Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agnieszka89_XXL

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam. Z nadwagą walczę już bardzo długo bez większego trwałego efektu. Moja największa waga jakąś osiągnęłam to około 80kg. Raz tyję, raz chudnę i tak w kółko. W końcu stwierdziłam, że sama sobie z tym nie poradzę i od 25 lipca jestem na diecie u dietetyka. Nie potrafię normalnie jeść i dlatego zdecydowałam się na wizytę u specjalisty. Mam 167cm wzrostu i moja wyjściowa waga to 76,8kg, tyle ważyłam u dietetyczki. Mam schudnąć około 13,5kg. W piątek mam wizytę kontrolną i zobaczę jaki będzie wynik. Chciałabym w końcu osiągnąć normalną wagę i w roku 2017 cieszyć się zgrabną sylwetką. Ktoś się przyłączy?
  2. Agnieszka89_XXL

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Dietetyczka mnie zważyła ile tłuszczu mam w organizmie i ile powinnam schudnąć. Wyszło jakieś 13,5kg do zrzucenia, chociaż nie wiem czy aż tyle chce schudnąć, zależy jak moja figura będzie wyglądać. Wyszło, że mam ciężki szkielet i sporo mięśni w organizmie, także z tego to się cieszę, bo wychodzi na to, że to nie sam tłuszcz:P. I dzięki wizycie u dietetyka wiem mniej więcej ile powinnam ważyć.
  3. Agnieszka89_XXL

    Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

    Hej dziewczyny. Dzisiaj pierwszy dzień diety od dietetyka. Właśnie zjadłam śniadanie i nawet czuje się zapchana. Mam nadzieję, że wytrwam i schudnę w końcu, bo jeśli nie to nigdy nie schudnę. A jak tam wam idzie. U mnie jak narazie pełen entuzjazm co do diety:).
  4. Witam! Nie jest to moja pierwsza próba odchudzania się , ale czuję, że jestem znowu na to gotowa. Koło świąt moja waga pokazała już prawie 80 kg i stwierdziłam, że pora się ogarnąć. Na chwilę obecną ważę 76,1kg przy 166cm wzrostu i dalej walczę. Chciałam się przyłączyć do któregoś nowego tematu, ale patrzę, że wszystkie upadają także postanowiłam założyć własny. Mój plan na siebie to jedzenie około 1500kcal, czasem mniej czasem trochę więcej. Z ćwiczeniami, może być ciężko, bo jestem strasznym leniem. Postaram się tu pisać ile mniej więcej kalorii dziennie zjadłam, jak mi poszło a także będę się chwalić jeśli mi coś spadnie. Ktoś się przyłączy?
  5. Agnieszka89_XXL

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Hej hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było. U mnie w sumie bez większych zmian jeśli chodzi o wagę nie schudłam tyle co wy, ale stwierdziłam od jakiś 2 tygodni, że jednak wezmę się za siebie i znowu spróbuje z dietą. Postaram się jeść jakieś 1500kcal. Grubasińka normalnie tyle schudłaś, że hoho. Gratuluję takiego samozaparcia, żebym ja takie miała oj oj. Miszel, elle wam też bardzo ładnie pospadało, jesteście coraz bliżej celu, nie to co ja, ale cóż. Postaram się do was częściej zaglądać. Tak trzymajcie dziewczyny:).
  6. Hej dziewczyny Ja wczoraj z dietą to słabo, ale tragedii nie było. Dzisiaj wracam na właściwe tory i liczę kalorię. Co do ćwiczeń jak narazie nie mogę się zmotywować, ale dzisiaj 8 godzin na nogach w pracy także ruch jakiś jest. Też chodzę wkurzona przed okresem i do tego mam straszną ochotę na słodycze, także to rozumiem. Nie wiem ile wam kalorii wychodzi, ale nie jedzcie za mało, bo metabolizm może wam się pogorszyć i później po takiej głodówce rzucicie się na jedzenie i efekt jojo gwarantowany. Też kiedyś się głodziłam, dieta 1000-1200 kcal, albo mniej i powiem wam, że metabolizm mi się pogorszył, teraz jest już lepiej. Mnie bardzo zniechęciło takie odchudzanie też ze względu na to że jak się za mało je to chudnie się nie tylko z tłuszczu, ale spala się też mięśnie co według mnie jest niedobre, bo im więcej mięśni tym lepszy metabolizm.
  7. Hej hej ja jakoś trzymam się dietki i jem do 1600kcal i jest ok. Dziewczyny nie zwracajcie uwagę na kogoś kto ma nie po kolei w głowie i pisze cały czas o sraniu itp., bo to jest tak żałosne, że szok i szkoda słów. Wiadomo, że jak ktoś podpisuje z przodu Gość to się podszywa. JeszczePokazeZePotrafie daj znać co mówił dietetyk. A jak reszcie idzie dietka?
  8. Hej hej dziewczyny. Zaglądałam trochę do was, ale nie miałam czasu napisać. U mnie z dietką ok. Przedwczoraj niecałe 1100kcal a wczoraj niecałe 1600kcal. Zobaczymy jak dalej będzie. Dzisiaj się zważyłam i wyszło 75,1kg także jestem bardzo zadowolona, ale wydaje mi się, że zważę się teraz jak coś jutro i może dopiero za 2 tygodnie, albo za miesiąc w zależności od tego ile bez ważenia wytrzymam. Za częste ważenie w moim przypadku nie jest dobrym pomysłem, bo szybko się zniechęcam jak słabo spadają kilogramy. Tak ogólnie co do wsparcia ze strony mojego chłopaka jeśli chodzi o odchudzanie jest zerowe:P a nawet bardzo na minus. Tego dnia jak napisałam, że zawaliłam to dlatego, że mój chłopak uparł się jechać na kebaby i nie było mowy, żebym ja nie jadła nic to wzięłam tortille. Wcześniej jak "próbowałam się" odchudzać to zawsze było zjedz cukiereczka, albo coś innego. Tym razem nie będę mu mówić nawet, że się odchudzam, bo będzie mi dokuczać i stwierdzi, że niepotrzebne mi to bo jestem normalna i jak mam brzuszek pusty to chodzę zła. Także doskonale was rozumiem. Po za tym mój chłopak jest szczupły i nawet jakby przytył to mu by nie zaszkodziło a to, że ja jestem na diecie nie znaczy, że on też ma nie jeść. Z resztą nie oszukujmy się zawsze będą jakieś pokusy i tak naprawdę to od nas zależy czy się damy czy nie.
  9. Hej. Wczoraj była porażka i przez to dzisiaj moja waga wyniosła 76,5kg. Ale dzisiaj mamy nowy dzień. Możecie mnie dopisać. Podoba mi się ten pomysł z ważeniem, może raz w tygodniu, najlepiej w poniedziałek po weekendzie? Hmmm? Za wczoraj dzisiaj mniej zjem, wieczorem napiszę ile kalorii dokładnie wyszło.
  10. Agnieszka89_XXL

