Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

a_gusia88

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez a_gusia88

  1. julia83 trzymam kciuki!! kiciolka powodzenia :)
  2. alexvandekol nie ma możliwości podejścia do kolejnej procedury jeżeli nie wykorzystasz wszystkich zarodków uzyskanych w poprzedniej próbie. A o tym ile zarodków się podaje decyduje lekarz, szmacioszka ma ukończone 35 lat, ale zabrała ze sobą jeden zarodek i jest w ciąży, więc nie ma reguły :)
  3. Julka pięknego masz mrozaczka, ale póki co masz uwierzyć w swojego kropeczka, którego nosisz pod sercem! Wiem jednak jak to jest wątpić we własne powodzenie. Kiedy się dowiedziałam, że mamy 3 mrozaki byłam przeszczęśliwa, a po nieudanym transferze jednego z nich od razu przeszła mi myśl o kolejnej i ostatniej już procedurze... Mam nadzieję jednak, że do tego nie dojdzie i obu nam ta druga przyniesie spełnienie marzeń :)
  4. alexvandekol nawet jak będziesz miała możliwość wykupić taki pakiet to moim zdaniem nie warto. dziewczyny pewnie się ze mną nie zgodzą, ale one miały te weryfikacje w cyklach, w których udało im się zajść w ciąże. U mnie był to dodatkowo bardzo duży stres bo po pierwsze musiałam jeździć wiele kilometrów do laboratorium (bo u mnie nie ma wyników w ten sam dzień) to dodatkowo musiałam powtarzać te negatywne wyniki. Plus jest taki, że wiem, że mam niski progesteron mimo sporych dawek luteiny, ale przez zmięnę dawkowania leków hormony bardzo skakały, a raczej nie jest to wskazane.
  5. alexvandekol ja wykupiłam dodatkowe weryfikacje w inviccie - bo tam się leczę i niestety od piątku wiem już na 100%, że tym razem się nie udało - odstawiłam już leki. Nie pozostaje mi nic innego, jak dalej walczyć. Mamy jeszcze dwa mrozaczki.
  6. alexvandekol tak miałam transfer 15.09. Trzymam za Ciebie kciuki i za jutrzejsze testowanie!
  7. Morela 15, ja miałam teraz podany zarodek 2BB, ale nie dał rady niestety. Pierwsze podejście prowadził doktor Głodek, drugie doktor Sowińska. W zasadzie z obu byłam zadowolona, złego słowa nie mogę powiedzieć...
  8. Dziękuję Wam dziewczyny za odpowiedz... już mi trochę lepiej. Kkiniaa mam taką samą sytuację jak Ty, że z końcem grudnia kończy mi się umowa i kolejna powinna być na stałe, więc zastanawiam się czy mi przedłużą. Witaj Alexvandel, ja po pierwszym transferze również brałam lutinus, wypływał strasznie, przez co chyba się słabo wchłaniał i miałam bardzo niski progesteron. Pingwin123 bardzo Ci współczuje! Chyba nikt nie wyobraża sobie takiego scenariusza. Przytulam!
  9. kkahha dziękuje :) Julka ja miałam plamienie tylko w dzień punkcji, ale myślę, że może się też zdarzyć kilka dni po. jak masz wątpliwości zawsze lepiej dopytać lekarza.
  10. Julka i Nadzieja dziękuje za słowa otuchy... To jest moja druga procedura, w pierwszej nie mieliśmy ani jednego mrozaczka, a teraz mamy jeszcze dwa, więc zawsze jest nadzieja. Julka trzymam bardzo mocno kciuki za Twoich siłaczy! Odpoczynek na pewno dobrze Wam zrobi :)
  11. Witam dziewczyny. Julka nie wpisuj mnie na testowanie, bo pokusiłam się na te dodatkowe weryfikacje zachęcona wynikami dziewczyn, więc jestem już po dwóch weryfikacjach i bhcg<1. Jutro czyli 10dpt robię ostatnią weryfikacje, ale lekarz kazał już tylko bhcg zrobić. Mam pytanie do dziewczyn (ZosiaD, julia83, gość Szmacioszka, golf) i innych, które miały kilka nieudanych transferów, jak Wy to znosiłyście i jak dawałyście sobie z tym radę?
