Maxi_ja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Maxi_ja
-
Wszyscy sie trzymają, co za nuda;)
-
U mnie tez się trzymam, chociaz naczelny kusiciel juz chciał chińczyka zamawiac, ale pogoniłam;) W sobotę znowu dwa przyjęcia, nastawiam się, że nic nie tknę. A jak będzie zobaczymy:) Dzisiaj basen planowo i sauna i już nie jem:)
-
Miałam się pytac Witamino co Ci się stało z waga w ub. roku, ale w takim razie widzę, że rzucenie fajek się przyczyniło:( U nas niestety koniec sezony na pomelo, nie widziałam w sklepach od 2 tyg. a bardzo lubie ten owoc - moge zjeść całe na raz:)
-
O rany! Zawału mozna dostać jak dziecko mdleje! U nas od ciepła to raczej nie ma szans, chyba, że bym zaciagnęła je do sauny, bo w domu jest raczej zimniej jak cieplej. Wreszcie mam białe dachy za oknem, ale to nawet na poślizganie się nie starczy:( Dzisiaj tez stanęłam na wadze, bo zdarzyło się to co się powinno bylo zdarzyć z tydzień temu - wstałam rano i poczułam jak woda zeszła ze mnie..., waga pokazała 106kg! To ja juz nie ogarniam co się dzieje... ale poczekam ze zmianą stopki do nowego miesiąca. Witamina - własnie o to chodzi z dieta jak dla mnie, że nie jestem w stanie być miesiącami na dużych restrykcjach, łatwiej jest jak się je co sie mniej więcej lubi - wiadomo, że nie wszystko i nie w każdych ilosciach. Ja dążę do 70kg, nie daję sobie ram czasowych, żeby się nie stresować w razie przestojów, ale jakby to było za rok to by było super. Miłego dnia, niech dzieciaczki zdrowieją!
-
:( trzymajcie sie jakoś, mam nadzieję, że się wkrótce poprawi!
-
Co mu jest fassolka?
-
Herbatka, kocyk i nie patrz w stronę kuchni! A mi z kolei zimno i to ciągle wieczorem, nie wiem czemu, nie ruszam się mniej, w domu jest cieplej niz w ciągu dnia, a ja zaczynam marznąc:(
-
Ani_a - pij więcej, nic tak nie nawilża skóry jak działanie od środka, oczywiscie balsamy nie zaszkodzą:) Błonnika nie uzywałam, ale przy paleo nie wiem, czy nie będzie trzeba, na razie daję radę, pewnie przez te grzechy;)
-
Fassolka, ja Ci też oczywiście gratuluję:) Tylko umyka mi co miałam napisać niestety:( Dzisiaj mam spokojniejszy dzień, młoda nie chce wyjś z domu, bo wieje, no to siedzimy i kombinujemy:)
-
1,5 w tydzień też świetny wynik:) Dzisiaj normę wyrobiłam - rowerek godzina i z dieta się trzymam:) Idę się wymoczyć, dobrejnocki:)
-
No to witaj:) Na paleo to chyba tylko ja tutaj jestem, ale miło, że ktos dołączy:) To mamy podobne parametry, tylko ja startuję z wyższej wagi i w sumie 41 skończę w tym roku;) Dziel się madrościami, poproszę:)
-
Nie robiłam, ale mi się wstrzeliłaś w temat, bo własnie miałam rezerwować sobie zabieg na luty, w grudniu pani była na urlopie niestety, a teraz mi nie po drodze. Ale zamierzam sobie to zrobic chociaż raz i zobaczyc co zejdzie. Zabieg sie nazywa hydrokolonoterapia - ale chyba ogólnie na jedno wychodzi:) Tutaj mam przepis na zdrowszą słodycz, nie wiem, czy powinnam, ale najwyżej nie spróbujecie;) http://www.akademiawitalnosci.pl/czekoladowy-krem-gotowy-w-3-minuty/ Muszę zagadac ten link, żeby go nie uznali za spam;)
-
Śniegu, sniegu, sniegu chcę...:)
-
Hej, dopiero usiadłam, zawinęłam się w koc, otoczyłam herbata i patrzę na serial, dziś bez grzechów, basen i sauna zgodnie z planem. Miałam się jeszcze pozwiajać, ale nie zdązyłam i już mi się nie chce. Kasimat - pytałas konsultanta o to? Ja tak miałam jak jeszcze nie byłam na diecie przez jakieś 2 tyg. az poszłam do lekarza sprawdzić co to, ale badania nic nie wykazały. Zaczęłam uważać z jedzeniem i ta opuchlizna zeszła. Spróbuj mniej soli i wiecej picia - może pomoże? Blubber gdzie jesteś?
-
Super wynik Ani_a:) gratulacje:)
-
ani_a - pisz to sie rozkręcisz i wkręcisz, na pewnie nie jestes tu niemile widziana i nie ma to nic wspólnego z wiekiem:) nie ogarniam wieku większośc***iszących tutaj, chociaz nie ma ich wiele, więc się nie przejmuj, także tym, ze czasem ktoś nie odpisze:) gościu - z czym mam problem to wiem doskonale i nie są to proporcje węgli i tłuszczy, bo 60-70g wegli dziennie głownie z warzyw, orzechów i czasem nasion to są śmieszne ilości - czy się da schudnąc jedząc tluszcz? otóż da się, jesli mi sie nie uda to przez te potknięcia, które muszę zlikwidować, a których jest nadal za dużo w tej chwili. masz jakieś konstruktywne uwagi tak przy okazji?
