W moim życiu dawno temu pojawił się pewien chłopak. Chcąc nie chcąc widzimy się codziennie, ponieważ chodzimy do tej samej klasy. Któregoś dnia napisał do mnie. Zaczęliśmy się sobie zwierzać i bardzo się zaprzyjaźniliśmy... po pewnym czasie swoim zachowaniem zaczął robić mi nadzieje że między nami może być coś więcej niż przyjaźń... aż w końcu przełamałam się i powiedziałam mu co do niego czuje..ale niestety on tego nie odwzajemnił, przeprosił za to że robił mi nadzieje, ale chce żebyśmy byli dalej przyjaciółmi... za parę dni powiedziałam mu że jednak się pomyliłam i nic do niego nie czuję i od tej pory wszystko się posypało... on zaczął do mnie pisać tak obojętnie.. poczułam, że ma mnie gdzieś i już mu na mnie nie zależy tak jak wcześniej... a od ostatniego czasu nawet ze sobą nie rozmawiamy wcale.... to mnie tak strasznie boli bo jest dla mnie bardzo ważny i chce żeby znów zaczęło mu zależeć tak jak kiedyś... proszę powiedzcie co mam zrobić pogadać z nim ? czy może się nie narzucać i poczekać na jego reakcje ? z góry dziękuję :)