Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Baśka53

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Baśka53

  1. Tym razem gość ma rację.Z grejprutami trzeba uważać.One z lekmi wchodza w jakieś interakcje albo osłabiają albo wzmacniają działanie.Nawet w drinku są niebezpieczne i powodują zatrucia -kac gigant. Moje dzisiejsze menu: 1.Kawa z mlekiem+płatki owsiane na wodzie 2.galetka drobiowa 3.pomidorowa z ryżem+banan 4.truskawki 5.ryż brązowy+kurczak z warzywami i bazylią+sałatka lodowa. Woda,woda i jeszcze raz woda chyba wypiłam ponad 3l aj zapomniałam na spacerku z wnusią zjadłam garść czereśni. A co do ruchu to taniec z wnusią/to chyba 1000kcal/ i spacer też z wnusią.
  2. Krystek a czy można zastąpić owoce z diety na sezonowe:truskawki,czereśnie?Są mniej kaloryczne i oczyszcające.No chyba że to zakłóci układ.Wiem że są diety gdzie nic nie wolno zamieniać.
  3. Mnie obwody spadają ale u mnie to daleka droga do <90cm w pasie.Skoro mam 45-50kg nadwagi to wiadomo że ok 45cm za dużo w pasie.
  4. Nie podałam wczoraj co jadłam bo rozbolała mnie głowa i już o 19-tej zasnęłam.Ja mam tak od dziecka jak mnie coś boli to zasypiam.Im mocniejszy ból to mocniejszy sen.Małżonek i dzieci mi tej umiejętności zazdroszczą.Kiedyś dendysta dał mi lekarstwo do zęba i bolało jak cholera.Małżonek po 6 godz.mnie obudził z wielkim trudem i okazało się że boli tak że bez pogotowia się nie obejdzie. Nawet tam lekarz sie dziwił jak mogłam tyle czasu wytrzymać bo miałam jakąś próżnię zębową /nie pamiętam nazwy/. Ale wczoraj zjadłam: 1.śniadanko płatki owsiane z truskawką 2.dorsz z kapustką kiszoną 3.indyk,młody ziemniaczek,tarta marchew,ogóreczki 4.koktajl jogurtowotruskawkowy 5.sałatka gyros x A najważniejsze to zauważyłyście że mam 1kg mniej. Moje odchudzanie jest bardzo dobre i nic nie będę zmieniać.To że moja waga praktycznie się nie rusza to jest jakiś myk ze strony organizmu.Bo on chce mnie zniechęcić.Dlaczego tak uważam?Pamiętacie jak pisałam że ja mam ponad 50%tłuszczu i tylko25%wody.No to teraz mam sukces 44% tłuszcz i 32%wody.Co najważniejsze chudnę w środku.Tracę tłuszcz trzewny i to mnie bardzo cieszy aż stawałam na wagę o różnych porach bo za pierwszym razem nie uwierzyłam. x Dziewczyny to nie reklama ale wszystkie powinnyśmy mieć wagę która to sprawdza by wiedzieć czy czasem ten postój to nie chudnięcie z tłuszczu podskórnego tylko wewnętrznego.A tam na miejsce tłuszczu org daje wodę bo prawidłowo powinno być 60-70%
  5. Na małym rynku w Krakowie zrobili dzisiaj bal dla 50+.od 19-tej.Niestety ze względu na upał i na lenistwo mój nie chce iść.Bardziej na upał.Jego strasznie ciężko wyciągnąć na zewnątrz bo to budowlaniec i cały tydzień jest na zewnątrz/robią chodniki,place ,drogi/ i ma dość.
  6. Gorąco jak diabli.Właśnie wróciłam i mam dość.Byłam ale oni to zrobili idiotycznie.Pod wezwaniem uwaga na cukrzyce typu II.A zrobili to między 9-12.Na taki temat sadząc po ilości ludzi dwa dni byłoby mało.Po za tym badania to polegaly na badaniu poziomu cukru i cholesterolu/mam taki automat w domu/ i jak stwierdzono cukrzyce to konsultacja i dietetyk-diabetolog.Nie czekałam bo to było by bez sensu.Do 12 i tak bym sie nie dostała.A po za tym ja nie mam cukrzycy.Ta konsultacja polega na prostym myku:Musi Pani iść do swojego lekarza i jeszcze raz zrobić badania ale już w labolatorium i wziąć od lekarza pierwszego kontaktu skierowanie do diabetologa.To jest akcja skierowana do osób które nie mają pojęcia że żyją z cukrzycą.Mój małżonek ma więc ja czasem też robie sobie badanko. Jola u nas się mówi że są trzy białe śmierci:cukier,sól i lekarz pierwszego kontaktu.Na pewno są jeszcze tacy lekarze którym zależy na pacjencie i podchodzą do niego życzliwie i profesionalnie.Ale teraz schody zaczynają się już przy rejestracji.Te baby są okropnie nie miłe.Traktują cię jak zło konieczne.Ja ostatnio jak byłam na sorze z wnusią to na początek miałam straszną ochotę udusić rejestratorkę ale jak pózniej zobaczyłam co wyprawiają lekarze to już miałam dość.Jak Ci ktoś życzy dużo zdrowia to naprawdę dobrze życzy.W mojej rodzinie jak coś poważnego to chodzimy prywatnie.
