mojemu bratu pomogła pani Boryczka, która przyjmuje na Pochyłej 3. sama nie brałam udziału w terapii (co oczywiste), jednak widać było stopniową poprawę i to dla mnie najlepsza rekomendacja!
aa, z tego co mówił brat, to taka miła osoba, bardzo życzliwa i cierpliwa. jak zadawała pytania dotyczące tych "najcięższych spraw", to nie wprost, tylko tak stopniowo, aż do sedna.
zawsze można iść na pierwszą wizytę i jak terapeuta nie będzie Ci odpowiadał, to zmienić. nic na siłę, bo wyjdzie jeszcze gorzej