Agnieszka89_XXL
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Agnieszka89_XXL
-
Dzisiejszy dzień kończe na 1450kcal. Miłej nocki dziewczyny:)
-
U mnie zjedzone 1200kcal i 1,5 h sprzątania za mną. Myślę jeść do 1500kcal dziennie, ale zobaczymy jak to wyjdzie.
-
A ja na obiadek sobie zrobiłam naleśniki z mąki żytniej, wyszło 6 dwa wywaliłam bo mi nie wyszło i zostało 4:) Średnio 115kcal jeden liczę w tym olej na którym smażyłam. Nawet nie są złe, chociaż te normalne są lepsze jeden sobie zjadłam z dżemem i zastanawiam się co z resztą zrobie. Jak narazie zjedzone jakieś 700kcal. Mogę i pół kilo tygodniowo chudnąć, pomału do celu. Dla mnie wolniejsze chudnięcie jest lepsze, bo przynajmniej waga się utrzyma:)
-
Czyli tak na dobrą sprawę dobrze sobie założyłam ile powinnam jeść, żeby chudnąć od początku:)
-
Grubasińska wiem, że są takie stronki, kiedyś nawet próbowałam wyliczy .Czarna41 zdaje sobie sprawę też z tego co napisałaś, że to czy chudniemy zależy od tego od ilu kcal zaczynamy, dlatego wole od większej ilości kalorii zaczynać, żebym mogła później w razie czego obciąć ilość tych kalorii. Karmelizowana wiem o tym też, że 1700kcal to już chyba trochę za dużo kalorii jeśli chodzi o dietę, ale 1500kcal wydaje mi się, że będzie ok. Zaraz sobie chyba przeliczę jakie mam zapotrzebowanie kaloryczne i policzę ile już dzisiaj kalorii wszamałam. Dzięki za rady dziewczyny:).
-
Prawie33 75kg przy 166cm wzrostu to wcale nie jest mało mam prawie 10 kg nadwagi. To ile według Ciebie powinnam jeść kalorii? Może 1000-1200kcal hmmm? Nie dziękuje, po takich dietach zawsze miałam efekt jojo także nie skorzystam. Po za tym dieta 1000kcal to nie dieta a głodówka i przy niej spala się nie tylko tłuszcz, ale też i mięśnie. Moja dieta będzie w granicach 1500kcal, czasami mniej czasami więcej. Może dłużej będę chudnąć i mniej kg spadnie, ale na stałe. Jedząc około 1600kcal schudłam prawie 6 kg także jak widać dla mnie to jest jakaś dieta po której przede wszystkim nie przytyłam. Może dziewczyny i potrafią jeść 1200kcal ja na takiej diecie wytrzymam dzień, dwa a później rzucę się na jedzenie i nadrobię z nawiązką. Także wybacz, ale nie będę siedzieć i płakać z tego powodu, że zjadałam te 1700kcal, bo lepiej było by 1500kcal zjeść, ale 200 więcej to nie tragedia a zwłaszcza, że 1200kcal zjadłam do godziny 15, byłam w pracy i na pewno je spaliłam. Ciesze się, że jak wróciłam z pracy zjadłam tylko serek wiejski, bo później jak się położyłam to byłam głodna, ale nic więcej nie zjadłam. Nie tłumacze się, ale nie mam zamiaru się też dołować z powodu wczorajszego dnia.
-
Ja wiem, że dałam ciała z tą czekoladą, ale trudno się mówi. Nie obrażam się na nikogo wiem, ze macie rację. Żebym nic w domu nie miała słodkiego to było by ok, ale ciężko jest jak jest coś słodkiego i jeszcze otwartego nie tknąć aj. Wieczorem za to dużo nie jadłam zjadłam w pracy kajzerkę wieloziarnistą z serkiem wiejskim light i teraz jeden serek light i jeszcze miałam ochotę na coś, ale jak mnie zjechałyście to mi się odechciało.:P Mój bilans wyszedł 1700kcal tak jak podejrzewałam, żeby nie ta czekolada było by 1500kcal. Zawsze mogło być gorzej, albo lepiej, trudno się mówi. Jutro też jest nowy dzień. Normalnie strach jest grzeszyć z jedzeniem na tym forum, bo tak mnie objedziecie, że hoho. Ale w sumie to dobrze, zawsze jakaś motywacja.
