Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pulchniatkowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pulchniatkowa

  1. Paniz Francji - mierzysz sobie ciśnienie dodatkowo sama w domu? Pytam, bo ja na wizycie u lekarza też miałam za wysokie ciśnienie ponad 140 na nie pamiętam już ile, grunt że kazali mi mierzyć ciśnienie w domu rano i wieczorem, tak na spokojnie, bez stresu itd i się okazało że mam ciśnienie książkowe! Tylko w gabinecie łapię stresa poważnego ;/ a jak już wiem ze będą mi mierzyli to w ogóle się denerwuje strasznie, ze wyjdzie znowu wysokie no i rzecz jasna mam za wysokie ;/
  2. Co tu dużo mówić cycki są fajne, ale w sumie nie ma co się przejmować jak ich nie ma, bo posiadanie dużych piersi ma i dobre i pewnie złe strony. Listopadowej urosły ale ją bolą, a Tobie 2 plus 3 chociaż nie sprawiają takiego bólu :) zresztą ciężko się zapewne do takich dużych piersi przyzwyczaić, bo i leży się na pewno nie zbyt wygodnie, i wchodzi po schodach kiepsko kiedy się tak 'obijają'?
  3. Nastrój przedświąteczny taki sobie ze względu na pogodę ;/ deszcz, śnieg, grad, iście wiosenna - wielkanocna aura. Na szczęście święta mam zaplanowane wyjazdowo u kochanych mamusiek :) przynajmniej gotowanie odpada :D
  4. Listopadowa - mam nadzieje, ze Twoje słowa okażą się prorocze i mój pech nie bedzie mnie nadal prześladował :P Swoją drogą wczoraj się dowiedziałam, ze na moje stanowisko pracy mają ogłosić konkurs na zastępstwo ;/ no to szefowa utrzymała info o ciąży w tajemnicy, że hej :P Dziś zasuwam w robocie jak mały samochodzik :( papiery, segregatory, teczki i skoroszyty mienią mi się w oczach... od maja na szczęście planuję już L4 więc odpocznę jak Bóg przykazał.
  5. kropeczkamalutka - i jak efekty ? Wydajność i cena, bo ja mam problem na całym ciele ;/ wiec jeśli to jakieś maleństwo za dużą kasę to nie wiem czy nastarczę :P
  6. Sierotka Ma Rysia - nastraszyłaś nas :P ale dobrze ze się odezwałaś, leż, wypoczywaj i się nie stresuj :)
  7. Co do porodu to chciałabym rodzić tam gdzie byłam właśnie na terminacji, tj. Warszawa ul. Czerniakowska, bardzo ludzcy lekarze i położne. Mnóstwo super specjalistów, moja gin od prenatalnych (de facto córka mojej gin prowadzącej) właśnie tam pracuje :)
  8. aaaga32 - no chyba tylko szczegółowe usg będzie, bo żadnej krwi mi nie pobierano, zresztą badania chromosomowe miałam po terminacji w zeszłym roku i wad dziedzicznych nie mamy z mężem. Przy poprzedniej ciąży właśnie na tych prenatalnych z usg wyszło ze dzieciątko ma wadę letalną, przepuklinę mózgowa i nie było dla niego ratunku :( teraz się strasznie takich badań boję... ale na razie mój Niunio jest taki jaki powinien być :)
  9. Dominika - mój Okruszek na początku 10 tygodnia, był już takim typowym dzieciaczkiem, ruszał się, machał sobie ręką i nogami z takim jakby niezadowoleniem :P
  10. Wiadomo - Groszek najważniejszy :) Ja miałam propozycję od mojej gin ze wypisze zwolnienie ze względu na poprzedni przebieg ciąży i jej zakończenie terminacją (wada śmiertelna dziecka ), ale ja właśnie z tych samych względów chciałam poczekać co najmniej do badań pierwszego trymestru. Jeśli na usg szczegółowym moja pani doktor (ginekolog - specjalista genetyk) stwierdzi, że dziecko zdrowe to dopiero pójdę na L4 - póki co wolę dmuchać na zimne, nie zapeszać, itd. poza tym nie chcę zeby mnie znów w pracy żałowano;/
  11. A i moja poprzednia ciąża też była zupełnie inna, poprzednim razem czułam się jak młody Bóg. Żadnych mdłosci, żadnych humorków, tylko ciągłe odbijanie się. Mam nadzieje, ze jak teraz przecierpie to chociaż nie na darmo :(
  12. Plecki mnie bolą ale właśnie tak jak pisała któraś z Was (wybaczcie nie chce mi się już szukać która)tylko z jednej strony. Myślę, że praca siedząca mi nie służy, wypadałoby pochodzić, porozciągać się, a ja jak klapnę to prawie 8 godzin tak siedzę z przerwa na siku i jedzenie... A kiedy planujecie iść na zwolnienie i pocieszyć się świętym spokojem w domku ( mam nadzieję, że nie zostanę zaszczuta tekstami że ciąża to nie choroba itd i ze powinnam pracować do dnia porodu najlepiej ;p) ?
