Mysle ze na poczatek
1. dwa razy w tygodniu bede chodzic na kijki z kumpelka jakies 40 minutowe szybkie spacery ,
2. jutro jade do dietetyczki która mi ustali menu i kcal, pomierzy mnie i powazy, bede do niej jezdzic co miesiac i bedziemy analizowac wszystko.
3. zapowiedziałam mezowi - koniec z alkoholem winkami i fast fodami wieczorem, oznajmiłam tez na głos kumpeli o moim postanowieniu, co powinno mnie zmotywowac,
4, wracam oczywiscie do systemu jedzenia co 3 h, po 19 nic juz, duzo wody,
5, zero słodyczy, fast fodów , smazonego , masła, podjadania, oleju,
6, ranking cotygodniowy, lub tez comiesieczny u dietetyczki to jeszcze pomysle,
7, grupa wsparcia na kafe, wspólny cel, pomoc wzajemna,
8, ja bede od dzis robic zakupy zywnosciowe na moja diete ok 100 zl tygodniowo to nawet za duzo,
Na poczatek tyle i tyle powinno wystarczyc, przestac sie okłamywac, i zrec ,