Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maomi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez maomi

  1. kamyczku pamiętamy o Tobie :) może w tym natłoku zajęć uda Ci się odciąć trochę od myślenia o staraniach i magia "odstresowania" zadziała :) daj znać jak tam na monitoringu :) agnieszka mam nadzieję że nas nie opuścisz mimo zawieszenia starań :) dobrze że zaczęliście starania i badania przed ślubem - zaoszczędzicie dzięki temu dużo czasu i na pewno do ślubu uda Wam się odbudować armię Twojego narzeczonego :) kasiek922 zanim komuś coś powiecie to poczekajcie na wyniki badań genetycznych i ochłońcie. co do in vitro to uważam że są gorsze grzechy niż poczęcie dziecka drogą pozaustrojową i obdarzenie go miłością. wątpię że "owoce" takiego "grzechu" są odrzucone przez Boga :) jeśli będziecie mieli taką możliwość to skorzystajcie z niej, a jak przyjdzie czas to sami zdecydujecie czy komuś o tym powiedzieć czy nie - często najbliższe osoby potrafią najbardziej zranić głupim komentarzem a podejrzewam że dla Twojego męża opowiadanie rodzinie że on nie może naturalnie dać Ci dziecka będzie bardzo przykre i upokarzające - ja bym mu tego chciała oszczędzić. Ja gdybym zdecydowała się powiedzieć komuś o in vitro to zrobiłabym to dopiero w momencie jak byłabym już w ciąży i bez szczegółów typu " z czyjej winy". Mam nadzieję że uda Wam się zakwalifikować do in vitro i dzięki tej metodzie będziecie mieli swoje wymarzone maleństwo :) Moniq dasz radę :) Twój mąż również :) ani się obejrzysz a będziecie już we trójkę :)
  2. Moniq to powiedz mężowi że możesz w bólu i stresie mówić dziwne rzeczy których on nie może brać sobie do serca :) jakoś dacie radę :) poza tym pewnie będzie taki przejęty że zapomni co mówiłaś jak tylko maluch będzie na świecie :) mama mi opowiadała że jak leżała na porodówce to za parawanem na drugim łóżku rodziła kobieta która wykrzyczała że jak tylko urodzi i wyjdzie ze szpitala to wsadzi mężowi wielką szyszkę w d... i każę mu ją wyprzeć żeby wiedział jak to boli :) zanim mama pojechała do szpitala rodzić mnie to przebierała ziemniaki cały dzień i urodziła po 5 godzinach, a z bratem rąbała drewno 2 godziny i urodził się w ciągu godziny od pierwszych skurczy :) za to ze starszą siostrą która była jej pierwszym dzieckiem męczyła się 8 godzin i wypchnęli dziecko na siłę bo słabe skurcze były, no ale to było 30 lat temu :) Nitka ja też czuję się dobrze i nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu :) nic mi się nie stało i mała rośnie zdrowo więc korzystam z dobrego samopoczucia :) ciesz się dobrym samopoczuciem a nie martw :) wszystko będzie dobrze :) Agaaa jak idą przygotowania? :) wszystko już gotowe czy nadal macie coś do załatwienia? Nelina spróbuj może przyjmować jakieś probiotyki albo witaminy na wzmocnienie odporności - takie niedoleczone przeziębienie bardzo obciąża organizm a przed nami raczej ciężka zima. Kamila im dłuższy czas od "pobrania próbki nasienia" do dostarczenia jej do kliniki tym mniej wiarygodne wyniki - najlepiej jeśli oddacie próbkę w klinice, inaczej będziesz zachodzić w głowę jeśli wyniki wyjdą niespecjalne czy to aby nie przez nieodpowiedni transport albo długi czas od oddania nasienia do badania - lepiej tego stresu uniknąć :) agnieszka będziecie robić przerwę w staraniach na jakiś czas przed ślubem czy próbujecie do skutku ?:) na jaki miesiąc planujecie ślub? kasiek daj znać jak poszło u lekarza - mam nadzieję że jest lepiej niż myślałaś i nie tracisz nadziei
