Baśka53

Dzisiaj miałam dzień z książkami i poradnikami .Założenia dietetyczne mają bardzo podobne.Na pierwszym miejscu warzywa.I wiecie wracam do zup warzywnych z krótką obróbką termiczną.Zupy są sycące,zdrowe i naprawdę niskokaloryczne.Pomidorowa czysta 250g-62kcal,rosół jarski 71kcal,barszcz ukrainski 208kcal,zupa cytrynowa z ryżem 169,kcal,zupa z dyni 197,zupa z fasolki szparagowej z ziemniakami 164,jarzynowa na mięsie wołowym 203,kalfiorowa75,kapuśniak ze słodkiej kapusty 185,krupnik z zołądkiem drobiowym40g-216,ogórkowa 129,z porów133,ziemniaczana na chudej wieprzowinie 240,krem z selerów80,krem z marchwi72,wartości kalorii na talerz zupy.zupy powyżej 100kcal mają dodatki masło,śmietankę.Ja ostatnio bardzo mało robiłam zup.Przekonuje się do powrotu.

Nie podaję dalej by nie zajmować miejsca - chyba że ktoś jest zainteresowany.

Byłam dzisiaj w sklepie ze zdrową żywnością w Krakowie.Zakupiłam pasztet z pieczarek z koperkiem i pasztet z cieciorki,pieczywo chrupkie ciemne i coś jak konfitura z jagód z bratkiem.Na półce z książkami znalazłam "Dieta przyspieszajaca metabolizm"Haylie Pomroy i panie ekspedientki bardzo polecały to wydnie.Przyjechałam do domu pogrzebałam w szafce a mam tam mnóstwo wydań i znalazłam.Jestem w trakcie czytania.Podobno w 28 dni 100% na zrzucenie 10kg.Ale strasznie trudna dieta.Już wiem czemu ksiazka była w szafce.Nic w tej diecie nie można zmieniać.Podane są wszystkie przepisy jak wykonać potrawy.Podam Wam przykład pierwszego tygodnia. Tydzień 1poniedziałek 1.owsiane smoothie z owocami 2.gruszka chińska 3.kanapka z indykiem 4.2kiwi 5.s szklanki rosołu z kaszą jęczmienną wtorek 1.francuska grzanka z truskawkami 2 jabłko 3zupa z kurczaka z kaszą jęczmienną,plastry kiwi 4.szklanka kostek arbuza 5.2 szklanki chili środa 1.hiszpańska jajecznica z białek 2.wędzony łosoś z ogórkami 3.sałatka z ogórkiem i tuńczykiem 4.2 kiwi 5.stek i szparagi zawijane w sałatę itd...

a o owocach piszę ja na 45str godz 20:19

Gdasonia potrawy nie są jakieś bardzo wyszukane.Ja będę pisać po jednej mnie np smakuje i robiłam na kolacje dorsza w warzywach.Nie musze przepisywać go dosłownie .Jest bardzo prosty: dorsza myjesz,osuszasz,nacierasz pieprzem i słodką papryką,skrapiasz cytryną.Warzywa pokrojone w kostkę por,cukinia,papryka ,czosnek,natka piertuszki,na dno żaroodpornego naczynia na wierzch ryba i pieczemy 20min w 180 stopniach.Gotowe polać oliwą z oliwek.Ważna cukinia bo odkwasza organizm.

Też mam tę książkę kuchnia fit.Przepisy i porady super.Teraz będzie drugie wydanie.Zrobił konkurs na dania fit w dwójce.Ja jak zakupiłam jego książki - obie-to byłam gotowa przejść na gacowanie.Niestety okazało się że co innego pisze co innego mówi a jeszcze inaczej to wygląda w rzeczywistości.Ale przepisy są fajne.Cena jest wysoka jak na 12 dni./12 sniadań,obiadów,kolacji i deserów/Jak chcecie to Wam je napisze - codziennie jeden.Zaraz podam przykład jak to będzie wyglądało.

Boję się co pokaże waga po tym moim chorowaniu.Szczególnie po rosołku.Trochę mi puściło.Musze się szybciej kurować bo przyszły czas nie zapowiada sie kolorowo..Wnuczek przywlókł z przedszkola ospę.Mimo szczepień wysypało go.Na pewno wnusia to złapie bo jak jest na antybiotyku to odporność się buja.A najgorsze jest to że synowa nie chorowała na ospę. Wczoraj był przepiękny pierwszy dzień wiosny a dzisiaj jakby jesieni.

Podpisuję się po tym do piszesz.To musi być zmiana odżywiania na całe życie. "Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." H. Jackson Brown, Jr.

