Maxi_ja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Maxi_ja
-
Żiębę puszczą - kwestia czasu i pewnie będzie miał tylu zwolenników, co przeciwników...
-
I podnoszę z drugiej strony:) Poćwiczone, podietowane - skończyłam własnie kolację i basta:) Muszę się sprężyć - znowu koniec miesiąca i fajnie by było mieć te 96kg nawet z połową, ale zobaczymy:) Chociaż jutro na obiad dzieciaki zażyczyły sobie pizzę - to będzie jednak wyzwanie;) Dzień piekny, ciepły i słoneczny, ludzie wrocili na saunę po remoncie i dzisiaj był tłok, jednak wolę ten basen gdzie jeździłam zamiast, ale szkoda mi kasy, bo to z 15km w jedną stronę:( Też sobie uświadomiłam, że od połowy lipca będę sama w domu przez trzy tyg. A na pewno przez jeden - jest szansa na pusta lodówkę i teraz się zastanawiam nad jakims oczyszczaniem, coś kiedys robiłyscie w tym kierunku? Macie jakies propozycje?
-
Hej Dziewczyny:) Wczoraj pocwiczyłam zgodnie z planem, ale późno skończyłam, więc poszłam pod prysznic zamiast pisac. 1h 40min. jest ok, chociaz sobie rozbiłam na dwie rundy:) Tak widze po sobie, ze dzien płynny warto robic w dzięn bez ćwiczen, czyli przesunę go na srode w przyszły tydzień - powinno byc latwiej wytrzymać, bo po basenie czy rwerku jednak ssie;) Słoneczko daje aż miło, dzisiaj trzeba skończyć szklarnie i wszystko posadzić, bo już późno... Miłego dnia:)
-
sisja:) Zaczynaj jak sie czujesz na siłach, ja po dłużej przerwie zaczynałam od pół godziny - z przerwą 2 min. w połowie i zwiekszalam o 10 min. w ciągu tygodnia aż dochodziłam do godziny, ale to zalezy od kondycji:)
-
Teoretycznie tak jest, ale czasem jest odwrotnie - pojawia się zazdrość - jak na razie to czytałam o tym tutaj na dziale dietowym;) Ale mam nadzieję, że mamy prawdziwe przyjaciółki i przyjaciół i beda się cieszyć z nami z naszych sukcesów. sisja - bo Ty się tak ukrywasz, nie pamiętam teraz ile ważysz, ale myslalam, że to ja gonię peleton;) w kazdym razie przy 111kg tez chodziłam;) Miłego dnia!
-
Sisja - nie obiecuj, z basenem mozesz działac już:) z Cwiczeniami jest ten plus, że jak zaczynasz to sie to wszystko nakreca, na poczatku nie jest łatwo, ale teraz juz lepiej - moze dlatego, że nie wrzucam sobie niczego ponad siły, tylko stopniuję to:0 gAli - taka taktyka, żeby jeśc dużo mniej (plus ćwiczenia) sprawdziła mi sie kiedyś - żarłam połowę i w dwa mies. zrzuciłam 10kg. ale nie wiem, czy da się w ten sposob zejść z powiedzmy 30... może byc trudnie... Tak, czy tak próbuj, bardzo dobry poczatek:)
-
Poćwiczone na dziś:) Postanowiłam sobie robic poniedziałki płynne - czyli kawki, herbatki, wody z lodem i cytryną, ewentualnie soki z kiszonek (jak będą), smoothie i zupy - jesli dzień bedzie się zapowiadał szczególnie ciężko. Ale muszę rano odwalić ćwiczenia, bo wieczorem w takim wypadku może byc ciężko;) Zobaczymy, czy coś mi to da, czy nie spowoduje, ze jutro bede jadła więcej. Jeśli sie uda i będę stabilna to spróbuję dołaczyć czwartek taki i juz bede miała prawie drugą dietę - Mosleya o ile pamiętam;) Jak się człowiek nudzi to zaczyna kombinować, ale zobaczymy:)
-
Dzieńdoberek:) Kto tu tak rano wstaje i to w niedzielę! Matko;) Ja dziś wygoniłam dzieciaki i powiedzialam, że się mają same ogarnąc, bo doczytuje ksiązkę, to się poszły ubrac i wzięly sobie po jabłku na sniadanie, nie umarły... jeszcze je muszę nauczyc kawe robić mamusi i będzie pięknie - przynajmniej w jeden poranek w tyg.:) Carmen - sama widzisz, że ładnie chudniesz, więc nie mam nadzieję, że cierpliwość Ci się poprawiła;) gAli - a jesli Ci dieta Gacy odpadła to co masz teraz na tapecie? że tak powiem?
-
"Ty łobuzie wolniej z tymi zgłoszeniami" A wolniej się nie da w tym zalewie spamu, nikt chyba juz nie moderuje:( No szkoda Poćwiczone planowo, ale późno - to nie jest za dobrze niestety. Reszta dziewczyn gdzie uciekła? No piszcie coś:) A Ty Carmen zrób sobie nwego nika i stopkę - tak nas goniłaś, a teraz sama nie masz;)
-
Ja mam 166. Po basenie już i interwałach idę coś zjeśc, bo mnie zaraz dopadnie głód.
-
Doberek, Na wadze dziś ciut ponad 98kg, a że sie nie rozdrabniam to niech będzie 98:) Pomiary: Ramiona po 41 (-1), Biust 116 (-7), pas 110,5 (-12,5), biodra 120,5 (-3,5), uda po 72,5 (-3,5). Czyli poleciałam z brzucha i to czuję, z biustu nie czuję, chociaz chyba widać, uda też widzę, że szczuplejsze, szkoda, że ramiona stoją chlip:( To co ujemne to wyniki od pocz. odchudzania. Zmotywowana zaraz pędzę na basen:) Wczoraj wszystko zrobiłam, zgrzeszyłam jedynie tortem urodzinowym, ale poza cukrem były w nim same dobroci, więc nie mam wyrzutów:) Waga też zreszta okazała się być łaskawa;) Miłego dnia dziewczyny!
