blondi1

Powiem wam dziewczyny ze chyba jestem na to wszystko za głupia.. Powiedzialam mu ze ma zrobić te badania i koniec.. Pytał sie mnie co by sie stalo gdyby bez skierowania zarejestrowal sie na oddział urologiczny?? Ja wghl nie wiem czy cos takiego tu u nas istnieje... Dziewczyny on powiedzial mi ze nie ma czasu tak jeździć po lekarzach i ze zastanawiał sie gdyby bez skierowania sie zapisał do urologa? Wiecie moze któras czy w powiecie Kartuskim, Lęborskim albo Wejherowskim lub gdzies w pobliżu tych powiatów jest taki oddział bądź taki lekarz? I czy dużo za to będzie musiał płacić? Jago juz mojego męża nie rozumiem, raz mówi tak a raz tak.. Podpowiedzcie mi cos proszę.. Bo ja juz nie nadarzam chyba za tymwszyskim...

No blondyneczka i Aga zgadzam sie z wami denerwuje mnie juz ta sprawa z mężem tłumacze mu ze to od tego tez zależy czy będziemy mieć dzieci czy nie i robię awantury ale on chyba tego nie rozumie, proszę go iblagam a on teraz tłumaczy sie ze ojciec każe to i tamto na polu robić i ze sie drzew na niego jak tego nie robi.. Ale stwierdzilam ze jak zwyczaje kiedy będziemmiał znowu wolny dzien to go sama umowie do lekarza i tyle. No Aga dostalam skierowanie od swojego gin ale w szpitalu powiedziano mi ze tego lekarza co sie tym zajmuje to go na razie nie ma i ze ma dzwonić gdzies Kwiecien-Maj.. Evi tak masz racje ale w szpitalu nie ma tego lekarza potrzebnego na razie bo chyba ma urlop czy cos.

Hej dziewczyny wybaczcie że cały dzień sie nie odzywałam ale miałam dziś wolne to wiecie musiałam go w pełni wykorzystać.. A co do szpitala to nic dalej sie nie przesunąłem ponieważ powiedziano mi ze muszę sie umówić na wizytę czyli muszę dzwonić gdzieś Kwiecień-Maj i potem sie zobaczy, ale mówiono mi ze nie mam sie denerwować.. A co do męża to dalej sie nie przepadał i nie wiem kiedy to zrobi.. Bo może nie wspomniałam wcześniej ale posiadamy również gospodarstwo takie mniejsze ale też przy tym on ma roboty... I teraz nie wiadomo kiedy pójdzie do tego lekarza.. Prosiłam żeby jutro ale on nie wie.. A po drugie jak mój teściu mówi (bo z nami mieszka) to "teraz trzeba wszystko zrobić pozasiać itd itp" to wiecie jak to jest jak sie teściowie a dokładniej teść wpierdziela... Przekichane,, no to już standardowo zawsze coś pod górke :/

Blondyneczka i Agnieszki byłam dzis u tego mojego gin i dowiedzialam sie tyle co nic. Gdy spytalam czy to cos powaznego to on mi powiedzial ze sami nie sa jeszcze pewni i dlatego wysyła mnie do szpitala żebymnie jeszcze raz i ddokładniej i lepiej zbadali.. Wyniki u gin wyszły zle i dlatego tak teraz jest.. Dostalam skierowanie i jakieś wyniki. Na których wyczytalam cos tam ze "nieprawidłowy obraz" , "patologiczny obraz" , "zakazenie bakteryjne" , "ASCUS" , "zapalenie"

Dziewczyny dziekuje za odpowiedzi ale nie wiem co mnie czeka i dzis sie nie dowiem bo mojego gin dzis nie złapie bo sobie szybciej skończył także jutro juz na pewno cos sie dowiem..

Blondyneczka dziekuje. Moze tak, obys miała racje.. A jeśli usunąć mi ta nadrzerke (o ile ją mam) to na drugi dzien będę moghla iść juz normalnie do pracy? Czy jak sprawa moze wyglądać? No i czy takie usuwanie boli?

Maomi dziekuje za odpowiedz.. No a po takim wypaleniu to trzeba jakieś dni w domu siedzieć czy będę mogła normalnie do pracy na drugi dzien iść? Blondyneczko wiesz moj gin do mnie dzwonił w ostatnia środę wieczorem i mówił e mam po to przyjechać i do szpitala i mówił ze na drugi dzien miałam przyjechać ale nie mogłam bo autyo było u mechanika dzis rano odebrała i dzis podjade po to skierowanie jak on będzie jeszcze wieczorem a do szpitala pojade w środę bo tak dostalam wolne.. Agnieszka no z mężem będzie o wiele łatwiej i cieszę sie ze on tez pójdzie sie przebadać w końcu.