Ale głupio napisałam.Podzieliła się anginą i katarem.Nie antybiotykiem.

Mam na myśli że my weteranki umiemy i wiemy jak schudnąć.Musimy się jeszcze nauczyć jak to utrzymać.Poszłam wczoraj wcześniej spać i mam za swoje.Od 3-ciej nie mogę spać.

sisja trzymam mocno kciuki by udało się przez kolejne dni.Wierzę w Ciebie.Ty weteranka w odchudzaniu musisz dać radę.

Dziewczyny doczytałam się iż kto je dużo białka powinien jeść owoce :ananas surowy,kiwi,papaja bo zawierają enzymy proteolityczne.Co to takiego.Cud natury-tak określają naukowcy bo te enzymy pozwalają organizmowi na spalanie białka.

Niemoc trwa.Wnusia dostała antybiotyk na anginę,a że babcie kocha to się podzieliła.Mam weekend na wyzdrowienie.Na szczęście nieżle reaguje na polopirynę.Ja z nią mam dyżury jak synowa odwozi starszego do przedszkola. Dzisiejszego jadłospisu nie podam bo kompletnie się rozjechał.Co chwilę coś ciapię.Szlag by to....

Gdasonia niestety nie podpowiem Ci ale krem stojąc na półce potwierdzam -nie działa.

Dziękuję na razie czuję się jeszcze gorzej ale nabrałam dawkę uderzeniową leków.Najbardziej podoba mi się krojenie arbuza.Na pewno wykorzystam.

Byłam z wnusią na spacerze.Chyba w złym momencie złapałam oddech.Boli mnie głowa,gardło,suchy kaszel.O 15-tej byłam zdrowa.

Sory nie myslałam o tym konkretnym przepisie.Tylko ogólnie jak jest dużo białka a białko zakwasza/sery,mieso ,jaja/to tego trzeba sporo zjeść.A aby był dobry odczyn to trzeba zjeść ile warzyw?Jak jesz np 500g piersi 20% to trzeba by było zjeść 80% warzyw czyli 2000g Np u Gacy jest 5x100g piersi z pomidorem-a Ci ludzie nie mają zakwasicy,a przecież jedzą tak lub podobnie czasem przez rok.

Fajny przepis.Ale przy takiej ilości serków i mięsa to co z zakwaszeniem?Powinno być 80% zasadowych 20%zakwaszajacych- to chyba jednak sciema.Jakbyś mogła to zapytaj przy okazji co Twoja dietetyczka mówi o zakwaszaniu.

sisja Krystek dobrze Ci radzi.Ale jak teraz pójdziesz do apteki to dadzą Ci glukometr za darmo.Musisz dokupić tylko paski.Uwaga kup tylko jedno opakowanie.Bardzo często nie zwraca sie uwagi na daty.Paski maja długi termin ważności ale po otwarciu tylko trzy m-ce i do kosza. Gdasonia bo ja jestem nieufna.Dlaczego mam ufać dietetyczce czy lekarzowi skoro w tym moim 53 letnim życiu już mnie zawiedli.Po raz pierwszy chirurg kiedy miałam 8 lat dał mamie skierowanie do szpitala na odcięcie nogi w kolanie.Mama przechowuje to skierowanie do dziś.Dwa lat póżniej lekarka z pogotowia strasznie mi ściskała brzuch i stwierdziła że nic mi nie jest tylko nie chcę iść do szkoły.Na żądanie mamy wypisała skierowanie do szpitala ale pojechałam taksówką.To była już ślepa kiszka z otrzewną.Bliznę na brzuchu mam szer na 3cm a długą na 20cm bo musieli wszystko wyciągać- ponoć ledwo przeżyłam.Ale do dziś mam traume i kontroluje opinie lekarzy.Jak nie chcą robic jakiś badań to robię je prywatnie.Mój mąż był leczony na rwę kulszową i po leczeniu zapisali mu rehabilitację.Nie chcieli zrobić rezonansu tylko zwykłe prześwietlenie.Wkurzyłam się kazałam mu zrobić.Zapłaciliśmy.A po odbiorze trzeba było szukać neurochirurga.Mąż jest po operacji.Mam tych przykładów mnóstwo ale pewnie i Wy macie.Jestem bardzo nieufna.Może za bardzo więc traktujcie moje wypowiedzi z dystansem.