  3. Gowsik podziwiam Cię za siłę walki :) oby spełniły się Twoje marzenia :) Moniq może pokaż mężowi jakiś filmik lub artykuł na temat porodu żeby się przygotował psychicznie na to przeżycie, to może później jakoś spokojniej do tego podejdzie :)wiadomo że stres będzie miał ale może chociaż nie będzie bał się że coś złego się dzieje :) u mnie wszystko w porządku, mała rośnie i ma 892gr i dziś mam 25t4d ciąży :) Evi przykro mi że tak ciężko znosisz ciążę, ale grunt że z maleństwem wszystko ok i udało się ją donosić :) jest takie powiedzenie że każdy z nas dostaje od losu tyle ciężarów ile jest w stanie unieść - widocznie jesteś z tych silnych i dlatego los Cię bardziej doświadcza :) im trudniej coś dostać tym bardziej się to docenia - na pewno maleństwo wynagrodzi Ci te problemy z ciążą :) kasiek daj znać po wizycie i nie załamuj się niezależnie od tego co usłyszysz - współczesna medycyna potrafi zdziałać cuda, ale na pewno nie jest tak źle jakby się mogło wydawać :) Baletka, Beatrice, reni, kasik, olilila, blondiim, blondi, nitka, agaa133, naomincia, meeg888, oliśS, kamilusia122, kamyczek85, justa2704, andziulka27 co u Was słychać? odezwijcie się :)
  4. atomka nie stresuj się tym i nie nastawiaj od razu negatywnie - wcale nie musi tak być, ale warto czasem zrobić badania mężczyzny bo jak widzisz na forum nie jest to wcale takie niespotykane że i faceci mają problemy :) nie ma co od razu zakładać że będzie źle :) Nelina ale Cię choróbsko rozłożyło :( współczuję :( dbaj o siebie kobieto Evi biedaku nadal męczą Cię wymioty? ja bym się chyba wykończyła :( dobrze że już jesteś na końcówce to może jakoś wytrwasz te kilka tygodni. ile Ci jeszcze zostało? jak tam Twoja szyjka? Kasiu powodzenia u lekarza - daj znać koniecznie po wizycie czy wszystko u Was ok :) plamienia się zdarzają - hormony skaczą i tak czasem bywa ale gdybyś się gorzej poczuła to nie zwlekaj z wizytą u gina. pewnie dostaniesz luteinę na te plamienia i wszystko na pewno będzie dobrze :) Gowsik mam nadzieję że powtórzysz historię Justyneczki i też po tygodniu od terminu @ zobaczysz jednak te dwie kreseczki :) a nie korci Cię żeby zrobić sobie hcg z krwi? miałabyś pewność na czym stoisz :) u nas w rodzinie są trzy przypadki problemów z ciążą - ciotka starała się o ciążę 10 lat, poroniła 5 razy a w ciąży leżała od 14 tygodnia do końca w szpitalu bo zatrzymywała jej się ciągle woda w organizmie. Jedna kuzynka miała problemy z hormonami i nie miała owulacji, druga kuzynka stara się od 8 lat - ma problem z jajowodami a mąż nie zgadza się absolutnie na wykonanie badań i stoją w martwym punkcie. ja też miałam lipne pęcherzyki więc w moim bliskim otoczeniu sporo par ma problemy z poczęciem. każdy robi co może ale różnie bywa z efektami.jak do tej pory tylko para w której mąż nie chce się przebadać nie doczekała się ani jednej ciąży a reszcie prędzej czy później się udało więc trzeba mieć zawsze nadzieję i się nie poddawać :) jestem już po wizycie - mała ładnie rośnie i udało się w końcu zrobić zdjęcie buźki :) u mnie też wszystko w porządku, szyjka się nie skraca, nie mam bóli ani żadnych problemów więc mam nadal cieszyć się wzorową ciążą :) kolejna wizyta 12 października :)
  5. Blondyneczko tak pomyślałam że skoro bierzesz clo, to może chciałabyś tabletki ode mnie? wykorzystałam tylko część jednego opakowania i zostało mi całe drugie a zanim zacznę się znów starać to pewnie trochę minie a leki się przeterminują - nie chcę nic za nie, po prostu szkoda żeby się zmarnowały :) iwa spróbować nie zaszkodzi, chociaż tak jak pisałam nie wiem jak to jest z ich sprawdzalnością - poczytaj opinie w necie :) Doris a jak tam w pracy? nadal sajgon? taki odpoczynek od starań czasem dobrze robi :) atomka pytałam o świnkę i różyczkę bo mój gin pytał czy mąż w wieku dorosłym (od 18 roku życia) nie chorował na nie, gdyż często powodują u mężczyzn problemy z płodnością. moja koleżanka ma męża który w wieku 19 lat miał świnkę i mimo że nie przechodził