  13. Gościu - ja w czasie przeziębienia leczyłam się właśnie prenalenem, rutinoscorbinem, i domowymi napojami typu mleko z miodem i czosnkiem, albo gorącą herbatą z sokiem z malin i dużą ilością wyciśnietej cytryny. Do tego troszkę odpoczynku, spanie w skarpetach i jakoś przeszło :) życzę zdróweczka!
  14. Witam, Kropeczkamalutka - jeśli będą bliźniaki to będziesz podwójną szczęściarą, ja bym chciała mieć dwójeczkę od razu, nawet na to swego czasu liczyłam bo dwie moje prababcie były z bliźniaków, ale niestety gen bliźniaka gdzieś zaginął :P Luizjana - betka rośnie, więc to najważniejsze :) na wizycie dowiesz się więcej ;) 2 plus 3 - dla mnie to pobieranie krwi na czczo to też jakaś masakra :( byłam dziś rano na krwi właśnie ;/ i też mi było słabo, do tego w ogóle pani pielęgniarka nie mogła mi znaleźć żyły, potem krew ledwo ledwo kapała :( bałam się że zemdleję ...
  15. 2 plus 3 - jak Rodzinka zareagowała na wieści o Dzidziusiu, mam nadzieje, ze nie dali ciała ;) ? Serotka - Weekend pracowity ze względu na przeprowadzkę ;/ umęczyłam sie okrutnie, ale najważniejsze ze już na swoim :) o dziwo w niedziele i dziś nie mam dużych mdłości :D udało mi się nawet zjeść rano śniadanie! Kropeczkamalutka - ciekawe jak tam Twoje maleństwo wygląda :) Justinka, Gość - kurcze, ja to w ogóle nie wiem w którym jestem tygodniu ;/ serio, z miesiączki co innego, z bety co innego, i z usg co innego ;(
  16. Witam Dziewczęta :* Miałam napisać wczoraj coś więcej, ale wzięłam wolne w pracy i zostałam w domu, zeby ogarnąć mój nowy domek przed sobotnia przeprowadzką. Utyrałam się jak koń na wyścigu ;/ na szczęście Mama mi pomogła myć okna i wieszać firanki, bo bym tam chyba ducha wyzionęła :P Co do wizyty u Gina, to my z moją p.Gin mamy taki układ, że ona mi mówi o wszystkich opcjach, nie tylko ze może będzie dobrze, ale też że np. moze być nie dobrze, bo to i tamto. Po wcześniejszym poronieniu uznałam, ze łatwiej mi w razie czego będzie pogodzić się z kolejnym niepowodzeniem, jeśli już teraz będę miała świadomość, ze coś moze jednak jest z Groszkiem nie tak jak powinno. W pierwszej ciąży Fasolek właśnie miał o jedną żyłę w pępowince za mało, więc moze i teraz tak jest, stad nie zbyt pokaźne rozmiary.