  7. Ja podejrzewam że u mnie na wsi to pacjenci niszczą lekarzy.Widzę jak wchodzi z torebką i reklamówką a po wizycie już tylko z torebką.I to nie sa pojedyńcze przypadki.Ale przypomniało mi sie coś zabawnego .Mój poszedł -miał zrobić badania profilaktyczne.Przed nim wszedł starszy pan.Jak siedzieli na korytarzu mój przyglądał sie reklamówce - cos tam na niej zwróciło jego uwagę.Kiedy facet wyszedł z gabinetu mój wlazł i zobaczył że na krzesle jest ta reklamówka.Łap za uszy i biegnie za facetem że sobie zostawił.A gościu na to że to nie moje to pani doktor.Mój odniósł widział że była tam kawa,słodycze.Była głupia sytuacja a mój był zły sam na siebie.Ale mina faceta i tej pani doktor to ponoć bezcenna.Jak przyszedł do domu i mi to opowiadał to do tej pory mnie to śmieszy.
  8. Czytałam o tej diecie 5:2.No te dwa dni są do 600kcal- to trochę zbyt drastycznie.Ja jednak wrócę do początku.Tylko bez oszukiwania samej siebie./tu orzeszek,tam paluszek .../ Za te ćwiczenia to się wezmę na zmianę z ćwiczeniami od Joli .Kondycja na weselu też przydatna rzecz.Tak jak pisałam wcześniej mam nauczkę.Na to wesele już mi się nie uda.Ale to wesele u mojego brata.A ja mam jeszcze dwóch kawalerów 30l i 26l którzy są w związkach i też czekają mnie śluby./U najstarszego byłam z wagą 125kg -zdjęcia to koszmar/ I na te wesela musi mi się udać.Byle tylko nie zmarnować czasu.
  9. Kupiłam wczoraj wieczorem na spacerze prasę.I wziełam Fitnes Krok po kroku.Powiem Wam ze niezłe.Dołączona jest płytka 40min uniwersalny trening prezentowany przez Tomasza Choińskiego.Od jutra spróbuję ale nie wszystkie ćwiczenia.Tu bardzo oszczegają by wszelki wysiłek skonsultować z lekarzem.Tylko że moją lekarkę moja otyłość nie interesuje.Przecież kiedy miałam 125kg to ona już powinna dać mi skierowanie do bariatry czy do sanatorium dla grubasków.Ale ona ma to głeboko w d...Ona nawet nie zwraca na moje fałdy uwagi.Daje mi leki na ciśnienie i tyle.Jak jej powiedziałam że bedę się odchudzać - by mi powiedziała jakie badania zrobić to dała mi skierowanie na krzywą cukrową i tarczycę a na małej kartce wypisała mi co moge jeszcze zrobić. Więc się zastanawiam z jakim lekarzem skonsultować.Przecież musi być zainteresowany. Dzisiaj w Krakowie nie opodal smoka mają być dietetycy i zastanawiam się czy pójść.Mają robić okreslanie stopnia otyłości i takie tam konsultacje.Jest tylko problem że to dla mieszkańców Krakowa a ja jestem byłym mieszkańcem.Co prawda przeniosłam się tylko 10km ale w dowodzie jestem inna gmina.A pisze że dla mieszkańców krakowa.Jak sobie pomyślę że postoje w kolejce /bo zawsze są na takich akcjach/w taki upał i mnie nie przyjmią?Co myślicie?Jechać?
