-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Już wszystko dobrze , tak to przeprowadzka ale przynajmniej już w mieście , blisko do lekarza dołownie kilka metrów. Nie mam na szczeście problemów z komarami ale jaskółki ciągle brudzą mi szyby. Wcześniej na wsi mieszkałam to wszędzie robale , komary i żmije. Brrrr aż dreszcze przechodzą jak ja mogę nie cierpieć żuków aż mnie skręca. Miłego dnia moje kochane :)
-
Hej dziewczyny nie było mnie trochę czasu. Miałam przeprowadzkę a potem szpital... Ale na szczęście już jest dobrze , muszę odpoczywać , dużo spać co mi nie przeszkadza :P Jak u was samopoczucie? u mnie dobrze tylko się martwię , dostałam bólów w niedzielę i myślałam o najgorszym... Ale juz po strachu , na szczęscie to tylko przemęczenie. Pozdrawiamy z małą fasoleczką :*
-
Hej mamusie , niebyło mnie ostatnio. W poniedziałek byłam na wizycie , miałam usg , słuchałam serduszka i patrzyłam jak się wierci moja fasolka. Usg wykazało , że ma 10tygodni i 4 dni a jestem w 13 , ale lekarz mówił , że to normalne. Termin mi się przesunął , mam juz dwa na 23listopada i na 3 grudnia ale dzidzia sama będzie wiedziała kiedy ma się pokazać na świecie. W sobotę się przeprowadzam na stancję , czas wreszcie się usamodzielnić. Pozdrawiam was kochane i życzę zdrówka :*
-
Justa , super! Aż miło czyta się takie relacje. To już gigant jak 5cm :P aaa ga , świetne wieści! Kolejny wierc**ięta. Naprawdę wzruszają takie momenty kiedy widzisz , że twoje dziecko już sie porusza i jest z nim wszystko ook :) U mnie od rana cos się tam przelewa. Aż mój mąż stwierdził , że mam wzdęcia ale nie , bo to było takie jakby przelewało sie powietrze. Oj , ja w poniedziałek mam usg w 13 tyg i będę patrzyła jak mój maluszek sie wierci ;) Lidla muszę odwiedzić. Mają świetne słodycze a skoro będzie odzież ciążowa to muszę zajrzeć po jakieś dresiki :P
-
Paolina , ja mam tatuaże , mój mąż też. Mam bzika na ich punkcie. Miałam robić kolejny ale zaszłam w ciążę i poczeka. Motylkowa , mamy odłożone na wkład własny ale bank nam powiedział super wymówkę , że oni nie dadzą kredytuna domek na wsi i jedziemy dziś do drugiego banku. Chciałabym się wyprowadzić zanim zacznę rosnąć żeby się urządzić. Oj , Paolina-gośc :P , ten dziadek z którym mieszkamy... nie skomentuję go. Nawet jego własne dzieci z nim nie rozmawiają za to jak traktuję je i ich dzieci. Kiedyś byłam świadkiem jak rzucił wnukiem jak szmatą. Aż się wystraszyłam , nie chcę tu wychowywać mojego dziecka z takim terrorystą. Już chyba wolę do mamy wrócić. Tam ciągle czeka na mnie mój pokoik i moje śliczne mebelki hi hi. Natalie , ciesz się póki możesz bo potem wszystkie będziemy liczyły kilogramy. Ja żebym nie straciła przez mdłości kilka kilo to też bym brzuszka nie zauważyła. Jeszcze będziesz dumnie głaskać swoje maleństwo w brzuszku. Moja mamcia , znaczy mama , powiedziała w sobotę , że coś tam odstaje ale już by wolała widzieć wnuka ha ha Sukienka świetna! Tylko ja nie noszę różu , jakoś nigdy mnie do niego nie ciągnęło ale mam podobną , turkusową z różyczkami pod dekoltem. Ewela , zazdroszczę , u mnie trochę wystaje ale coś tam jest bo mąż ciągle mówi , że Bąbel już się w brzuchu rozpycha.
