Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szybka6o

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szybka6o

  1. Basieńka60 masz błąd w opisie pod nickiem"o sobie"
  2. Bardzo lubię te "odchudzające" programy o ekstremalnie otyłych, którzy chudną przed kamerami . Oni chudną z dietetykiem, z trenerem osobistym, pośród sprzętu i przede wszystkim: NICZEGO WIĘCEJ NIE ROBIĄ. Czyli mrzonki w naszych warunkach, można tylko obejrzeć. Dla większości z nas to nie ten czas aby myśleć tylko o sobie, może Jola jest wyjątkiem i Ona zadanie wykonała. x Gdasonia, ja bałabym się cokolwiek zażywać. zaufałabym nadchodzącej wiośnie i sobie. Może piłabym dziurawiec, podobno to jest balsam dla duszy. Więcej słońca i będziemy wszystkie jak nowe:) x Kiedyś Barbarus pytała o suplementy jakie przyjmujemy. Polocard aby uniknąć zawału, bo rodzinnie jestem obciążona wit. B bo mi kończyny drętwieją, Magnez na skurcze czosnek w kapsułkach na cholesterol. x Jolcia wydaje mi się, że na wiosnę ożywi się sprawa sprzedaży, mieszkanie to jednak gruba sprawa, trzeba cierpliwości.
  3. Ceść Gdasonia. tak, pomyliłam się. ta 6 z przodu tkwi w mojej podświadomości, bardzo często ważąc się mam ją z przodu hehe. Może jeszcze powróci? mam zapał dziś, przyznaję:)
  4. SISJA ------------- 91,5kg - 88,9kg-87kg-85,5kg-83,7kg SZYBKA ---------- 73,5kg - 71,8kg-71,7kg-71,6kg-71,7 BARBARUS ------ 106kg-105,4kg-104,7kg-105,1kg-104,2kg LWI----------------- 89kg-88,5kg-88,5kg-87,5kg-87,3kg GDASONIA ------- 64,5kg-64kg-63,6kg -63,5kg BASIEŃKA54------92kg - 92kg -91,5kg-91,5kg-92kg BASIEŃKA60----- 96,8kg- 96,3kg-95,8kg IZIULEK----------- 69,1kg-68,2kg x Cześć. Dopisałam się już bez błędu. Ostatnio zaczęłam sobie parzyć herbatki i widzę, że taka czerwona dobrze na mnie wpływa i będę tego pilnować. dzisiaj mam na wadze 71,3 i tak mi się chce mieć mniej... Weekendy są najtrudniejsze. Izulek, najwyraźniej musisz przejść przez wszystkie głupoty, jakie można zrobić zanim dojdziesz do wniosku, że nie tędy droga. Spalacze zryją Ci wątrobę, a przecież chcesz mieć pewnie dzieci, pomyśl o swoim zdrowiu z tej perspektywy skoro nie dla siebie. ja poznałam Meridię, Lidę, jakieś inne suplementy g*******e i oprócz tego, że kiedyś w sklepie wlazłam naćpana na lustro i prawie przeprosiłam tę starą :p babę za stłuczkę, to nie mam wspomnień. Mąż do dziś się śmieje :D x Jolu, nie chodzi o to, że skasują za treść. Wiele topików znika ot tak, bo ktoś kliknął nie w ten klawisz. Poziom obsługi tego forum jest żaden. I co jakiś czas napady hakerów, po których nie wszysko wraca do normy. na stronie muszą być ze 4 wpisy zanim zaczną się wyświetlać, wystarczy wysłać. To nie jest kwestia czasu. x basieńka60 cieszę się, że bez powikłań tego dziada pożegnałaś ale co przeszłaś, to przeszłaś. x barbarus aż nie wiem co Ci powiedzieć, gdyby tak zdarzyło się u mnie, to raczej ja byłabym sprawczynią, bo M. przezorny aż do bólu, taki upierd, co to bez talerzyka kromki nie da zjeść, bo się nakruszy. Dobrze, że na tym tylko się skończyło. x pogoda listopadowa, okropnie i ciemno jest. Wczoraj ścięłam się z M. Jeszcze mi złość dobrze nie przeszła, a już się przyszedł przytulić. On nie mówi przepraszam, bo przecież "nie popełnia błędów", zatem takie wyciągnięcie ręki na zgodę jest przeprosinami. Gdybym była winna, czekałby aż ja pierwsza przyjdę hehe. x Mój kot 6,5kg. Ale mam też drugą kotkę: 3,6. tak się pocieszam, bo kot "kotowi" nie równy ;p
