Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Maxi_ja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Maxi_ja

  1. Zastanawiam się co bedzie latem, skoro lato przyszło już:) Dzisiaj juz pobasenowane i pocwiczone, dieta jakos idzie, nie powiem, że idealnie, ale może być. Nabyłam pyszne sardynki lekko octowe i się delektuję zatanawiając jednoczesnie z czym to jeść? Chyba czas upier bezglutenowy chleb znowu... Lecę cieszyć się słońcem:)
  2. Hej Babeczki:) Carmen - Ciebie już można rozpoznac po stylu pisania;) Ja niestety też jestem raczej Endomorfikiem, chociaż byłam dobra w niemal wszystkich sportach w czasach młodości i chudszości, ale też bez szans na wyniki na wyzszym poziomie, byłam po prostu wszechstronnie sprawna i dobra. Co do męza, to w zasadzie jesteśmy na granicy separacji, więc mam nieco wywalone na to co mysli o mojej figurze. Myslę, ze trochę przez problemy z nim zbojkotowałam swoje ciało i tyłam, ale nie chcę się w to zagłębiac. Chudnę dla siebie:)
  3. Bosz, są rózne zboczenia niestety.
  4. O i Rybitwa przyleciała:) Gdzie jest Ani_a? Kasimat to już chyba nie da znaku zycia:( Rybitwa gratulacje - super wynik, odzywaj się, jak tylko ja tu tylko będe pisać to nie będzie jakoś interesująco, chyba, że zacznę prozę jakąś uprawiać;) Mi dziś auto urwało kwadrans z czasu basenowego, więc zrobiłam 2/3 tego co zwykle, ale cała sesję saunową. Dodatkowo przez to, że nie chciałam piłowac auta, z którego cieknie olej musiałam się znowu przejść do przedszkola własnonożnie, zaliczyłam więc 10km marszobiegu w słońcu, nie wiem, czy mi starczy pary na ćwiczenia wieczorem, ale spróbuję. Jutro będę zdychać, ale co tam. Widzę po sobie, że już wagi mniej, ale kurcze jeszcze nikt nie zauwazył... czekam na ten moment:)
  5. Hej Kobietki, Z tym basenem MonikK - nie wiem gdzie mieszkasz - może są u Was jakieś z ozonowaną wodą? Dzisiaj znowu pięknie, ale trzeba popracować, miałam lenia ostatnio, także trochę spalę i trochę się poruszam. Jeszcze muszę gdzies wcisnąć godzinkę ćwiczeń, mąż w domu rano akurat to nie chce mi sie przy nim pocić;) W sobote będzie grill, musze się psychocznie nastawić na ograniczanie się głównie alkoholowe, naprawdę muszę ścisnąc poślady, jesli mam miec wynik - grzechy spowalniają cały proces bardzo:( Miłego Dnia!
  6. Tak to jest chmurka - nikomu nie posłuzyły, ale to już tylko pół kg. Jednak po sobie tez widze, że na dobrą sprawę półtora mies. w plecy, czyli jakies 4-5kg powinnam byc bliżej celu... no nic. Spam zgłaszam, ale tutaj moderacja tak działa, że prędzej znowu dostanę blokadę na zgłaszanie nić coś usuną:( Dzisiaj pochmurno, pojadę znowu na basen, bardzo mi się tam podoba malutka, milutka i pusta sauna... obym nie zapeszyła;) Miłego dnia:)
  7. 3 strona, skandal!;) Wróciłam do wagi sprzed świąt - dopiero! także nie wiem jak to będzie z tymi dwiema cyferkami na 1maja:( Poćwiczyłam dziś, jutro chyba znowu skocze na basen, dietę przy wtorku jeszcze trzymam, ale już mnie ciągnie znowu, że coś bym zjadła typu ciepła buła z serem brrrrr ... Ale teraz tak na oko to do wakacji powinien być spokój z imprezami, więc może latwiej się bedzie trzymać. Jak żyjecie?
