Staramy sie juz prawie 3 lata. W koncu profesor powiedzial ze bede jeszcze ok dwa miesiace na terapi zastrzykow z hormonami przez dwa nastepne dwa miesiace i jesli nadal nie bedziemy w ciazy to przejdziemy do przygotowan do in vitro. Nigdy nie myslalam ze bede miala jakies problemy, siostra ma troje dzieci i nigdy nie miala zadnych problemow. Mam doly, placze czasem bo nie rozumiem dlaczego to nas spotkalo. Sa inni ktorzy nie chca miec dzieci i wyrzucaja je do smietnika. To nie fair. Powiedz prosze czy in vitro jest bolesne. I boje sie nie powodzenia bo jeslk nie wyjdzie to co dalej?
pozdrawiam.