Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

założycielka temaciku

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez założycielka temaciku

  1. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    flutter shy o proszę, codziennie otwieram szafkę i zastanawiam się kiedy w końcu wezmę się za to siemię. dziękuję za podpowiedź, już idę robić. Co do ćwiczeń to też chyba zacznę, tak na przekór chorobie.
  2. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Nie przejmuj się Ola. Prawdziwy facet kocha bezwarunkowo. Przecież to jasne, że kobieta może wyglądać gorzej, czuć się gorzej i ma prawo do tego, by nad nią czasem poskakać. Kto w ogóle powiedział, że to my musimy wszystko robić. Facet też może. Tylko ja obserwuję i wiem, że zazwyczaj jest tak, że faceci uważają, że to kobieta powinna: sprzątać, zmywać, gotować, prać, prasować, zajmować się dziećmi, zabawiać gości, przy czym zawsze mieć dobry humor i ochotę na seks. Tak się już utarło. Mój facet też tak ma, że mama mu pierze, robi jedzenie, zmywa po nim i w ogóle. Ja mu pokazuję, że można inaczej. I nawet się na niego drę czasem jak on sam sobie głupich kanapek nie potrafi sam zrobić. A co do wagi, tłuszczu i braku makijażu - w tym przypadku nie mam do niego zarzutu. parę razy byłam zakochana i chciałam się zmienić dla faceta. A teraz mi się trafił taki, któremu nie przeszkadzają moje fałdy czy rozmazany makijaż
  3. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    zawzięta ja też najpierw dążyłam do 6 z przodu, potem do wagi, przy której mam prawidłowe BMI czyli coś koło 67 kg. Teraz tyle ważę i nie wiem co dalej. Niby jak na mój dość niski wzrost (164 cm) to 55 kg nie byłoby źle, ale wierzyć mi się nie chcę, że mogłabym tyle ważyć. ostatnio taką wagę widziałam w gimnazjum. Myślę, że na razie będę sobie małe cele wyznaczać. najpierw 63 kg chcę zobaczyć.
  4. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Ola zazdroszczę odwagi i emocji - pewnie czułaś się jak te dzieciaczki w Twojej szkole. Czasami też bym tak chciała, ale ja się wstydzę biegać przy ludziach, a co dopiero urządzić sobie sanki z reklamówki. Pogratulować pomysłowości. Ja kolejny dzień w łóżku. Czuję się gorzej niż gorzej. Niedługo chyba wypluję płuca. Ale w odchudzaniu nadal trwam. pokłóciłam się z wagą, bo franca uparła się na pewną liczbę i ni jak jej nie mogę ruszyć - ani do góry, ani do dołu. Ale konflikt ten wyjdzie nam tylko na dobre.
  5. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Ale rzeczywiście muszę chyba trochę wyluzować, bo za bardzo biorę to do siebie.
  6. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Uważam, że to już trochę przegięcie, teraz dziewczyna z UK już w ogóle stwierdzi, że ten gość przede mną to ja. A gościowi zależy żeby się mnie pozbyć najwyraźniej z tematu
  7. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Długo ten temat utrzymywał się na poziomie, ale widzę, że i tu pojawił się już jad. Naprawdę zależało mi na założeniu normalnego tematu, gdzie można popisać o wszystkim i o niczym. I udało się to dzięki fajnym dziewczynom. Niech tak pozostanie
  8. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Hej laski Piszę tylko pod nickiem, nikomu nie dogryzam, z TVNu też nie jestem, powiem więcej - nawet nie oglądam tv, a co dopiero tam pracować. Widzę, że zaraz ktoś po mnie będzie cisnął, bo mu się nudzi. Jednej już się pozbyłyście, teraz mnie próbujecie się pozbyć?