jej jakoś ciężko to jest bezpłodny - podobno przez tą chorobę. nie chodzi o to żeby straszyć kogokolwiek tylko czasem warto zwrócić uwagę na takie rzeczy bo mogą mieć jednak znaczenie. mój mąż nie chorował na świnkę i ospę wcale i też lekarz mi powiedział że to źle bo dorośli mają więcej problemów zdrowotnych po nich, m.in, problemy z jakością nasienia. Justyneczko życzę zdrowia dla Was obojga :) jesteś chyba na naszym forum jedyną spodziewającą się chłopca :) kasiek po pierwszym szoku jakoś dojdziecie do siebie i wszystko wróci do normy. może spędźcie gdzieś razem weekend na wyjeździe i spróbujcie na chwilę oderwać się od problemów, znów się do siebie zbliżyć? MoniQ Baletko a co tam u Was słychać ?:) ja się zbieram na wizytę :) odezwę się wieczorem :)
  6. kasiek a Twój mąż nie chorował jako dorosły facet na świnkę albo różyczkę? nie poddawajcie się - na pewno jest jakiś sposób żeby wspomóc produkcję plemników, choć pewnie trochę czasu to zajmie, ale dokąd się wspieracie to dacie sobie z tym radę i wzmocni to Wasz związek. mam nadzieję że wyniki nie będą jednak tak złe jak zakładacie i uda się Wam znaleźć jakąś pomoc annamaria cieszę się że wszystko u Was dobrze :) dbaj o siebie żebyś jakiegoś wirusa nie złapała i daj znać jak poszło a badaniach cukru :) ja mam wizytę jutro :) Kamila na testy owu chyba faktycznie trochę za wcześnie - też zaczęłabym mierzyć od 10 dc - rób sobie zdjęcia testów to będziesz miała porównanie w którym dniu kreski były najwyraźniejsze :) agnieszka spokój i luz działają nieraz większe cuda niż leki :) oby i u Was tak było :) Gowsik śluz w ciąży to chyba też sprawa w dużej części indywidualna - u mnie był biały ale wodnisto-grudkowaty, ale różnie dziewczyny mają :) Justyneczka też miała pozytywny test dopiero jakoś tydzień po terminie @ więc kto wie czy i u Ciebie tak nie będzie :) dobrze że spokojnie do tego podchodzisz :) Doris co tam u Ciebie? blondyneczko u Ciebie @ się rozwinęła czy nadal taka dziwna? bierzesz już clo? justyn ja mierzyłam temperaturę przez 6 cykli i miałam w trzech cyklach po dwa skoki, w dwóch żadnego i w jednym trzy, a w tym w którym udało mi się zajść miałam chyba przez clo 4 skoki - średnio co trzy dni :) na te skoki ma też wpływ stres i czas spania, choroby itp więc zanim dojdziesz do jakichś bardziej konkretnych wniosków te pewnie kilka cykli minie, ale życzę Ci powodzenia i wytrwałości :) tak tylko przypomnę że u mnie mimo skoków o 0,3 stopnia nie było owulacji :) iwa a myślałaś może o domowym teście jakości nasienia? można takie kupić w necie chociaż nie wiem jaka jest ich sprawdzalność - zawsze to jakaś opcja - może gdyby wynik takiego testu był średni to Twój mąż inaczej spojrzałby na badania nasienia?
  7. Olilila szkoda że Tobie również się nie udało, ale jeśli jeszcze nie masz @ to może jeszcze maleńka nadzieja jest :) Blondyneczko cieszę się że trochę podniosłaś się na duchu :) jesteś naszą forumową weteranką i podnosisz innych na duchu, a do tego trzeba też samemu mieć pozytywne nastawienie :) Nitka jak się miewasz?:) kasiek jak poszło na wizycie? co powiedział lekarz? atomka już prawie weekend więc możesz po pracy wskoczyć pod ciepły kocyk i się zrelaksować :) annamaria, Sarilec, Evi, Jstyneczka,reni, kasik co tam u Was słychać? jak sie macie? :) ja w niedzielę wracam do domu więc korzystam z przyjemnej pogody dziś i spaceruję sobie po ogrodzie wcinając winogron :)