  5. dziewczyny dziękuję za wszystkie ciepłe słowa. Włąśnie zjadłąm obiad i wychodzę. M. poszedł do garażu i mówi, ze idziemy do dziadka, a potem do łóżka i będę go drapać po plecach:D Zważę się w piątek z Gdasonią, bo właśnie zbijam wagę, inaczej byłoby na plus. dzisiaj jestem bez węglowodanów rano jaja na twardo+wędlina +ser żółty i majonez teraz dotowane udko i wieczorem może jakaś ryba w oleju, jeszcze nie wiem. TAki dziń z Kwaśniewskim, żeby pobudzić ketozę. Marta dwa chodziki mamy różne, ale przy tak ograniczonej sprawności nie zdają egzaminu. To jest kolejna faza choroby Parkinsona, chociaż brat mówi, że to tylko kryzys, dwa lata temu było podobnie i wtedy zaczęliśmy tam na zmianę sypiać. tato owszem poobijany na skutek tak wielu upadków ale nie ma urazu. Nogi z waty. Przypomnijcie sobie Papieża pod koniec życia:(
  6. Izulek, wszystkiego naj, jutro ważenie, nie zajarzyłam, że to Ty :D
  7. Przeczytałam ten artykuł od gośćkatarzyna. Dla mnie jest nijaki, niczego tam dla siebie nie znalazłam, takie ble ble. Amatorska pisanina, ale może ktoś skorzysta, więc dzięki:)
  8. Dzięki Basieńka:) Już lepiej, jestem u siebie w domu po dwóch tygodniach dyżuru, teraz brat prawdopodobnie na miesiąc przejął statek, bo mu sie rodzina na chatę zwaliła i łóżko odstąpił:D Senior nie może przestać nami rządzić. Ciągle o czymś oczywistym przypomina jakbyśmy byli parą niedorozwojów:o Zakręć kran, zamknij drzwi, sprawdź okna. Kiedyś powiedziałam, że jeszcze zawór główny w budynku pójdę zakręcić, a on:a po co? Dziś uparł się spać na złożonej kanapie w ubraniach i nie może przeboleć, ze nic z tego. Obraza majestatu:) Ale poprzytulałam go pod kołderką, dałam polopirynę, bo trochę świszczy i tyle.
  9. U mnie czarny tydzień. Ojciec przestał chodzić:( Z dnia na dzień. Wiele zaliczył upadków, bo wciąż myśli, że da radę. M. dwa razy jeździł ziś do niego gdy byliśmy w pracy. Brat wraca zza granicy, dzisiaj on będzie tam spał. brat nie śpi, woli siedziec całą noc przy kompie zamiast budzić się co godzinę czy dwie. Wczoraj znów tato- chyba w ramach manipulacji- mówił mi, że on też się mną opiekował itp. Prawie wykrzyczałam, że ważyłąm wtedy 5 kilo, a on teraz tyla co ja:( Ponadto swój dług spłaciłam, wychowałam syna. Nie mam sił by go targać do toalety, nie umiem bezwłądnego podnosić z podłogi. Mam pozrywane ścięgna w rękach i to się nie zagoi w tych warunkach. Mój szwagier też sobie zerwał ścięgno. Bierze zastrzyki i ma zwolnienie lekarskie, a ja zapie.rniczam jak dziki osioł. wczoraj w pracy telefon: upadłem. Lecimy rzucając wszystko, już nawet samochodu nie odstawiamy do garażu. Podnieśliśmy i proszę, aby dał mi godzinę, bo chcę zjeść obiad. poszłam, wracam, ten na podłodze mokry jak szczur, nieprzytomny ze zmęczenia. Nie mogłąm zroboć z tym nic. poduszka pod głowę, kocyk i czekam na M. bo był u lekarza. w końcu jakoś posadziłam na kanapie, to ojciec zażyczył sobie kąpieli, bo jest brudny. W jaki sposób mam cię zaprowadzić, skoro nawet stać nie możesz?! Poradzę