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Hej hej dziewczyny. U mnie też jest słoneczko także pogoda całkiem ładna. Dzisiaj posprzątałam w domu i było 30 min na rowerku, nie będę od Ciebie gorsza Karmelizowana, skoro Ty się bierzesz za ćwiczenia to ja też. Niestety wczoraj było więcej niż 1500kcal, bo mama zrobiła kiszkę ziemniaczaną i tak mi się chciało,bo dawno nie była i zjadłam 2 kawałki. Rowerku nie było, bo miałam na popołudnie do pracy. Dzisiaj mam nadzieję, że będzie te 1500kcal.
  11. Agnieszka89_XXL

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Oj Karmelizowana tez bym sie chciala zmobilizowac do cwiczen, ale ze mnie jest taki len jesli o to chodzi,ze szok. Tez mam rowerek stacjonarny i kurz z niego tylko wycieram. To mamy bardzo podobnie :).
  12. Agnieszka89_XXL

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Karmelizowana tak jak moglam sie spodziewac z cwiczen nic nie wyszlo, nie chce mi sie. 5 kg w miesiacu, mi jak 3-4 kg spadnie to cieszyc sie bede. Dzisiaj wyszlo okolo 1500 kcal takze tak jak mialo byc. Chyba bede sobie realne cele stawiac tzn sama dieta. A moj ruch ograniczy sie do tego co robie w pracy.
  13. Agnieszka89_XXL

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Faktycznie zostałyśmy tylko 4, ale to nic damy radę. Coś czuje, że Karmelizowana zaraz mnie dogonisz i przegonisz jeśli chodzi o wagę. Elle a ile Ty tak w ogóle ważysz? Dzisiaj od rana u mnie założenie, że dieta 1500kcal będzie. Mam nadzieję, że dam radę.
  14. Agnieszka89_XXL

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Karmelizowana bede trzymac kciuki za Twoja prace. Wczoraj diety nie trzymalam. Dzisiaj na wadze 74kg, cos ta waga dla mnie laskawa nie jest. Od dzisiaj biore sie za siebie, bo mamy 1 pazdziernika i 1500kcal bede stosowac. Zobacze co za miesiac bedzie. Miszel jak tam Twoja waga?
  15. Agnieszka89_XXL

    Mój dietownik czyli walka z kilogramami.

    Hej dziewczyny! Dosc juz tego marudzenia bierzemy sie wszystkie w garsc, bo przed nami jeszcze duzo wspolnych kilogramow do zrzucenia. Jak tam Ci idzie Karmelizowana, ile wczoraj kalorii bylo? Dziewczyny liczycie kalorie czy jecie po prostu mniej? Cwiczycie? Jesli tak to skad motywacje bierzecie? Mi to sie strasznie nie chce. Ogolnie jak jestem na diecie to brak mi energii tez tak macie? Dzisiaj jestem taka glodna, zebym tylko jadla i jadla takze w dzien raczej mniej nie zjem.
×