  8. kasiek jeśli lekarz Wam powie że nie ma szans to zmień lekarza - żeby to stwierdzić trzeba wykonać więcej badań niż tylko ogólne badanie nasienia :) bądź dzielna i nie bój się wizyty. daj znać co zalecił Wam lekarz iwa na mnie sam wiesiołek też nie działał - nie widziałam żadnych efektów. może spróbuj siemienia lnianego? a który masz dc aktualnie? nie zaszkodzi Wam próbować - u mnie owulacja była w 9 dniu po ostatniej tabletce clo - nawet jeśli mąż wyjeżdża to plemniki żyją jeszcze jakiś czas po stosunku w drogach rodnych kobiety więc nic straconego :) Kasiu mi lekarz powiedział że nie muszę się bać farbowania włosów na początku ciąży tylko żeby lepiej wybrać farbę bez amoniaku bo wdychanie tego smrodu jest uciążliwe dla osób które nie są w ciąży, a dla tym bardziej dla zaciążonych, ale że nic nie przenika przez skórę więc nie ma się czego bać. ja też farbowałam włosy bo nie wyobrażam sobie jak bym wyglądała w odrostach po trzech miesiącach :) BlondiM nie stresuj się na zapas :) najprzyjemniejsza część cyklu (starania) przed Tobą :P ja się teraz relaksuję leżąc w łóżku przy kominku, ale niebawem idę spać bo zarwałam wczorajszą noc i ledwo dziś chodziłam :)
  9. Agaaa też miałam @ w dniu ślubu :)nawet osobom całkiem zdrowym nie tak łatwo zajść w ciążę więc niestety musisz uzbroić się w cierpliwość :) może owulacja przypadnie Wam na miesiącu miodowym?:) wyjeżdżacie gdzieś? blondyneczko a ten cykl masz nadal z clo czy robisz jakąś przerwę? atomka u mnie w dniu owulacji był skok z 36,4 na 36.6, a w kolejnych dniach temperatura rosła tylko o 0,1 stopnia dziennie aż do 37.1 więc może u Ciebie też doszło do owulacji :) justyn nie ma się co nastawiać negatywnie na dwa tygodnie przed terminem @ :) z reguły te najmniej obstawiane cykle dają efekty więc kto wie :) Olilila życzę Ci pozytywnego testu - zasiej trochę nadziei na forum bo ostatnio mamy deficyt dobrych wieści :) Nelina życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia - każda z nas chyba miała taki czas że obsesyjnie myślała że może właśnie teraz, w tym momencie dochodzi do implantacji :) tak to już jest :) odpoczywaj i zbieraj siły na starania :)
  10. Agaaa przykro mi że się nie udało, ale chociaż będziesz mogła spokojnie na swoim ślubie poszaleć :) czas szybko zleci dzięki przygotowaniom i ani się obejrzysz a będziesz znów w okresie owulacji :) my też zaczęliśmy starania na dwa cykle przed ślubem - trochę to trwało, ale się udało - głowa do góry :) ten pierwszy raz był chyba już po owulacji skoro jakieś 10 dni temu był, ale przed Wami kolejny cykl :) Gowsik będziemy trzymać kciuki ze Ciebie :)
  11. blondyneczko przykro mi strasznie :( bardzo liczyłam na to że Ci się uda w tym cyklu :( mam nadzieję że uda Ci się szybko pozbierać z doła i nadzieja na kolejny cykl do Ciebie wróci wybacz że pytam ale miałaś może robione badanie drożności jajowodów? staracie się dość długo - nie wiem jakie jest Wasze podejście do tego tematu, ale może załapalibyście się na in vitro? agnieszka pewnie gdyby starania nie były tak przyjemne to byłby mniejszy problem z zajściem w ciążę - tak dla równowagi, a tak to niestety trzeba się nieraz bardzo naczekać na te wymarzone dwie kreseczki :) dziewczyny któraś jeszcze testuje dziś?miało Was być chyba ze 4 na dziś - dajcie znać co u Was :)
  12. kasiek przykro mi bardzo że wyszły tak słabe wyniki :( spróbujcie powtórzyć badanie - może czas między oddaniem próbki nasienia a rozpoczęciem badania był zbyt długi i warunki nieodpowiednie i plemniki nie miały szans przeżycia? musicie przetrwać jakoś ten ciężki czas i próbować zrobić bardziej szczegółowe badania - nie poddawajcie się. Blondyneczko nie uwierzę w ten negatywny test dokąd nie zawita do Ciebie @, to jest po prostu niemożliwe żeby się nie udało Kamila przykro mi że @ przyszła :( ten miesiąc miał być taki udany a mamy tylko jedną nową "zaciążoną":( Meeg witaj! ja ie miałam praktycznie żadnych objawów implantacji po clo - napięcie w brzuchu kilka dni po owulacji, potem pod koniec cyklu doszły bolące piersi i ból w pachwinie podczas stosunku, ale