-
A ja się dołuję bo znowu nie dostaniemy kredytu... Naprawdę robią pod górkę młodym w tym kraju... Czasem mam wrażenie , że coś naprawdę nie pozwala nam się wyprowadzić od teścia :(
-
Też mam lenia ale jak trzeba to robię. Obsiałam sobie nawet działkę już żeby mieć świeże warzywka ;) Paolinaaa , kot śpi na drugim łóżku. Do niedawna spał na mojej poduszce ale już od jakiegoś czasu się nie mieści. Ale zauważyłam , że i na amerykance już nie ma miejśca to kładzie się na podłodze :P Teraz mu już tak nie leci ale jeszcze ze dwa tygodnie temu musiałam go kilka razy dziennie czesać bo na kafelkach w przedpokoju wzędzie były kłaki szarego futra.
-
Ja nie myślałam nad wózeczkem. Szczerze , nie mam pojęcia jaki wybrać ale poradzę się tu i ówdzie , nawet was , doświadczone mamy , i jakiś kupię. Paolinaa , mam rasowego ale też bez rodowodu. Pan sprzedawał za 300zl już szczepione i odrobaczone tylko nie chciał z rodowedem bo takie długo się nie sprzedają. Mam Maine Coona , metr długości i mnóstwo szaro-białego puchu. Ale tuli się ciągle , łasi. Ciężki bo ma rok i 6kg ponad. To prezent od męża był , obiecał mi kiedyś , że dostanę kota bo kilka lat temu straciłam moją ukochaną kotkę i pamiętał jak cierpiałam po sracie zwierzaka. To mój synuś hi hi
-
Anka , ruskie to moje ulubione! Mniam :P Do Słupska mam trochę daleko ale na szczęście odgrzałam sobie wczoraj ostatnią porcję :D Genova , zazdroszczę ale wczoraj się pochwaliłam , że już nie mam mdłosci i dziś zdychałam całą noc a zjadłam na kolację bułkę z pasztetem i ogókiem... Elipsa , ja też sama organizowałam. Oczywiście moja mama chciała nam pomóc ale u niej bieda aż piszczy i nic nie chciałam. Szkoda , że rodzina mojego męża nie była taka hojna a na kasie śpią. Może i dobrze nie muszę ich teraz wysłuchiwać :P Justa , ja też z biegiem czasu myślę , że mogliśmy od razu kościelny wziąć mimo iż na ślubie miałam piękną , długą biało-niebieską suknię :P Jak jesteście zdecydowani , że chcecie spędzić ze soba resztę życia to nie ma co tego przekładać. Paolinaaa , ja mam 24 lata a ślub brałam w zeszłym roku w wieku 23. Nie martw się , też to słuchałam przez długi czas. I miałam to gdzieś to zwykła zazdrość innych. Moje koleżanki ze szkoły nie mają nawet facetów na stałe... Mamasynka , ja już też zrezygnowałam z jeansów , zakupiłam sobie spodnie materiałowe na gumkę. A z resztą uwielbiam chodzić w dresie :D
-
Anka ja pierogi miałam wczoraj , lepiłam z mężem bo aż mnie skręcało taką miałam ochotę. :) U mnie wieje , słoneczko przebija się przez chmurki ale po południu będzie na pewno padać a chciałam na działce kapuste dziś posadzić. Uwielbiam pracę na działeczce , na świeżym powietrzu. Na razie brak wymiotów ale ten wstręt do mięsa jest straszny. Kiedyś nie jadłam przez kilka lat mięsa , niedawno do niego wróciłam i teraz przez ciążę znowu nie mogę jeść. :P Na szczęście nie jestem z tym sama. Moja koleżanka ma to samo.