-
Dzięki aqua - zupelnie inaczej zapamiętałam tytuł - albo pomyliłam wątki - i dlatego nie znalazłam:) Kafe swiruje, odzanaczyło mi serduszko i nie chce zaznaczyć z powrotem, żeby łatwiej znaleźć... U nas słoneczko, wymysliłam sobie, że zrobie syrop z mniszka - mlecze kwitną aż miło, musze tylko zdązyć nim mąż wykosi ogródek:) miłego dni dziewczyny:)
-
Trzymam kciuki sisja i pisz tu raporciki to może będzie większa mobilizacja:)
-
Wiem, ze nie masz Carmen, dlatego masz takie obserwacje jakie masz, ja teraz tez nie jem pszenicy, a jesli się zdarzy to minimalnie i obserwuję, że lepiej mi z tym w kwestii trzymania się diety, jak coś zjem to zaraz mam ciągoty, zeby jeść dalej, więc cos jest na rzeczy... W kwestii sprawozdania, dwie cyferki z przodu dodatkowo zmobilizowały mnie, żeby sie trzymac założeń dietowych i się trzymam (pewnie do czwartku jak bedę musiała upiec tort;), wczoraj zrobiłam tylko basen z założeń ćwiczeniowych - 40 min. Dzisiaj całość, czyli godzina, jutro odpoczywam. Wrócę chyba jednak do trzech dni ćwiczeń/ tydz. Ewentualnie jako czwarty bedzie dodatkowy basen i brzuszki, bo się czuję za bardzo obciążona jeszcze jak robię ćwiczenia na spalanie i interwały ten czwarty raz. Miałam dzisiaj przepisac trochę Zięby o tym co nam idzie w boczki, ale musiałabym przepisac ze dwie strony ksiązki to odpadam;) jest na str. 176 w 'Ukrytych terapiach' Zięby wyjaśnione w skrócie dlaczego tyjemy od węglowodanów, a nie od tłuszczy :) Oczywiście jak pomieszamy tłuszcze z węglami to efekt bedzie również tragiczny... aqua - masz gdzieś zapisany wątek insulinooporności? albo potrafisz go odszukac dla gAli?
-
Musi byc inny sposób na odkrztuszanie tego, co wdychamy, albo na wydalenie niż palenie;)
-
Bzdura z tym paleniem, oczywiście, że duzo rzeczy wokół jest niezdrowe i zatrute, ale nadal mozna o siebie dbać, po to tu jestesmy, żeby schudnąc - i poprawić stan swojego zdrowia oraz lepiej się odzywiać, bo to co robiłysmy dotąd nie było dobre, co widac po wadze.
-
A masz cukrzycę?
-
Dlatego napisałam, że troszkę propagandowo, bo Pani reklamuje tez cos przez ten artykul i czasem przesadza, tym niemniej można się zainteresować i ogarnąc temat głębiej.
-
Tylko jeszcze jeden link, bo własnie robiłam porzadek w pasku górnym kompa i kasuję niepotrzebne przypinki;) to jest trochę ogólnie i troche propagandowo, ale myslę, że nie boli spróbowac: http://gurbacka.pl/sklep/pysznosci-bez-pszenicy/
-
Dołączajcie dziewczyny:) Ja sobie ze zwisami radzę tak, że nie chudnę szybko - chodze poza tym na saunę 2 razy w tyg. tam tez sobie robię masaż bańkami chińskimi - pewnie trzeba by robić więcej, ale na razie nie mam czasu. Poza tym ćwicze, a na brzuch noszę majtasy uciskające przez pół dnia. I nawilżanie/natłuszczanie skóry plus duzo wody. Czy będa zwisy jeszcze się u mnie nie rozstrzygnęło, chociaż potencjał na zwis brzucha i pelikany jest spory;)
-
Marne szanse gAli;) nie mam tutaj za dużo o nas, nie licząc zmagań z dietą:)
-
Dziś pojechałam - prawie 2400kcal! Ale byłam głodna po basenie:( No i własnie - sniadanie zjadłam szybko:( No nic, prostujemy krete scieżki swojej diety codziennie:) Jeszcze muszę dokończyć ćwiczenia, chociaz mam lenia jak nie wiem:) Miłego wieczoru dziewczyny:)
-
Proszę - nawet onet napisał coś sensownego o smalcu i tłuszczach roślinnych wow! http://kobieta.onet.pl/zdrowie/co-tuczy-najbardziej-10-najbardziej-kalorycznych-produktow-spozywczych/klyj9 Chmurka - trzymam kciuki:)
-
no własnie kuharka - schemat - porzadne sniadanie, pół obiadu i mała kolacja u mnie tez nie działa, ćwiczę schemat: dobre sniadanie, trochę na lunch i porzadna kolacja - póki nie skończy mi sie problem z wieczornymi ciagotami do lodówki - a raz jest lepiej raz gorzej - to będę szukala jaki układ posiłków, czy co na nie mi odpowiada;)
-
Jeszcze - teraz dopiero rzuciłam okiem na ten link o tłuszczach - to sa stare dane i szkodliwe, wraca się do masła, smalców i tłuszczów zwierzecych, są nowe dane dot. cholesterolu i jego wpływie na miażdżycę.... Będę przytaczać Ziebę na bieżaco, jak już przebrne przez wstępy i dojdę do konkretów.