no wiem , że staramy się już długo , bo aż 3 lata...
leczyłam się do tej pory u dr. Nowaka w plastmedzie ok 1,5 roku i miałam tam 3 nieudane inseminacje - postanowiłam zmienić klinikę .mieliśmy badanie nasienia , hsg , ogólne badania typu wymazy , usg i niby wszystko ok ...ale ciąży brak
mam wysokie AMH ok 6,08 i Nowak twierdził że mam pcos a dr.M twierdzi że nie -także co lekarz to inna opinia
w plastmedzie dr namawiał mnie na laparoskopie z nakłuwaniem jajników - tylko po co skoro w miarę ok się stymuluje i mam swoją owulację -mam mętlik w głowie , kto ma racje...
spróbujemy z mężem jeszcze 3 inseminacje i zobaczymy co będzie ...aż się boję
napiszcie dziewczyny jak wygląda punkcja do in vitro w gyncentrum?tylko w znieczuleniu ogólnym? bo tego się najbardziej boję...