  10. No tak ale rano było ciężko bo ja zawsze jem porządne śniadania albo jajecznica,albo owsiane płatki.Ale jeszcze myslałam o tej diecie kopenhaskiej i dlatego jest tylko kawa i póżniej jabłko.Ja się wogóle zastanawiam czy nie powinno się zafundować organizmowi takiej huśtawki np co drugi dzień bardziej rygorystycznie.On wpada w tryb oszczednościowy jak zauważy ze się je a mało ale to by musiało być przez parę dni.Przynajmniej bilans energetyczny tygodniowy wypadł by fajny.
  11. Podam Wam co dzisiaj zjadłam. 1.Śniadanie kawa z mlekiem /jeszcze myślałam o diecie/ 6:10 2.Jabłko 10:00 3.Obiad ziemniaczki młode+surówka z kapusty kiszonej 13:00 4.Kotlet+pomidor 17:00 5.Garść czereśni.18:50 Prawie jak na rozdzielnej.Acha wody wypiłam 3l a jeszcze będe pić.
  12. Gdasonia ja o plastrach nie słyszałam.Rozdzielną stosowałam w kwietniu ale krótko .Zobacze moze spróbuję jeszcze raz.Coś mnie nie przekonuje.Bardziej mi się podoba ta Twoja o brzuchu.Na razie zarejestrowałam się w empiku jako czekająca na wydanie książki.
  13. Pomyślicie sobie że ta baska jest nienormalna.Ale ja już rezygnuję z tej diety kopenhadzkiej.Teraz przepisując jadłospis/wydruk na lodówkę/ zauważyłam że to jest codziennie prawie to samo.Befsztyk wołowy,brokół i jajka na twardo i sałata.I to faktycznie jest 500-600kcal.Przecież ja po tych 13 dniach zamiast na wesele trafię do szpitala.Przecież ja codziennie dwa razy dziennie po 45 min zajmuje się wnusią 15mieięcy to naprawdę trzeba mieć kondycję i skupienie.W takie diety to ja mogłam się bawić jak byłam dużo młodsza.Przecież ja wiem jak schudnąć.Może nie tak szybko.Trudno.Sama sobie jestem winna.Miałam dużo czasu ale go nie wykorzystałam.A teraz próbuje nadrobić stracony czas.Ale szybciutko rozum wrócił na miejsce.
  14. Wypiłam rano kawę.No cóż bardzo kiepskie śniadanko.Może to ma być kawa z cukrem by było więcej kalorii?Myślę że jutro po prostu zjem łyżeczkę cukru i popiję kawą.Słodkiej nie wypiję.Sama jestem ciekawa czy wytrzymam na tej diecie.Ale to tylko 13dni na początek.Jola a jak u Ciebie też zaczełaś? Dzisiaj wstałam wcześnie i przeglądałam co jest dostępne w temacie naturhous.Ale wiele szczegółów niema.Bardziej ogólniki.Na forum pisza o różnych dietach/ananasowa,jogurtowa itd/ czyli są dopasowywane do wyników/pomiarów/No suplementacje maja strasznie drogą.Najgorsze jest to że ta dieta jest bardzo podobna do herbalafie.Więc na pewno nie jest dla mnie.Mój organizm to zrobił się bardzo przebiegły.I nie zezwoli na suplementację.
  15. Dziewczyny ale się cieszę.Widzę że już w lasach pojawiają się ceglasie więc niedługo bedą i kurki.I zacznę wszystkie niedziele w lesie.Kocham las i zbieranie grzybów.Nawet lubię zbierać jagody.
  16. Do obliczania ilości tłuszczu w ciele.Mierzy się ciało w 4 lub 7punktach/brzuch,biceps,udo itd/i są tabele,lub kalkulator i dokładnie wiesz jaki procent tłuszczu jest w organizmnie.
  17. Kupowała któraś z Was kaliper-fałdomierz.Mam zamiar go zamówić.Na allegro z dostawą do domu koszt 33zł.Ale nie wiem czy jest dobry.To sequaria fines.
  18. Jolcia brzuszki to ćwiczenia brzucha.Coś jak aerobiczna 6-stka Weidera. Jolcia Ty się ciesz ze masz takiego mądrego partnera.Mój małżonek i chłopcy też-wszyscy mnie wspierają ale nie tak jak myślicie.Tylko mi mówią jaka jestem dzielna ,ze oni tak nie dadzą rady,że są ze mną lub oj ty to biedna jesteś.Ale jest drugie dno.Zjadłbym coś.I nie pomagaja prośby zjedz w kuchni.Nie- musi oglądać wiadomości.W kuchni pachnie bo robi sobie kiełbaskę z cebulką i przyłazi z nią do pokoju u mówi żałuj że nie możesz pyszna.I takie mam wsparcie.Bez przerwy coś któryś je.Więc nie narzekaj tylko się ciesz.