każda z nas jest inna więc ciężko coś wnioskować :) musisz odczekać niestety do terminu @ tak jak my wszystkie :) BlondiiM szkoda że Twój facet taki strasznie uparty jest :( on pewnie uważa że skoro raz Wam się udało to on ze swojej strony nie ma problemu.większość facetów ma opory przed tym badaniem - dziewczyny też na tym forum nieraz długo walczyły z facetami żeby dali się namówić na badanie nasienia, ale w końcu chyba każdej się udało po jakimś czasie - Tobie również się uda, tylko musisz się uzbroić w cierpliwość i próbować z nim rozmawiać :) Kamila czytałam gdzieś że siemię jeśli go nie nie pijesz namoczonego w wodzie to należy bardzo dokładnie gryźć bo inaczej po prostu przeleci przez układ trawienny i nie zostanie rozłożony bo kwasy trawienne nie rozpuszczają jego "łupiny" - może dlatego nie za bardzo widzisz jego efekty, ale na widoczne skutki jego działania też trzeba poczekać paręnaście dni więc możesz zobaczyć po kolejnym cyklu czy jest jakaś różnica i ewentualnie spróbuj zmienić sposób jego spożywania :) Gowsik witaj :) nie ma sensu robić testu 10 dni po owulacji, tym bardziej jeśli nie masz pewności kiedy była.odczekaj chociaż te 14 dni po ostatnim stosunku żebyś nie bała się czy test nie za wcześnie wykonany, albo czy nie jest błędny :) jeśli zrobisz test 10 dni po stosunku to prawdopodobnie nic nie pokaże i będziesz robić kolejny test po kilku dniach a przez ten czas będziesz się niepotrzebnie stresować i zastanawiać nad każdym strzyknięciem w kościach czy to aby nie objaw implantacji i że może ten ostatni test był jednak błędny - wiem z autopsji jak to wygląda :) nie polecam testowania przed terminem @ ;) Olilila czasem te dwa dni potrafią wiele zmienić :) nie trać nadziei :) OliśS nie sądzę żeby stan zapalny pęcherza i antybiotyk miały jakiś wielki wpływ na owulację. moja mama po pierwszej ciąży miała niedoczynność tarczycy, a mimo to w 6 miesięcy po porodzie zaszła w ciążę ze mną, a po mnie po 7 miesiącach w kolejną ciążę - wszystkie bezproblemowe i donoszone :) Wiadomo że warto pilnować żeby wszystko było w jak najlepszych normach, ale nie trzeba się załamywać - nie jest tak źle :) ciesz się chwilami spędzonymi z mężem i próbujcie nadal :) Evi ja też oglądałam ten program wczoraj - ta kobieta chyba zaczęła nagle rodzić i może dlatego nie przerywali akcji porodowej? nie wiem zbyt wiele o procedurach kierowania na cesarkę, ale jeśli trzymali ją z astmą dla własnej wygody to strach się bać naszych szpitali :( kamyczku na badaniach hormonów się nie znam - nie robiłam takich, ale na pewno dziewczyny coś Ci podpowiedzą :) z tego co kojarzę z czytania tego forum to chyba prolaktyna i tsh są najczęściej badane, ale w jakich dniach cyklu się ****ada to już nie kojarzę :) agnieszka nie sądzę żeby sterydy brane w niewielkich ilościach 10 lat temu miały wpływ na obecną jakość nasienia - to często sprawa genów, stresu, trybu życia, odżywiania, chorób tupu "świnka" przebytych w dorosłym życiu, ale sterydy brane 10 lat temu nie mają szans wpłynąć na aktualny stan jego nasienia, no chyba że to jakieś silne mutageny radioaktywne były ;-) kamilusia nie ma to jak seks "na zgodę" ;) ładnie go podeszłaś :) teraz czekamy razem z Tobą na efekty :) Naomincia jeśli masz pewność że owulacja faktycznie była to ewentualna implantacja też nastąpi kilka dni po niej, ale długość fazy od owulacji do @ może być standardowa ok 14 dni, a może być krótsza i wtedy do implantacji nawet nie zdąży dojść, dlatego warto iść na dokładny monitoring żeby wiedzieć jak dokładnie to wygląda - czy owulacja jest, czy tylko są jej objawy i kiedy występuje - wcześniej czy później. to nie był szczęśliwy dzień na forum, miejmy nadzieję że kolejne dni przyniosą więcej dobrych wiadomości.
