Witajcie,
długo czytałam opis Waszych zmagań z chorobą więc postanowiłam, że i ja napiszę.
U mnie poszło bardzo szybko, w 2011r. zostało zdiagnozowane u mnie Hashimoto, w wakacje 2014r. zrobiłam sobie prywatnie (!) usg i wyszedł guzek 1,2 mm. Szybko biopsja i podejrzenie złosliwości. W październiku operacja - wycięcie całej tarczycy i czekam na jodowanie w CO w Warszawie. Jadę za klika dni i napiszcie proszę, jak mam się poruszać w dniu przyjęcia (wiem co ze sobą wziąć), tzn. dokąd się udać, prze telefon dowiedzialam się, że mam iść do Ruchu Chorych pokój B, ale czy nie wiem, czy nie musze się najpierw zarejestrować w Rejestracji Ogólnej ?? CZy mam wziąć ze sobą jakiś dokumnet ubezpieczenia (EWUŚ ?? )
Pozdrawiam Was ;)