  12. Małamii89 miałam odwołany transfer z powodu wysokiego progesteronu, a potem okazało się, że pobrano mi aż 25 komórek więc było ryzyko hiperki, więc lekarze nie stwierdzili że hiperka zmniejsza szansę na zagnieżdżenie się zarodka i woleli poczekać. W kolejnym cyklu okazało się, że jajniki nie wróciły jeszcze do siebie, więc znowu miałam czekać...
  13. Julka ja miałam wstrzymany et jak miałam progesteron powyżej 1,5. Co do braku środków, ja też czekałam na rozpoczęcie kolejnej procedury, ale w tym czasie cały czas były wykonywane criotransfery. Skończyły się po prostu pieniądze na zapłodnienie niezależnie która to była procedura, więc nowe pary w tym czasie też nie zaczynały.
  14. Ja też nie wstydzę się tego, że korzystamy z in vitro i wszyscy nasi znajomi i rodzina o tym wiedzą. Nigdy nie chciałam się z tym kryć, ale po wypowiedziach gości, którzy odwiedzają forum, nie chciałaby żeby moje dziecko spotkało się kiedyś z taką agresją! Poza tym moim zdaniem jest to porównywalne do tego jakby dzieciom poczętym w sposób naturalny wpisywać gdzie zostały spłodzone np. na kanapie, na imprezie itp. To nie jest niczyja sprawa i każdy ma prawo do prywatności.
  15. Iza82 dziękuję za kciuki :) może beta tak ładnie urosła, bo zobaczysz dwa serduszka :) To co piszesz o Urzędzie Stanu Cywilnego jest moim zdaniem niedopuszczalne. Jak takie informacje można podawać i w czym to ma niby pomóc. No i w jaki sposób oni chcą weryfikować, czy te informacje są prawdziwe. Bo ja w razie co nie zamierzam ujawniać takich informacji, gdyż w moim małym miasteczku w Urzędach pracują największe plotkary.
  16. małami89 miałam podanego jednego pięciodniowego blastusia, przeżył rozmrożenie więc trzymam za niego kciuki :)
  17. Iza i pingwin gratuluję Wam bardzo :) Wrzesień okazuje się bardzo łaskawy :) Rafka22s - przytulam! Dziękuję wszystkim za pamieć i kciuki :) jestem już po i odpoczywam w domku przez najbliższy tydzień :)
  18. darkness77 cieszę się, że wszystkie wyniki masz w normie i uwierz mi, że wiem co czujesz przez te ciągłe przesuwanie się terminu crio. Ja w poprzednim cyklu aż się popłakałam wychodząc od lekarza, że jeszcze miesiąc musimy czekać, bo nie jestem gotowa. Mam nadzieję, że ta cierpliwość zostanie nam wynagrodzona :) ewap156 w takim razie leż i odpowczywaj, a krwiak na pewno się wchłonie!
  19. Witam Was wszystkie po mojej długiej nieobecności! Ciężko było nadrobić zaległości, tak więc zacznę od gratulacji dla Marenki i Biedrony! Bardzo cieszę się, że się Wam udało! Nadzieja nie mogę uwierzyć, że czas tak szybko leci, a Twój maluszek jest już tak duży, a raczej duża :) super gdyby była kolejna dziewczynka na forum :) rafka22s trzymam kciuki za testowanie! Julka dziękuję za pamięć, cały czas o Tobie pamiętam i cieszę się, że w końcu wszystko ruszyło. Może w skrócie przypomnę co u mnie. 29.07 miałam pick-up pobrano mi 25 komórek, mamy 3 zamrożone zarodki :) Transferu jeszcze nie miałam, ze względu na przestymulowanie, ale już we wtorek 15.09 zabieram jednego mrozaczka do domu :) Jeżeli mogę dodać swoje trzy słowa nt. przenosin to ja jestem jak najbardziej za! Musiałam odpocząć trochę od forum właśnie ze względu na gości, którzy dobijali mnie jeszcze bardziej i mimo że nie jestem osobą, która wszystkim się przejmuje, to jednak w gorsze dni nie byłam w stanie tego wszystkiego czytać.