  13. kamilusia u mnie śluz pojawił się w dniu owulacji, napięcie w brzuchu od 5 do 8 dnia po owulacji a od 10 dnia po owu bóle piersi - spojrzałam w program w którym zaznaczałam obserwacje :) i był to cykl udany więc nic u Ciebie nie jest stracone i nie jest za wcześnie na implantację :) cieszę się że się odezwałaś :) dogadaliście się z mężem w sprawie podejścia do córek? agnieszka dbaj o siebie żeby nie zmarnować efektu działania lekarstw :) mi też na przeziębienie zawsze tabcin pomagał a gripex mnie prawie zabijał :) mam nadzieję że złe samopoczucie już do Ciebie nie wróci :) który u Ciebie dc? wybacz że pytam bo pewnie niedawno pisałaś ale gubię się trochę w tym co u kogo słychać :) Olilila już tylko jeden dzień i dowiemy się skąd te wszystkie bóle :) mam nadzieję że u wszystkich pokażą się jutro dwie kreski na teście a nie @ :) podobno najwięcej dzieci rodzi się w okresie letnim więc coś jest w tych długich jesienno-zimowych wieczorach ;-) oby i u Was one były owocne :)
  14. Kasiu gratuluję :) widzisz - opłaca się poczekać z testem i nie poddawać się :) dbaj teraz o siebie :) daj znać jak poszła wizyta u lekarza i jak się miewasz :) blondyneczko skoro masz bóle ale nie masz plamień to weź może nospę - jeśli to byłaby implantacja to zmniejszysz ryzyko poronienia, a jeśli to jednak @ to i tak przyjdzie, a chociaż nie będzie Cię tak bolało. Dziewczyny nawet jeśli nie macie widocznego śluzu płodnego to zawsze warto się pokochać - dla przyjemności :) poza tym nie zawsze śluzu musi być tyle żeby go było widać na zewnątrz - wystarczy żeby był w szyjce macicy :) nic nie tracicie a możecie przy okazji trafić w odpowiedni moment nawet jeśli nic na to nie wskazuje :) Naomincia nie wiem czy dobrze kojarzę ale chyba jeśli będziesz miała potwierdzoną ciążę w dniu zakończenia umowy to ulega ona przedłużeniu automatycznie do dnia porodu - nie jestem do końca pewna co i jak bo miałam jasną sytuację i nie musiałam się w tym orientować ale poczytaj sobie w necie i nie bój się :) kobietę w ciąży można zwolnić jedynie jeśli jest likwidacja zakładu pracy albo dyscyplinarnie, ale nie martw się na zapas - będzie dobrze :) kasiek922 nie bój sie wyników -jakiekolwiek by nie były to jest cenna wiedza :) pozwoli Wam podjąć odpowiednie leczenie albo wykluczyć przyczyny niepowodzeń :) agnieszka jeśli masz możliwość wypij sobie gorącą herbatę z sokiem malinowym, albo nalewką malinową - mnie w ciągu jednego dnia wyleczyło to z bólu gardła :) Kamila ja dziś namówiłam tatę żeby napalił w kominku :) od razu zrobiło sie przyjemnie ciepło w mieszkaniu :) atomka korzystaj z przyjemności :) z owulacją nigdy nie wiadomo - trzeba próbować żeby mieć szansę na bobasa :) jeśli któraś z Was miałaby ochotę to dziś o 22:55 na TVP2 jest program o wcześniakach - ja sobie obejrzę :)
  15. blondyneczko nie ma innego wyjścia niestety jak poczekać na rozwój sytuacji - mam szczerą nadzieję że jednak mimo tego plamienia @ nie przyjdzie, ale jeśli jednak spełnią się Twoje złe przeczucia to nie trać nadziei - po każdej burzy wychodzi kiedyś słońce - u Ciebie również tak będzie :)
  16. Aaagaa no ale skoro jesteś po terminie @ to może wcześniej się udało a nie ostatnim razem? no chyba że to był jedyny raz w cyklu to faktycznie lepiej poczekać kilka dni jeszcze :) jak tam dziś samopoczucie dziewczyny?u mnie paskudna pogoda... wieje i pada :( na szczęście nie muszę wychodzić z domu więc nie jest tak źle :)
