betka1003

Dawno mnie tu nie było a tu takie wieści :)Wrocka super. Bardzo się cieszę :) Minia chyba ściągnęłaś mnie myślami na forum :) U nas porządku :) Wczoraj zaczęliśmy 24 tydzień :)Będzie dziewczynka. A dzisiaj wyszłam ze szpitala. Całą środę i czwartek nie czułam ruchów pojechałam na IP i zostawili mnie na obserwację, aż do dzisiaj… Na szczęście skończyło się na strachu… Jak tam Wasze dzieciaczki? Rosną jak na drożdżach zapewne. Szkoda, że forum tak ucichło ....

Bonia gratuluję :) duża panna :) Minia wczoraj zaczęłam 17 tydzień :) Jeżeli chodzi o objawy ciążowe to od 7 tygodnia ciąży wymiotuję :) z jedną tygodniową przerwą... W 12 tyg zachaczyłam pobyt w szpitalu... z powodu wymiotów straciłam przytomność na poczcie :) A tak po za tym czuję się świetnie :) Nawet polubiłam wymiotować, bo wiem że z dzieckiem wszystko ok :) A u ciebie to już chyba z 25-26 tydzień? Chciałabym już kwiecień by móc tulić swoje maleństwo :)

mohjitoo gratuluję :) zdrówka dla Was :) megide jesteś bardzo silna :) masz mrozaki?

megide :( baardzo mi przykro :( tak bardzo trzymałam kciuki :( trzymam nadal za Ciebie i wierzę, że gdzieś tam za rogiem czeka na Ciebie "to" szczęście...

megide jak wynik?????

Ja miałam 8. Kiedy powtarzasz bete? Zaciskam kciuki za przyrost

megide i jak wynik??

Wrocka styczeń już niedługo. Znajomym znaleźli kilkumiesięcznego maluszka w dwa tygodnie. Sami byli w szoku :) Szczęściara gratulację :) zdrówka dla mamusi i córeczki :) A jak poród ? Megide jak tam?

Minia30 to dobrze, że wsio wporządku :) teraz nic tylko cieszyć się swoim stanem :)

Już taka cisza, że myślałam że zapomniałyście o forum. Wrocka ja wierzę że będziesz mamą bezwzględu na to czy urodzisz dziecko czy nie. Bardzo trzymam za Was kciuki. megide trzymam kciuki za stymulację i za zarodeczki. Jak to mówią do 3 razy sztuka - więc tym razem się uda :) Jesteście naprawdę bardzo silne... ja po pierwszym nieudanym ivf się załamałam. Nie wiem czy to ze strachu przed kolejną próbą czy po prostu perspektywa nazbierania kolejnej kwoty mnie przerażała. Bardzo Was podziwiam. Ja w poniedziałek mam kolejną wizytę i mam nadzieję że z bąbelkiem wszystko wporządku. Minia jak tam u Ciebie? Co z maluszkiem?

Dzisiaj na wizycie widziałam serduszko <3 cudowne uczucie :) Od jutra biorę zastrzyki clexane...trochę się boję ale czego nie robi się dla cudownego maluszka :)

Wg OM 6 tydzień 6 dzień. Wg moich obserwacji owulacji , współżycia :) i usg 5 tydzień i 5 dzień.

Wrocka no to czekamy na wynik sikańca :) Minia nie strasz nas tutaj. Zaciskamy kciuki żeby wszystko było dobrze :) My po wizycie. Pęcherzyk jest ma 8mm i pęcherzyk żółtkowy 2.06mm. Za tydzień kolejna wizyta i Pani Dr mówiła, że powinno być serduszko. Proszę za kciuki :)

Ja nic nie podejrzewałam. Nie czułam żadnych bóli. Nawet nie czułam się na miesiączkę. Dopiero po pozytywnym teście ciążowym zaczęłam zwracać uwagę na ciało. I faktycznie wtedy już czułam ciagnięcia i rozpieranie. Takie pobolewania trwają u mnie chwilkę. I potem przez parę godzin znów nic nie czuję. Najczęściej boli mnie jak leżę i w nocy. Wrocka każda ciąża jest inna. I jeżeli czujesz się inaczej to kto wie :D I tego ci życzę...

no naprawdę te upały są okropne :) współczuję Wam bo już macie takie duże brzuszki i napewno upał robi się jeszcze bardziej nieznośny :) To dziewczyny już 8 miesiąc. Super :) A ty minia który tydzień? A jak tam oczekująca? Wczoraj o niej myślałam i dawno się nie oddzywała. Halo halo? Czytasz nas jeszcze? Ja powtarzałam dzisiaj jeszcze bete - po raz czwarty :) nie mogłam się powstrzymać :P

moja kolejna beta 999,9 :) progesteron 55,61. Jestem mega szczęśliwa :) cudzie trwaj :)

Wizyta 12.08. Ale już w środę byłam u lekarza. Jeszcze nie było widać pęcherzyka. Dzisiaj powtarzałam betę. W laboratorium już się panie dziwnie na mnie patrzą :) ale to nic :P

mam problem z zalogowaniem się ;/ moja beta 397.7 :)

to już 32 tydzień? No już niebawem mamusia będziesz cieszyć się swoim szczęściem :) Wiruski podjadam przyda się na kolejną, jutrzejszą betę :)

Beta 203 !!!!!!!!! Nie wierzę :) Cudzie trwaj :)

Minia zaciskaj teraz mi się na pewno przydadzą... Oby tylko test mnie nie oszukał :)

Dziewczyny jestem w totalnym szoku :) Czekałam sobie spokojnie na miesiączkę- dzisiaj mam 37 dc. Zaplanowałam usg piersi, w planach miałam powtórkę badań tarczycy. We wrześniu chciałam zrobić histeroskopie. Wczoraj od niechcenia kupiłam test i tak samo od niechcenia go zrobiłam. I co? DWIE GRUBE KRECHY :) Boże mam nadzieję, że test mnie nie oszukał. Jutro powtarzam test a w poniedziałek lecę na betę. Zaciskajcie kciuki, bo nie mam żadnych objawów oprócz tego, że śnią mi się same pozytywne testy ciążowe :)

Psioczka OGROMNE gratulacje. Niech synuś zdrowo się chowa, a mamusia jak najszybciej dojdzie do siebie i wszystko ogarnie :) wrocka za ciebie nieustannie kciuki :)

Dokładnie szkoda naszej energii :) trudno musimy się nauczyć żyć w średniowieczu :)

A ja wierzę w Boga, ale nie w Kościół jako instytucję. Najbardziej wkurza mnie jak ksiądz wypowiada się o czymś czego nie doświadczył, podnosi ton i wmawia temu głupiemu społeczeństwu takie brednie . Gdyby księża mogli zakładać rodziny to nie jeden podszedł by do procedury gdyby był niepłodny. Najgorsze jest to, że tyle przechdzimy okupujemy całą walkę bólem fizycznym i psychicznym a ludzie zacofani uważają nas za egoistów, że dziecko jest chwilowym widzi mi się.... Gdyby tak było to nikt by nie podchodził do in vitro, bo to baaardzo dużo wyrzeczeń, smutku, łez. Ostatnio usłyszałam od kobiety z rodziny (wydawało by się że bliskiej) której się zwierzałam: "Ty i to Twoje in vitro" powiedziane w takiej złości, że po prostu się rozpłakałam. Co za społeczeństwo :)