sobie, tylko mi pomóż. Zaprowadziłam jedynie do wc, nasikał jednak na podłogę:o Oświadczyłam, że do domowej opieki się już nie nadaje i ma się zastanowić co dalej. "Jeszcze nikt mi tego nie powiedział" W tej bezsilności z furią rzuciłam talerz do zlewu, co nie jest w moim stylu, poplakałam sobie. Ale też powiedziałam mu w końcu, że go kocham, tylko już sił na to nie mam. Jest taki biedny, sam to powiedział. Zdany na naszą łaskę i niełaskę. TAk jak Gdasonia mam w nosie politykę, kulturę, sztukę, pogodę, odchudzanie itd. Myślę tylko o dziadku, robocie, i o moim mężu, bo on obsługuje mnie jak jakaś pielęgnica- są takie ryby. x A dzień kobiet , podobnie jak walentynki obeszłam:) To znaczy: dostałam czekoladę, rajstopy i tulipany. Mieliśmy kupę śmiechu:D
  10. tak, pamietam o toalecie tylko z fona ciężko mi się pisze. teraz jestem w domu. Zeszło mi sporo czasu na zakupach, teraz najem się porządnie i idę do tej roboty. Wczoraj przywieźliśmy dużo towaru, mam nadzieję, że będzie sie fajnie rozoakowywać chociaż różnie bywa, nieraz płakałam... Ta toaleta jest mi znana ale niczego nam nie wniesie. Do łazienki mamy bardzo blisko- tato spłukuje troszeczkę, po nim ja całą parą i po robocie. A w pokoiku ani nie ma miejsca ani nie chciałabym tego świństwa trzymać, potem pielęgnowac, nie... mam w domu niepotrzebnie kupioną poręcz do łazienki, dzisiaj zamocujemy przy drzwiach w taty pokoju, gdzie się stale przewraca, to super pomysł. Nawet jeśli by upadł to lżej się podniesie. A kto Ci każe pisać wielką literą? Ty Marta rób co chcesz, ja też zostawiam byki, przecież każdy rozumie, że nie zawsze chce się pielęgnować posty, zwłąszcza, że pewnego dnia skasują nam temat, czego doświadczyła już Basia. Wiesz, we wtorki w lokalnej tv mam Miodka, to dopiero jest gość. On powinien być promowany zamiast tych wszystkich pustaków celebrytek :D Chcę poszukać w necie jego starsze programy, a ciągle nie mogę się zabrać. Słownik polsko polski, są na Fb
  11. Od kilku dni Tato mi prawie nie chodzi, nogi z waty. Zwiększyłam dawkę leku. I zamiast połówki podałam cały psychotrop. Idę do pracy, brata nie ma, wyjechal. Tak Sisja to ja mam znajomy dom opieki. Znów dzisiaj powiedziałam, ze na jeden miesiąc mógłby na próbę pójść. Niby nie protestuje, a zawsze w ostatniej chwili mówi nie. Ja widzę w tym szanse na wygranie lepszego życia, to jedt dokładnie to co zawsze lubił: Towarzystwo ogród i spokój. Byłby tam lubiany przez personel, bo jak wspomniałam daje się lubić. A my z przyjemnością wpadalibyśmy tam całą rodzinką na grilla, to jest tam dobrze widziane. Ale tlumacz dziadkowi, jak on wie, bo wysyłał 60 lat temu weteranów do takich przytułków:D Idę do pracy, bleeee....
  12. Jeszcze raz zaględzę, bo nie ma strony....
  13. Też oglądam TZG ale wysoki poziom na starcie. Lubię swoje dyżury z takimi programami, nareszcie nowy sezon. Tak ględzę e ramach otwarcia nowej strony heh...
  14. Basieńka60 Bo to jest wina pogody! I że trudno nam kota zrzucać również. Zimą organizm łaknie tłuszczu i latwej energii. Idzie wiosna, wtedy pokażemy na co nas stać:)
  15. Ładnie Sisja piszesz :) Uwaga ważenie 71,6! Spadek znów żaden ale dla mnie sukces, bo nie byłam grzeczna:) Dzisiaj cały dzień w rozjazdach, pa...