  19. Bo u mnie to trochę desperacja.Mam za trzy tygodnie wesele i potrzebuję trochę zrzucić.Wkurza mnie ten mój brzuch bo jak stoję bokiem to jak do porodu.W kopenhaskiej zaskoczyło mnie że nie ma śniadań.Podobno nic nie wolno zmieniać a ja słodkiej kawy nie wypiję.Pijam tylko z mlekiem.Pytałam czy ją ktoś stosował bo to dieta 13-dniowa i może trochę by ten brzuch zmalał.Na oczyszczajacej nie mogłam choć nie była znowu tak niskokaloryczna ale ja nie mogę jeść identycznych posiłków.Gdybym dała rade to byłabym już po Gacy.Mogę zjeść dwa razy pod rząd to samo.Póżniej organizm mi odrzuca.Robi mi się niedobrze i łapią mnie torsje.Wiem że to głupie ale zawsze tak miałam.Raz na siłę parę lat temu przeszłam dietę kapuścianą i tak się zatrułam tą zupą że nawet nie jestem w stanie jej ugotować./szarpie mnie nawet ta gotowa mrożona mieszanka prezydencka/Ale wracając do tematu tylko się zastanawiałam nad tą dietą.Wczoraj przeglądnęłam wszystkie diety.Myślę że muszę wybrać coś pośrodku czyli mało kalorii ale bez przesady ok 1000,zero soli,dużo wody - to plan na czerwiec.Mnie na początku szło pięknie ale jak tylko odrobinę odpuszczam zaraz jestem ukarana.Na początku gotowałam dla siebie osobno to było ok.Dokładnie wymierzone ilości i kalorie.Teraz jem to co gotuję dla rodzinki -niby uważam ale zawsze jest to coś.Choćby zasmażka w kapustce.Dzisiaj kurierem przychodzi mi grill elektryczny taki mały i zaczynam znowu gotować dla siebie osobno.Cieszy mnie tylko to że nie złapałam efektu jo jo tylko leciutkie +2kg. A teraz idę robić brzuszki.
  20. Dzisiaj na obiad zrobiłam sobie pyszny chiński rosołek z makaronem ryżowym.Sprawdzałam jest dietetyczny.Czytałam o diecie kopenhaskiej -była któraś z Was na takiej? x Iziulek a co jest synkowi?
  21. Krystek skoro nie mieszkają z Tobą to nie zwracaj uwagi i posprzątaj./Gdyby byli parę dni to już wymuś sprzątanie./Teraz młodzież jest okropnie wyczulona na uwagi.Zwrócisz uwagę o sprzątanie to wracając do domu będą nadawać jaka to się zrobiłaś drobiazgowa lub upierdliwa.Moje wnuki są małe i ja namawiam je do posprzątania zabawek ale nie przy rodzicach.Ostatnio powiedziałam synowi że wnuk za dużo siedzi przy kompie,telewizji i telefonie - jakieś gierki- to usłyszałam dobrze mamo pomyślę o tym.A jak wyszłam to powiedział do dziecka jak babcia idzie to wyłączaj nie chcę słuchać uwag.Nie wie że słyszałam.Po prostu wróciłam się bo zostawiłam coś u nich.Już nie wchodziłam. Basieńko napisz jak Ci się udało.Gratulacje takiego spadku.Reszta z nami.
  22. Szybka fajnie ze się odezwałaś.Mam nadzieję że brat nie wyjechał na długo.Taka wymienna pomoc to dużo łatwiej. Krystek ja nie byłam nad morzem a też złapałam dodatkowy balast.Jakoś tak jest że im bardziej mi zależy to gorzej mi wychodzi.Zaczęłam się zastanawiać może jest mi potrzebny jakiś terapeuta.Podobno są tacy od otyłości.
  23. Czy na wszystkich tematach uświadamiasz ludzi jaka jest kafeteria czy tylko do nas się doczepiłaś?Skoro Tobie zamknęli temat i poczułaś się tym faktem dotknięta to tym bardziej nie rozumiem dlaczego chciałaś rozwalić nasz.
  24. Ja dzisiaj na obiadek robiłam młodą kapustkę zasmażaną i młode ziemniaczki i mięsko.Ja jadłam bez mięska.Nie bede pisać jakie pychotki by Jolci nie robić przykrości. Na sniadanie jajecznicza na drugie śniadanie i podwieczorek truskawki a na kolacje 2 paski czekolady 90% gorzkiej.
×