-
Justa , mam wrażenie , że z tym płaczem o kasę piszesz o moim teściu ha ha on ma na siebie samego , bo teściowa nie żyje , 1800zl i po opłąceniu rachunków zostaje mu 1300 i co miesiąc płącz , że nie ma za co żyć. Ludzie to są zachłanni. Im więcej mają tym wiecej chcą mieć kasy... Współczuję , w rodzinie jest tak , że zawsze ktoś musi namieszać. I właśnie to najgorsze , że potem ty się ze swoim partnerem kłócisz a tak naprawdę wy nie macie wpływu na to , że to twoja przyszła teściowa miesza. I dziecko niestaty na tym cierpi... Elipsa , ja też swój ślub sama zorganizowałam , wszystko opłacilismy sami chociaż moja mama to już kredyt chciała wziąć , żeby nam pomóc ale my odkładaliśmy na to kilka lat to daliśmy radę. Tylko teraz ciężko się odkuć , jeszcze dzidzi w drodze a kredytu znowu nie dostaliśmy... Ewela , zazroszczę , u mnie przez te mdłosci tak schudłam , że nic nie widać oprócz brzucha jak siedzę hi hi Dziewczyny , nie odpowiadajcie na zaczepki jakiegoś gościa. Bo inaczej nie da nam spokoju na forum a do tego będzie głupio komentował. Nie ma co sie kłócić z kimś kto zamiast dzielić się z nami swoimi przeżyciami komentuje nas...
-
Justa , naprawdę cię rozumiem. Ja na chrzesnego wybrałam juz mojego brata starszego a na chrzesną chciałam mojego męża siostrę ale nie wiem czy będzie mogła nią być bo nie ma ślubu kościelnego. Myślicie , że jak ona jest po cywilnym to może? Ktoś mi kiedyś powiedział , że księża się nie zgadzają na takie osoby bo one żyją w grzechu , rozumiecie. Ja mam swoje zdanie i dlatego rodzina mojego męża mnie nie akceptuje. Jakoś specjalnie nie płaczę z tego powodu :P Współczuję wydatków na wesele. Sama niedawno brałam ślub i nie mogę się od tamtej pory odkuć z kasą. Dobrze , że chcą wam pomóc rodzice w jakos sposób nawet jeżeli nie do końca o to wam chodziło :D
-
Dobrze , że jak narazie trzymamy sie razem. No wiecie w rodzinie mojego męża jest tak , że juz ustalili między sobą kto będzie chrzesnymi. Afere zrobiłam na święta , że są chyba chorzy. Moja mama ciągle mnie namawia na imię Nataniel bo jest takie śliczne i wgl ale ja zostaje przy swoim , o ile będzie chłopczyk. Mąż chciałby dla córci Klara , to już brzmi lepiej niż Nina. Paolinaaa to fakt , już za kilka miesięcy będziemy chwalić sie jak nasze maleństwa sie śmieją i ciamkają mleczko :P Miałam dziś przerażający sen , że rodziłam a na izbie przyjęć i nikt nie chciał mi pomóc. Brrrrr , straszne :P Justa , pamiętaj , na ślubie kobieta zawsze wygląda najpiękniej , nie ważne czy z brzuszkiem czy bez :D
-
Imiona dla dzieci , super sprawa. Ja dla synka mam odkąd się tylko urodziłam hi hi. Zawsze chciałam synka Dominika i mąż też się z tym zgodził. A dla córki? Mąż chciałby Nina bo to mój pseudonim z dzieciństwa i tak mu się przedstawiłam jak się poznaliśmy dlatego ma dobre wspomnienia z tym imieniem. Ale mi sie podoba Matylda , prześliczne imię :D
-
Paolinaaa znam ten ból. Ja nie lubię frytek nie cierpię a od kilku tygodni ciagle o nich myślę. I papierosy , też miałam trudności aby je rzucić ale sie udało. Fakt , nie rzuciłam od razu ale sie udało od 2 tygodni nic :) Nie możemy sobie wszystkiego odmawiać. Prawda , że trzeba o siebie dbać ale nie jesteśmy chore , tez nam sie należy czasem mała przyjemność ;) A ja zostałąm ciocią :D koleżanka miała cc bo okazało sie , że córka sie przekręciła tuż przed porodem. Ale już jest z nami malutka i słodka :)