  9. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Mi to tak ubywa bo we mnie sam tłuszcz. Naprawdę. I niby prawie 10 kg a ja tego nie widzę. może w pasie trochę węższa, ale w biodrach to nie zauważam, choć cm też trochę lecą i ludzie zauważają. Ale najbardziej to się cieszę z tego, że dzięki odchudzaniu nauczyłam się zdrowo jeść. No może ciągle się uczę, w każdym razie na dobre mi to wychodzi...
  10. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    O nie, nie będę pisać więcej z tabletu, bo teraz sama śmieję się z tego, co napisałam. To teraz mogę napisać, że cieszę się, że mimo małych spięć na topiku dołączają do nas nowe dziewczyny i dziękuję również tym, które dzielnie trwają.
  11. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Nina nie robi z nikogo pośmiewiska a netoperek umiała sama się obronić. Wyjaśniła, że nie da się zwariować. Przecież jasne jest, że postępowanie netoperka jest jak najbardziej odpowiednie. ogranicza jedzenie, ale nie eliminije czegoś tam. Słusznie, bo odchudzanie to nie ma być udręka. Z takiego wychodzę założenia. uważam, że bez sensu jest sobie czegoś odmawiać skoro po osiągnięciu wymarzonej wagi i taka miałybyśmy do tego wrócić. A takie robienie dżemów może być problematyczne. Z resztą Netoperek sama to ładnie wyjaśniła. Każdy ma swoje poglądy a że Nina ma takie a nie inne to je tutaj przybliżyła. Uważam, że obu paniom może się powieść, z tym że nie powinno się diety traktować jako ograniczeń. Powinnyśmy jeść to, co lubimy i co jest zdrowe, bo to ma być styl życia, a nie termin od do a potem wpier... co chcemy. Netoperek bardzo rozsądnie do tego podchodzi. I choć bliżej mi jest do Jej zapatrywania na odchudzanie, to nie znaczy, że musicie wyzywać Ninę, bo skoro ona lubi tak to czemu nie. Przecież Jej założenia też są dobre
  12. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Malinka... co do zabawek to może dobrym pomysłem byłby Dom Dziecka? Taka moja propozycja. I mam prośbę - mogłabyś podać link do tego testu na Vitalli? trzeba mieć tam konto? Nie ogarniam tej strony
  13. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Zrobiłam test i jak na razie mamusią pozostanę tylko dla Was, okresu nie mam, ale dziś rano waga się do mnie uśmiechnęła. 68,8 kg. Od początku diety -8,3 kg. Od tygodnia jestem na detoksie słodyczowo - chipsowo - fastfoodowym i myślę, że to dzięki temu taki dobry wynik, bo tylko przez ten tydzień schudłam 2 kg. Do słodkiego mnie nie ciągnie. Mogę nawet wziąć do ręki cukierka, obejrzeć go z każdej strony i odłożyć z powrotem. Jestem z siebie dumna. W swoim "postnym zeszyciku" zapisałam sobie, że przez Post chciałabym schudnąć 5 kg, ale to raczej nierealne. teraz widzę, że może się udać :D Miłego, spokojnego dnia i luzu w pracy życzę :*
  14. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Olu, pocieszę Cię. Nie tylko Tobie okres się spóźnia. Z tym, że moje spóźnienie zaraz będzie można liczyć w tygodniach. Ale ja nic na to nie poradzę. Tzn. mogłabym zmienić ginekologa, ale nie chcę co chwila rozkładać nóg przed kimś innym. A gdy powiedziałam mojemu ginowi, że okres mam co 40 kilka dni to zrobił mi cytologię, podał luteinę na wywołanie okresu i przepisał tabletki anty na uregulowanie. Teraz przestałam brać tabletki i na nowo rozlegulowany. Eh... Nie lubię tego strasznie, chodzę podk****ona, szaleję w obawie przed ciążą, choć wiem, że to na 99 proc. nie jest możliwe. Mogłabym zrobić test i mieć to z głowy, ale znowu boję się wyniku i koło się zamyka. A powodów spóźnienia u mnie można znaleźć kilka: tak miałam od zawsze, styczeń i luty to czas stresu spowodowanego sesją w szkole, obcięłam ostatnio znacznie kalorie. Zaraz zeświruję, już dziś byłam od krok od kupienia testu, ale mój chłopak wybił mi to z głowy, przyrzekając, że nic we mnie nie zasiał. takie to ja mam problemy
  15. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Polecam z całego serducha wpis na blogu grubaski: http://grubaskawmalymmiescie.blog.pl/zdg-chcesz-schudnac-do-lata-czy-na-lata/#comments
  16. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    A jeszcze Was zapytam: czy Wy też macie problem ze stanikami? Bo ja miałam do niedawna. Nie dość, że często mi się odpinały (pewnie dlatego, że źle dobrane), to ostatnio zauważyłam, że chyba jestem uczulona na te elementy metalowe. No i kupiłam sobie coś w podobie do sportowego stanika. (może i on sportowy, ale kupiony w zwykłym sklepie) i czuję się w nim super. Nic się nie odpina, nic nie swędzi, nic się nie wylewa.