  16. Domysł z kaczką jest świetny w oczach kogoś, kto nie zna sytuacji. Tato nocą nie jest często w stanie sam nawet usiąść na łóżku, nie widzi, drży mu połowa ciała... Wolę zaprowadzić go do WC niż zmieniać pościel. Leki na częstomocz podawałam, nie było poprawy. Chodzi o starczy przerost prostaty, w tym wieku /90 lat/już medycyna nie pomaga. Tak więc... Tato chcąc mnie oszczędzić, kiedy może ,stara się sam chodzić do toalety, dziś przewrócił się w swoim pokoju pod drzwiami tak, że wejść tam nie mogłam. Była 4 rano. Choroba Parkinsona robi postępy, towarzyszy jej nerwica i stany depresyjne. Największy wpływ na atmosferę mamy my- opiekunowie, to uważam za nadrzędną prawdę w przypadku naszego Taty. Brat to typ olewatora, jego nic nie rusza. za stoickim spokojem robi swoje i wcale nie drąży tego co Tato mu nadaje :) Wczoraj powiedziałam żatrem TAcie, że chyba ma manię prześladowczą, bo albo mu ktoś coś schował albo przestawił albo rozrzucił :D A on do mnie: A co, takie dziwne by to było? I się śmieje. Ja też. x Barbarus ja mam Panią, która wpada posprzątać, pierze, prasuje itp. Ona bardzo Tatę lubi, opowiada co słychać w mieście, obcina paznokcie itp. Kiedy przychodzi, Brat ma wolne, bo ona odgrzewa też obiad, a to jego codzienne zajęcie. Taki powiew świeżego powietrza dla Taty, stale pyta kiedy A. przyjdzie. x No i się nie zważyłam :o Jutro ostatnia szansa, dołączę do Marty. To mnie mobilizuje, nocą nie podjadałam, na kolację miałam surówkę, wypiłam herbatki ziołowe i dziś też tak będzie. Może nadrobię grzeszki.
  17. Pocieszyłam się tym, że i mnie w czerwonym do twarzy, dobry tekst:D
  18. Basieńka54 Co Ci na to powiedzieć?:( Też uważam, że nie tak ma być, żeby ktoś układał nasze życie wcale nas o zdanie nie pytając. Dom opieki to super miejsce ale tylko dla tych, którzy dobrowolnie tam przebywają i mają podtrzymaną więź z rodziną. Ja co dzień zapinając guziki patrzę na ten półuśmieszek zadowolenia, często słyszę -właśnie takiej opieki mi trzeba, ale przez cały dzień, mogłabyś wcześniej kończyć pracę i tu przychodzić... Wczoraj proponował abym spała w tym samym pokoju to sobie pogadamy:o Nie mam już nic: nie czytam, nigdzie nie chodzę, nie mam koleżanek, oddaliłam się od kuzynów z którymi często sie widywałam. Jeśli mówię, że byłam na cmentarzu, to komentarz, że cmentarz ważniejszy niż ojciec. To samo z fryzjerem, weterynarzem itp. Dwa lata już tak żyję śpiąc [śpiąc??! Rekord: 11 razy do toalety w ciągu jednej nocy!] co drugi tydzień poza domem Przyzwyczaisz się. Jak takie życie się skończy, będzie jeszcze gorzej. Też czasem mam przeczucie, że to ja pierwsza się przekręcę, żyjąc w napięciu, bez snu, pracując i martwiąc się o wszystko. Owszem zawsze jest "dziękuję", czasem jakieś zdanie, że jest ciężarem dla nas. Ale to nic nie znaczy przecież, skoro nie idzie za tym chęć wprowadzenia zmian. Basieńka dasz radę, to tylko słaby dzień i tego należy się trzymać. W jakim stanie jest Seniorka? Sama się obsługuje, wychodzi z domu, je? Czy zorganizowałaś sobie pomoc z zewnątrz, czy sama z tym jesteś? Basieńka60 wracaj już do zdrowia, tak długo to już trwa Zawaliłam z kotem na dobre. Nawet nie piszę, o kant d**y to rozbić :( Nie zważyłam się, ale spokojnie kilogram można mi dodać, podjadam nocami:( Inaczej nie mogę zasnąć. Jola, nie ukradną, pilnuję pociechę:) Barbarus gratuluję transakcji. Brat skoro nie pomagał, nie ma prawa krytykować, są jakieś zasady...:o Moje dzieci też odebrały juz klucze i mają kogoś chętnego na swoje poprzednie mieszkanie. Synowa dziś miała badanie połówkowe, zadzwoniła pochwalić się, że wszystko pięknie i przysłała mi pierwsze zdjęcie wnuczka z profilu:) Ta rodzinka to jedyne światełko w moim obecnym życiu:) Gdasonia, Ale masz huśtawkę, za kilka dni będzie więcej słońca to nastrój pójdzie w górę. Wszystkim gratuluję spadków, Barbarus, to tylko zatrzymanie wody, następne ważenie będzie lepsze, podziwiam Cię za niezłomność. Izulek , Sisja, Iwi trzymajcie się. Jeżeli kogoś pominęłam, to tylko z pośpiechu, minęły moje dwie godzinki we własnym domu, idę na dyżur. )))
