Mieszkam na wsi i chodzę do gimnazjum. Mamy bardzo wysoki poziom nauki, a moi rodzice są strasznie wymagający i ja już nie daję rady. Mam średnią 4.45 czyli ok sześć 4 i reszta same 5.. Ja w sumie jestem dość zadowolona że nie mam żadnej oceny poniżej 4 ale moi rodzice nie są zadowoleni bo się pogorszyłam w nauce, ale to przez to że co rok to trudniejszy. Mama mi nawet mówiła że się będzie za mnie wstydzić bo inni się świetnie uczą, a mój kuzyn ma świadectwo z paskiem. Ja mam problemy i coraz gorzej sobie ze wszystkim radzę, oni nawet nie zapytają o moje samopoczucie tylko moją srednia się liczy!.. Co wieczór płaczę, często już nawet bez powodu, po prostu pomyślę o szkole i o tym że moja mama będzie wściekła na mnie za to jak się uczę i łzy mi same do oczu 'napływają'.. Boję się wracać do domu z czwórą, bo już się na mnie drą.. Żeby nie było to nie są jedyne problemy i nie bez powodu chcę uciec ale nie wiem jak, gdzie i wg kiedy wrócić.. czy oni mogą poinformować policję albo coś? Jest zima więc też nwm gdzie na noc zostać.. Poza tym jest jeszcze tata, bo moi rodzice się rozwiedli.
Aha dodam jeszcze że zawsze mnie do innych porównują a kiedy ja się porównam są strasznie źli.