Bezglutenowej diety dopiero się zaczynam uczyć ze względu na synową, która ma alergię na gluten i staramy się tak ją karmić. To bardzo szczuplutka dziewczyna, xs
Gdzieś czytałam, że my wszyscy powinniśmy z glutenu zrezygnować, podobno całe zło zaczyna się od niego.
Ugotowałam pół porcji zupy kapuścianej, drugie pół zamroziłam. To są ogromne ilości. Smaczna wyszła chociaż trochę mdła na początku. Doprawiłam sobie wcale nie odbiegając od przepisu i nawet mąż się skusił. Z tym, że on doprawił sobie ekstremalnie, nawet pieczarki dodał :)
Muszę przyznać, że samą siebie zaskoczyłam, nie spodziewałam się wylądować na takiej diecie :) To tylko trzy cztery dni, dam radę(?)
:D