Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

betka1003

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez betka1003

  1. Estradiol 43. Ogólnie powiem Wam, że wogóle się na tym nie znam. Pani Doktor mówiła, że dobry więc tego się trzymam. Estradiol musi wzrastać tak? A następne podglądanko w środę.
  2. Bonia gratulacje :) ja też już po wizycie: mamy 10 większych pęcherzyków na razie... oby tak dalej.
  3. bonia gratulacje :) widzę nie tylko ja mam wizytę w poniedziałek :) z tego co pamiętam to staraczka ty też prawda?Oczekująca uważaj na siebie, dbaj o siebie i byle do piątku :) trzymam kciuki :) miłej soboty :)
  4. O wiem co miałam napisać. Że całe te starania, stymulacje, punkcja i transfer to jest lekcja cierpliwości. Ja zawsze chciałam już, teraz, w tej chwili a jak widać życie uczy nas cierpliwości :)
  5. cudaczek ja też ostatnio odliczałam: miesiączka, antyki, zastrzyk z diphereline, miesiączka... a juz 2 dni stymulacji minęły :) jakoś na razie tfu, tfu (nie zapeszać) szybko mi to minęło. Juz nie mogę doczekać się punkcji i transferu kiedy moje zarodeczki będą w domku :) Jej jak się boję :) jak o tym piszę... coś jeszcze miałam napisać, ale tak się przejęłam, że zapomniałam :D
  6. Adopcja "świeżego" zarodka?? Też o tym nie słyszałam. W takim razie jak tu się przygotować do transferu: endometrium itd ? Oczekująca a już myślałam, że to ze mną coś nie tak :) że tak reaguje ;p w poniedziałek mam wizytę zobaczymy ile ich tam urosło :)
  7. Magda będzie dobrze :) tym razem się uda. Twój maluszek już czeka na mamusie. Oczekująca jest cos w tym co napisałaś. Też ostatnio o tym myślałam. Jak dowiaduje się, że ktoś z bliskich mi osób jest w ciąży to najczęściej kończy się u mnie łzami. Oczywiście nie tak, żeby ktoś to widział. Przy nim cieszę się, a zostając sama coś pęka. Musi minąć z dwa dni. Oswajam się z tą myślą i wtedy się cieszę ich szczęściem. Ale jak wy tutaj piszecie o pozytywnych betach, o serduszkach, o naszych zarodeczkach to tak się ciesze jakby każda ciąża dotyczyła mnie :) Mój M śmieje się, że się uzależniłam od Was ;p Magda ludzie potrafią czasami tak palnąć, nikt się nie zastanowi co mówi i do kogo.
  8. już dzwoniłam do kliniki i stosuję zovirax . Mam nadzieję, że do poniedziałku się z tym uporam. W poniedziałek i tak na wizycie będę drążyć temat :) pani Dr to będzie mnie mieć dosyć :)
  9. Magda super wiadomość :) stymulowana jestem gonalem. Ale dzisiaj rano jak wstałam myślałam, że dostanę zawału.... Nawiedziła mnie OPRYSZCZKA ;( dziewczyny czy to może wszystko przekreślić ??? bardzo się boję ;(
  10. Dziewczyny zaczęłam dzisiaj stymulację :) trzymajcie kciuki :)
  11. espaniolaola gratuluję świeżej mamusi :) a tak w ogóle to zarówno dr S jak i E są również położnikami więc prowadzenie ciązy u nich to nie zawracanie im głowy :)
  12. ja sama, jeżeli się uda, prowadzić będę ciąże u dr E. Przez te 3 lata straciłam zaufanie do innych lekarzy, nie mówiąc o tym, że w moim mieście nie ma lekarza z prawdziwego zdarzenia. Tak naprawdę zarówno my jak i lekarze z kliniki leczenia niepłodności uzyskują efekt, wtedy gdy rodzi się dziecko a nie wtedy gdy uda się zajść w ciążę :) chyba zrozumiecie o co mi chodzi ;p bo to takie masło maślane. Ja jako pacjentka jestem dumna ze swojej Pani Dr jak widzę, że chodzą do niej ciężaróweczki... i mają do niej zaufanie :)