  17. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Dopiero co wstałam (o siódmej) a tu już po 15tej. Ale mi czas szybko leci. Czy u Was też tak słonko daje po oczach? Niektórzy mówią, że to już wiosna, ale my w rodzinie patrzymy na to sceptycznie (jestem ze wsi) i wolelibyśmy żeby w zimę trochę było zimy bo jak jej się na wiosnę przypomni to drzewka pomarzną i nie tylko. Poza tym nie chciałabym mieć powtórki z Wielkanocy 2013, gdzie był raczej śnieżny, a nie lany poniedziałek. Dziś na brak ruchu nie mogłam narzekać, a teraz kończę kawę (naczytałam się w gazecie tyle dobrego to sama zaczęłam pić) i łapę się za skakankę.
  18. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    hello dziewczęta. Mój weekend to katastrofa pod względem jedzeniowym. Wczoraj miałam ostatni egzamin w tej sesji i udało mi się go zdać, choć nie należał do najłatwiejszych. W ramach walentynek pożarłam kebaba. Dziś świętowałam zaliczoną sesję pizzą i cukierkami. Głupia jestem, bo choć wiem, że skurczył mi się żołądek to pochłaniam zbyt obfite porcje. A co do mojego wczesnego wstawania przez ostatnie dni - moja ciocia była w szpitalu i kuzynka przejęła jej obowiązki, choć sama też całymi dniami pracuje. Dlatego dzień jej się wydłużył a ja pomagałam. No i ta kuzynka dziś w ramach podziękowań nakupowała słodyczy. Ludzie co ja mam z tym zrobić?? Głupio było odmówić i teraz jestem bogatsza o ptasie mleczko, dużą milkę i merci. Nie tknę tego, schowałam głęboko do szafki i niech czeka na swoje lepsze dni. Może się kiedyś doczeka. jeśli chodzi o posty przed świętami to przed BN nie jadłam mięsa a teraz naczytałam się, że to cukry a nie tłuszcze nas gubią, więc chcę je ograniczyć do minimum. Tzn. ja najwięcej cukrów spożywam w słodyczach, ale też będę starała się patrzeć na etykiety innych produktów. A i dodam jeszcze coś dla dziewczyn, które uwielbiają kawę. Wyczytałam to w women's health. - filiżanka kawy z rana to idealna dawka na rozr*****ntelektualny - kolejne kawy warto wypijać koło południa i ok. 15tej - kofeina dostarcza wsparcia nie tylko mózgowi, ale tez mięśniom - kawa przyspiesza metabolizm, a więc pomaga schudnąć, ale dotyczy to tylko tej bez cukru i tłustego mleka
  19. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Witam z rana, zapraszam na kawę (w moim przypadku mleko z dodatkiem kawy ;)), Miłego poniedziałku
  20. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    zawzięta na dietę - podobno jeśli się nie żałuje tego, co się zjadło to to nie tuczy ;) Ha ha, to niby skąd tylu otyłych na świecie - przecież oni w końcu kochają jeść. A tak poważnie - czasem trzeba sobie pozwolić - choćby dla zdrowia psychicznego. I takie jednodniowe wybryki nic nie zmienia na plus w wadze, a czasem nawet można zanotować spadek. Ale ty zawzięta nawet nie nagrzeszyłaś za specjalnie. Bo co to jest 1500 kcal :)
