Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

staraczka5

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez staraczka5

  1. Minia myślę, że jak będziesz już bliżej wizyty to możesz zrobić sobie większość badań. A jest ich sporo :/ A miałaś w ostatnim czasie (6 m-c) wykonywane jakieś badania?
  2. Cudaczek najpierw miałam tab. anty. (wiadomo 21 dni) po tym w 23 dc zastrzyk diphereline (wyciszający). Trwał on 2 tygodnie (w międzyczasie miesiączka) i wtedy dopiero zaczęła się cała procedura stymulacyjna. U mnie wyszło że był to 10 dc, kiedy zaczęłam brać gonal. Oczywiście przed każdą wizytą badanie poziomu estradiolu (obowiązkowo). U mnie sam proces stymulacji trwał 12 dni Faktycznie wizyty są średnio raz na dwa dni. Ja sama w zasadzie decydowałam jaka godzina mi pasuje w dniu podglądania. Nie było najmniejszego problemu. Miałam nawet taką sytuację, że nie mogłam przyjechać na wizytę do 15 do dr. S, więc z automatu zapisał mnie do dr E. Ona mnie zbadała, bardzo miła pani doktor. Minia jeśli chodzi o badania na powstańców tylko raz tam robiłam wynik z estradiolu. Była to sobota i miałam dodatkowo ustaloną wizytę w tym dniu, więc sami po paru godzinach przesłali wynik do kliniki.
  3. Masz rację, już teraz tylko odpoczywam. Dzisiaj pod koniec pracy podbrzusze mnie mocno pobolewało, ale jak położyłam się wygodnie w kanapie to od razu zrobiło mi się lepiej. A to plamienie to dzisiaj ci się pojawiło czy utrzymuje się jakiś czas. Może dowiedz się u lekarza co się dzieje. Powodzenia i dużo odpoczynku życzę :)
  4. Mohjito wielkie gratulacje. SUPER, SUPER, SUPER :) :) :) :) :) :)
  5. Minia dziękuję za otuchę, też trochę poszperałam i się uspokoiłam, przyrost mam dobry więc jest dobrze, oby do następnej bety i żeby była znowu duża :)
  6. Ja niestety nie mogę pochwalić się tak wysoką betą jak mohjito, bo tylko 88,95. Przejrzałam cały internet i niby przyrost w normie. Ale czy nie za mało mimo wszystko? Dodam, że to mój 11 dpt.
  7. Psioszka na pewno będzie wszystko ok. Oszczędzaj się i nie ma co patrzeć trzeba chuchać na zimne. Zdrówka i odpoczywaj jak najwięcej :) Podobne bóle jak ty też mam, tylko bardziej macica daje o sobie znać, każde napięcie mięśni brzucha i zerwanie się szybkie powoduje napięcie i rwanie. Trzymaj się mocno, sen dobrze robi :) Mohito może jest coś w tym co piszesz, bo mi pobrali 11 jajeczek z czego 8 się zapłodniło, 7 dotrwało do 3 dnia, 2 sztuki mi podali (niby najlepsze), a reszta nie przetrwała już dalszej drogi podziału. Zmartwiło mnie to bardzo, tym bardziej, że jeśli to podejście się nie powiedzie to zostaję goła i wesoła :( A najgorsze jest w tym wszystkim to, że musiałabym zaczynać od początku :( Nigdy nie zastanawiałam się nad tym ile czynników tak naprawdę decyduje o powodzenie. I nie mówię tu o nas kobietach (naszej psychice i fizyczności). Człowiek uczy się cały czas.
