Witam, chciałem przedstawić fragment pisma, które otrzymałem z biura Rzecznika Praw Pacjenta, jest to odpowieć na mój wniosek,żeby zajęli się sprawą obecności studentów, stażystów przy badaniach np. ginekologicznych. Mój wniosek zmierzał do tego, żeby w sytuacji kiedy w danym mieście nie ma możliwości wyboru innego szpitala pacjent mógłby niezgodzić się na taką obecność. odpowiedż przeraziła mnie.
"Jeżeli Pana żona jest pacjentką Szpitala Klinicznego,
w którym prowadzone są zajęcia dydaktyczne, wówczas podporządkowuje się zasadom
obowiązującym w tym zakresie na terenie Szpitala Klinicznego. Odmowa obecności studentów
podczas udzielania świadczeń zdrowotnych, które w Szpitalach Klinicznych mają także charakter
zajęć dydaktycznych może zostać uznana, jako odmowa leczenia, co wiąże się wypisem.
W takiej sytuacji pozostaje wybór innej placówki, która nie pełni roli dydaktycznych
i badawczo-rozwojowych. Jednakże w szczególnych okolicznościach tj. gdy świadczenie nie
może być udzielone w innym szpitalu niż szpital kliniczny wówczas w związku z art.46 ustawy
o działalności leczniczej (Dz.U.2013, poz. 217) „odpowiedzialność za zarządzanie podmiotem
leczniczym niebędącym przedsiębiorcą ponosi kierownik” można zwrócić się do Dyrektora
Szpitala o wyłączenie obecności studentów ze świadczeń dotyczących pacjentki. Należy jednak
podkreślić, że wniosek może spotkać się z odmową."
Dodam że szpital wojewódzki w Toruniu nie ma w nazwie słowa kliniczny, uniwersytecki, tak samo nazwy oddziałów tej nazwy nie zawierają. W Toruniu nie ma szpitala w ktorym przyjmuje sie ciezarne z cukrzycą ciążową, wieć trudno mówić o wolności i prawie wyboru,trudno mówić o poszanowaniu godności pacjenta raczej "pacjent-pomoc naukowa'