Maomi a jeśli tez mam ta nadżerkę to oni mi to w tym szpitalu by zrobili od razu czy jednak będą mnie zatrzymywać na dłużej w szpitalu? Pytam bo nie wiem jak to z tym jest.. Blondyneczka no myślę ze tak będzie najlepiej żeby dzis jechać bo tak jak maomi pisze to prędzej zesiwieje od tego wszystkiego. I cieszy mnie fakt ze maz będzie ze mną i ze on tez pójdzie do lekarza. Także w środę od rana będziemy na nogach bno najpierw jedziemy do jego lekarza a potem ze mną do szpitala..

No Blondyneczka niby juz niedługo sie dowiem ale to i tak se wydaje daleko.. Ehh.. Pierwszy spraz tak bardzo sie boje.. No maz wie ze sie boje jechać sama do szpitala to specjalnie dla mnie bierze wolne i nie obchodzi go teraz szef bo też chce sie zbadać.. On widzi ile mnie to wszystko kosztuje (chodzi o stres itp) to powiedzial ze jak bedziemy dwoje razem tu i tam to będzie nam łatwiej i ma chyba racje.. Razem zawsze razniej.. Jeśli dzis moj gin będzie wieczorem to chyba dzis do niego podjade nawet sama bo juz mnie za bardzo stres zjada a nie chce długo sie stresowac bo przez to wszystko cos czuje ze @ tez sie przesunie...

Blondyneczka jakoś sie trzymaj bo musze.. :-( w meciejuz nie czytam bo prędzej zwariuje.. Ale strasznie sie boje tego wszystkiego.. Gdybym tylko miała sie wstawić do gin to jeszcze by uszło ale jak sobie pomyśle ze do szpitala tez to az Ciary mnie przechodzą.. Ale juz niedługo myślę ze sie wyjaśni wszystko. No i moj ukochany w środę ze mną pojedzie do szpitala no a przed szpitalem pojedziemy do tego jego lekarza z tą jego sprawa ...

Dobrze blondyneczka koniec z czytaniem internetem.. Reni ale i tak nie będę dzwoniła.. Jakoś dam rade. Nie ma ze nie.. Trzeba i koniec..

Reni bym zadzwonila ale co to da? I tak nic to nie da i tak musiałabym do wtorku po odebranie skierowania cczekać ttakże wole to jakoś przetrzymać i nie będę dzwoniła, jakoś wytrzymam.. MamaOlenki kiedyś juz mialam robione ale chodzilam na ośrodek zdrowia panstwowo i mówiono mi ze wszystko ok ze lekkie zaczerwienienie jest ale to według nic była norma i ze samo sie unormuje także tak to zostawialam bo nic sama nie mogłam przeciez zrobic a teraz chodze prywatnie do gin i teraz jest chyba cos powaznego. A z tego co czytalam w internecie to niby na poczatku moze wszystko wskazywac na ok i wgl a później moze wykazać bo jeśli mam to czego sie boje to to sie rozwija od 3 do 10 lat także prędzej mogło nic nie wykazywac..

Blondyneczka no trzymaj na pewno sie przyda.. Ja będę cos więcej wiedziała to na pewno dam znać..

Blondyneczka no tak we wtorek juz pewnie sie dowiem bo przeciez musze wiedziec dlaczego mnie tam kieruje.. No niestety takie jest życie bo jak juz cos zaczyna sie pierdzielic to pokolei wszystko idzie.. Ale z mężem mamy siebie, obydowej jesteśmy młodzi i razem damy rade przetrwać wszsko nawet te ciężkie chwile...

Blondyneczka No miałam... Ale nic nie wiem która mam grupe z cytologii.. Ale jakoś przeżyje do wtorku a potem do środy i potem sie zobaczy co dalej... No a gdyby byłaby to nadrzerka lub jakąś bakteria to przeciez nie wysyłał by mnie do szpitala od razu...

Blondyneczka z tego co mam czytane to przez badania cytologiczne można wykryć zmiany nowotworowe a co gorsze właśnie raka szyjki macicy który rozwija sie od 3 do 10 lat i jest tzw "cichym zabujca" bo nie ma żadnych objawów na to ...

Blondyneczka wiesz gdyby szpital nie wchodził w gre i wgl nie byłoby o nim mowy to bym tak nie reagowała.. Po prostu jestem młoda i nie chce tego najgorszego. Boje sie tego bo wszystko dopiero przede mna.. Wgl to gdzies w internecie wyczytalam ze jak się robi badania cytologiczne co jakiś czas to na poczatku jeśli cos sie dzieje to można tego nie wykryto ze dopiero jak juz jest powaznie to w tedy tak i ze to właśnie wszystko zalerzy od organizmy czy da sie te początki wykryć czy nie.. :-\ Teraz trzeba czekać do przyszłego tygodnia i wszystko sie okarze co dalej...