  21. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Witam Was dziewczynki w zimowy poranek :) Po ilości wpisów widzę, że macie urlop od kafe. Dobrze, dobrze. Weekend jest dla rodziny. Co do grypy - mnie też jakieś choróbsko łapie - kicham i prycham. Miłej, leniwej niedzieli życzę :*
  22. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Pisałyście dziś o posiłkach i w ogóle piszecie swoje menu. Ja go nie piszę, bo jest bardzo monotonne. Śniadania mam trzy naprzemiennie: musli z jogurtem/ jajecznica z pomidorami/ owsianka, II śniadanie tutaj u mnie już większe pole do popisu bo bywa owoc, gorzka czekolada, kanapeczka z brie activia lub coś co mi do głowy przyjdzie, obiady - monotonia na sto dwa: kasza/ziemniaki/ makaron+ surówki/buraczki/ ogórek konserwowy + kurczak/ ryba lub zupa (jem co najmniej przez trzy dni), podwieczorki to znów co mi się ubzdura, np. warzywo, orzechy etc, kolacja to kanapki z wędliną drobiową, pomidorem, rzodkiewką lub serek grani z bułą lub twarożek z pomidorem i rzodkiewką. Praktycznie w ten sposób się żywię. Czasami dojdą jakieś warzywa na patelnie lub coś, co mi akurat w oko wpadnie w sklepie. Co do płynów: piję bardzo dużo: samej wody ok. 2 -2,5 litra, do tego kilka szklanek melisy i mięty (z Biedronki), herbaty malinowej lub zwykłej, czasem kakao w ramach podwieczorku. Się rozpisałam :)
  23. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Ja będę tu dopóki będzie ktoś inny, taki już mój obowiązek ;) Ale nie tylko z obowiązku, ale też dlatego, że zejdzie mi się z utratą wagi. Teraz może i leci waga, ale już widzę, że nie potrwa to długo. Będą przestoje i tak dalej. Potem będę chciała osiągnąć wagę idealną itd. ale tym razem na poważnie chcę schudnąć, potem wezmę się też za ćwiczenia. Bardzo mam ochotę iść na basen. Uwielbiam pływać. Ale mam dwa problemy. Pierwszy: gdzie ja kupię kostium na wieloryba? Drugi: jak już wejdę w ten kostium to wstyd będzie się pokazać przed ludźmi. Takie to moje wielorybie rozterki, ehhh...
  24. założycielka temaciku

    temat dla spóźnialskich 2reaktywacja zaczynamy od 7 stycznia

    Mucha - jeszcze przyjdziesz do tej pani od bioder i powiesz żeby cię obsłużyła. ona będzie nad Tobą skakała i podawała Ci spodnie jakie tylko zapragniesz. Wszystkie będą na Tobie świetnie leżały. A na koniec z dziką satysfakcją wyjdziesz z uśmiechem na twarzy i słowami "Ja jednak kupię coś w innym sklepie". Tylko trzeba wierzyć w siebie, wierzyć, że się uda. Trzeba mieć dużo samozaparcia i determinacji, ale chcieć to móc, więc uda nam się wszystkim. Wierzę w Ciebie, w siebie i we wszystkie dziewczyny. Uda nam się, prędzej czy później (bo niektóre są już prawie na finiszu), ale się uda. Będziemy laski. Inaczej być nie może. Głowa do góry
×