Otóż spotykam się z kolegą, mieszka ode mnie jakieś 200 km. Spotykamy się więc w miastach położonych na połowie trasy. Mam 22 lata a za każdym razem rodzice nie pozwalą się mi z nim spotykać, na dodatek twierdzą że tak "daleko". Nie poznali go nigdy, a znamy się z internetu. Myślicie że to normalne że tak się zachowują?