  17. Witam serdecznie nowe Mamusie Październikowe :) fajnie, ze z Nami jesteście :) Z całego serca proszę abyście trzymały dziś za mnie i moje Ziarenko kciuki, oby na usg pokazał się zarodek, a nie pusty pęcherzyk! Dziewczyny, czy Wam też się wciąż okropnie chce jeść?? Bo ja w zasadzie co dwie maks trzy godziny muszę coś przekąsić, bo aż mi słabo z głodu i jakby bardziej niedobrze :( Ps. Wyrazy uznania dla DorisLJ4 za to, ze ma władzę nad taką gromadką dzieciaczków ;) i życzę Ci zdrowego kolejnego Maluszka <3
  18. serotka - nie wiedziałam, od czego zależy wysokość zwolnienia, wiedziałam tylko, że 100% i już, ale nigdy nie zastanawiałam się o jakie 100% chodzi :P Ale w sumie popieram Justinke2015 że kasa kasą ale fasolka najważniejsza... Poza tym u mnie w pracy jakbym teraz np. zażyczyła sobie 2 tygodnie urlopu to by mnie po prostu wyśmiali.
  19. 2 + 3 - a ja taka trzęsidu*ka jestem, że od razu każde słowo lekarza interpretuje pod różnymi kątami, sprawdzam w necie, drążę i rzecz jasna potem mam mega stres, bo przeważnie znajduję jakieś pesymistyczne rzeczy :P dlatego chyba Twoja metoda była lepsza, żeby po prostu zaczekać na rozwój wypadków ;)
  20. Serotka - dziękuję że mi to powiedziałaś :) Twoja historia jest dla mnie dużą nadzieją na szcześliwe zakończenie :* Byłam dziś z samego rana na becie, więc jutro koło 12 będę miała wynik, mam nadzieję, że będzie dobrze :)
  21. A w ogóle witam serdecznie wszystkie nowe Koleżanki ;) Co do samopoczucia to po wizycie i tych rosnących wątpliwościach słabo ;/ z resztą kiepsko czuję się fizycznie :( nudności, zmęczenie i zawroty głowy :(
  22. Hej, pożalę się Wam troszkę. Byłam w piątek na wizycie u mojej gin, obejrzała sobie mnie i powiedziała, ze widać tylko pęcherzyk, na razie zarodka widocznego brak. Kazała przyjść dzisiaj do przychodni w której przyjmuje. Właśnie stamtąd wróciłam, dostałam skierowanie na badania z krwi i moczu, zrobiła mi jeszcze raz usg... ale zarodka nadal nie widać :( no może jakiś maleńki punkcik ale za mały żeby cokolwiek o nim powiedzieć. Muszę iść jeszcze raz na betę, bo pani doktor chce mieć pewność ze hormonu przyrasta :( martwię się teraz, rozbolał mnie ze stresu brzuch... Dziś na badania już nie pójdę, bo wszystkie punkty pobrań do 11! Dopiero jutro pobiorą, więc wynik we czwartek :( dwa dni nerwów dodatkowych ;(
  23. Ten gość powyżej to byłam ja - Pulchniak :)
  24. Kurcze, zaczyna się robić nie miło :( kręgosłup mi dokucza, boli tak że się kręcę na krześle w pracy jakbym miała za przeproszeniem robaki ;/ do tego jeszcze bolesność piersi, rosną skubane ;/ a z doswiadczenia wiem, że potrafią sporo urosnąć O.o Chciałabym już być w domku :(
  25. Justinka - My z mężem o pierwszą ciążę staraliśmy się ponad rok, dokładnie 13 miesięcy, moi teściowie nie wiedzieli ze nie możemy zajść w ciążę bo im nie chciałam mówić, i np teść cały czas podpytywał czy nie pora na wnuka ;/ a mi było strasznie przykro :( tym bardziej że w między czasie leczyłam polipy na jajniku ;/
×