  8. Hej ledwo dychającym;) Załozyłam watek dla wyjątkowych milczków, albo pracusiów - sama nie wiem;) Bo mam nadzieję, że reszta trwa przy swoich postanowieniach? Siedzę i piję wino, dzisiaj dzien bez ćwiczeń, dieta mniej więcej ok - nie miałam czasu na obiad:( i jakoś tak padłam wieczorem, że przysnęłam przy komputerze! Piscie co u Was... chociaz pust koperty....;)
  9. Hej dziewczynki, Pogoda u nas cudna - wiosna pełną gębą, chociaz wiatr zimny tez zawiewa i tak od wtorku, aż przypływa pozytywna energia. Niestety nie udało mi się dotrzeć na basen ani wczoraj ani dziś - rozwalilam sobie kluczyk do auta i zła jestem jak nie wiem, plus dodatkowe stresy, nie mam siły myslec o diecie i liczeniu, staram się tylko trzymac ogólnego zarysu i nie jeść głupot. Dzisiaj w ramach ćwiczeń 10km marsz do przedszkola i sprzątanie - padnę. Pozdrowienia:)
  10. Hej MonikK, u mnie cieniutko, a raczej grubiutko - 2kg w górę - alko i słodycze zrobiły swoje, bo poza tym jadłam całkiem ok:( Także dzieci sprzedane na chwilę, wsiadam na rower i odrabiam straty:) Czyli tracę zyski;)
  11. Dzisiaj diete trzymam, chociaż jakaś mi wyszła nienormalna podaż białka, ale spróbuje to jutro wyrównac w dół;) Dziś tylko rowerek i nie dalam rady nic więcej zrobić - ferie chrzanią wszystko, mooooże jutro uda mi się wyrwać na basen - mam nadzieję:) Trzeba tez będzie się zebrać z gotowaniem - blok i rybę po grecku można zrobić jutro:) Dobranoc:)
  12. Dzięki za wskazówkę:) Generalnie nie wiem, czy dorożdże są paleo - ja używam bardzo rzadko, więc myślę, ze troche w dobie kryzysu nie zaszkodzi, ale przy okazji szukania carskich blinów znalazłam tyle pyszności, w tym chlebek paleo z maki gryczanej, który wyglada świetnie! To tak pod kątem ewentualnego przestawienia rodziny:) Bliny też wyglądają fajnie, jakby je pociąć na paseczki... to bylby makaron:) Muszę chyba zacząc zbierac gdzies to wszystko, fotografować itepe:)
  13. Nie zrobiłam, koniec końców nie było czasu na to, mooooże latem;) Jesli mi waga stanie, czy coś. Carmen ok, rozumiem:) Na pewno można pokombinowac z wołowiną, czy czym innym co jecie, ale jak uważasz:)
  14. Ta karkówka oczywiście będzie zalana rosołem mocno grzybowym, a nie kostkami:) I oliwa z oliwek zamiast oleju:) Ani_a - ja tez potrafiłam przytyc 6kg w tydzień - pamietam jedną WIelkanoc u mamusi, kiedy jadłam, jadłam i jadłam... ale zaburzeń chyba nie mam, bo nigdy nie byłam zdolna do głodówki dłuzszej niż 1 dzień, ani do prowokowania wymiotów... Z wielu innych topików wynika, że najtrudniej będzie utrzymać wagę:( Ania - zrób sobie może blok bakaliowy na święta - jest lepszym słodyczem niż ciasta, a będziesz miała namiastkę ja ostatnio zrobiłam i wszyscy się zajadali: trzeba gdzieś dorwać cream coconut - ok. 200g. do tego pół tabliczki gorzkiej czekolady i fura bakalii - orzechy, migdały, suszone owoce zdrowe jak masz. Ten krem roztopic, czekoladę też na parze, połaczyc je, wymieszać, dodać bakalii, przelać do formy i zostawic w lodówce do wystygnięcia ... bedziesz miałą taki mazurek - dużo zdrowszy niż ciasta. Oczywiście nie namawiam jesli to ma Ci coś popsuć!