oglądam w dwójce Odchudzanie z Gacą.Kurcze facet w ciągu 2m-y 28kg do tyłu.Jak to jest.Chodzi na siłkę i ćwiczy brzuszki,na rowerze i na innych i co - nic mu nie jest.W zeszłym roku zakupiłam sobie orbitreka,chodziłam na basen .Efekt ostry ból w biodrze i pięty.Piętę leczyłam prawie pół roku.Biodro ustąpiło.Lekarka zabroniła mi ćwiczeń aż nie zejdę ze 100kg.Podziwiam tych ludzi ale to jedzenie tego samego przez parę dni też masakra.Ale mają efekty.Zawsze jak to oglądam to jakaś część mnie kusi by iść tą drogą ale to malutka część.Zdrowy rozsądek podpowiada że nie dasz rady.Może w jeden dzień to jeszcze bym jadła 5xkurczaka z pomidorem czy brokułem ale przez 4lub 5 dni nie da rady.Na samą myśl jest mi niedobrze.Pozostaje zazdrościć.

Najważniejsze to mieć zdrowy rozsądek.Zobacz ile zjesz i nie trać kontroli.Leukocyty mogły się pojawić z powodu ćwiczeń.Zwiększony wysiłek ,lub jakieś leki,lub przeziebienie.

bb54 obliczyłam Ci na diecie wysokobiałkowej: Twoje dzienne zapotrzebowania na kalorie to 1400 kcal. Twoja dieta to 5 posiłków dziennie w tym: węglowodany-54%, białka-20%, tłuszcze-26% Dzienne zapotrzebowanie na makroelementy Węglowodany: 189 g 756kcal Białka: 70g 280kcal Tłuszcze: 40g 364kcal Więcej informacji znajdziesz na: http://calcoolator.pl/ile_weglowodanow_bialek_tluszczow.html © calcoolator.pl Nie zaufałabym dietetyczce która układa dietę nie licząc się ze zdrowiem ." Zbyt duża podaż białek skutkuje zaburzeniami metabolizmu i w efekcie rozwinięciem się zmian miażdżycowych. Ponadto obciąża się praca ważnych narządów, takich jak wątroba i nerki. Gdy uszkodzeniu ulegają nerki, rośnie ryzyko powstania obrzęków i nadciśnienia tętniczego, a to z kolei pociąga ze sobą kolejne problemy zdrowotne: choroby serca, bezsenność, podenerwowanie i rozdrażnienie. Nadmiar białek w diecie jest przyczyną zaparć, a to z kolei powodem namnażania się w jelitach bakterii gnilnych, których toksyny mogą stać się przyczyną chorób nowotworowych jelita grubego. Z powodu dużej ilości białek uszkadzają się stawy, pojawiają się alergie, upośledza się wchłanianie wapnia (osłabienie kości). Białka zwierzęce zwiększają ryzyko powstania i gromadzenia się kamieni w nerkach." Większa podaż białek sprzyja też utracie masy ciała ale i nie trudno o autodestrukcję organizmu. Szczerze Ci radzę uważaj.W Dukanie też wiele osób jest bardzo zadowolonych z efektów diety ale są też Ci ze skutkami ubocznymi.Nigdy nie wiesz w której jesteś grupie. Obliczałam Ci z diety wysokobiałkowej czyli już niezbyt zdrowej i wychodzi 70g białka.A to wynik gdzie trzeba zjeść albo 10 jajek dziennie albo prawie 0,5kg piersi z kurczaka. A wg Twojej dietetyczki to x2

bb 54 podałaś masa ciała x 1,3 - podaj jednostki bo mi wychodzi ogromnie dużo.

Właśnie zauważyłam że mnie wylogowało i napisałam jako gość. Dzisiaj nie było dieteycznie: 1.ananas 2.płatki owsiane bio+chia 3.kotlet panierowany z indyka +ziemniaczek z piekarnika+sałatka lodowa z ogórkiem i sosem jogurtowym 4.tort czekoladowo-malinowy!!!!! 5. kanapka z bundzem dwie kawy z mlekiem.

sisja a jak z ciśnieniem i cukrem ? Sniadania są konieczne.Ja przez lata nie jadałam sniadań.Teraz się nauczyłam.Ale że wstaje ok 6-stej to zjadam owoce i śniadanie/u mnie to płatki owsiane/o 10-tej.Jakbyś tak robiła to po pierwsze w owocach jest cukier i do płatków możesz dodać rodzynki,morele i też będzie słodko więc trochę oszukasz organizm.A po drugie organizm i tak będzie się domagał swojego i napewno jesteś głodna wieczorami.Jak będziesz jeść na siłę 5 posiłków to naprawdę wierz mi nie będziesz głodna.