-
No i nie dałam rady:( Napiszę jak przestanę się wstydzić:(
-
Żebym wiedziała jak się nie skusić, to bym sie podzieliła, ale ja się pewnie skuszę - grunt, żeby nie przesadzić, zjeść trochę tego, co wydaje nam sie w miarę zgodne z dietą (czyli u mnie będa kabanosy i owoce hehe - juz to widze jak się tego sztywno trzymam;)) No, ale nie demoralizujmy się - wszystko będzie dobrze:)
-
Super spadki dziewczyny! To bardziej motywuje niz grzechy i potknięcia:) Ja niestety jutro mam przyjęcie urodzinowe córki - nie wiem co to będzie... To lecę póki co na basen, potem zakupy i pieczenie tortu - powinnam spalić dziś duzo więcej niż zwykle:) Miłego dnia:)
-
Majka to dociągnij do niedzieli z tymi słodyczami i powinno byc z górki, a jak nie to jeszcze tydzień:) Okazuje się, że nawet ja po ponad 2 tyg. nie mam ciągot do kuchni wieczorową porą - mimo, ze bywam głodna - to juz postęp:) Słodycze uzależniają niestety również - jesteś na detoksie, trzymaj się! Potem i tak nic już nie msakuje tak dobrze jak przedtem - na szczęscie:) kasimat - czyli ten masaż to trzeba regularnie co jakiś czas powtarzać czy celulit nie wraca jak się dobrze pomasuje przez kilka/kilkanaście sesji?
-
:) Majka - a kiedy je odstawiłaś? Chmurka tatara zazdroszczę, na mojej diecie ludzie robią i wcinają, ale - chociaż kiedys jadałam, na razie jakoś nie czuję się na siłach przygotować go samemu. Fassolka trzymam kciuki za ważenie:) Kasimat - toś się zrelaksowała! Napisz coś;) U mnie dzisiaj ok, basen i reszta była, całkiem przyjemnie, bo było pusto, jutro już nie bedzie tak dobrze, kalorii zjadłam jak dotąd 1300 w leczu, bigosie, łososiu z piekarnika i brukselce. I nie mam ochoty na więcej. Te ilości, które powinnam jeśc według kalkulatora to jednak chyba za duże sa dla mnie:( Bedę się trzymać 1600 i zobaczę jak idzie. Może jeszcze jakiś orzech dziś przegryzę to dociągnę. Robiła z Was któras kiedys masaż bańką chińska? http://www.poradnikzdrowie.pl/uroda/cialo-higiena/masaz-banka-chinska-w-domu-jak-wykonac-antycellulitowy-masaz_41884.html Wyglada przekonująco, bo jak kiedyś sobie nabiłam porzadnego siniaka to pod nim celulit na jakiś czas znikł i się zsatanawialam jak to się stało.... może warto spróbowac z bańkami? to chyba działa podobnie?
-
ciiiii.... zrób dzbanek herbaty, nie jemy juz dziś:)
-
Hej dziewczyny:) Dzisiaj miałam dla odmiany dzień ganiany - raz, dwa razy na tydzień sie trafi taki, dopiero na chwilę usiadłam:) Relaksuj się kasimat i pisz co robisz, bo mi przynajmniej co mam zrobić hehe w kwestiach kosmetycznych:) Majka - pewnie mamy podobnie z tymi dziećmi, ale...same chciałyśmy;) Obudziałam się dziś, mordka opuchnięta, kostki też, no i już wiadomo o co chodzi. Także adekwatne ważenie to wydzie chyba dopiero w poniedziałek, wczoraj się trzymałam i wypedałowałam swoje, dzisiaj też zgodnie z planem, wreszcie obejrzę film, który Wam poleciłam;) A jutro też będę się relaksowac w basenie i saunie, jak już popchnę organizację imprezy urodzinowej do przodu:) Kiedy ja się wreszcie zorganizuję, żeby nie było na ostatnią minutę!
-
kasimat, nie wiem co lubisz ogladać, kolega mi polecił ten film: https://www.youtube.com/watch?v=ill9m7kR3hM jeszcze go nie zdązyłam zobaczyć;) TO NIE JEST REKLAMA!;)
-
kasimat - to na razie chodzisz co dzien z kijkami? czy mi sie wydaje? Majka - dobrze, że przypomniałas muszę ciuchy poskładać:) Z młodą dobrze, na szczęscie nie wysłała nas do szpitala - walczymy z inhalatorami i takimi innymi - od suchego powietrza rzuciło jej się na nos, najpierw - kompletnie zatkany, a potem dalej i ma sucho, wszystko jakby przyklejone, nic sie nie chce oderwać, a przy takich okazjach ściska jej coś płuca i słabo oddycha - coś jak atak astmy - to już trzecie raz - chociaż ten najlżęjszy, więc może się pokuszą o diagnoze, cały czas mam jednak nadzieję, że z tego wyrośnie. Także dziś na basen nie poszłam, nadrobię pod koniec tygodnia (oby). Diety się muszę potrzymac bardziej:) Dziś na sniadanie kiełbaski z ogórkiem kiszonym i pomidorem, na lunch wykończyłam ohydną szpinakową, teraz zjadłam pieczony kawałek łososia z kurkami, fasolka szparagową i siemieniem prażonym na maśle. Wieczór, nie wiem, jakaś surówka za mną chodzi może z sufletem z warzywami... muszę policzyć. Jutro się zważę - taki okrągły dzień i będzie prawie jak poniedziałek:)