-
Jednak zjadłam te 4 ząbki czekolady aj! Może się zmieszczę w 1700kcal dzisiaj;(
-
A ja mam dzisiaj straszne parcie na słodycze zwłaszcza na czekoladę, która leży otwarta u mojej mamy w szafce,ale jak zobaczyłam ile mają kalorii 4 ząbki ponad 200kcal to mi się odechciało i stwierdziłam, że nie warto za tą chwilę przyjemności aż tyle kalorii pochłonąć. Mój obiad to smażona pierś z kurczaka na minimalnej ilości oleju, ciemny makaron i ogórek. Muszę zrobić zakupy, bo mam pustki jeśli chodzi o dietetyczne jedzenie. Mówię sobie wytrzymaj do poniedziałku, wtedy się zważysz i dostaniesz powera do dalszego odchudzania jak zobaczysz, że coś Ci spadło. Tylko jeszcze aż prawie 4 dni do tego poniedziałku. Ja nie biorę tabletek z witaminami kiedyś brałam jak się odchudzałam, ale w sumie większej różnicy nie zauważyłam. Włosy mi nie wypadają, nigdy nie miałam z tym problemu, po za okresem po operacji jak miałam zrobioną narkozę, ale to jest normalne. Za to paznokcie tak się łamią, że masakra. Coś za coś.
-
Witam wszystkie te dziewczyny, ktore mnie witaja:) Karmelizowana tez uwazam, ze utrzymanie wagi jest trudniejsze niz odchudzanie takze dla mnie to jest ogromny sukces, ze waga w miare sie utrzymuje. Z reszta motywuje mnie fakt, ze zaczynam po raz kolejny z waga niecale 76kg niz 81, zawsze to mniej do zrzucenia :) Dzisiaj zjadlam okolo 1400kcal, no moze troche wiecej i na dzis mam nadzieje,ze dosc.
-
Napisalam posta i mi chyba nie dodalo aj
-
rysia37 ja tu się raczej pojawiam i zaraz znikam, bo coś mi nie idzie odchudzanie, ale próbuję. Mam nadzieję, że teraz naprawdę wezmę się za dietę, bo jakoś czuje dużą potrzebę, żeby schudnąć i jak narazie mam motywację. Swoją przygodę z odchudzaniem i forum zaczęłam w tamtym roku tak naprawdę na innym wątku i na początku ważyłam koło 81kg. Jakby nie było to jakieś 5-6kg mniej od mojej aktualnej wagi. Może to niewiele jeśli chodzi o to ile kg mi spadło, ale najważniejsze, że mniejwięcej utrzymałam wagę po tym jak mi spadło, bo zawsze miałam z tym ogromny problem. Szybko chudłam i równie szybko tyłam. Fakt, że nie wróciłam do poprzedniej wagi jest dla mnie ogromnym sukcesem. Mam nadzieję, że teraz znajdę w sobie tyle siły jak wcześniej, żeby schudnać kolejne 5-6kg przynajmniej na początku. Jak prześledziłam wasze wątki to jecie dużo mniej kalorii niż ja. Ja sobie postanowiłam, że będę jeść tak do około 1500kcal. Jak jem mniej to chodzę strasznie głodna i nie wytrzymuje na diecie. Na diecie 1500-1700kcal schudłam te 5-6kg. Może nie za szybko, ale na stałe także tego będę się trzymać i tym razem.
-
Dziewczyny podpowiedzcie mi jak motywujecie się do ćwiczeń, bo ja nie potrafię. Mam rowerek stacjonarny w domu i na nim nie jeżdżę a nie kupiłam go przecież po to, żeby stał.
-
Wczorajszy dzień nie był najgorszy a dzisiaj zjadłam już około 1050 kcal i zobaczymy ile jeszcze zjem,ale podejrzewam, że niedużo i co najwyżej jakieś ogórki. Chyba wrócił mi zapał do odchudzania przynajmniej jak narazie. Trochę boje się niedzieli, że na tej imprezie za dużo zjem i później spadnie mi zapał do odchudzania, ale zobaczymy jak to jeszcze wyjdzie.
-
Hej dziewczyny. Wczoraj mi tak średnio poszło, ale to nic. Dzisiaj zjadałam już 1000kcal i 2 plasterki palcówki podwędzanej, ale nie mam pojęcia ile ona ma kcal. Chyba jednak będę liczyć te kalorie. Przydało by mi się jutro i w sobotę przegłodzić, bo w niedziele, mam imprezę i chcę mieć chociaż troszkę mniej odstający brzuch. W niedziele pewnie daruję sobie dietkę i nie wiem jak z pn będzie:P. Ale od wtorku znowu wracam i biorę się za siebie. Myślę o diecie sb, ale nie chcę, żeby mój chłopak wiedział, że się odchudzam a w takiej sytuacji ciężko mi będzie trzymać dietkę sb. Jeszcze się zastanowię, ale jak coś przejdę na nią dopiero od 3 sierpnia. I chyba zacznę sobie planować posiłki dzień wcześniej, żeby mieć rozpisane co mogę zjeść i się tego trzymać.
