Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

papaja83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ktoś sie u niego operował? Jakie wrażenia?
  2. Przeczytałam też że przyczyną zakażeń pochwy mogą być też przedłużające się miesiączki, no i stosowanie tamponów.
  3. Ciekawe czy jak by przeprowadzić badania na temat występowania candidy u dziewic i u kobiet uprawiających seks jak by się to kształtowało. Może winny jest penis ;) a zwłaszcza kiedy nie jest myty przez swojego właściciela przed stosunkiem?
  4. Mam również pytanko, czy któraś z Was wyleczyła się z grzybicy w czasie nawrotu choroby jedynie od wewnątrz? Czy miałyście jako jeden z objawów grzybicy taki szary nalot na wargach sromowych mniejszych? Co myślicie o takiej kuracji: Gość 2013-07-12 11:38:32 Ja się wyleczyłam stosując irygacje zasadowe (woda z sodą oczyszczoną) + globulki nagietkowe i propolisowe + oliwa z olejkami eterycznymi (herbaciany, pichtowy) - dopochwowo i na zewnątrz. Do wewnątrz picie nagietka (to nie prawda, że nie można go pić) + aliofil. Po pierwszym dniu kuracji była znaczna poprawa, a po tygodniu ustąpiło, mój ginekolog to potwierdził. Na początku próbowałam zakwaszać jogurtami, ale było tylko gorzej, co oznacza, że w zbyt kwaśnym środowisku grzyb również się namnaża. (forum ginekologiczne.pl)?
  5. Ktoś próbował pozbyć się tego nieprzyjaciela bez antybiotyków? U mnie zawiodły: propolis ( za słaby? - 7%), ekstrakt z grejpfruta (nie ten oryginalny tylko czeski - nieskuteczny bo od sąsiadów?), kurkuma( podrażniała), cytryna ( podrażniała), pasta Lassara ( takie tam mazanie i maskowanie, udawanie, że coś się robi), czosnek ( zewnętrznie, na chwilę tłumił świąd, ale nie powstrzymywał przed rozwojem choroby), olej kokosowy ( zatykał mieszki włosowe - powstawały ropne krosty), nalewka z orzecha ( najskuteczniejsza spośród pozostałych specyfików, zasusza, nie dopuszcza do powstania zmian sączących, ale jak tylko zaprzestanie się jej stosowania, problem powraca). Czy jestem skazana na antybiotyki i biorac pod uwagę moją lichą odpornosć w konsekewncji na ryzyko grzybicy czy jeszcze jest coś co mogłoby mi pomóc? Może trzeba się skłonić w stronę wydzielin ciała ludzkiego, hmm, (ewentualny wulgarny wydźwięk tej sugestii - niezamierzony), czyli mleka ludzkiego - podobno niektórzy tak leczą, ale nie mam dostępu do takowego, mocz? A ktos próbował leczyć jakieś dolegliwosci wydzieliną z pochwy lub spermą?
×