  8. Mohjito powiem Ci, że boję się robić testy, jakoś chyba nie chcę się dodatkowo nakręcać. Przy takiej becie jak u Ciebie to pewnie też bym się pokusiła, a tak w miarę cierpliwie postaram się dotrwać do poniedziałku. Daj znać po weekendzie jak u Ciebie :)
  9. Minia a dlaczego dopiero w marcu masz wizyta. Przegapiłam jakiś wątek, w którym o tym pisałaś? :)
  10. Mohjito to obie mamy stresa przez weekend. Te bóle nie są aż tak silne, żeby brać nospę. Trzyma mocno kciuki za Ciebie :)
  11. Psioszka miałam podane 2 szt po 8B. Napawasz mnie nadzieją. Muszę jakoś do poniedziałku przeczekać. Dobrze, że mam jakoś zorganizowany weekend to nie będę siedzieć i myśleć cały czas. Powiedz mi jeszcze, czy kuły cię jajniki, miałaś jakieś fizyczne odczucia? Mnie dały o sobie znać już dzień albo dwa przed betą i wczoraj też cały dzień z przerwami pobolewały.
  12. Po za tym boje się, że ovitrelle, którą wzięłam w poniedziałek (1/8 ampułki) mogłaby aż tak zakłócić wynik. Chociaż z drugiej strony czy taka dawka faktycznie tak długo by się utrzymywała? Czy któraś z Was tak miała?
  13. Na razie nie będę dziękować. Nie mam jeszcze takiego entuzjazmu. Do poniedziałku tak daleko, że chyba nie wytrzymam :/ Oby rosła :)
  14. Co myślicie: HCG w 8 dpt 25,12. Kolejne badanie w poniedziałek, wiem, że ono będzie w zasadzie decydujące. Estradiol 3649, a progesteron 339,9.
  15. Mohjito super wiadomość, taka nadzieja dla nas wszystkich. Powodzenia dalej :)
  16. Minia30 chyba wcześniej już pisałam o moich bąbelkach: podali mi dwie szt. 8B. Reszta niestety nie przetrwała, przestała się dzielić, więc zostałam z tym co mam w sobie. Oby to wystarczyło. Natomiast jeśli chodzi o stymulację to przeciętnie między 10-14 dni. Zależy od tego jak reagujesz na leki. Ja byłam stymulowana 12 dni. w 13 dniu oviterlle i oczywiści w trakcie stymulacji wizyty co 2 dzień. Z endo nie powiem ci nic bo w sumie mam mało wiedzy, ale jak masz obawy, że nie rośnie lub nie będzie rosnąć w czasie stymulacji to o swoich obawach powiedz lekarzowi. Poza tym lekarz w trakcie kontroli mierzy endo, więc będzie widzieć czy jest ok. Ja wracam do żywych. Wizyta u doktora mnie uspokoiła, nie jestem aż tak przestymulowana jak twierdzili w szpitalu. Straszyli mnie hospitalizacją, ale całe szczęście mnie to ominęło. Wyniki robię w piątek, także po cichu liczę na wasze kciuki :)
  17. Dzięki dziewczyny za porady, jutro będę u lekarza i jeszcze się wszystkiego dopytam. Słyszałam o tym, że trzeba dużo pić, ale o białku nie słyszałam. Na pewno spróbuję. Minia30 lekarz pewnie znajdzie sposób na toje endometrium, na innych forach czytałam, że niektórzy lekarza zalecają brać progynova. Ale lepiej skonsultować się z lekarzem :)
  18. Psioszek Super :) oby tak dalej. Trzymam za Was kciuki Minia30 - to faktycznie nie za wesoło, ale nie takie przypadki się zdarzały i wszystko szczęśliwie się kończyło. Myślę, że w twoim przypadku też tak będzie :) Ja mam pytanie z innej beczki. Która z was była przestymulowana. Co wtedy lekarz wam zalecał. W nocy myślałam, ze wyzionę ducha, bolało wszystko, od macicy po jajniki. Nawet miałam wrażenie, że szyjka macicy mnie boli. Napięcie brzucha takie, że wyglądało jakbym miała kamienie w brzuch. Ale całe szczęście po kilku godzinach za sprawą nospy i paracetamolu jakoś odpuściło. Okropny ból :( Byłam dzisiaj z rana w szpitalu, żeby sprawdzili co się dzieje. Tak przypuszczałam, że dopadło mnie to dziadostwo. Jutro mam dopiero wizytę u lekarza. Ale całe szczęście jest coraz lepiej.
