blondi1

Blondyneczko i Kasik dziekuje ze odpowiedziały się. Cos wczoraj wieczorem szukalam ale jakoś mi to nie szło. Dzis po pracy postaram sie jeszcze raz poszukać cos na ten temat. ^^ A reszta dziewczyn cos wie na ten temat może ??

Maomi tak byłam. Mój gin przejrzał wyniki i odrazu mnie kontrolnie zbadał. Mówił że bardzo dobrze mi sie tam zagoiło po tym zabiegu i że nie ma żadnych powikłań także to mnie ucieszyło i dodał ze pęcherzyki mi bardzo dobrze dojrzewają i wgl. A co do tych wyników to zlecił mi za 6 miesięcy powtórzyć badanie cytologii i do tego czasu mam sie udać do kliniki gdzie zrobić mają test na HPV bo w tych wynikach moich wyczytał że mam coś tam pierwszego stopnia i mówił że mój organizm może to sam zwalczyć ale mówił że lepiej będzie jak wykonam ten test bo w tedy będziemy pewniejsi czy czasem nie grozi mi rak szyjki macicy. Także dalej nic nie wiadomo do końca.. Teraz też ciekawe ile kosztuje w klinikach wykonanie takiego testu.. No a co do męża to właśnie też dziś z nim o tym rozmawiałam to mówił że do końca tego roku czyli gdzieś w sezonie zimowym postara się to załatwić - tym razem tam nie naciskałam na niego bo pamietam co wyszło z naciskania podczas ostatniej rozmowy..

Blondyneczko u mnie nic sie nie zmienia. Czekam spokojnie na termin wizyty u gin ale jeszcze sporo czasu do tego ale teraz to już się zleci także nie jest najgorzej.. A tak to wszystko po staremu..

Maomi jestem jestem.. :) Nie odzywałam się bo nie miałam kiedy zajrzeć ponieważ zaczął sie sezon na żniwa także pomagałam swojemu ukochanemu.. A sprawa z wypadkiem nic jeszcze sie nie wyjaśniło a jutro ide do pracy po miesięcznym zwolnieniu lekarskim i strasznie mi się nie chce iść. hehe a co o męża to też sprawa stoi w miejscu z braku czasu niestety :( a ja ide z moimi wynikami 01.09 do ginekologa wiec jeszcze sporo czasu do czekania bo prędzej nie było wolnego terminu..

Aga tak jak nie dawno wspominałam to wyniki już mam odebrane ale nic nie wiem z nich ponieważ nie wiem nawet po jakiemu tu jest wypisane tam bo słowa są tak napisane że prędzej sobie język "połamię" zanim to bym przeczytała hehe Teraz muszę się do gin umówić ale on teraz ma urlop także muszę jeszcze poczekać z dzwonieniem do niego.

Blondyneczko nie wiem. Na razie on jest na urlopie także go nie ma i nie wiem kiedy będzie miał wolne terminy po powrocie. No a czytając wyniki to prędzej sobie język połamię zanim to przeczytam. he he

Blondyneczko mam wyniki ale nic z nich nie rozumiem bo są po jakimś innym języku chyba wypisane także póki nie odwiedze swojego gin to chyba sie nic nie dowiem..

No Blondyneczko jutro jadę odebrać wyniki także wieczorem albo szybciej jeśli do was tu zajrzę to dam znać jakie są wyniki.. Oby tylko nie było najgorzej...

No i są już do odbioru moje wyniki z tamtego badania/zabiegu.. Teraz tylko trzeba je odebrać ale jeszcze nie wiem kiedy się wybiorę po nie..

Blondyneczko też potrzebuje czasu żeby sobie to poukładać i żeby z powrotem wsiąść za kierownice bo na razie to czuję lęk nawet na samą myśl że miałabym za kierownicę wsiąść. I żyję nadzieją że ten facet przez którego to wszystko sie zdarzyło to mam nadzieje że się w końcu przyzna, bo na razie ta sprawa na policji jest ciągle w toku. No Aga wiem że długo czekam na wyniki ale tak widocznie musi być. Bo mówili mi już za raz po zabiegu że czeka sie na wyniki około 3-5 tygodni a czasem jeszcze dłużej. Nie wiem od czego to zależy. Ale dziś przed południem będę dzwoniła i się pytała..

Maomi tak będę walczyła o swoje. Dziś byłam zeznawać teraz tylko muszą przesłuchać tego faceta co mi wyjechał i oby sie przyznał bo inaczej czeka nas sąd. No a na wyniki trzeba jeszcze czekać..

No dziewczyny nie dam sie i wywalczę swoje. Gdyby nie ten idiota to auto byłoby całe i żadnego wypadku by nie było także muszę dopiąć swego. No niby polak potrafi ale szczerze mówiąc szkoda pieniędzy żeby ten remontować bo całego tyłu praktycznie nie ma i auto całe przekrzywione jest, także trzeba nowe kupić także rozglądamy się za innym.. No wyniki mam nadzieje że będą dobre, oby..

Hej Maomi i reszta dziewczyn. Jak dobrze wiecie to za każdą z was trzymam zawsze mocno kciuki żeby każda z was zobaczyła w końcu te II upragnione kreski. Maomi pytasz co u mnie. Wiec szczerze mówiąc do kitu. Bo nie dość ze boje sie wyników tego badania/zabiegu, to teraz 15.07 miałam wypadek i prawdę mówiąc dopiero teraz tu do was zajrzałam bo prędzej nie miałam na to głowy i musiałam sie pozbierać, od dnia wypadku nie moge normalnie spać dlatego teraz tu zajrzałam do was. Co prawda wypadek nie był z mojej winy ale sprawca wypadku nie chce sie przyznać do winy i być może czekają mnie sprawy w sądzie a własne auto pójdzie do kasacji na złom bo nie nadaje sie do naprawy.. :( Wiecie co wam powiem? Powiem Wam, że jak się sypie w życiu to powoli wszystko :(

Dzięki dziewczyny za wsparcie :) Już na pewno nic w tym necie się doszukiwać nie będę bo na prawdę prędzej w depresję jakąś wpadnę. Teraz tylko czekam na wyniki a będzie co będzie a denerwowanie się i doszukiwanie się w necie innych informacji niczego w tym nie zmieni... Jeszcze raz dziękuję wam za miłe słowa otuchy :)

pomarańczowy Kamyczek85 to nie chodzi Dysplazję stawu biodrowego tylko o jakąś inna dysplazje w narządach rozrodczych :( Blondyneczka no ja juz nie czytam na ten temat bo zwariuje prędzej ale to znalazłam przypadkiem gdy szukałam o współżyciu :( Ale niedługo weekend to się odstresuje w końcu z moim ukochanym :)