-
Ja dzisiaj jak narazie zjadłam 1. owsiankę z bananem, 2. kanapkę z bułką ze słonecznikiem i wędliną, pomidor + 2 kawałki arbuza, chociaż nie wiem czy te 2 kawałki arbuza nie powinnam do następnego posiłku zaliczyć. Teraz pije sobie cappucino, wiem, że mało dietetyczne, ale nie popadajmy w paranoje:P
-
Hej dziewczyny. Wracam do Was od dzisiaj. Przestawiam się na dietę 5 posiłków dziennie i może będę kalorie liczyć. Jeszcze do końca nie wiem. Ale muszę się w końcu za siebie wziąć, bo stres już za mną a kilogramy jeszcze doszły, aj. Moja waga to 77kg czyli jakiś 1-2kg do przodu. Do tego chyba dorzucę ćwiczenia i jakieś masaże na mój celulit aj.
-
Dzięki, może kiedyś wykorzystam przepis. Dzisiaj zjadłam poza truskawkami z jogurtem 2 kromki chleba razowego z 2 jajkami i dużą ilością warzyw.
-
Czarna41 o jakich ciasteczkach mowisz? Daj przepis to moze i ja kiedy wyprobuje.
-
Tez tak wlasnie myslalam,ale wolalam sie w tym przekonaniu utwierdzic, zeby o tym juz nie myslec. Ja dzisiaj zjadlam truskawki z jogurtem i zastanawiam sie co jeszcze zjesc przed praca i w pracy, bo mam na popoludnie. Wy tak o tym hula hop a ja mysle o swoim rowerku stacjonarnym. Podejrzewam, ze od pn zaczne na nim jezdzic tak minimum 40 min 3-4 razy w tygodniu. Chociaz z moim zapalem do cwiczen to nie wiem czy cos z tego wyjdzie.
-
Ja to uwielbiam sobie ciuchy kupowac a jak za takie pieniadze to juz wogole. Chociaz czasami nie jest tak prosto znalezc sobie cos ladnego co dobrze lezy, biorac pod uwage to, ze chudzinka nie jestem. Dziewczyny poradzcie mi cos. Ostatnio pisal do mnie byly chlopak, ja do niego nic nie mam i napisalam dla niego, ze nie pasowalismy do siebie i ciesze sie, ze juz nie jestem z nim, nie chce z nim utrzymywac kontaktu i jestem w szczesliwym zwiazku. On mi odpisal, ze pewnie probuje o nim zapomniec, dlatego nie chce utrzymywac z nim kontaktu i napewno zaluje i bede zalowac, ze z nim nie jestem. Wkurzylo mnie to, bo tak nie jest, jestem szczesliwa z obecnym chlopakiem i uwazam, ze jest o wiele lepszy od mojego bylego. Pytanie czy mam mu wygarnac jego wady i uswiadomic, ze moj chlopak jest inny i jest mi z nim duzo lepiej niz z bylym, czy poprostu olac to, bo ten osiol i tak po swojemu wytlumaczy sobie to co mu napisze. Bo mam ogromny dylemat i nie wiem co mam zrobic a nie chce o nim myslec a ta sprawa nie daje mi spokoju.
-
JeszczePokazeZePotrafie z większej wagi łatwiej i szybciej spada, ale najważniejsze, że chcesz schudnąć. Jak będziesz miała motywację to kilogramy będą spadać a o to chyba chodzi. Nie można się od razu dołować. Po za tym masz wsparcie w facecie i chce się z Tobą odchudzać a to bardzo dużo.
-
A ja tam nie bronię żadnej z was chudnąć. Mamy się wzajemnie motywować a nie oceniać. Każda z nas ma jakiś określony cel i wagę, którą by chciała mieć i do której chce dążyć. Niektóre chcą być szczupłe, ja chcę być normalna, ujędrnić się i nie mieć nadwagi. Wydaje mi się, że ok 10kg mniej w pełni by mnie usatysfakcjonowało. Mam 166cm wzrostu ważę około 75-76kg, mam nadzieję, że w tej chwili nie więcej. Mam dobre proporcje, ale jest ich po prostu za dużo:P. Mój cel jest taki, jak go osiągnę będę szczęśliwa. Jak inna czuje, że musi być chudsza, żeby być szczęśliwa to popieram, czemu nie? Najważniejsze to czuć się dobrze we własnej skórze:P
-
Problem w tym, że u mnie zawsze są słodycze w domu. Muszę sobie powiedzieć kategoryczne nie, bo u mnie na 3 kostkach czekolady się nie skończy. Dzisiaj na śniadanie 2 kromki chleba niestety zwykłego pszennego (muszę sobie w końcu kupić ciemny chleb, ale zawsze o tym zapominam), 2 jajka i sałatka: sałata, ogórek, pomidor i jogurt naturalny. Jutro się może zważę u siostry, żeby wiedzieć czy później mi coś spadnie. Mimo wczorajszego kryzysu dzisiaj zaczynam od nowa. Będę próbować do skutku, może w końcu coś ruszy w dobrym kierunku.
-
A ja wczoraj na noc zjadałam czekoladę i ciastka a miało być tak pięknie. A to dlatego, że się wkurzyłam aj. Już chyba zawsze będę gruba aj. Z takim podejściem nigdy nie schudnę. Teraz siedzę zła na siebie.