Dobra juz nic nie mowie.. Liczyłam tu na jakieś wsparcie a nie ze po mnie ktoś jedzie w chwili gdy jest mi ciężko.. Mam dopiero 21 lat i dlatego tez tak sie przejmuje.. A po drugie Iczozord to dziś miałam po skierowanie jechać i od razu do szpitala bo on mówił ze trzeba najlepiej jak najszybciej ale jak to sie mówi "nieszczescia chodzą parami" i mamy auto u mechanika i dlatego dopiero we wtorek jade po pracy po skierowanie a w środę do szpitala. A gdy to mowil to byl poważny a nie taki jak zawsze... Trzymajcie sie.. Pozdrawiam..

Agnieszka dziękuję za słowa pocieszenia.. Ale nie będę dzwoniła.. Jakoś dam rade to przetrzymać i on mi we wtorek wyjasni o co chodzi.. Mam nadzieje że będzie tak jak mówisz także jakoś to będzie.. Wiesz co ma być to będzie.. Razem z tym moim się wspieramy także razem damy rade..

Blondyneczka, Reni melise mam chyba już dwie wypite i nic mi nie dają i spać nie moge przez to wszystko.. Wiecie on mi mówił coś tam ale nie zrozumiałam dokładnie bo strasznie sie przejęłam na wieść o tym że jest źle i że musze do szpitala jechać.. Zaraz pomyślałam o najgorszym bo przecież tak na logikę jesli by nie było aż tak źle to sam by mi coś przepisał i by było ok ale jeśli do szpitala musze jechać to podejrzewam to gorsze :( Nie bedę dzwoniła do niego jakoś to musze wytrzymać do wtorku będzie ciężko ale musze dać radę :( No jednak to prawda że nieszczęścia chodzą parami :(

Blondyneczka i stało sie to czego sie bałam. Jakąś dobrą godzinę temu dostałam telefon od mojego ginekologa że mam sie wstawić do niego we wtorek po skierowanie do szpitala.. W środę jadę do szpitala z tym skierowaniem.. A to wszystko dlatego że moja cytologia wyszła źle czyli że są bardzo złe wyniki.. Nawet nie wiesz jak teraz płacze i sie boje :( Reni tak masz racje ten mój sie strasznie boi :( I teraz ja razem z nim jeszcze bardziej :(

Blondyneczka dziękuję bardzo za odpowiedź. Też tak myślałam ale wolałam tak zapytać :)

Hej dziewczyny.. Właśnie dostałam odpowiedź od mojego ginekologa w sprawie tych moich wyników i tak jak mówiłyście on również mi napisał ze są prawidłowe. I napisał mi ze "w ramach diagnostyki i leczenia niepłodnośc***anel badań jest dużo szerszy (i niestety również droższy). W przypadku chęci rozpoczęcia diagnostyki i leczenia niepłodności konieczna jest kontrola ginekologiczna między 1-szym a 5-tym dniem cyklu.." ** I teraz dziewczyny nie wiem co zrobić.. Mój kochany jeszcze nie był u lekarza żeby dokładnie zdiagnozować to co podejrzewa bo niestety praca mu nie pozwala na razie ale mówi ze jak znajdzie czas to od razu sie uda do lekarza.. I teraz co mam zrobić ja @ mam przewidywana za około 2 tygodnie... A dobrze wiecie ze to raczej wina jest po jego stronie ze jeszcze bobaska nie mamy.. Co doradzacie?

Iczozord nie no testu nie będę robiła bo tez myślę ze jak @ byla to ciąży nie ma choć wiem ze nie jedna moja bratowa w ciąży na poczatku miała ala okres ale ja tam sie nie doszukuje tego tak tylko spytalam. A nie wiedzialam ze dlugosc krwawienia moze z wiekiem sie zmienić. Czyli jeśli ten moj ma te żylaki to moze czasem sie udać? Czy wgl kapletnie sie nie da dupuki sie tego nie pozbedzie?

No to widzę ze troszkę sie po zmieniało i sa nowe mamusie :-D Gratulacje dla tych pań które juz maja w sobie tą upragnioną fasolke i trzymam kciuki za resztę dziewczyn aby w końcu zobaczyly te II kreseczki :-* No a u mnie jak naradzie bez zmian ale pókimojj mąż nie zrobi badan itp itd to ja w tym czasie biorę sie za siebie i zaczne jakies cwiczonka bo w końcu juz niedługo wiosna a później lato ;-)