  17. blondyneczko głowa do góry :) Ty - "stara wyjadaczka" na tym forum - autorytet, a tak sama sobie tym negatywnym testem namieszałaś w głowie :) proszę się pozbierać i dbać o dobry humor :P Doris wiem właśnie że jest różne podejście i dlatego rozumiem obie strony :) to jest kwestia indywidualnego podejścia do sprawy :) Kamila a może spróbuj zapytać swojego lekarza gdzie możecie najbliżej takie badania wykonać? grunt że ruszyliście jakoś temat, chociaż życzę Ci żeby problem sam się rozwiązał dzięki pozytywnemu testowi 10-go :) atomka cykl do cyklu może nie być podobny :) grunt to działać co jakiś czas :) Olilila ja brałam luteinę ale miałam zakaz zbliżania się do męża więc nie wiem czy ona coś zmienia, ale faktycznie "cieplej" mu było kiedy kochaliśmy jak zaszłam w ciążę i zanim się o niej dowiedziałam :) to będzie emocjonujący tydzień :) Moniq87 co tam u Ciebie? :) Aaaagaa testuj :) co ma być to będzie :) Naomincia zapoczątkowała szczęśliwy czas na forum - Ty będziesz kolejna :) Evi współczuję teściów... zrzędy którym pewnie zawsze coś nie będzie pasowało... ale może lepiej faktycznie odwalić wizytę teraz i potem do świąt już mieć spokój :)obyś tylko tego wyjazdu zdrowiem nie przypłaciła - czujesz się na siłach na taką wizytę? :) dziewczyny które w tym tygodniu testują? :)
  18. Blondyneczko pamiętasz że Justyneczce test nie pokazywał kresek nawet w dniu @ dopiero tydzień później? dokąd nie ma @ nie myśl negatywnie :) z wizytami to właśnie jest różnie - nieraz jakiś pęcherzyk okaże się pusty, ale niekiedy przez niski poziom hormonów może dojść do poronienia którego można byłoby uniknąć biorąc leki - moja siostra była na wizycie tuż po pozytywnym teście i było widać tylko pęcherzyk ale miała anemię i dostała żelazo i luteinę a tydzień później krwawiła i w szpitalu nie chcieli jej przyjąć - gdyby nie to że miała kartę to by ją olali, ale z kartą wzięli ją na tydzień na oddział i podtrzymali ciążę - dziś mały ma prawie dwa latka :) ja jestem zdania że lepiej sprawdzić, ale rozumiem też dziewczyny które wolą iść dopiero jak już widać czy serduszko bije :) Naomincia ja płace 140zł za wizytę i też pracowałam codziennie po 9 godzin + 6 godzin traciłam na dojazdy więc poszłam na zwolnienie i nie żałuję :) dbaj o siebie :) Maaaaaartaaaaa takie plamienie może oznaczać nie tylko implantację ale też problemy z hormonami - ciężko cokolwiek wywnioskować. jeśli za jakieś 10 dni nie będziesz miała @ to zrób test i idź do lekarza niezależnie od wyniku :) a jeśli @ przyjdzie to spróbuj zrobić badania hormonów :) mi dziś ból gardła minął, ale katar złapałam :-/ mam nadzieję że i on minie a nie przerodzi się w przeziębienie :)
  19. dziewczyny dołączam do Was z kubkiem herbaty :) piję za wszystkie bez wyjątków :)
  20. Pewnie to w dużej kwestii też sprawa jakości nasienia :) faceci którzy mają dobre parametry mogą pewnie i codziennie próbować, a Ci ze słabszymi wynikami pewnie lepiej co kilka dni żeby zwiększyć ich ilość :) ciężko się do tego odnieść nie mając doświadczenia :) dużo też zależy od jakości śluzu u kobiety więc najlepiej popróbować różnych kombinacji bo mało komu udaje się w pierwszym cyklu zajść :) można co cykl wdrażać inną opcję :) my z mężem kochaliśmy się jakoś dwa dni przed owulacją i w jej dzień, ale tak się akurat złożyło, a poza tym różnie - raz czy dwa w tygodniu :) przetrzymanie trochę męża przed owulacją ma tą dobrą stronę że potem jak się dąży do zbliżenia to raczej nie odmawiają korzystając z okazji że są wyposzczeni ;-)
  21. atomka faceci chyba wyczuwają to podświadomie i zawsze jak nam najbardziej zależy to oni nie mogą albo zasypiają :P daj mu pospać i dorwij go rano jak będzie wypoczęty :) wiem że łatwo się mówi ale mój mąż też miał takie "drzemeczki" w czasie kiedy myślałam że mam owulację i aż mnie trzęsło z nerwów czasami, ale potem mi to przeszło :) życzę Ci cierpliwości i wyrozumiałości :)