  19. tak, jak jestem u Taty, to mój tryb życia jest bardziej okiełznany, a w domu spontan, co nie przekłada się na jakieś wyniki. Zrobiłam koktajl w/g domu opieki Pół litra kefiru, banan, jabłko, pomarańcza, ananas, truskawki mrożone i syrop klonowy, bo nie mam miodu w domu. Nie wiem ile kalorii ale to jest treściwe, będzie podwieczorek. Można dodać kiwi ale natychmiast trzeba wypić, bo jak postoi to gorzknieje. A do obiadu surówka ze szpinaku, pomidora, ogórka konserwowego, kukurydzy. trochę oleju lnianego i majonezu odrobina. Mam jeszcze przepis na koktajl zielony na bazie szpinaku, podobno dzieci się zachwycają, podam jak przetestuję. Barbarus pływasz?:D
  20. zamelduję się chociaż na chwilę, bo ostatnio słabo u mnie z czasem: zaczęłam dyżur, dzieci odebrały dziś klucze od nowego mieszkania, wiszę na telefonie, jutro przyjeżdżają itd. x Basieńka 60, ja też zauważyłam, ze coś nie dopisuje Ci szczęście ostatnio. Mąż miał kilka lat temu półpaśca ale nie dotyczyło to twarzy. Od tamtej pory ma wrażliwe nerwy kośczyn, czasem zwkłe dotknięcie odbiera jako bolesne. Wracaj do zdrowia, nie daj się. x Na chwilę jeszcze o tych cudach z IPN. Napisałam, co myślę, bo mam do Was zaufanie. Społeczeństwo jest podzielone, a ponieważ wyraziłyście tu zgodne zdanie, dodałam swoje odmienne. Najbardziej nadal mnie bulwersuje, że nie zbadali a już pokazali. Wierzę, że prawda wypłynie. x Jolcia jak fajnie, że możesz cieszyć się wypoczynkiem i pogodą. Ja próbuję w tym roku zapomnieć o urlopie. x Nie jestem grzeczna dietowo, dzisiaj też same pokusy, bo M. ma imieniny. Gratuluję spadków, Gdasonia lada chwila dołączysz do Joli:) Barbarus masz już tego wioślarza?
  21. Gdasonia świetnie wiesz, że nie musisz się ograniczać:) Jeśli Cię korc****isz. Mnie korciło, bo jak by to mogło być, że napisałyście swoje, a ja nic, mając odmienne zdanie.
  22. Iwi sorry, ale nie widziałam Twojego posta gdy pisałam. Nie mam zamiaru tutaj rozwijać tematu, ale po wcześniejszych wpisach Koleżanek musiałam się odezwać, bo mam zgoła odmienne zdanie:)
  23. Jeśli chodzi o te obecne zawirowania, niestety muszę przyznać rację gościowi. W. nigdy mnie do siebie nie przekonał, nie ufam mu i nie znoszę go jako człowieka. Niech tam Jola ma mnie za ciemny lud hehe Bufon, megaloman, cwaniak. Danka pisała w "swojej" książce o wygranych w totolotka kiedy pieniądze były potrzebne. Naiwna nie wiedziała co to był za lotek:) Natomiast absolutnie nie pochwalam sposobu w jaki sobie IPN poczyna z dokumentami. Jak można bez weryfikacji upublicznić dokumenty, o których wiadomo, że mogą być fałszowane. Kiszczak to mistrz manipulacji, ile miał haków i na kogo, że nie udało się go skazać? To jest po prostu skandal, IPN stał się sługusem nowej władzy... Dziś Polska znów podzielona, jedni za, inni przeciw, a kaczka w żywiole. To nie wyniesie drugiego Lecha na piedestał, niech mu wystarczy, że na Wawelu leży. Jeszcze leży... x Basia życzę Ci abyś polubiła tego wioślarza. ja mam starego, mechanicznego, na szczęście mieści się pod łóżkiem. Kiedyś pływałam na Kubę, teściowa żartowała, że jeśli chcę zobaczyć się z Castro, to muszę się uwijać ;) Nie dopłynęłam, nie lubię, ciężko chodzi. Na pewno kwestia ustawień. I wydaje mi się, że w stosunku do nakładu pracy jednak mało kalorii się spala. Ale Castro wciąż żyje, może Ty dasz radę?:D
×