Kobietki! Szukam pani, która się zna na temacie i mają spore doświadczenie. Chętnie poczytam odpowiedzi, wyciągnę wnioski. Chciałabym od kwietnia ruszyć z własnym sklepem z odzieżą używaną, jednak samą markową, można powiedzieć, że skierowaną jedynie do kobiet, nastolatek. Znalazłam świetny lokal, chcę go trochę odświeżyć. Może pytania będą trochę naiwne, ale, kto pyta - nie błądzi.
1. Ile towaru zamawiać na pierwszy raz? Ile na kolejne?
2. Lepiej hurtownie polskie czy szukać kontaktów za granicą?
3. Jak księgować towar?
4. Czy trzeba mieć kasę fiskalną?
Proszę o odpowiedzi. Szczere.