  22. Oliś wszystko jakoś się ułoży, na pewno coś uda Wam się znaleźć, albo właściciel przedłuży Wam umowę dalej niż do maja - z wynajmem nigdy nie masz gwarancji, ale zawsze coś udaje się znaleźć :) dacie radę :) chyba że uda Wam się już teraz coś znaleźć choć pewnie będzie ciężko przed sezonem studenckim.warto zawczasu przeglądać oferty - może pojawi się do stycznia coś godnego uwagi i na spokojnie uda Wam się to załatwić :) blondyneczko skoro termin @ masz dopiero na 10 to jeszcze [rawie tydzień - za wcześnie na test. niewielkie to pocieszenie ale ja też wypiłam kilka drinków zanim dowiedziałam się że jestem w ciąży i nic się nie stało, z maluchem też wszystko ok :) wynikiem dzisiejszego testu się nie sugeruj bo może dopiero do implantacji dochodzi - musisz niestety poczekać na wiarygodny wynik do tego 10 września :) małgosiu a w którym jesteś tygodniu? oby więcej takich szczęśliwych historii jak Twoja :) dają siłę i nadzieję :)
  23. BlondiM taki wyjazd na pewno dobrze Wam zrobi :) wyjazd akurat trafi Wam się w okolicach owulacji więc może sobie prezent zrobicie ;-) agnieszka mi też było gorąco wieczorem, w nocy i tak do pół godziny po wstaniu z łóżka a tabletki brałam rano :) może to znak że clo działa :) z weselami to już tak jest - trzeba ponieść jakieś koszty ale z reguły zabawa jest tego warta :)
  24. agnieszka może ten Twój też się tak dziwnie czuje przez clo - ja miałam uderzenie gorąca, ale może u facetów trochę inaczej to działa. też bym sobie na jakieś wesele poszła ale najbliższe szykuje mi się za rok w sierpniu :) wybaw się na weselu i poszalej sobie dokąd możesz :) atomka83 każda z nas przechodziła te kulminacje objawów ciążowych - zwłaszcza w cyklach kiedy się nie udawało ;-) brawa za podejście do @ :) każda opcja pocieszenia jest dobra, oby się tylko nie załamywać :) blondyneczko uda się :) i to potrójnie ;-) Nelina szykuje Ci się "seksterapia" ;-) połączysz przyjemne z pożytecznym :) śluz może jeszcze się pojawi :) głowa do góry i baw się dobrze w weekend :) zaopatrzyłam się już w Prenalen i zaraz zacznę się kurować :) życzę i Wam zdrowia dziewczyny :)
  25. hej :) Blondyneczko masz tak silne poparcie wszystkich na forum że nie może się nie udać w tym cyklu :) Nelina jak tam testy? linie testowe się już pojawiają? :) kasiek ja też nieraz miałam okres 5 dni a niekiedy 3 - to raczej nie jest nic nienormalnego :) mam nadzieję że szybko odczujesz działanie wiesiołka i siemienia :) a stosowała któraś z Was "zioła ojca Sroki"? są jakieś takie dla kobiet starających się o dziecko i wiele kobiet sobie ****ardzo chwali :) Kamila nie martw się na zapas co zrobisz z dzieckiem - wiele kobiet nie ma nikogo do pomocy i sobie radzą bo nie mają wyjścia więc i Ty sobie poradzisz :) moja babcia bardzo lubi zostawać z dziećmi brata (4 i 2 lata) mimo że ledwie chodzi a nie są to grzeczne dzieci :) wymyśla im jakieś proste zabawy i o dziwo świetnie sobie z nimi radzi więc może i Twoja teściowa dałaby radę zająć się maluchem przez te dwie godziny w razie potrzeby :) reni super że dobrze znosisz ciążę :) jak tam opieka za granicą? chwalisz ją sobie w porównaniu z tą w Polsce czy raczej nie za bardzo? daj znać jak tam po wizycie :) Kamila ja w cyklu w którym zaszłam nie liczyłam na nic :) brałam clo, ale jakoś tak założyłam że na pewno w pierwszym cyklu to się nie uda i nie miałam żadnych objawów i jednak się udało więc dokąd nie ma @ to nie trać nadziei :) Andziulka zrób test :) jeśli jesteś już po terminie @ to nie trzymaj siebie i nas w niepewności :) justyn jak się udał romantyczny wieczór przy winku?:) iwa331 pojawiła się w końcu @? jak się miewasz? kamyczek, agnieszka, Oliś, Olilila, Doris, Blondi, BlodniM, Nitka, Agaaa133, atomka83, baletka co u Was? u mnie dziś rano padało, ale teraz przestało, więc przejdę się do apteki po syrop na ból gardła bo nie chce mi przejść. A później schowam się pod kocem i poszukam imienia dla małej, przykładów urządzenia małego pokoju dla dziecka, albo poczytam :) a Wy co dziś porabiacie? pozdrawiam serdecznie :)
×