  15. Carmen, ja się nie podjemuję dietetycznego menu dla Ciebie, bo masz zupelnie inną dietę niż ja, ale sernik optymalny, ryba po grecku, sałatka warzywna, jajka faszerowane, może jakaś galareta, pieczeń nie powinny zrobić Ci krzywdy - jedzone z umiarem, bez chleba i z jakimis surówkami... tylko, Ty jesz zupełnie inaczej niz ja!
  16. Przedwczoraj sobie kupiłam te ziarenka i muszę doczytać na co - promocja była to wzięłam, bo mi się gdzies przewijały na grupach i kumpela się zajada;) To już chyba poczatek jakiejś choroby heheh, w jakimś kościele dzwoni, nie wiem gdzie, ale kupuję, bo...
  17. A ja mam dzisiaj dzień odpoczynku i na razie mnie świerzbia kończyny, żeby coś poćwiczyć, ech, może i dobrze, ale odpocząc też trzeba;) może sobie dogodzę masażem, peelingiem i maseczką i styknie;)
  18. Mamy zawsze tak będą mówić - przyzwyczajone do większych krągłosci;) To tez juz za miesiąc powinnaś osiągnąć swój cel? Super:)
  19. Dzieńdoberek, zła jestem dzisiaj, że nie wiem, nie wie czemu wazne emaile dochodzą z takim opóznieniem... Waga pokazała 102kg, czyli ok, niestety przyjrzałam się brzuchowi - nie jest dobrze:( Nie pomierzyłam tez obwodów, bo gdzieś wcięło miarę, a druga ma tylko 100cm;) Ale nic to, trzeba brnąc dalej, może ujrze dwie cyferki wreszcie w przyszłym miesiącu:) Miłego dnia, jak tam Wasze wyniki?
  20. No tośmy sobie smacznie popisały;) Ale dietowo jeste dziś grzeczna i ćwiczeniowo niemal 100% założeń wyrobionych, teraz szybko do wanny i spać zanim poczuję zew lodówki;) Jak Wam idzie? p.s. u mnie jutro ważenie i mierzenia z okazji nowego miesiąca
  21. Białą własnie tylko w zurku jadało się na Wielkanoc, tak poza tym to nam się zdarza częsciej jadac na sniadanie z grila. Ale pomyślalam o rybie po grecku o:) Sos tatarski tez był faktycznie, ale do faszerowanego mięsa - kaczki, albo kury z podrobami jadanej na zimno - za skomplikowane dla mnie:)
  22. Dzień dobry:) Chociaż czekam na sztorm jakiś mały, bo wieje niemilosiernie. Dzisiaj musze się zorganizować i pocwiczyć oraz zmobilizować i pojeździć na rowerku - pewnie wieczorem, a wieczorem jakos nie bardzo sie chce ostatnio. I obmyślam menu na Wielkanoc, bo jednak nie wyjedziemy, mąż będzie pracował całe święta:( Także ze słodkości sernik optymalny zrobię i kompletnie niedietowy blok czekoladowy z bakaliami - pamiętacie może jek nasze mamy robiły nam oszukaną czekolade z mleka w proszku? To raz na rok mnie nachodzi przypomnieć sobie;) Spróbuję podrasowac tłuszczem kokosowym:) A co do reszty to jajka oczywiście wiadomo - nafaszeruje się:) Jakąś pieczeń zrobi, zapytam rzeźnika, czy ma świńskie nózki, to bym galaretę spróbowala przygotować - nigdy samodzielnie nie robiłam, ale żurek dla dwóch osób to już chyba bez sensu, co jeszcze się u Was jada na Wielkanoc?
  23. Dzieńdoberek:) Sisja - ja mam wręcz odwrotnie;) Po rozpoczęciu diety i pierwszych efektach cieszę, że juz się poprawiło i jest lepiej i ... luzuję:( Zabójcze w przypadku, gdy droga tak daleka jak moja:( Dlatego jeszcze troche tu posiedzę:) Leń nie odpuszcza, ale nie dam mu się, wczoraj rano popedałowałam, dzisiaj wieczorem też wskoczę plus rozruch, brzuszki i gdzieś pojedziemy z dzieciakami do parku. Miłej niedzieli:)
×