  13. gratulacje chłopczyka :) ale to musi być wpsaniałe uczucie widzieć te 11 cm szczęścia na usg :) Dziewczyny a czy wiecie ile kosztuje estradiol i LH w labo na powstańców. Czy można tam płacić kartą?
  14. Magda głowa do góry :) bardzo mi przykro, że beta spadła, ale jeżeli dr nie kazał odstawić leków to trzeba być dobrej myśli. Byle do poniedziałku... wiem, że dla Ciebie to wieczność. Nadzieja zawsze umiera ostatnia :) ja nadal trzymam kciuki :)
  15. To jeszcze 2 godziny :) jak zobaczysz maleństwo to ci się odechce spać :) Magda trzymam kciuki za przyrost.... :)
  16. O której wizyta staraczka? Czekam na wieści :)
  17. A tak swoją drogą ile trwała u Was stymulacja?
  18. Super dziewczyny :) trzmam kciuki za wizyty :) ja właśnie dostałam @. Jeszcze tydzień i start stymulacji. Jakie to cudne że Wam się udało :) minia30 będziemy następne :)
  19. http://www.eioba.pl/a/2vks/tlumaczenie-niektorych-lacinskich-zwrotow-z-zakresu-medycyny może ten link ci pomoże
  20. Ta obawa to chyba będzie nam, mamą towarzyszyć całe życie :)
  21. staraczka5, MagdaMaz dzięki za słowa otuchy. Również mam taką nadzieję :) Magda trzymam kciuki za betę :) Bonia gratuluję :) W której klinice się leczysz?
  22. Starania zaczęliśmy w listopadzie 2011. Wszystkie badania, moje i meża, wychodziły super. Badanie nasienia ok. Przez prawie półtora roku mój były (już na szczęście ginekolog) wodził mnie za nos. Twierdził, że problem leży w psychice, Teraz dopiero wiem, że nie zrobił nic. Zero konkretnych badań. Ah szkoda gadać. Pierwsze HSG miałam w lutym 2013 w szpitalu na NFZ. Okazało się, że jajowody drożne. Kolejne pół roku na CLO bez monitoringu, bo jak twierdził "lekarz" to nie potrzebne. W konsekwencji gigantyczna torbiel. Groziła mi operacja. Na szczęście udało się 3miesięczną kuracją hormonalną i torbiel się wchonęła. Potem trafiłam do Polmedisu. I wszystko nabrało tempa. Badania, wyniki.... wszystko ok. Dr Elias jak zobaczyła opis HSG kazała wybrać film. Po którym okazało się, że prawdopodobnie prawy jajowód nie drożny. Powtórzyliśmy drożność, już prywatnie i we Wrocku. I niestety prawy całkowicie niedrożny, lewy zrośniety z jelitami i w konsekwencji prawdopodobnie w pewnych odcinkach "posklejany". W styczniu 2014 laparo. Naiwna wróciłam do "tego lekarza". Wykonał laparo i znów twierdził, że jest super. Że zawsze mam lewy :) Lekarz, który asystował powiedział mi, że jak nie zajdę w ciąże w ciągu 3 miesięcy to niestety jego zdaniem się nie uda. Zaszłam. Jaka radość. Przez miesiąc byłam najszczęśliwszą kobietą na ziemi. Zrobiliśmy pełno badań po poronieniu. Okazało się, że mam mutację genu MTHFR, wysoką homocysteinę (która dzięki pani doktor spadła) i niestety zaraziłam się parwowirusem w momencie gdy zaszłam w ciąże. Przeszliśmy 2 stymulację. Inseminacja nie ma sensu z moimi jajowodami. Na rządowy program in vitro na razie się nie łapie, bo ciążą była. Musiałabym czekać około roku od poronienia. A ja chciałam już. Nie chcę czekać :) I to tyle na mój temat :)
×