jeżeli już to za małe pieniądze w każdym razie nie takie zeby utrzymac rodzinę.:(
-
Najgorzej jest gdy powstanie przepuklina szczególnie z sekwestrem. Wypukliny da się spokojnie zrehabilitować. Rezonans może być ale nie musi wyrokiem operacji. Znam ludzi żyjących z przepuklinami którzy normalnie funkcjonują(inne forum) dzięki np:chiropraktykom. Sam przeszedłem operację jednego poziomu ,jeżeli nie daj Boże coś zacznie się dziać z kolejnym ,odpowiednio wczesniej zareaguję by uniknąć operacji.
-
Dodzwoniłem się po długich próbach do dr. Plastyka worka oponowego polegała na przyklejeniu rozpuszczalnego plastra. Zewnętrzna część worka była nieco uszkodzona poprzez działanie przepukliny. Zdanie doktora to nie jest absolutnie żaden powód do zmartwienia. Nie mam wyjścia ,wierzę doktorowi. Jeżeli zaś chodzi o te moje bóle nóg czy stawów(miednica)jest to najprawdopodobniej następstwem dłuższego leżenia(od połowy grudnia czyli prawie półtora miesiąca). Zastane mam nadzieje stawy oby nic innego(ma to potwierdzić rtg stawów biodrowych)można wyćwiczyc również za pomocą rehabilitacji. Narobiło się,miałem takie przeczucie,ze te zmeczenie to nie zakwasy. Gdyby rezonans i operacja wykonane były by w krótszym terminie problemu by nie było. No ale nic faktycznie uspokoilem się.