  19. Psioszka trzymamy mocno kciuki :) Minia30 ja korzystam właśnie z promocji i mam leki refundowane (częściowo). Cena leków zależy od tego jak będziesz reagować na dawki leków przepisane przez lekarza. Będąc na wizycie u lekarza popytaj o wszystkie opcje. Może uda ci się zakwalifikować na rządowy program, ale tam tylko gwarantują 6 komórek, a transfer robią tylko jednej. Jak możesz to powiedz coś więcej w czym konkretnie tkwi problem? Natomiast jeśli chodzi o lekarzy to mnie prowadzi dr. Siejkowski-ja jestem osobiście zadowolona, odpowiada na wszystkie pytania, nawet te najbardziej oczywiste. Z dr Elis miałam styczność dwa razy : przy podglądaniu i wykonywaniu punkcji. Pierwsze wrażenie robi niedostępnej osoby, ale potem to wrażenie zanika. Jest bardzo skrupulatna i według mnie na wizycie wszystko dokładnie omawia. Dr Polaka nie miałam okazji poznać więc nic o nim nie wiem. Z tego co czytałam na forach jest długi czas oczekiwania na wizytę do niego. Potem nie wiem jak są ustalane z nim wizyty, pewnie indywidualnie do potrzeb.
  20. Oczekująca87 ja ogólnie czuję się dobrze oprócz tego, że jestem opuchnięta od czasu punkcji. Dzisiaj miałam kryzys, rozpłakałam się bez powodu :/ ale po chwili mi minęło. Ach te hormony :( Ania01 - jestem tego samego zdania co minia30, nie odpuszczaj i dopytuj się, doszukuj się. Jest mi przykro bo zawsze się ma nadzieję, że to właśnie teraz. Kiedy miałaś zabieg? Trzyma kciuki. Ja jestem w tej właśnie sytuacji. Ten tydzień czekania jest jednym z gorszych, bo człowiek tylko siedzi i myśli. Niby się stara odwrócić uwagę od tego, ale to mimo wszystko z tyłu głowy siedzi.
  21. Stwierdzono u mnie niepłodność idiopatyczną. Także powodu nie ma, dla którego miałabym nie zajść w ciąże. Jedynie mężowi wychodziły czasami wyniki nasienia nie do końca satysfakcjonujące, ale kwestia diety i selekcji :) Pierwotnie moją pierwszą kliniką był Invimed, tam niby stwierdzili, że mam wrogi śluz, po przejściu do polmedisu, lekarz stwierdził, że akurat to badanie nie do końca jest wiarygodne. Nie wiem sama. Ale i tak z M postanowiliśmy, że nie będziemy podchodzić kolejny raz do inseminacji, bo szkoda na to funduszy.
  22. 2 sztuki 8B. Lekarz wybrał najlepsze. Ustaliłam z nim, że resztę zostawiamy do dalszego podziału ile się utrzyma tle zostanie zamrożonych Gość - a ty jesteś przed, po czy w trakcie?
  23. W moim przypadku nie było usg. W sumie z wrażenia nie spytałam, ale dużo czytałam na temat usg w trakcie zabiegu. I doszłam do wniosku, że nie jest to błąd, że go nie wykonują. Natomiast jeśli chodzi o promocje to wejdź na stronę polmedisu, tam jest wszystko fajnie opisane http://www.polmedis.pl/refundacja.html
  24. Ja od transferu jestem w domu. Postanowiłam, że wezmę tydzień urlopu. Tak zapobiegawczo. :) Masz rację nie korzystałam z rządówki, ze względu na to, że nie chciałam czeka, tym bardziej, że nie byłam pewna czy się zakwalifikuję. Skorzystałam z promocji Polmedisu, więc koszty się znacznie obniżyły :)
×