  20. Witajcie dziewczyny, ja powoli wracam do żywych, chociaż podbrzusze jeszcze boli. Iza82 ceny gonapeptylu i menopuru chyba się nie różnią za bardzo między aptekami, ja za menopur 1200j płaciłam 287,57zł (w tym cyklu musiałam wykupić 2x1200j), gonapeptyl kosztuj***ardzo mało za 7 ampułkostrzykawek ok. 3,20zł. Ja teraz miałam do menopuru dołączony pabi-dexamethason (miał powodować lepsze wchłanianie się menopuru), kosztował ok. 4zł. Gość Hexe lutinus niestety nie jest refundowany i dziewczyny płaciły za niego bardzo dużo, z tego co pamiętam między 120-200zł za opakowanie 21 tabletek. Dziewczyny zostało mi ok. 600j menopuru, chętnie oddam komuś kto jest przed stymulacją i będzie potrzebował. Rozrabiałam go tydzień temu w piątek, więc jest ważny jeszcze trzy tygodnie.
  21. gość Szmacioszka ja zawsze mam mieszane uczucia po pierwszej wizycie u nowego ginekologa a najczęściej wychodzę z tej pierwszej wizyty z płaczem. U niej akurat nie płakałam :) Dziękuje wszystkim za dobre słowo :)
  22. gość Szmacioszka tak dalej chodzę do doktor S - super babka :) Nie będę się z nią jutro widzieć, dopiero będę się do niej umawiać za około tydzień na wizytę w pierwszych dniach cyklu przed crio, ale jak zapamiętam to na pewno ją zapytam.
  23. Witajcie dziewczyny po mojej kolejnej dłuższej nieobecności. Dziękuję Julka za wywołanie i za pamięć. Z nadmiaru pracy w ostatnim czasie nie byłam w stanie czytać Was na bieżąco, ale nadal za wszystkie trzymam kciuki! Nadziejo jestem myślami z Tobą i wierzę, że sytuacja się uspokoi i za 7,5 m-ca będziesz tulić w ramionach swoje maleństwo! Julia trzymam kciuki za histeroskopię. Oby ten zabieg pomógł Ci osiągnąć upragniony cel. Tylko tak sobie myślę ile my jeszcze musimy przejść tych wszystkich zabiegów, stymulacji itp. aby móc cieszyć się rodzicielstwem. Piksi ja też nie wiem nic o boreliozie w ciąży, ale lekarze na pewno będą wiedzieli co zrobić, żeby maluszek był zdrowy. Swoją drogą jak ten czas szybko leci... ZosiuD. uwielbiam czytać Twoje wpisy bo dają mi wiele nadziei, że mi też w końcu się uda. Nie przejmuj się już niczym, tylko ciesz ze zdrowej ciąży :) Ja już jestem po stymulacji, wczoraj wieczorem brałam pregnyl i jutro o 9:40 mam pick-up, więc proszę Was dziewczyny o trzymanie kciuków! Pani doktor naliczyła wczoraj 20 pęcherzyków. Niestety transfer w następnym cyklu (o ile będzie co zamrozić), bo mam wysoki estradiol i progesteron. Ale Pani doktor dobrze wytłumaczyła mi, że to dla naszego dobra, więc ufam jej, bo nic innego mi nie pozostało :)
  24. Nadzieja i Darkness gratuluje Wam z całego serca! (Mój sen o pozytywnej becie Darkness się sprawdził :)) Musicie być dobrej myśli :) Biedroneczko dziękuję Ci, zawsze o mnie pamiętasz :) Super, że już wiesz jak mniej więcej będzie ta procedura wyglądała, wierzę, że lekarze będą Cię szczególnie traktować i wszystko dobrze się potoczy tak jak u mojej koleżanki o której Ci pisałam :)
  25. małamii trzymam kciuki, widocznie lekarze wiedzą co robią :) kiedy masz wizyte?
×